X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 34338
Przesłano:

Opowiadanie Antosia

Opowiadanie Antosia lat 9 klasa 3b

Kategoria „tajemnica”

Gdy Alojzy Nitka i Ziemowit Kłębek zakładali biuro detektywistyczne „Po Nitce do Kłębka”, nawet nie sądzili, że będą mieli tak dużo roboty. Już pierwszego dnia zaczęli zgłaszać się do nich obywatele pragnący wyjaśnić różne tajemnicze sprawy. Większość z tych zagadek nie przysparzała panom Alojzemu i Ziemowitowi większych trudności. Aż do dnia, kiedy do drzwi ich biura zapukał pewien niepozorny chłopiec. Miał na imię Emil. Ubrany był całkiem zwyczajnie, mówił cicho i trochę się jąkał. Ów Emil twierdził, że ktoś go śledzi i być może chce go porwać. A wszystko przez to, że tydzień temu chłopiec znalazł na ulicy tajemniczy amulet.

I

Znalezisko wyglądało bardzo niepozornie. Wisiorek był w kolorze zielonym, zawieszony na złotym łańcuszku. W momencie, gdy Emil podniósł amulet, zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Wisiorek rozbłysł jasnym światłem i zaczął się trząść. Gdy Emil próbował pozbyć się niespodziewanego znaleziska, amulet w niewyjaśniony sposób wracał na szyję chłopca. Emil miał też wrażenie, że ktoś go obserwuje. Emil próbował zgubić obserwującą go osobę. W tym celu udał się do parku rozrywki. Kluczył, biegał, chował się w różnych miejscach, ale starania jego nie przyniosły rezultatu. Obserwująca go osoba zaczęła go gonić. Emil miał szczęście i uciekł „prześladowcy” wsiadając w ostatniej chwili do tramwaju. Po tych wydarzeniach postanowił udać się i poprosić o pomoc pana Nitkę i pana Kłębka. Światowej sławy detektywi uważnie wysłuchali ciekawej i jednocześnie bardzo tajemniczej historii chłopca. Po krótkiej chwili wahania postanowili wyjaśnić całą sytuację.

II

Nazajutrz poprosili Emila, aby udał się z nimi do znawcy starożytnej kultury i historii oraz archeologa pana Alojzego Gąski. Pan Gąska swego czasu prowadził badania w Egipcie. Badał piramidy i starożytne miasta. Alojzy z dużym zaciekawieniem obejrzał amulet Emila, badał, analizował, porównywał tajemniczy przedmiot kilka godzin. Sprawdzał w różnych książkach zdjęcia, próbował określić wiek wisiorka, przypisać do określonej kultury wieków i nic mu nie wychodziło. Nie umiał nic powiedzieć na temat tajemniczego znaleziska. Nigdy wcześniej nie widział takiego przedmiotu.

III

Detektywi postanowili więc iść na miejsce znalezienia amuletu i dokładnie je obejrzeć. Zanim tam dotarli zrobiło się już ciemno. Gdy dotarli na miejsce amulet zaczął znowu się trząść i świecić. Było już ciemno i na ścianie budynku obok pojawił się dziwny obraz. Okazało się, że to jakaś mapa. Na mapie zaznaczony był czerwony krzyżyk.
- Zadzwońmy po pana Alojzego ! – wykrzyknął pan Kłębek.
Jak pomyśleli, tak zrobili. Pan Gąbka obejrzał mapę i stwierdził, że to mapa tajemniczych i nieznanych mu pomieszczeń. Gdy tak stali i wpatrywali się w mapę zza drzewa wyszła tajemnicza osoba.
- Tak długo szukałem tej mapy! – krzyknęła postać.
Panowie Nitka, Kłębek, Gąska i Emil byli bardzo zaskoczeni. Wszyscy razem zaczęli zadawać pytania. Zrobiło się bardzo głośno.
- Nazywam się Tomasz Wojewski. Bardzo długo szukałem tego amuletu i ukrytej w nim mapy. Prowadzi ona do miejsca ukrycia przepisu na szarlotkę mojego praprapradziadka Teodora. Ukrył on ten przepis przed ludźmi z sąsiedniej cukierni.
- Szarlotki ?!!! – zapytał Emil. – Tak, szarlotki! Ta szarlotka była tak pyszna, że codziennie przed sklepikiem Teodora ustawiała się kilometrowa kolejka. I ja wreszcie odnalazłem mapę do przepisu. I wszystko dzięki Wam. Chodźmy więc go poszukać. Wiem, gdzie to jest. Poszli więc wszyscy do domu, w którym przed laty mieszkał Teodor. Nie było problemu ze znalezieniem przepisu. Wszyscy bardzo się ucieszyli. Nikt nawet nie przypuszczał, że cała historia dotyczyła przepisu na szarlotkę. Po tygodniu spotkali się wszyscy u Tomasza, który poczęstował ich szarlotką praprapradziadka Teodora. I uwierzcie mi, była przepyszna!

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.