X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 34339
Przesłano:

Opowiadanie Martynki

Opowiadanie Martynki

• Kategoria „tajemnica”

Gdy Alojzy Nitka i Ziemowit Kłębek zakładali biuro detektywistyczne „Po Nitce do Kłębka”, nawet nie sądzili, że będą mieli tak dużo roboty. Już pierwszego dnia zaczęli zgłaszać się do nich obywatele pragnący wyjaśnić różne tajemnicze sprawy. Większość z tych zagadek nie przysparzała panom Alojzemu i Ziemowitowi większych trudności. Aż do dnia, kiedy do drzwi ich biura zapukał pewien niepozorny chłopiec. Miał na imię Emil. Ubrany był całkiem zwyczajnie, mówił cicho i trochę się jąkał. Ów Emil twierdził, że ktoś go śledzi i być może chce go porwać. A wszystko przez to, że tydzień temu chłopiec znalazł na ulicy... złoty zegarek. Schował go do kieszeni i zabrał do domu. Rodzicom Emil na razie nic nie powiedział o znalezieniu zegarka, bo nie chciał, żeby oddali zegarek na policję. Zegarek był ładny i bardzo się Emilowi podobał. Kiedy przez przypadek nacisnął mały guziczek z boku, zegarek wzniósł się w powietrze, okrążył pokój Emila 5 razy i wyleciał przez otwarte okno. Emil powiedział mamie, że idzie bawić się na plac i wybiegł z domu. Chłopiec zauważył, którędy zegarek leciał i szybko go znalazł. Niestety wylądował w kałuży. Wytarł go w bluzkę i posłuchał, czy chodzi. Na szczęście było słychać ciche tykanie. Wracając z zegarkiem do domu, zauważył, że ruszają się krzaki i ktoś tam cicho coś szepcze. Trochę się przestraszył i pobiegł do domu. W nocy obudził się i zdawało mu się, że ktoś chodzi po mieszkaniu i na niego patrzy. Rano opowiedział wszystko rodzicom i pokazał im zegarek. Ale oni uznali, że zegarek nie ma dużej wartości i nie uwierzyli w opowieść o śledzeniu Emila przez nieznajomego. Pod szkołą zauważył, że przygląda mu się jakiś dziwny pan, więc zaraz po lekcjach poszedł do najbliższego biura detektywistycznego do pana Alojzego i pana Ziemowita. Detektywi postanowili, że zajmą się tą sprawą nawet za darmo, bo słyszeli już o zaginionym zegarku. Powiedzieli Emilowi, że ten zegarek jest zaczarowany i może teleportować ludzi, którzy go trzymają w ręce w dowolne miejsce w Kosmosie. Muszą przede wszystkim odnaleźć właściciela zaczarowanego zegarka, a ten pan, który go śledzi, na pewno chce go ukraść. Jeden z detektywów będzie codziennie obserwował dom Emila. Po południu Emil był w domu sam. Nagle nie wiadomo skąd pojawił się ten facet sprzed szkoły! Złapał Emila za rękę, wcisnął guzik na zegarku i nagle razem znaleźli się na jakiejś dziwnej planecie. Emil od razu spróbował zadzwonić ze swojej komórki, ale nie miał żadnego sygnału, ani nawet zasięgu. Rozejrzał się dookoła. Zauważył niedaleko drzewo z kolorowymi listkami i domek zrobiony jakby z drewna. Nagle z domku ktoś wyszedł. Wkrótce okazało się, że jest to właściciel zegarka. Ucieszył się, gdy go zobaczył. Nieznajomy pan przestraszył się, bo wiedział, kim on jest. Pan z domku szybko wyrwał zegarek z ręki nieznajomego, zabrał Emila i znowu nacisnął guzik. W sekundzie zjawili się w mieszkaniu właściciela zegarka. Mieszkał na tej samej ulicy co Emil. Miał na imię Miłosz. Tamten nieznajomy chciał koniecznie też mieć taki zegarek, bo bardzo mu się podobał. Pan Miłosz wyjaśnił Emilowi, że z tamtym nieznajomym byli kiedyś przyjaciółmi. Wspólnie próbowali sił w castingu do filmu, ale Miłosz zgłosił się wcześniej i zajął miejsce Piotrowi (bo tak miał na imię). Od tamtej pory Piotr dokuczał Miłoszowi jak umiał. Zaczarowany zegarek od dawna był w rodzinie Miłosza, a Piotr wiedział o jego czarodziejskich właściwościach. Podstępem wysłał Miłosza na inną planetę, żeby mieć go z głowy. Emil i pan Miłosz poszli razem do Alojzego Nitki i Ziemowita Kłębka i opowiedzieli im o wszystkim. Detektywi poradzili im, żeby nie zostawiać Piotra na tej planecie i nie krzywdzić go. Znali osobiście pewnego reżysera, który mógł nakręcić ciekawy film kryminalny o całej tej przygodzie. Emil też mógłby w nim zagrać !!!
koniec

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.