Może jesteś promieniem słońca?
Który po policzku mnie głaszcze.
A może tym pięknym motylem?
Który wczoraj siedział na ławce.
Może jesteś właśnie tym ptakiem?
Który rano mnie śpiewem budzi?
Lub wiatrem, który mnie łaskocze.
Pieści, puklem włosów po buzi.
Może jesteś potężnym drzewem?
Które pragnie przetrwać stulecia.
A może jesteś małym kotem?
Który tak z tęsknotą czeka.
Może jesteś teraz bzem białym?
Co piękny aromat rozsiewa.
Tańczącą jabłonką na wietrze?
Owocem, co teraz dojrzewa?
Może jesteś ziemią, powietrzem?
Może jesteś wodą lub ogniem?
Ach, nie znam żadnej odpowiedzi.
Tak wiele pytań mam w głowie.