X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 7037
Przesłano:
Dział: Gimnazjum

Pontyfikat Jana Pawła II - akademia

SCENARIUSZ
Z OKAZJI 30 ROCZNICY WYBORU JANA PAWŁA II NA
STOLICĘ PIOTROWĄ
Dzwony

Dwaj uczniowie-(głosy za kurtyny)
- Szymonie, synu Jana czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?
- Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham.
- Paś baranki moje.

- Szymonie, synu Jana czy miłujesz Mnie?
Tak Panie, Ty wiesz, że Cię kocham.
- Paś owce moje.

- Szymonie, synu Jana czy kochasz Mnie?
- Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham.
- Pójdź za Mną.

Uczeń- ( recytacja na tle cichego bicia dzwonów)
Pośród niesnasków Pan Bóg uderza w ogromny dzwon,
dla słowiańskiego oto papieża otwarty tron.
Twarz Jego słońcem rozpromieniona, lampą dla sług,
za nim rosnące pójdą plemiona w światło- gdzie Bóg.
On rozda miłość, jak dziś mocarze rozdają broń,
sakramentalną moc on pokaże, świat wziąwszy w dłoń.

Ludzie wchodzą na ławeczkę
Dziennikarz
Witamy bardzo serdecznie wszystkich zebranych w 30 rocznicę wyboru naszego rodaka na Stolicę Piotrową. Kiedy Jego pierwsze słowa:” Nie lękajcie się!” rozbrzmiały na placu św. Piotra, wtedy wszyscy zrozumieliśmy, że w niebie coś się poruszyło i że Bóg przysyła nam świadka.
Nasi zaproszeni goście opowiedzą dziś Państwu o Karolu Wojtyle jako koledze, kapłanie, profesorze i Papieżu.
Witamy wśród nas najbliższego współpracownika Jana Pawła II- Stanisława Dziwisz, Młodego człowieka, który wędrował z papieżem po górach, Robotnika z kamieniołomów.

Pontyfikat Jana Pawła II już od samego początku cechowała wyjątkowość i niezwykłość, polegająca między innymi na nieustannym wychodzeniu naprzeciw człowiekowi.
Z czego to wynika księże arcybiskupie?

S. Dziwisz
Papież pojmował swoją misję jako posługę duszpasterstwa, którego parafią jest cały świat i właśnie temu światu głosił Ewangelie, prowadził z nim dialog. Starał się przemawiać do wszystkich ludzi wierzących i niewierzących, do wszystkich ludzi dobrej woli. Pragnął pokazać, że godność osoby ludzkiej, prawa człowieka, wolność religijna, wolność przekonań i sprawiedliwość społeczna to zasady, które pozwalają przezwyciężać bariery nieprzekraczalne i rozwiązywać problemy naszego czasu na drodze kompromisu i dialogu.

Uczeń
Na placu świętego Piotra pustym o tej porze
gdy już zgasły kolumny kruche świece z wosku
przykląkł nowy papież i szepnął: Mój Boże...po polsku

Dziennikarz
Jan Paweł II- Papież i Polak, to również Karol Wojtyła, Andrzej Jawień, Stanisław Andrzej Gruda- to wciąż ta sama postać; robotnik, profesor uniwersytecki, ksiądz w małej podkrakowskiej parafii, potem kolejno coraz wyżej w hierarchii Kościoła Katolickiego, aż do roku 1978 następca św. Piotra i głowa Państwa Watykańskiego.

Uczeń
Gdzie winnice, gdzie wonne pomarańcze rosną,
Ty- domowy mój prostaku, zakopiańska sosno
Od matki i sióstr oderwana rodu
Stoisz sieroto pośród cudzego ogrodu.

Więdniesz? Usychasz? Smutna?
Wśród kwiecia i gwaru ptaszyny?
Nie ma dla Ciebie życia, bo nie ma ojczyzny.
Drzewo wierne!!

Nie zniesiesz wygnania, tęsknoty.
Jeszcze trochę jesiennej i zimowej słoty.
A padniesz...martwa?
Obca ziemia cię pogrzebie...Drzewo Moje!
Czy będę szczęśliwszy od ciebie?

Dziennikarz
W plejadzie osób, które wywarły największy wpływ na życie Karola Wojtyły i na Jego powołanie, wymienić trzeba na pierwszym miejscu rodziców.. Prawda księże arcybiskupie?

Dziwisz
Tak, a zwłaszcza ojciec, który wcześnie owdowiał.
Na drugim miejscu stoi kardynał Adam Stefan Sapieha, „Książę Niezłomny” Kościoła i Ojczyzny. To on przyjął Karola Wojtyłę do seminarium, chronił w swoim domu w czasie zagrożenia ze strony okupanta, On wyświęcił Go na kapłana, wysłała na studia zagraniczne, darzył osobistą przyjaźnią.

Uczeń
Wiem o Tobie Jesteś. Widziałem w tłumie Twą twarz, Ojca.
Patrzyłeś w moje chore oczy widziałem ogrody Boga

Dziennikarz
Życie nie oszczędzało Ojcu Świętemu trudów, które przecież Go hartowały, szczególnie okres ciężkiej pracy w kamieniołomach na Zakrzówku, czy potem w zakładach chemicznych Solvay w Borku Fałęckim. Koledzy z tamtych lat ciepło i serdecznie wspominają Karola Wojtyłę.
Jak pan wspomina Karola Wojtyłę- robotnika?
Robotnik
Był szanowany wśród robotników, to myśmy mu dali żartobliwie miano „ studencik”. Często był przez nas wyręczany przy najcięższych pracach, mówiliśmy wtedy: „ Panie, jużeś pan swoje zrobił, niech pan teraz weźmie swoją książkę”.
Karol Wojtyła najchętniej obejmował nocną zmianę, było wtedy spokojnie i mógł po wykonaniu pracy modlić się, odmawiając najczęściej brewiarz lub różaniec. „ Był człowiekiem uczuciowym, wyróżniał się jako człowiek uduchowiony i uczulony na niedolę drugiego człowieka”. Wspomnienia z pracy w kamieniołomach powracają w poezji Karola Wojtyły, którą zachowałem. Oto jej fragment:

Słuchaj, kiedy stuk miotów miarowy i tak bardzo swój
przenoszę wewnątrz ludzi, by zbadać siłę uderzeń- słuchaj,
prąd elektryczny kamienistą rozcina rzekę- a we mnie narasta dzień po dniu,
że cała wielkość tej pracy znajduje się wewnątrz człowieka.
Twarda, pęknięta dłoń inaczej młotem wzbiera,
Inaczej się rozwiązuje w kamieniu ludzka myśl- kiedy energie ludzkie
oddzielisz od sił kamienia i przetniesz w właściwym miejscu- tętnicą pełną krwi.

Dziennikarz
Szczególnym czasem był okres wojny. W roku 1941, gdy codziennie ginęli niewinni ludzie umarł na atak serca ojciec Karola Wojtyły, najbliższy mu człowiek, który poświęcił całe swoje życie na jego wychowanie. Bez ojca, bez matki, bez siostry, bez brata- jego młodość wschodziła nad „wykruszoną rodziną”i nad zniszczonym krajem. To kolejne nieszczęście umocniło Jana Pawła II w wierze.
Miał wiarę, która nigdy nie poddana była w wątpliwość.

Człowiecza dola płatkami róży rzadko bywa usłana.
Kark zgina ciężar, tragedii brzemię wytrwać pomaga Wiara.

Płatki uwiędną, wiatr je rozrzuci.
Czas znosi czapkę złodzieja,
Wtedy gdy bardzo mroczno na duszy
ciemność rozjaśnia Nadzieja.

Cierniową drogą kroczy samotnie codzienna życia zawiłość,
wyciągnij ręce, otwórz ramiona światu ofiaruj Miłość.

Mroki złej mocy, świt dnia rozjaśni
i życie bardzo uprości. Gdy z sercem mądrość dojdzie do głosu
Wiary, Nadziei, Miłości.

Dziennikarz
Tak to prawda. Ojciec Święty był człowiekiem pełnym Wiary, Nadziei i Miłości. Miał w sobie ducha ofiary i poświęcenia. Jako student pozostał w pamięci kolegów jako ten, który czynił miłosierdzie. Ale o tym już wypowie się nasz kolejny gość- młoda studentka.

Studentka
Karol Wojtyła nawiązał kontakty ze studentami, kolegami świeckimi, jednocześnie zetknął się z nędzą studencką; z dziewczętami i chłopcami, którzy nie mieli co jeść, w co się ubrać, a którzy chcieli studiować. Przyszły Papież zaangażował się w niesienie pomocy; wiele było do zrobienia. Trzeba było chorych wysłać do sanatoriów, do szpitali, głodnych nakarmić, a bezdomnych umieścić w jakichś lokalach, co nie było proste w przeludnionym mieście.
„ Praktykował uczynki miłosierdzia, oddał biedakowi swój nowiutki sweter, sam marzł i dygotał z zimna. Nie wiem skąd brał to, czym obdzielał. Ale często przychodzili ludzie i pytali o niego. Dzielił się z biedakami czym mógł. Był koleżeński i taki pozostał”.
„ Nie pamiętam, by alumn- Karol Wojtyła włożył nową sutannę czy płaszcz. Nie mógł tego uczynić, bo w licznym gronie znajomych i przyjaciół miał również rodziny niezamożne, ludzi chorych, potrzebujących pomocy”. Troska o ubogich, chorych, cierpiących to nie tylko ryt pontyfikatu, to- przede wszystkim- tkwiąca głęboko w świadomości Jana Pawła II, chęć niesienia pomocy najbardziej poszkodowanym, to realizacja ewangelicznych błogosławieństw. Zawsze dla ludzi, zawsze z ludźmi, zawsze gotowy do złożenia daru z samego siebie, z tego co miał.

Dziennikarz
W październiku 1942 roku rozpoczął Ojciec Święty studia na tajnych kompletach Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego- jako kleryk zakonspirowanego Seminarium Archidiecezji Krakowskiej. Okoliczności czasu wojny nie sprzyjały przygotowaniom do kapłaństwa, Nieprawda Księże biskupie?!

S. Dziwisz
Rzeczywiście, Karol Wojtyła przyjął święcenia kapłańskie wcześniej, niż by to miało miejsce w normalnym trybie, z uwagi na to, iż wkrótce miał wyjechać na dalsze studia do Rzymu.

Dziennikarz
Po powrocie do Krakowa ksiądz doktor Karol Wojtyła otrzymał pierwszy „przydział” pracy- tzw. ”aplikatę” i wyjechał jako ksiądz do podkrakowskiej Niegowici.
Tu miał miejsce po raz pierwszy pewien bardzo charakterystyczny, zwłaszcza dla późniejszego Papieża, fakt: otóż po przekroczeniu granicy tejże parafii ksiądz Karol Wojtyła uklęknął i ucałował ziemię. potem już zawsze- jako Arcypasterz- przybywając do ziemi, na której będzie głosił Dobrą Nowinę, powita ją tym właśnie gestem. Papież dość niespodziewanie zaczął chodzić na wycieczki z młodzieżą, ale zarazem konsekwentnie, albowiem wciąż usiłował...Ale opowiedzą nam o tym zaproszeni, młodzi ludzie.

Młodzi Ludzie
Wprowadziliśmy swojego duszpasterza w styl życia współczesnego człowieka, za co był nam zawsze wdzięczny. Przybliżyliśmy go także do przyrody; zaczął z nami uprawiać turystykę górską, turystykę narciarską, turystykę kajakową, turystykę kolarską. Odpowiednio ukierunkowany w latach studenckich przez Jana Tyranowskiego, Karol Wojtyła czuł, że wycieczki z młodzieżą to jest właściwa droga, tym bardziej, że nie starał się być kierownikiem czy organizatorem; pozostawał z boku, taki „wujek”, nazwany tak po to, aby nie gorszyć ludzi swoim świeckim strojem i turystycznym plecakiem.
Karol Wojtyła traktował te wyprawy jako okazję do- niczym nie skrępowanej- pracy dydaktycznej, zdawał sobie sprawę, że łono natury sprzyja skupieniu, wymianie myśli i pogłębianiu kontaktów; był orędownikiem tzw. Kapłaństwa campingowego i turystycznego”, uważał, że dla całej tej rzeszy młodych ludzi wędrujących z plecakiem po górach warto poświęcić inne duszpasterstwo. Warto to uczynić dla duszpasterstwa obejmującego całego człowieka, z jego zainteresowaniami, problemami, pracą i odpoczynkiem, z jego aktualnym stylem życia. To nas ukształtowało wewnętrznie, za co jesteśmy mu bardzo wdzięczni.

Dziennikarz
W nauce Jana Pawła II kryła się także wielka troska o młodego człowieka, o jego potrzebę miłości, dom rodzinny, wychowanie, wykształcenie. Dlatego tak zwracał się do rodziców i nauczycieli.
Mówił, że:” Młodzi was potrzebują. Oni potrzebują wzorców, które byłyby dla nich punktem odniesienia. Oczekują też odpowiedzi na wiele zasadniczych pytań, jakie nurtują ich umysły i serca, a nade wszystko domagają się od was przykładu życia. Trzeba, abyście byli dla nich przyjaciółmi, wiernymi towarzyszami i sprzymierzeńcami w młodzieńczej walce. Pomagajcie im budować fundamenty pod ich przyszłe życie...Potrzeba szczególnej wrażliwości ze strony wszystkich, którzy pracują w szkole, ażeby stworzyć w niej klimat przyjaznego i otwartego dialogu. we wszystkich szkołach niech panuje duch koleżeństwa i wzajemnego szacunku, co było i jest charakterystyczne dla szkoły polskiej. Szkoła winna stać się kuźnią cnót społecznych, tak bardzo potrzebnych naszemu narodowi...Dziękuję za waszą służbę ojczyźnie. Sam mam osobisty dług wdzięczności wobec polskiej szkoły, wobec nauczycieli i wychowawców, których pamiętam do dzisiaj i modlę się za nich codziennie.”

Narrator
Cały pontyfikat ojca Świętego przepełniony był troską o drugiego człowieka, wzajemną miłością.

Miłość mi wszystko wyjaśniła,
miłość wszystko rozwiązała-
dlatego uwielbiam te Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.

Narrator
Ojciec Święty miał specyficzną osobowość, która imponowała wszystkim, niezależnie od wieku, koloru skóry, stanu społecznego. Papież podziwiali za Jego wszechstronność nawet ludzie innych wyznań, a także ateiści.

Papież wyfrunął z Rzymu
samolotem jak śnieg leci-
całuje prawosławnego, błogosławi żydowskie dzieci bez tronu.

Narrator
Serdecznie dziękujemy wszystkim za to spotkanie. Dzisiaj w 30 rocznicę wyboru Jana Pawła II na Piotrową stolicę wspominamy go i jego pontyfikat.
Był to człowiek szlachetny, dobry i nade wszystko kochający. Swoim życiem dał świadectwo nie tylko wiary, ale także właściwego poszanowania bliźniego. Niech pamięć o nim i jego nauka jak najdłużej gości w naszych sercach. To nadzieja na lepsze jutro.

Nam zlecił, abyśmy zło dobrem zwyciężali. Nie zawiedźmy go!

Można poprzeplatać pieśniami i obrazami multimedialnymi.
opracowała Anna Wójtowicz

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.