X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 11644
Przesłano:

Scenariusz apelu z okazji Święta Niepodległości

( wskazówki do scenografii: na podłodze , na środku sceny leży mapa Rzeczpospolitej, W tle tablica z napisem Chwała, Ojczyzna, Nieznani, obok dzewo , wokół pełno jesiennych, suchych liści,brzozowy krzyż , na kórym przewieszona jest biało-czerwona szarfa, wokół krzyża palące się wkłady do podgrzewaczy)

Na scenę wchodzą trzy ubrane na czarno dziewczęta, w ostrym makijażu, przez ramię przewieszone mają szarfy z napisem ROSJA, AUSTRIA, PRUSY.
Dziewczęta rozrywają mapę Polski na trzy części ( w tla słychać głośną muzykę Rammsteina)
Dziewczęta zabierają swoje części mapy I schodzą ze sceny. (ta część przedstawienia jest symboliką rozbiorów Polski)

Narrator

W końcu XVIII wieku trzej potężni sąsiedzi Polski : Rosja, Prusy I Austria dokonali jej rozbiorów. W1795 roku Polska przestała istnieć jako państwo.
Przez 123 lata Polacy znajdowali się pod panowaniem obcych władców, którzy chcieli zniszczyć polską tradycję i polską mowę. Przez cały okres zaborów Polacy nieustawali w wysiłkach
o odzyskanie niepodległości I tożsamości narodowej.

Recytator I

Spójrz przyjacielu! tam! na górze!
Srebrnopióry Anioł w chmurze!
Któremu słońce złote blasku nie poskąpi.
Cóż – szponem ruszy: ono w światło zwątpi,
Cicho usunie się przed serc naszych królem,
By martwy mrok Europy rozdarł swym pazurem...!

On! Śnieżny Orzeł!

- Choć z wiary żarem na skrzydłach – nie słabnie!
Tą siłą ruszy cząstkę w duszy na dnie:
Podobnym się staniemy do Mistrza Nieboskłonu
Jeśli chcemy...
...krzyknął! czemuż tryumfu tonu
Nie ma w pieśni władcy...? o, na litość!... biada!...
Słyszysz?... płacze Król nasz!... Srebrne Słońce spada!...

Roztrwonił naród swoją w Polskę wiarę...
Oddał za spokoju dziką, wstrętną marę,
Złudną i pokraczną, na wskroś obelżywą
Dla Tych, co odeszli, straszną...

... Nieprawdziwą!...

Cóż to znów? paradne... jak to – nie słyszałeś?...
Bracie! przez tą rozpacz pewnie skamieniałeś
I nie czujesz...
spojrzyj! już, już łez perełki...
Zabłysły w oczach Jego tęczowe kropelki...
Czy oślepłeś?
błagam!... niech mu ktoś pomoże!
Smutek Orła pojął, słowa rzec nie może...
Patrzysz na mnie... czemuż? mówisz...

... żem szalony?!

Tyś rozum postradał!!! Przecież jest widomy!
Oczy mnie nie mamią! widzę na tle nieba
Przestworzy władcę!

Boże!... Cóż za straszna bieda
Dotknęła wzrok i słuch twój, drogi przyjacielu...
Tylko... czemuż takich jak, ty... teraz wielu?...


Chór wykonuje piosenkę pt. “Jedenasty listopada”

Recytator II

Byłeś jak wielkie stare drzewo,
narodzie mój jak dąb zuchwały,
wezbrany ogniem soków żarłych,
jak dzrewo wiary, mocy, gniewu.

I jęły ciebie cieśle orać
I ryć cię rylcem u korzeni,
żeby twój głos, twój kształt odmienić,
żeby cię zmienić w sen upiora.

Jęli ci liście drzeć I ścinać,
Byś nagi stał I głowę zginał.

Jęli ci oczy z ognia łupić ,
byś ich nie zmienił wzrokiem w trupy.

Jęli ci ciało w ppopiół kruszyć ,
by wydrzeć Boga z żywej duszy.

I otoś stanął sam, odarty,
jak martwa chmura za kratami,
na pół cierpiący a pół martwy,
poryty ogniem , batem, łzami.

W wielkości swej- rozegnany,
W miłości swojej jak pień twardy.
Haki pazurów wbiłeś w rany
swej ziemi I śnisz sen pogardy.

Lecz kręci się niebiosów zegar
I czas o tarczę mieczem bije,
I wstrząśniesz się z poblaskiem nieba.
Posłuchasz serca: serce żyje.

I zmartwychwstaniesz jak Bóg z grobu
z huraganowym tchem u skroni,
ramiona ziemi się przed tobą
otworzą. Ludu mój do broni!

Narrator
Nadszedł rok 1914. Po raz pierwszy od dziesiątków lat polscy zaborcy stanęli przeciwko sobie- Niemcy I Austria przeciwko Rosji.
Polacy z entuzjamem formowali oddziały zbrojne wierząc, że ich ofiarna walka przyniesie wolność ukochanej ojczyźnie.

Recytator III - VII ( grupa pięciu dziewcząt ubrana w żałobne stroje staje przy krzyżu, będącym elementem dekoracji stawiając palące się wkładziki do podgrzewaczy)

III
Stoi przy drodze wierzba płacząca,
A pod nią krzyż zapomniany.
Na nim tabliczka mało czytelna:
Chwała, Ojczyzna, Nieznany
IV
Ile to wiosen już przeminęło
I złotych polskich jesieni,
Jak ciebie na wieczny spoczynek złożono
Na łonie Matki, Ojczystej ziemi.

Oddałeś życie młody żołnierzu,
Młody żołnierzu, polski tułaczu.
V
Długo na ciebie matka czekała,
Do śmierci w sercu nadzieję nosiła,
Że kiedyś wrócisz cały i zdrowy
O to w modlitwach Boga prosiła.
VI
Nie doczekała się stara matka
Powrotu syna i powitania go w progu.
Nikt też nie przesłał jej zawiadomienia,
Że dawno jej syn oddał duszę Bogu.
V
Nadzieją żyła i z nią odeszła
Do świata zmarłych, w to inne życie.
Z synem się spotkać musiała na pewno,
Dopiero tam, na tamtym świecie.
VII
Ileż to matek w tęsknocie żyło,
Które na powrót synów daremnie czekały.
Ze łzami w oczach w grób je włożono
I na tamten świat tęsknotę zabrały.
III
Niech dzień ten będzie wspomnieniem
O tych, którzy weszli do chwały Boga,
O was, bezimienni obrońcy Ojczyzny,
Co wam na polu walki skończyła się droga.

Piosenka pt. Biały krzyż.( najlepiej w wykonaniu solistki)
Narrator
Hericzna walka polskich żołnierzy I ich ofiara przyniosła wymarzoną niepodległość. Był 11 listopada 1918 roku. Nadszedł długo oczekiwany świt wolności.

Recytator VIII
A ja wiem że przyjdziesz , musisz przyjść skrzydlata

Nosimy Cię w swych sercach, wyblakli poeci,
głupcy, włóczędzy, błazny, ścierki kawiarniane;
Twój blask oślepiający jako słońce świeci
w piersiach nam łopoczesz stłumionym orkanem
 
Ale my, głośnie pawie, pyszałki odęte
niecna zgraja aktorów, hałastra wyrodna
kneblujemy jak łotry Twoje usta święte
i spychamy Cię na dno, bo jesteś... niemodna
 
Ale ja wiem, że przyjdziesz, musisz przyjść, Skrzydlata,
piersi nasze rozedrzesz gromowym wołaniem,
serc milionem zatargasz, posadami świata!...
Poeci, ja zwiastuję Drugie Zmartwychwstanie
 
W proch uliczny runiemy, jak bogi gliniane,
Twój piorunowy płomień ślepia nam wypali,
Twoje Imię ognistym będzie huraganem
ale nie dla nas będzie, bo myśmy za mali.

Piosenka Jacka Kaczmarskiego pt. Niech...


Literatura :
Historia w poezji.Antologia polskiej poezji historycznej I patriotycznej. Instytut wydawniczy Nasza Księgarnia,Warszawa1965
Klejnoty polskiej poezji ,red. Dariusz Tomasz Lebioda, Wydawnictwo Szkolne Romy Koper Arka, Poznań 2001
Tomik poezji : Kocham Cię, Ojczyzno.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.