X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 48962
Przesłano:

Opis i analiza przypadku: Wpływ izolacji pandemicznej na w problemy w nauce na przykładzie ucznia szkoły ponadpodstawowej

We wrześniu 2019 roku rozpoczęła naukę w szkole ponadpodstawowej klasa pierwsza technikum informatycznego. Bardzo zdolna, ambitna młodzież, pełna zapału i chęci do pracy. Trochę przestraszona nową szkołą, nauczycielami i twarzami w szkolnej ławce. Aby uczniom ułatwić aklimatyzację w nowym środowisku, Zawsze staram się rozładować napiętą atmosferę w pierwszych klasach. Nie inaczej było w przypadku tej klasy. Pierwsze lekcje - luźne rozmowy, skąd kto jest, z jakiej miejscowości, jak wyglądała nauka informatyki w szkole podstawowej itd. Następnie przedstawiam program nauczania, mówiąc czym będziemy się zajmować na zajęciach, prezentuję sprzęt jakim dysponujemy i nakreślam z czym będą mieli styczność w przyszłości. Zawsze zabieram pierwszaków na krótką wycieczkę po placówce, tak aby wiedzieli gdzie jaka klasa się znajduje i gdzie będą mieli zajęcia. Przy okazji nowi uczniowie poznają pozostałych nauczycieli, którzy prowadzą zajęcie w naszej placówce – z niektórymi na pewno się spotkają w trakcie nauki w szkole.
Mijają tygodnie, miesiące, przerwa świąteczna, wszyscy uczniowie są zadowoleni z nauki i nowych kolegów. Klasa zgrała się bardzo dobrze i nikt nie odstaje znacząco od kolegów, a wręcz przeciwnie motywują się nawzajem. W tej klasie jest młody człowiek „nazwijmy go uczniem X” – cichy, spokojny, grzeczny. Zawsze wykonywał sumiennie powierzone mu zadania, nie miał problemów z nauką. Zdarzało się często, że sam próbował rozwiązać problem, unikał pytań – zdawał się być typem ucznia, który sam chce dojść do rozwiązania zadania. Mija pierwszy semestr nauki. Uczeń X zaliczył wszystkie przedmioty bez trudu. Zaczynamy nowe półrocze i nagle 11 marca 2020 roku została wydana decyzja Rządu o zamknięciu szkół z powodu pandemii korona wirusa. Z dnia na dzień postawiono uczniów i nauczycieli w kompletnie obcej im sytuacji. Wiele osób było zagubionych, brak rzetelnych informacji na temat jak to wszystko ma wyglądać, jak będzie prowadzona nauka online, i najważniejsze, jak przekazać umiejętności praktyczne uczniom technikum informatycznego. Wiele zadań, ćwiczeń możliwe jest tylko na sprzęcie, jakim dysponuje szkoła. Trudno wymagać od uczniów, aby zakupili cały sprzęt niezbędny do nauki. Jak się później okazało, nie wszyscy dysponowali wolnym komputerem w domu, ponieważ w domu znajdował się jeden komputer i rodzeństwo, które też potrzebowało go do nauki. Do tego dochodziły awarie łączy internetowych, problemy z logowaniem się do platformy MS TEAMS, przez którą odbywały się lekcje. Oswoiliśmy się z sytuacją i przeorganizowaliśmy kolejność przekazywanych treści, tak aby przekazać za pomocą transmisji online te treści, które są możliwe do wykonania w danej chwili zakładając, że pandemia nie będzie długo trwać, wrócimy do szkół i przerobimy resztę.
Początkowo uczeń X pojawia się na każdej lekcji online, nic nie wskazuje na jakiekolwiek problemy, słucha, aktywnie odpowiada na pytania, wszystko jest w jak najlepszym porządku. Niestety z biegiem czasu uczniowie coraz częściej wyłączają kamerki, tłumacząc się awarią sprzętu lub po prostu jej brakiem. Zdażały się przypadki łączenia się przez telefon komórkowy. Nie inaczej było z uczniem X. Wyłączona kamerka na każdej lekcji i coraz cięższa komunikacja. Początkowo wszystkie zadania odsyła w terminie, więc nikt z nauczycieli nie zauważa problemu. Uczeń się loguje, odpowiada, wysyła prace, wszystko jest w porządku. I tak mijają kolejne tygodnie, aż do dnia w którym uczeń X owszem pojawia się na lekcjach, ale przestaje się odzywać i odsyłać zadane prace czy ćwiczenia. Zaczęła mnie niepokoić ta sytuacja, więc przeprowadziłem wywiad wśród pozostałych uczniów, co się dzieje z uczniem X, i czy sytuacja powtarza się na innych zajęciach. Od razu pomyślałem, że może to moja wina, że coś nie w porządku z moimi zajęciami, że może forma przekazu jest niewłaściwa itd. Ale jednak nie, jak się okazało z informacji uzyskanej od pozostałej części klasy, to nie są jedyne zajęcia, na których sytuacja wygląda w ten sposób. Skontaktowałem się również z wychowawcą i pozostałymi nauczycielami, co robimy, jak możemy chłopakowi pomóc, jaki plan działania obrać. Niestety izolacja bardzo utrudniła jakiekolwiek działania i uczeń X skończył z zagrożeniami praktycznie ze wszystkich przedmiotów, nie tylko z zawodowych. Wielokrotny kontakt z rodzicami poskutkował chwilowo. Zarówno rodzice jak i sam uczeń X zapewniali, że zostaną wysłane zaległe prace, tak aby można było go klasyfikować. Na zapewnieniach się skończyło. Uczeń przez kolejne lekcje pojawiał się (zalogowany do platformy TEAMS) ale nie dawał żadnych oznak uczestnictwa w lekcji. Podczas zajęć zacząłem podpytywać pozostałą część klasy co się dzieje, i okazało się, że uczeń X po prostu uzależnił się od gier komputerowych. Logował się na lekcji aby nie mieć nieobecności, po czym włączał grę i grał nawet przez kilkanaście godzin dziennie. To spowodowało u niego całkowitą izolację od innych i braki edukacyjne. Rodzice początkowo nie mieli pojęcia co ich dziecko robi w domu – przecież ma lekcje. Na szczęście sytuacja pandemiczna uległa poprawie i dzięki Rządowemu rozporządzeniu mogliśmy wrócić do szkół. Dzięki temu mogliśmy z uczniem X porozmawiać osobiście. Chodził na zajęcia i zaliczył minimum programowe, aby zostać klasyfikowanym. Niemniej jednak braki miał ogromne. Przyszły wakacje, restrykcje poluzowano, wydawało się, że to już koniec pandemii. Nic bardziej mylnego. Początek roku szkolnego, wzrost zachorowań i powrót do nauki zdalnej. Pełen nadziei, że uczeń X wyciągnął wnioski z poprzedniego roku i teraz nie dopuści do podobnej sytuacji, przystąpiłem do prowadzenia zajęć. I rzeczywiście było lepiej, częściej można było nawiązać z nim kontakt i zadania były wykonywane w miarę systematycznie. Oczywiście wychodziły braki z klasy pierwszej szczególnie na przedmiotach, z którymi uczeń miał problemy. Mimo pandemii Rząd zdecydował, że praktyczna nauka zawodu wraca do szkół, przy odpowiednim reżimie sanitarnym. Dzięki temu wraz z innymi nauczycielami prowadzącymi zajęcia w tej klasie, mogliśmy położyć większy nacisk na zmotywowanie ucznia X i nadrobienie przez niego braków. Oczywiście, tak długi czas nauki zdalnej, a w następnej klasie naprzemienna nauka, czyli online i stacjonarnie, nie pozwolił uczniowi nadrobić w stu procentach wiedzy i umiejętności, jakie mu umknęły przez swoje zaniedbanie i brak uczestnictwa w lekcjach.
Obecnie uczeń X jest już w klasie trzeciej i podchodzi do swoich pierwszych egzaminów zawodowych. Mamy wielką nadzieję, że praca jaką włożyliśmy w wyprowadzenie go na prostą drogę nie poszła na marne, i że uda mu się pozytywnie zaliczyć egzaminy.

Wnioski do pracy na przyszłość:
• jak najszybsza diagnoza problemu ucznia,
• jak najczęstszy kontakt z rodzicami i innymi nauczycielami
prowadzącymi,
• nieustanny kontakt z wychowawcą,
• współpraca z pedagogiem szkolnym,
• poprawa metodyki pracy,
• przygotowanie bardziej atrakcyjnych ćwiczeń, aby
zainteresować uczniów wykazujących problemy z nauką lub ze
skupieniem

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.