X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 51220
Przesłano:
Dział: Artykuły

Wpływ zabawy na rozwój i naukę dziecka

„Dziecko jest po to, aby się bawić”
(Édouard Claparède,
szwajcarski psycholog)

Zabawa - jakie jest nasze pierwsze skojarzenie? Śmiech, radość, wspólne spędzanie czasu, ruch. Wszystkie te rzeczy istotnie łączą się z czymś przyjemnym. Zabawa to swoista forma aktywności dziecka, podczas której wprowadza ono w czyn, to co zaobserwowało, doświadczyło, przeżyło, dowiedziało się, ale również rozwija umiejętności, pogłębia wiadomości i nabywa nowe świadomie lub nieświadomie.
W niniejszym artykule podkreślę wpływ zabawy na rozwój intelektualny, emocjonalny, społeczny dziecka. S. Szuman stwierdził: „Dziecko żyje umysłowo i duchowo dzięki temu, że posiada instynkt i naturalną potrzebę bawienia się, a cieszy się, naśladuje i bawi, gdy ta potrzeba w zajęciach zabawowych znajduje urzeczywistnienie. Dziecko łaknie zabawy, bo zabawa zaspokaja jego pragnienie działania i poznania rzeczywistości”.
Najczęściej powtarzające się rodzaje zabaw, to zabawy manipulacyjne, konstrukcyjne, tematyczne, dydaktyczne, ruchowe. Do każdego rodzaju tej aktywności dziecko może wykorzystywać różne rekwizyty. Mogą to być gotowe rzeczy, specjalne przygotowane przez dziecko lub dorosłego, albo konkretne przedmioty, które na czas zabawy pełnią inną funkcję niż ta, dla której zostały wyprodukowane.
Zastanówmy się, jak zabawa wpływa na rozwój dziecka i proces nabywania wiedzy.
Wbrew pozorom, zabawa i nauka są ze sobą silnie połączone, zwłaszcza w najwcześniejszym okresie naszego życia. To wtedy odbywa się bardzo intensywne poznawanie otaczającego świata, schematów, reguł społecznych. Poprzez te doświadczenia, odkrycia i wyobraźnię dziecko poznaje również swoje fizyczne ”ja”, emocje, uczy się komunikowania ze środowiskiem i funkcjonowania w nim. Do pozytywnych aspektów zabawy możemy jeszcze dopisać, że podczas tej aktywności młody człowiek rozwija swoją dobrą samoocenę, wytrwałość, zadowolenie z życia, umiejętność tworzenia silnych więzi i radzenia sobie w trudnych sytuacjach, możliwość wyrównania szans, zaistnienia w grupie. Warto nadmienić, że rozbudza ona w dzieciach zainteresowania, a nawet kieruje na przyszły rozwój zawodowy.
Żyjemy obecnie w czasach, które są nastawione na wszelkiego rodzaju zabawki edukacyjne i szybkie efekty uczenia się. Propozycji na rynku wydawniczym jest mnóstwo i są one atrakcyjne. Jednak czy taki styl życia i bycia nie zatraca gdzieś istoty zabawy?
Małe dziecko najwięcej uczy się, działając. Musi mieć jednak czas na samodzielną zabawę, „podczas której czyni liczne obserwacje oraz ćwiczy różne umiejętności. Potrzebuje również cierpliwego i mądrego przewodnika, który ukierunkuje jego działanie, pomoże objaśnić wyniki i sformułować wnioski”. Na początku rodzic, opiekun dziecka, a później nauczyciel powinien stwarzać bezpieczne warunki, przyjemną atmosferę, dostarczać bodźców i czuwać nad przebiegiem zabaw.
Na przykład psycholog Steve Biddulph zwraca uwagę na to, jak ważna jest zabawa w młodszym wieku ojca z dzieckiem. „Ojcowie zdają się wprowadzać swoje dziecko w stan lekkiego stresu , już od wczesnego dzieciństwa wprowadzając zabawy w rodzaju łaskotania, gonienia, brykania. Wydaje się, że dzieci uczą się czegoś z bezpiecznego stresu i rozwijają w sobie swoistą odporność emocjonalną”. Czym to skutkuje? Zauważono, że dziewczynki nabywają umiejętności fizyczne i pewność siebie. Ułatwia im to z kolei w przyszłości wybór odpowiedniego partnera i likwiduje ogromną potrzebę męskiej akceptacji. Chłopcy uczą się kontrolować swój temperament i jednocześnie dbać o swoje bezpieczeństwo. Jerzy Cieślikowski mówi wprost, że „zabawa to przygotowanie do życia”. Pamiętajmy jednak, ze żywiołowe zabawy są wesołe i pożyteczne tylko wtedy, gdy nikt nikogo nie krzywdzi i sam nie jest krzywdzony, wszyscy jej uczestnicy są zadowoleni i nie grozi im niebezpieczeństwo.
Specjalista z zakresu psychologii dziecięcej i rozwoju społecznego profesor Hugh Foot stwierdza, że bardzo istotnym wariantem jest zabawa z innymi dziećmi. Mówi, że „ dziecko uczy się negocjować, targować, sięgać po kompromisowe rozwiązania, kontrolować cudzą i własną agresję i asertywność, opiekować się innymi, radzić sobie z odrzuceniem, łobuzerstwem, samotnością, przewodzić, podporządkowywać się i cieszyć dobrym humorem”. Zabawa powinna być przede wszystkim dobrowolna. W momencie, gdy jesteśmy do niej zmuszani, traci swój sens. Zabawa jest dobra wtedy, kiedy jest atrakcyjna, wzbudza zainteresowanie, przykuwa uwagę i dostarcza radości.
Hugh Foot zaznacza również, że wielu umiejętności dziecko w starszym wieku nie nabędzie przebywając tylko w towarzystwie dorosłych. Można więc wnioskować, że psycholog opowiada się za tym, aby dać również dziecku możliwość wyjścia spod klosza rodziców i umożliwić doświadczać świat samemu, na podwórku, na boisku, na placu zabaw, oczywiście pod okiem dorosłego. Niestety dla wielu z nas może to być duża zmiana w podejściu do swobody naszego dziecka. Świat, który nas otacza nie zawsze zachęca rodzica do pójścia w tym kierunku, czasami odstrasza i paraliżuje.
Przemyślenia Hugha Foota łączą się również z założeniami Szkoły Niezależnej w Soddinge w Danii. W tworzeniu dość oryginalnej koncepcji tej szkoły skorzystano przede wszystkim z inspiracji N. Grundtviga, Ch. Kolda, B. Powella, J. Lenona. Zwracali oni uwagę, że koncentracja procesu uczenia powinna odbywać się wokół treści akceptowanych przez ucznia, nauczyciela i rodzica. Ważne jest wykorzystanie fantazji dziecięcej w tworzeniu koncepcji zabawy jako podstawowej formy aktywności dziecka. Istotne jest również dzielenie odpowiedzialności na członków grupy.
Ta koncepcja dała istotę utworzenia bardzo nietypowej szkoły w Danii, która wykorzystuje zabawę jako podstawową, wielostronną aktywność dzieci, która obejmuje procesy poznawcze, emocjonalne i działalność praktyczną. Podstawowym rodzajem aktywności w tej szkole jest granie ról osób występujących w świecie dorosłym z tym zastrzeżeniem, że to dzieci same tworzą warunki do zabawy, wykonują zawody oraz poszczególne struktury „miasteczka”.
Zawsze większa motywacja dziecka będzie do udziału w zabawie niż w lekcji tradycyjnej. Tak naprawdę zabawą możemy nazwać wiele działań, które uczniowie wykonują w trakcie lekcji. Podam kilka przykładów z własnego warsztatu pracy. Przeprowadzałam innowację pedagogiczną, która była związana z przeprowadzaniem doświadczeń, eksperymentów, a tym samym poznawanie w małym stopniu funkcjonowania świata, procesów chemicznych czy fizycznych. Do udziału w tych zajęciach zachęcałam dzieci mówiąc „pobawimy się teraz w małych chemików, odkrywców, fizyków. Zakładaliśmy rękawice, wybieraliśmy potrzebne produkty i przedmioty i działaliśmy. Nigdy nie padło stwierdzenie „nie chcę, nudzi mi się, po co”.
Świetnie sprawdzała się również zabawa w „poszukiwaczy skarbów”. Żeby zdobyć skarb trzeba było podzielić się zadaniami, poprawnie je rozwiązać, właściwie odczytać mapę i poruszać się według niej, rozkodować szyfr przy skarbie i w końcu cieszyć się wspólnie osiągniętym sukcesem.
Na zajęciach, które skupione były na powtórzeniu pewnego materiału, dobrze sprawdzały się „zabawy w poligon” lub „zabawa w biuro szyfrów”. Dzieci były podzielone na grupy, miały do wykonania konkretne zdania na poszczególnych stanowiskach. Po ich wykonaniu otrzymywały literę, która była elementem hasła. Każda drużna miała jeden wyraz i dopiero po zebraniu wszystkich wyrazów powstało hasło dnia, rozszyfrowanie zadania. Bardzo żywiołowo dzieci reagowały również na „wyścig do tablicy”, „bingo” ortograficzne, matematyczne.
Ważnym elementem wyboru zabawy jest oczywiście poznanie możliwości, potrzeb i zainteresowań dziecka lub grupy dzieci w przypadku szkoły. Jeżeli zabawa będzie zbyt trudna, dzieci nie zrozumieją jej reguł, nie będą nią zainteresowane i ich zaangażowanie będzie minimalne. Podobnie będzie, jeżeli propozycja będzie zbyt łatwa czy wręcz infantylna dla danej grupy wiekowej. Z kolei jeżeli w klasie mamy dzieci, które interesują się np. dinozaurami, to oczywistym będzie, że zabawa związana z rolnictwem może się nie sprawdzić.
Martin V. Covington i Karen Manheim Teel w książce „Motywacja do nauki” opisują jeszcze jeden aspekt zabawy, może ona pełnić formę nagrody. Taka gratyfikacja za wykonanie zadania, włożony trud może doskonale motywować dzieci do pracy, nauki, jednak przy założeniu, że będzie ona różnorodna i atrakcyjna dla dziecka czy danej grupy.
Psycholodzy podkreślają, że bawić się można wszędzie i forma zabawy może być różna. Bawimy się sami, z dorosłymi, z rówieśnikami, w ruchu lub w stagnacji siedząc, stojąc, nawet leżąc, na dworze, w domu i w klasie. Każda forma zabawy nas rozwija i uczy. Rozwój zachodzi w sferze poznawczej, emocjonalnej, społecznej, biologicznej. Na ogół każde dziecko cieszy się samą zabawą, nie będąc jednocześnie świadomym edukacyjnego celu, jaki ona spełnia i najczęściej samo jest zainteresowane udziałem w niej.
Dziecko ma naturalną ciekawość świata, naturalną zdolność dziwienia się najprostszym sprawom, zdolność prawdziwego bawienia się i przekształcania istniejącej wokół niego rzeczywistości we własny świat. Z punktu widzenia jego dalszego rozwoju wiek zabawy jest wiekiem przejściowym, dziecko musi bowiem nauczyć się odróżniać świat rzeczywisty od świata fikcji i stać się gotowe do podejmowania rzeczywistych a nie tylko zabawowych ról społecznych.

Danuta Łuczak

Bibliografia:
1. Jerzy Cieślikowski, „Wielka zabawa”, wyd. Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1967,
2. Gail King, „Umiejętności terapeutyczne nauczyciela”, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2003,
3. Martin V. Covington, Karen Manheim Teel, „Motywacja do nauki”, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2004,
4. red. dr Bogusław Śliwerski, „Edukacja alternatywna, dylematy teorii i praktyki”, wyd. IMPULS, Kraków 1992
5. Jan Parker, Jan Stimpson, „Wychowywać szczęśliwe dziecko”, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2001,
6. Jadwiga Krzyżewska, „Aktywizujące metody i techniki w edukacji wczesnoszkolnej, część 1”, wyd. AU OMEGA, Suwałki 1998,
7. Katarzyna Mitros, „Jak wychować geniusza przez zabawę”, Wydawnictwo PUBLICAT,
8. Anna Klim-Klimaszewska, „Pedagogika przedszkolna. Nowa podstawa programowa”, wyd. ERICA, Warszawa 2011,

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.