Ukochaliśmy to, co błyszczy,
świat kusi, wabi i mami
przyciągając dumne oczy
łudzącym mirażem.
Byle jaki szpan
wynosi pysznych na piedestał,
ego puszy się i syci
krzykliwym "ja".
Zamiast gestów życzliwości
dzień po dniu
zjadamy się nawzajem,
głodni cudzej porażki.
Marna namiętność
włada ludzkim umysłem,
zamieniając czułość serc
w sople lodu.
Nie chciej, człowieku,
w ciele upatrywać siły,
lśnić blaskiem
drogich świecidełek.
Bo w prostocie
drzemie więcej piękna
niż w złocie.
"Kto czegoś pragnie, łatwo zwiedzionym być może, a jego własna próżność w tym nam dopomoże"/ Molier