X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 29104
Przesłano:

Analiza i opis działań zrealizowanych w okresie odbywania stażu na stopień nauczyciela dyplomowanego

Konrad Malendowicz

Opis i analiza działań podjętych w okresie odbywania stażu
na stopień nauczyciela dyplomowanego
w okresie od 1. września 2011 r. do 31. maja 2015. r.,
w celu realizacji wymagań określonych w par. 8. Ust. 2,
Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej
w sprawie uzyskiwania stopni awansu zawodowego przez nauczycieli,
w szczególności ze wskazaniem uzyskanych efektów tychże działań
w odniesieniu do nauczyciela, uczniów i szkoły.

Celem niniejszej analizy jest opis działań podjętych w okresie od 1. września 2011. r. do 31. maja 2015. r., to jest w okresie odbywania stażu na stopień nauczyciela dyplomowanego w Zespole Szkół nr 3 im. rtm. Witolda Pileckiego w Zabrzu, z uwzględnieniem efektów istotnych dla nauczyciela, dla szkoły oraz dla uczniów. Niniejsze analiza i opis składane są w celu częściowego wypełnienia warunków uzyskania stopnia nauczyciela dyplomowanego.

I. Wstęp.
Pracę w charakterze nauczyciela języka angielskiego rozpocząłem 7. stycznia 2002. r. w Zespole Szkół nr 1 w Zabrzu, później przemianowanym na Centrum Edukacji w Zabrzu. Początkowo pracowałem za zgodą Kuratorium Oświaty, jako że nie posiadałem jeszcze wtedy odpowiedniego wykształcenia kierunkowego. W roku szkolnym 2002/2003 otrzymałem wychowawstwo w klasie Gimnazjum tamtejszej szkoły. We wrześniu 2003. roku zostałem zatrudniony w Zespole Szkół nr 3 im. rtm. Witolda Pileckiego, gdzie pracuję do tej pory. Uzyskawszy wystarczające wykształcenie kierunkowe i pedagogiczne pełniłem również funkcję wychowawcy klasy. Praca w szkole jest dla mnie pozytywnym wyzwaniem, jak również bogatym źródłem refleksji nad społecznymi realiami współczesnej oświaty oraz autorefleksji nad moim własnym postrzeganiem tychże realiów oraz moim podejściem do relacji między mną, jako nauczycielem i wychowawcą, a młodymi ludźmi, którzy stoją u progu wymagającej i zmiennej rzeczywistości.
Niniejsze opis i analiza sporządzone są na podstawie wymagań określonych Rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 1 grudnia 2004. r. w sprawie uzyskiwania stopni awansu zawodowego przez nauczycieli wraz z Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14. listopada 2007. r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie uzyskiwania stopni awansu zawodowego przez nauczycieli (Dz. U. z dnia 16 listopada 2007. r. nr 214, poz. 1580).

II. Opis i analiza działań podjętych w okresie stażu.

1. Wymagania egzaminacyjne z art. 8. ust. 1. pkt. 1.
Podejmowanie działań mających na celu doskonalenie warsztatu i metod pracy, w tym doskonalenie umiejętności stosowania technologii informacyjnej i komunikacyjnej.

a. Poznanie procedury awansu zawodowego na stopień nauczyciela dyplomowanego.
W początkowym okresie stażu zapoznałem się z procedurą awansu zawodowego na stopień nauczyciela mianowanego. Miało to miejsce we wrześniu 2011 roku. Poznanie rzeczonej procedury odbyło się poprzez analizę stosownych aktów prawa oświatowego, oraz nabranie nawyku śledzenia zmieniających się przepisów w tym obszarze.
Efektem tego działania była umiejętność dostosowania działań podjętych podczas stażu do wymagań określonych w Rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej w sprawie uzyskiwania stopni awansu zawodowego przez nauczycieli. Ponadto wykształciło to we mnie nawyk śledzenia zmian w prawie oświatowym, a co za tym idzie umiejętność dostosowywania swoich działań do aktualnych, zgodnych z bieżącym prawem potrzeb szkoły o uczniów.

b. Udział w wewnątrzszkolnych oraz zewnętrznych formach doskonalenia.
Brałem udział w wewnątrzszkolnych formach doskonalenia organizowanych przez Dyrekcję Szkoły. Szkolenia te dotyczyły: strategii postępowania wobec przemocy i zachowań agresywnych w szkole, roli współczesnego nauczyciela jako tutora, mentora i coacha, motywowania uczniów do nauki oraz procedur tworzenia i zasady wdrażania własnych programów zgodnie z założeniami reformy.
Podobnie jak szkolenia były zróżnicowane w swojej tematyce, tak i efekty mają swoje odzwierciedlenie na różnorakich polach. Nabycie i rozwinięcie umiejętności reagowania w sytuacja wystąpienia agresji w warunkach szkolnych pozwoliło mi bardziej wnikliwie obserwować bieżące zdarzenia szkolne oraz rozpoznawać potencjalne zagrożenia w tym obszarze. Jakkolwiek w moim środowisku szkolnym agresja jest zjawiskiem stosunkowo rzadkim, to jednak w przypadku jej zaistnienia potrafię w sposób stonowany, ale i jednocześnie zdecydowany powstrzymywać ewentualne konflikty i doprowadzać do ich wytłumiania oraz zażegnywania.
Na podbudowie szkolenia dotyczącego nauczyciela w roli tutora, mentora czy coacha rozwinąłem umiejętność bardziej zindywidualizowanego podchodzenia do potrzeb i możliwości ucznia. Istotne okazuje się bowiem, że każdy uczeń jest jednostką do tego stopnia odrębną, że nie tylko wymaga, ale przede wszystkim zasługuje na spersonalizowane podejście nauczyciela, któremu ufa, ale także takiego, do którego ma pewien dystans. Nieco zbliżony zakres efektów miało szkolenie dotyczące motywowania uczniów do nauki. Wartym zauważenia bowiem jest, że ocena, którą uczeń uzyskuje jest de facto sprawą drugorzędną, w pierwszej kolejności istotna jest relacja między uczniem a nauczycielem, co jest podstawową i pierwszorzędną motywacją.
Wreszcie szkolenie dotyczące wdrażania procedur tworzenia własnych programów nauczania zaowocowało rozpoczęciem pracy nad autorskim programem nauczania języka angielskiego ukierunkowanego zawodowo. Jest to jednak przedsięwzięcie długotrwałe, wymagające sporego nakładu czasu i pracy. Istotą podjętego przeze mnie przedsięwzięcia jest stworzenie programu nauczania języka angielskiego ukierunkowanego zawodowo dla kilku zawodów, w których język angielski jest wykorzystywany na wielu pokrewnych obszarach. Stąd prace nad tym przedsięwzięciem wciąż trwają, a ma to na celu możliwie dużą rzeczowość i rzetelność ostatecznego wyniku.

c. Prowadzenie zajęć w pracowni komputerowej.
W roku szkolnym 2014/2015 prowadziłem wiele zajęć w pracowni komputerowej. Było to możliwe, ponieważ zwiększyła się dostępność sal z odpowiednim wyposażeniem, a mój warsztat pracy zmienił się pod względem nastawienia do korzystania z nowoczesnych technologii w nauczaniu języka angielskiego.
Zajęcia w pracowniach wyposażonych w sprzęt komputerowy oraz multimedialny przyczyniły się przede wszystkim do większej integracji moich uczniów. Nowoczesne technologie pozwalają na przeprowadzanie większej ilości ćwiczeń grupowych, czy o charakterze projektowym, dzięki czemu uczniowie rozwijają umiejętność zdrowej rywalizacji, a także ich prace często pozostawiają trwały produkt, z którego uczniowie mogą w przyszłości skorzystać. Ponadto prace uczniów zostają jako element zasobów edukacyjnych szkoły, a inni nauczyciele w miarę swoich potrzeb mogą do nich sięgać.

d. Czytanie czasopism z zakresu informatyki.
Przez większą część stażu z zainteresowaniem czytałem literaturę z zakresu komputeryzacji i informatyzacji współczesnych realiów społecznych i oświatowych. Główny nacisk tej lektury położony był na wykorzystanie technologii mulitmedialnych w nauczaniu, ale także usprawnianiu komunikacji między nauczycielami, nauczycielami i uczniami oraz nauczycielami i rodzicami uczniów.
Efektem tego sposobu wzbogacania wiedzy było rozszerzenie stosowanych źródeł nauczania o zasoby internetowe, a także programy multimedialne taki jak słowniki, zbiory leksykograficzne, materiały ćwiczeniowe oraz ćwiczenia multimedialne rozwijające kluczowe umiejętności posługiwania się językiem obcym. Co więcej, zebrane ćwiczenia wzbogaciły zasoby edukacyjne zespołu nauczycieli języka angielskiego, a przez wymianę materiałów i doświadczeń przyczyniły się do rozwijania metodyki nauczania stosowanej przez każdego z nas.

e. Szkolenie w zakresie posługiwania się technologiami multimedialnymi na Uniwersytecie Opolskim oraz praktyka dydaktyczna.
W październiku 2013 roku zostałem przeszkolony na Uniwersytecie Opolskim w zakresie posługiwania się technologiami multimedialnymi w procesie dydaktycznym. W ramach praktyki naukowo-dydaktyczno-badawczej prowadziłem zajęcia z gramatyki opisowej języka angielskiego ze studentami Uniwersytetu Opolskiego.
Efektem tych zdarzeń było moje oswojenie się z technologiami multimedialnymi, przełamanie mojej osobistej niechęci do stosowania komputera i multimediów w nauczaniu oraz rozwinięcie własnej bazy materiałowej. Zaowocowało to przeniesieniem nawyku częstszego stosowania nowoczesnych technologii w szkole, co z kolei pozwala szerzej dostrzec potencjał umiejętności uczniów. Moi uczniowie w ten sposób mogą wykazać się umiejętnościami, których uprzednio nie byłem w stanie dostrzec.

f. Analiza oraz określanie mocnych i słabych stron swojej działalności.
Jeden raz w semestrze przedstawiałem Dyrektorowi szkoły sprawozdanie z częściowej realizacji działań ujętych w planie rozwoju zawodowego, jeden raz w roku dokonywałem analizy swojej pracy w arkuszu samooceny nauczyciela, a także jeden raz w okresie stażu przedstawiłem zbiorczą analizę pracy własnej w celu uzyskania oceny pracy nauczyciela za okres pięciu lat.
Efektem poczynionych analiz była głęboko rozumiana autorefleksja nad własnym warsztatem pracy oraz nad oddziaływaniem mojej pracy na środowisko szkolne. Co więcej, każdorazowe sprawozdanie czy analiza wiązało się z głęboko merytoryczną dyskusją z Dyrektorem szkoły oraz omówieniem mocnych i słabych stron mojej pracy. Skutkowało to wzbogacaniem mojej oferty metodycznej dla uczniów, poszerzaniem stosowanych przeze mnie technik nauczania oraz stałe ulepszanie mojego podejścia do procesu dydaktycznego.

g. Wykorzystanie różnorodnych form nauczania.
Przez cały okres stażu, na bieżąco w miarę możliwości i dostępności wykorzystywałem różnorodne metody nauczania oraz techniki dydaktyczne, takie jak środki audio, materiały audiowizualne, gry dydaktyczne, gry planszowe, zabawy społeczne oraz multimedialne pomoce dydaktyczne, a także elementy technik pamięciowych ułatwiających przyswajanie wiedzy.
Zastosowanie zróżnicowanych metod nauczania oraz technik dydaktycznych zaowocowało zwiększonym zainteresowaniem uczniów językiem angielskim oraz dostrzeżeniem przez uczniów możliwości rzeczywistego wykorzystania tego języka w sytuacjach praktycznych. Ponadto uczniowie mieli możliwość dostrzeżenia, że język angielski nie jest jedynie przedmiotem szkolnym, ale odrębnym bytem społecznym równie istotnym jak używany przez nich język ojczysty.

2. Wymagania egzaminacyjne z art. 8. ust. 1. pkt. 2.
Realizowanie zadań służących podniesieniu jakości pracy szkoły.

a. Udział w szkoleniach metodycznych dotyczących podniesienia efektywności nauczania z uwzględnieniem specyfiki egzaminów zewnętrznych.
W okresie stażu wziąłem udział w szkoleniach o zróżnicowanym spektrum tematycznym. Działania podjęte dzięki umiejętnościom w ten sposób uzyskanym w sposób znaczący przyczyniły się do podniesienia jakości pracy szkoły, ale także wzbogaciły moją własną wiedzę, oraz przyczyniły się do mojego własnego rozwoju w sferze kognitywnej i społecznej. Jakkolwiek mój własny rozwój pozwolił dzielić się poznanymi i nabytymi umiejętnościami zarówno z innymi nauczycielami, a także z uczniami.
We wrześniu 2011 roku uczestniczyłem w szkoleniu na temat tak zwanych ‘dopalaczy’ zorganizowanym przez Wojewódzki Ośrodek Metodyczny w jednej z gliwickich szkół. Efektem tego szkolenia było poznanie przeze mnie specyfiki zjawiska ‘dopalaczy’ w polskich szkołach, a także zdobycie umiejętności rozpoznawania i elementarnego radzenia sobie z występowaniem tego problemu. Efektem tego zdarzenia były również inne działania przeze mnie podjęte, o których mowa jest w innym miejscu.
Inną istotną korzyścią tego szkolenia było uświadomienie sobie o istniejącej konieczności pedagogizacji rodziców w tym obszarze. Dzięki temu szkoła staje się bardziej otwarta dla rodzica, a także bardziej mu sprzyjająca. Okazuje się bowiem, że wyeliminowanie dystansu jest istotnym czynnikiem współpracy na linii szkoła, rodzic.
W kwietniu i czerwcu 2012 roku brałem udział w szkoleniu na temat rozwoju psychofizycznego młodzieży. Podczas szkolenia tego zdobyłem wiedzę na temat etapów rozwoju seksualnego dzieci i młodzieży, a także sposobów postrzegania seksualności przez młodzież obojga płci. Ponadto uzyskałem wiedzę na temat reaktywności seksualnej, emocjonalności oraz rozwoju społecznego uczniów.
Szkolenie to zaowocowało uwrażliwieniem mnie na wymagania, potrzeby, postrzeganie, podejście i etapy rozwoju psychoseksualnego młodzieży w wieku szkolnym. Dzięki temu zrozumiałe stały się dla mnie pewne zachowania uczniów obojga płci w realiach szkolnych. Ponadto zdobyłem umiejętność odpowiedniego reagowania na zachowania takiej reakcji wymagających, przy czym jestem w stanie ocenić, jakie podejście powinienem zastosować w poszczególnych zdarzeniach. Wynika stąd zatem, że szkolenie w którym uczestniczyłem spowodowało odpowiednio pedagogiczne reagowanie, w sytuacjach, które w stereotypowym ujęciu można zakwalifikować jako tematy tabu, a które w rzeczywistości takimi nie są.
W listopadzie 2012 roku uczestniczyłem w szkoleniu na tamat rozpoznawania i pracy z uczniami z alkoholowym zespołem płodowym FAS. Podczas tego szkolenia uzyskałem pożądaną wiedzę merytoryczną na temat alkoholowego zespołu płodowego, na temat stereotypów z nim związanych, na temat rozpoznawania tego upośledzenia wśród młodzieży oraz na temat pracy z dziećmi z rozpoznaniem FAS.
Zdobyte w tej dziedzinie wiedza i umiejętności pozwoliły mi na przeprowadzenie szeregu działań w obrębie rady pedagogicznej oraz poza nią, o czym jest mowa dalej. Przede wszystkim zdobyte przeze mnie umiejętności okazały się przydatne dla uczniów, ponieważ potrafię odpowiednio zmodyfikować moje podejście wobec uczniów z oficjalnym rozpoznaniem FAS lub takich, co do których wystąpienie tego zespołu jestem w stanie podejrzewać. Co za tym idzie, stosując odpowiednio dobraną elastyczność jestem w stanie ułatwić uczniom przyswajanie niektórych umiejętności programowych, a także wpływać na nich w taki sposób, by funkcjonowanie w społeczności szkolnej stawało się dla nich łatwiejsze.
W czerwcu 2013 roku wziąłem udział w szkoleniu dotyczącym analizy podstawy programowej oraz jej wdrażania. Jako że zmiany w zarówno prawie oświatowym, ale również w podstawie programowej stają się rzeczą naturalną w obecnym systemie edukacyjnym, umiejętność analizowania i wdrażania zmieniających się obszarów zagadnień staje się dla nauczyciela sprawą pierwszorzędną.
Dzięki temu szkoleniu zdobyłem umiejętność bardziej precyzyjnego dostosowywania tematyki zajęć do zmieniającej się podstawy programowej oraz zyskałem większą elastyczność w korzystaniu z podręczników szkolnych. Dzięki temu ja sam pozyskałem większą płynność we własnych działaniach, uczniowie są tym skuteczniej przygotowywani do egzaminów zewnętrznych, natomiast szkoła, w tym przede wszystkim zespół nauczycieli języka angielskiego ma większą możliwość wymiany doświadczeń.
We wrześniu 2013 roku odbyłem kurs technik efektywnej nauki i szybkiego czytania. Był to kurs pogłębiający moje zainteresowania zawodowe, a także dający mi pewne pole do krytycznej analizy nowinek metodycznych we współczesnych realiach oświatowych. Dzięki zdobyciu wiedzy na temat mnemotechnik oraz technik szybkiego czytania, jestem w stanie niektóre z tych elementów wprowadzać podczas prowadzonych przeze mnie zajęć. Przyczynia się to w sposób znaczący do rozwijania umiejętności moich uczniów, a także zwiększa atrakcyjność prowadzonych przeze mnie zajęć (chociażby przez zastosowanie zasady tworzenia skojarzeń).
b. Analiza przygotowania uczniów do egzaminów zewnętrznych.
W szkole w której pracuję próbne egzaminy zewnętrzne odbywają się ze średnią częstotliwością jednego na miesiąc. Każdorazowo dokonywałem analizy próbnych egzaminów pisanych przez moich uczniów. Analiza ta dotyczyła zarówno ogólnych wyników procentowych, jak i wyników poszczególnych typów zadań oraz każdej z umiejętności istotnych w posługiwaniu się językiem obcym. Ponadto każdorazowo analizowany był wzrost lub spadek zarówno w ujęciu całościowym jak i partykularnym.
Zastosowane analizy skutkowały możliwością wdrożenia stosownych planów naprawczych po każdym egzaminie próbnym. Co więcej każdorazowo pojawiała się możliwość modyfikowania zajęć w taki sposób, by umiejętności wymagające szczególnej uwagi były tym skuteczniej rozwijane. W ten sposób uczniowie na bieżąco zaznajamiani byli z koniecznością bardziej intensywnej pracy nad wyraźnie określonymi umiejętnościami. Na forum szkoły natomiast taka analiza dawała możliwość przedyskutowania obranych form kształcenia stosowanych przez nauczycieli języka angielskiego podczas zajęć. Dzięki stałej wymianie doświadczeń istniała możliwość wspólnego określania kierunku rozwijania umiejętności uczniów.

c. Analiza możliwości ucznia.
Na bieżąco dokonywałem analizy możliwości uczniów. Z jednej strony wydaje się to naturalne zachowanie nauczyciela, jednak dokładne przyglądanie się uczniowi pod kątem jego możliwości pozwala tym lepiej przygotować materiał dzięki któremu jego umiejętności mogą się optymalnie rozwinąć. Analizy takie prowadzone były na bieżąco, podczas oceniania i analizy błędów popełnianych przez uczniów w czasie ćwiczeń, sprawdzianów kartkówek oraz innych form obserwacji postępów uczniów. Obserwacje te pomogły wychwycić, czy błędy popełniane przez uczniów spowodowane są stosowaniem określonej metodyki nauczania, czy też predyspozycjami społecznymi uczniów, czy wreszcie ich możliwościami poznawczymi. Analizy te były dopełniane przez zasięganie informacji u pedagoga szkolnego i wychowawców odnośnie bieżącej sytuacji społecznej uczniów, a także w rozmowach z rodzicami, które to rozmowy bardzo często ukazują aspekty osobowości uczniów, o których oni sami niechętnie mówią.
Dzięki w ten sposób prowadzonym analizom możliwe było zoptymalizowanie stosowanych metod nauczania i technik edukacyjnych tak, by uczniowie w maksymalnie możliwym stopniu byli w stanie sprostać stawianym im wymaganiom edukacyjnym. Co więcej, analiza taka pozwala na modyfikację wymagań i dopasowanie ich w części do wysiłku i pracowitości ucznia, a nie wyłącznie do statystyki poprawności i błędności. Stąd śmiało stwierdzam, że efektem prowadzonych przeze mnie analiz i obserwacji możliwości uczniów było możliwie duże zindywidualizowanie procesu nauczania, co z kolei skutkuje większym zaufaniem uczniów, jak i osiąganiem przez nich lepszych wyników, dzięki docenieniu ich zaangażowania i pracowitości.

d. Organizacja konkursów międzyszkolnych i szkolnych.
Współorganizowałem wraz z innymi anglistami konkurs wiedzy o krajach anglojęzycznych, gdzie byłem autorem pytań konkursowych. Współorganizowałem również konkurs dyktanda w języku angielskim, które jest wydarzeniem cyklicznym z okazji dnia języków obcych w mojej szkole.
Działania te mają na celu upowszechnienie historii i kultury krajów anglojęzycznych oraz zwiększenie dbałości uczniów o ortografię języka angielskiego i pomaga im w uświadomieniu sobie, że jest ona jednym z istotnych elementów języka. Skutkuje to bardzo aktywnym uczestnictwem uczniów w lekcjach o tematyce kulturoznawczej, a ich poziom poprawności leksykalnej ulega wyraźnej poprawie.

e. Dostosowanie metod nauczania do możliwości ucznia.
Dostosowywałem metody nauczania do możliwości i predyspozycji ucznia przede wszystkim na podstawie opinii przedstawionych przez poradnię psychologiczno-pedagogiczną. Dodatkowym źródłem pozyskiwania informacji na ten temat były rozmowy z pedagogiem szkolnym, wychowawcami, rodzicami, a także wnikliwa analiza zachowania uczniów na zajęciach.
Efektem dostosowania metod nauczania możliwości ucznia są przede wszystkim lepsze wyniki w nauce uczniów, którzy takiego dostosowania wymagają. Z drugiej strony odpowiednie dostosowanie metod wymaga współpracy nauczycieli i pedagoga szkolnego, co przyczynia się do głębszej współpracy w obrębie grona pedagogicznego i uspójnia pracę szkoły.

f. Przeprowadzanie testów poziomujących w klasach I.
W klasach pierwszych każdego typu szkoły przeprowadzam test poziomujący, określający wyjściową znajomość języka angielskiego każdego w moich uczniów.
Pozwala to na możliwie dokładne określenie średniego poziomu grupy uczniów oraz dobór najbardziej odpowiednich materiałów dydaktycznych. Dzięki temu uczniowie mają motywację do nauki, ale też stawiane im wymagania nie przekraczają ich możliwości. Stosowanie testów poziomujących jest również przydatne w określeniu postępu uczniów na przestrzeni całego etapu edukacyjnego i służy porównaniu postępów uczniów moich i innych nauczycieli, co z kolei służy tym lepszej wymianie doświadczeń edukacyjnych między nauczycielami.

g. Badanie efektywności stosowanych metod.
Efektywność stosowanych przeze metod badana jest przede wszystkim poprzez obserwację wyników i postępów osiąganych przez moich uczniów. Obserwacje te są konsultowane z innymi nauczycielami a także okresowo weryfikowane podczas lekcji otwartych. Pozwala to dobrać najbardziej efektywne metody i techniki do konkretnej grupy uczniów.
W ten sposób uczniowie pracują w znacznej części na preferowanych przez siebie metodach, co oczywiście nie znaczy, że inne techniki miałyby być zażegnywane, jednak dzięki mojej elastyczności osiągają lepsze wyniki w nauce, zwłaszcza w przypadku umiejętności, które postrzegają za najbardziej przydatne. Jak wspomniano, efektywność metod jest również szacowana podczas konsultacji po lekcjach otwartych, które to konsultacje stają się nieformalnymi konferencjami, służącymi wymianie doświadczeń, a tym samym usprawnieniu wachlarzy metod stosowanych przez wszystkich nauczycieli.

h. Praca z uczniem zdolnym.
Pracowałem z dwiema uczennicami szczególnie zdolnymi, w celu przygotowania ich do olimpiady z języka angielskiego. Mimo tego, że uczennice te nie zakwalifikowały się do wyższych etapów tego konkursu, to zajęcia z nimi prowadzone zaowocowały szczególnym zainteresowaniem gramatyką języka angielskiego. To z kolei uwidoczniło się w trzeciej klasie gimnazjum, kiedy to uczennice te w sposób bardzo dobry radziły sobie z zadaniami gramatycznymi. Co więcej rozwinęła się u nich umiejętność dostrzegania bogactwa językowego w jego cechach gramatycznych, co należy do wyższej, interpretacyjnej warstwy języka angielskiego.

3. Wymagania egzaminacyjne z art. 8. ust. 1. pkt. 3.
Pogłębianie wiedzy i umiejętności służących własnemu rozwojowi oraz podniesieniu jakości pracy szkoły, samodzielnie lub przez udział w różnych formach kształcenia ustawicznego - z uwzględnieniem specyfiki typu i rodzaju szkoły, w której odbywa staż.

a. Studia doktoranckie w dziedzinie nauk humanistycznych na Uniwersytecie Opolskim
Od października 2011 roku uczestniczę w zajęciach dydaktycznych, konferencjach naukowych, seminariach i innych wydarzeniach akademickich siódmego etapu edukacyjnego. Działaniom tym poświęcam cotygodniowo około sześciu godzin, nie licząc pracy własnej. Co za tym idzie, studia doktoranckie są dla mnie głównym obszarem rozwoju naukowego, społecznego, zawodowego oraz osobistego. Jest to zatem najobszerniejsza i najbardziej efektywna forma doskonalenia, jaką jestem w stanie dostrzec w swoim obszarze możliwości.
Efektem moich studiów doktoranckich jest pogłębienie wiedzy w zakresie nauk humanistycznych, w tym między innymi dydaktyki, współczesnej myśli humanistycznej, metodologii badań naukowych, komparatystyki, humanistycznego dyskursu akademickiego, prawnych, etycznych i ekonomicznych aspektów pracy naukowej, etyki, filozofii, ekonomii, analityki i interpretacji tekstu, krytycznej analizy dyskursu oraz specyfikacji zawodów na podstawie Krajowych Ram Kwalifikacji. Ponadto studia doktoranckie w sposób znaczący zmieniają moje podejście do realiów szkolnych, pozwalają mi na bardziej zindywidualizowane i spersonalizowane traktowanie uczniów oraz traktowania edukacji w większym stopniu jako procesu niż zadania. Wiąże się to wszakże przywiązaniem wagi do zmiany i postępu niż konkretnego, fizycznego efektu, niemniej mniemam, że efekt jest samoistnym rezultatem procesu, a nie wyćwiczoną, czy zaplanowaną zręcznością. Co więcej, jestem w stanie rozszerzać horyzonty uczniów ukazując im powiązania między wszystkimi przedmiotami szkolnymi, między wszystkimi dziedzinami nauki, ukazując im, że nie jest możliwe wybiórcze traktowanie edukacji, jeżeli ta ma być pełna i rzetelna. Jednocześnie dla mnie samego istotne jest dostrzeganie, że mój przedmiot nie jest jedynym, w którym moi uczniowie muszą się odnajdywać, stąd skutkuje to większą moja elastycznością w rozumieniu zainteresowań, potrzeb, możliwości i umiejętności uczniów. Uzupełnianie przeze mnie wiedzy ma również korzystny wpływ na funkcjonowanie szkoły, ponieważ wysiłek i nakład pracy włożony przeze mnie w zdobywanie wykształcenia z pewnością przyczyni się do pełniejszego postrzegania przeze mnie specyfiki szkoły i lepszego rozumienia realiów, w których zarówno nasi uczniowie, ale także ich rodzice oraz moi współpracownicy funkcjonują. Ponadto ukończenie studiów humanistycznych w dziedzinie językoznawstwa z kulturoznawstwem jako dyscypliną dodatkową pozwoli mi w razie konieczności zastępować innych nauczycieli na wypadek losowych zdarzeń bez uszczerbku na realizacji podstawy programowej przedmiotów przez tych nauczycieli prowadzonych.

b. Samodzielne zgłębianie zagadnień pedagogiki ogólnej oraz oligofrenopedagogiki.
Przez cały okres stażu we własnym zakresie zgłębiałem zagadnienia literatury pedagogicznej. Działania te nasiliły się od czerwca 2013 roku, a jeszcze bardziej pogłębiły od października 2014 roku. Pierwotnie zapoznawanie się z naukami pedagogicznymi wynikało z moich zainteresowań naukowych. Kiedy w czerwcu 2013 roku urodziła mi się córka z zespołem Downa, moja działania w naturalny sposób uległy intensyfikacji, co nie pozostaje obojętne dla kształtowania moich postaw pedagogicznych. W Październiku 2014 moja żona rozpoczęła studia w zakresie oligofrenopedagogiki stąd naturalną konsekwencją tej decyzji były nieformalne konferencje na tematy pedagogiczne i naukowe w moim własnym środowisku domowym. Podczas tychże rozmów, a także kiedy konsultowaliśmy językowo prace mojej żony, mieliśmy możliwość dogłębnego omawiania zagadnień związanych z pedagogiką.
Efektem tych poczynań była weryfikacja mojego podejścia do pedagogiki jako takiej. Ponadto rozwinąłem oraz uzupełniłem moją wiedzę w dziedzinie pedagogiki ogólnej oraz pedagogiki specjalnej, a co za tym idzie, miałem możliwość rozszerzenia stosowanej przeze mnie metodyki nauczania uwzględniając w moim podejściu bardziej zindywidualizowane i spersonalizowane zaangażowanie w sprawy uczniów i szkoły. Pociągnęło to również za sobą moje zainteresowanie się sprawami integracji oraz inkluzji. Szczególnie inkluzja staje się coraz powszechniejszym realium współczesnej edukacji i tutaj widzę ewentualne pole do dalszej działalności. Odbyłem już w tej kwestii wstępną rozmowę z Dyrektorem Szkoły, a wzbudziło to pewne zainteresowanie moich przełożonych. Ponadto działania o których mowa w sposób znaczący zmieniły moje podejście do uczniów z dysfunkcjami, a ja w moim postępowaniu dokładam bardzo dużej pieczołowitości w rozwijaniu u uczniów posiadanych przez nich umiejętności i talentów oraz w rekompensowaniu ich braków spowodowanych ewentualnymi dysfunkcjami.

c. Korzystanie z zasobów biblioteki szkolnej.
Przez cały okres stażu korzystałem z zasobów biblioteki szkolnej. Chociaż w porównaniu z bibliotek uniwersyteckich, z których głównie korzystam, biblioteka szkolna ma zasoby stosunkowo niewielkie, to jednak dostępność tychże zasobów jest dla mnie istotną pomocą. Przede wszystkim korzystam podczas zajęć z oferty materiałów pozapodręcznikowych oraz słownikowych zgromadzonych w bibliotece szkolnej. Jednak i w zajęciach ponadprogramowych, przy okazji przygotowania do egzaminów zewnętrznych oraz prowadzonego przeze mnie projektu, zasoby biblioteczne okazały się nieodzowne. Ponadto przed organizowaną przeze mnie wycieczką do bibliotek Uniwersytetu Opolskiego przeprowadziłem lekcję wprowadzającą do organizowanej wycieczki. Lekcja ta miała na celu wstępne zapoznanie uczniów z zasadami funkcjonowania biblioteki oraz podstawowymi elementami bibliotekarstwa.
Efektem tych działań było wzbogacenie mojego warsztatu pracy o dodatkowe materiały dydaktyczne. Ponadto uczniowie nabywali umiejętność korzystania z zasobów bibliotecznych, słowników, katalogów papierowych i elektronicznych, a także zostali odpowiednio przygotowani do organizowanej wycieczki przedmiotowej. Dowodzi to również, że biblioteka szkolna nie jest jedynie wypożyczalnią niezbędnych lektur dla uczniów, ale swoistą ostoją ciszy i nauki, również na takich etapach edukacyjnych jak gimnazjalny czy ponadgimnazjalny.

4. Wymagania egzaminacyjne z art. 8. ust. 2. pkt. 1.
Uzyskanie pozytywnych efektów w pracy dydaktycznej, wychowawczej lub opiekuńczej na skutek wdrożenia działań mających na celu doskonalenie pracy własnej i podniesienie jakości pracy szkoły, a w przypadku nauczycieli, o których mowa w art. 9e ust. 1-3 Karty Nauczyciela - uzyskanie pozytywnych efektów w zakresie realizacji zadań odpowiednio na rzecz oświaty, pomocy społecznej lub postępowania w sprawach nieletnich, w związku z zajmowanym stanowiskiem lub pełnioną funkcją.

a. Prowadzenie zajęć dodatkowych dla uczniów klas programowo najwyższych ze szczególnym uwzględnieniem problematyki egzaminów zewnętrznych.
Przez cały okres stażu prowadziłem zajęcia dodatkowe dla uczniów klas programowo najwyższych. Zajęcia te były prowadzone w wymiarze jednej, a doraźnie dwóch, godzin tygodniowo zarówno, oddzielnie dla klas trzecich gimnazjum oraz klas czwartych technikum. Zajęcia te kładły szczególny nacisk na rozwijanie umiejętności egzaminacyjnych, a uczniowie chętnie z nich korzystali. Mimo tego, że w trudnym logistycznie planie zajęć szkolnych, a co za tym idzie nie zawsze łatwymi dla uczniów porami dnia, zajęcia te cieszyły się dość wysoką frekwencją i zaangażowaniem uczniów.
Efektem prowadzonych przeze mnie zajęć dodatkowych jest bardzo wysoka zdawalność na egzaminie maturalnym oraz zadowalające, przewyższające średnią krajową wyniki egzaminu gimnazjalnego. Można zatem powiedzieć, że zaangażowanie uczniów w te zajęcia wpływa na dobre imię i reputację szkoły. Oczywiście jednak pierwszorzędną korzyścią dla uczniów jest wynik ich egzaminów zewnętrznych, a przez to przyzwoite dla nich możliwości rozwoju osobistego na przyszłość. Dla mnie natomiast możliwość obserwowania uczniów, ich rozwoju i postępu jest prawdziwą satysfakcją, zwłaszcza kiedy dzieje się to podczas zajęć niepodlegających ocenie, a zaangażowanie uczniów dorównuje, czy wręcz przewyższa prezentowane przez nich na zajęciach. To z kolei potwierdza rolę relacji i partnerskiego podejścia w relacji między uczniem a nauczycielem.

b. Stała współpraca z innymi nauczycielami ze szczególnym naciskiem na przygotowanie do egzaminów zewnętrznych oraz praktyczne wykorzystywanie zdobywanej przez uczniów wiedzy.
Przez cały czas współpracowałem z innymi nauczycielami w kontekście przygotowania uczniów do egzaminów zewnętrznych. Odbywało się to na zasadzie konsultacji nieoficjalnych, jak również oficjalnych analiz próbnych egzaminów gimnazjalnych i maturalnych oraz wyciągania wspólnych wniosków do dalszej pracy. Ponadto po lekcjach otwartych zarówno moich, jak i innych nauczycieli istniała możliwość wymiany spostrzeżeń i doświadczeń. Wreszcie w każdej klasie jeden raz próbny egzamin gimnazjalny oraz próbny egzamin maturalny oceniany był przez innego nauczyciela, a w przypadku próbnego ustnego egzaminu maturalnego uczniowie byli egzaminowani przez innego niż prowadzący nauczyciela. Stąd i moi uczniowie mieli możliwość być ocenianymi przez innego nauczyciela, jak i ja miałem możliwość egzaminować i oceniać innych uczniów.
Podjęte działania przyczyniły się do wyższej zdawalności na egzaminach maturalnych oraz lepszych wynikach egzaminów gimnazjalnych i maturalnych. Uczniowie mieli możliwość doświadczenia innego sposobu oceniania, co jest istotne w przypadku zadań otwartych o charakterze wypracowań pisemnych, ja natomiast jako nauczyciel, miałem możliwość przyjrzenia się efektywności metod stosowanych przez moich współpracowników. Ponadto wachlarz moich doświadczeń i stosowanych przeze mnie metod nauczania i technik dydaktycznych znacząco rozwinął się i jest wykorzystywany przeze mnie w praktyce.

c. Lektura własna.
Obok wspomnianych wcześniej sposobów wzbogacania wiedzy, bogatym źródłem informacji na temat zmian w prawie oświatowym, ale także w ogólnych uwarunkowaniach i wydarzeniach oświatowych było bieżące zapoznanie się z informacjami pozyskiwanymi drogą elektroniczną. Istotnym źródłem informacji były dla mnie portale edukacyjne, ale również informacje przesyłane przez wydawnictwa oświatowe, które konkurując między sobą zaopatrują nauczycieli, w tym mnie, w aktualne informacje dotyczące zmian w realiach współczesnej edukacji. Niemniej najbardziej istotnych i najbardziej owocnym dla mnie źródłem pozyskiwania nowych informacji była poczta szkolna, gdzie dzięki zaangażowaniu Dyrekcji mojej szkoły, każdy nauczyciel był na bieżąco zapoznawany ze wszystkimi zarówno oficjalnymi jak i nieoficjalnymi nowościami oraz bieżącymi sprawami z zakresu obowiązujących realiów oświatowych.
Efektem tych działań, które nie wymagały dużego nakładu pracy a jedynie odrobiny cierpliwości było pozyskiwania nowości oświatowych praktycznie na bieżąco. Dzięki temu między innymi moi uczniowie mieli możliwość wziąć udział w festiwalu projektów przyrodniczych, mimo iż ja sam nie jestem przyrodnikiem. Z jednej strony więc, lektura portali oświatowych, a z drugiej uprzejmość Dyrekcji przyczynia się do wzrostu zaangażowania nauczycieli w życie szkoły. To zaś powoduje, że uczniowie, tym bardziej otwarci na wszystko co nowe, tym chętniej angażują się w życie szkoły. Dla mnie natomiast jest okazuje się to o tyle istotne, że dopinguje mnie do aktywności i zapobiega przed uśpieniem i swoistym zgnuśnieniem. Jest to więc zjawisko ze wszech miar pożądane.

d. Udział w szkoleniach metodycznych dotyczących wybranych zagadnień pedagogicznych w tym pracy uczniem dobrym oraz uczniem słabym, a także uczniem ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi.
W październiku 2012 roku brałem udział w szkoleniu podniesienia efektywności kształcenia uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. W czasie tego szkolenia nie tylko uzupełniłem wiedzę z zakresu rodzajów dysfunkcji, ale także uzyskałem informację odnośnie stosowania różnorodnych metod pracy w nauczaniu uczniów dysfunkcyjnych. Co więcej szkolenie to ukazywało wielką potrzebę indywidualnego podejścia w nauczaniu uczniów tego wymagających.
Efektem tego szkolenia było moje uwrażliwienie na odmienność możliwości uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi oraz pozyskanie umiejętności postępowania z takimi uczniami w przygotowaniu do egzaminów zewnętrznych. Co więcej dzięki temu szkoleniu urozmaiciłem spektrum stosowanych przeze mnie metod pracy oraz technik dydaktycznych w taki sposób, by uczniowie z dysfunkcjami mieli możliwość rozwijania umiejętności, które dla nich są szczególnie istotne, ale także takich, które mogą pomóc im zrekompensować braki wynikające z ich dysfunkcji. To z kolei przekłada się na ogólnie lepsze wyniki w nauce osiągane przez uczniów.

e. Prowadzenie zajęć wyrównawczych dla uczniów ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi.
Przez cały okres stażu prowadziłem zajęcia dla uczniów ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi w wymiarze jednej godziny tygodniowo. Niektórzy z uczniów korzystali z tych zajęć stale, inni cyklicznie, jeszcze inni sporadycznie.
W przypadku każdego ucznia odnotowałem wyraźny wzrost umiejętności, niezależnie czy dotyczyło to jednego konkretnego zagadnienia, czy też szerszego spektrum zagadnień, czy też całości procesu dydaktycznego. Szczególnie istotny był dla mnie przykład dwóch uczennic gimnazjum, które w pierwszej klasie uczestniczyły w prowadzonych przeze mnie zajęciach dodatkowych przez większą część roku szkolnego, a zaowocowało to wyraźną poprawą ich umiejętności. Uczennice te przyszły do gimnazjum bez znajomości elementarnych pojęć zarówno językowych jak i językoznawczych, a po roku pracy swobodnie odnajdują się w rzeczywistości gimnazjalnej, językowo natomiast są na przyzwoitym poziomie, co zdecydowanie dobrze rokuje pod kątem ich wyniku na egzaminie gimnazjalnym pod kątem edukacyjnej wartości dodanej.

f. Ukierunkowanie technik nauczania pod kątem potrzeb i możliwości uczniów.
Przez cały okres stażu na bieżąco monitorowałem efektywność stosowanych przeze mnie metod nauczania i technik dydaktycznych. Naturalnym rezultatem było dostosowywanie przeze mnie tychże metod do potrzeb i możliwości moich uczniów. Jakkolwiek nie zawsze najbardziej preferowana przez uczniów metoda była możliwa do wprowadzenia, to jednak większość zajęć była prowadzona na podbudowie tychże obserwacji, a co za tym idzie, z uwzględnieniem aktywności uczniów oraz ich umiejętności odnajdowania się w realizowanych zagadnieniach tematycznych.
Efektem tego działania była przede wszystkim większa efektywność zajęć. O ile metody, czy techniki objaśniające zastosowanie niektórych struktur gramatycznych są dla uczniów trudne do wdrożenia, o tyle wachlarz metod możliwych do zastosowania w komunikacji językowej, rozumieniu tekstu i kompozycji zdecydowania pozwala na dostosowanie ich do sposobu uczenia się preferowanego przez uczniów. Dzięki temu uczniowie mieli większe szanse opanowania przede wszystkim zdolności komunikacyjnych, a dzięki temu zwiększyć swoje szanse na większy wynik egzaminacyjny. Z tym wiąże się także wzrastające zaufanie uczniów do mnie, jako nauczyciela, co dla mnie osobiście jest nie bez znaczenia, dla szkoły natomiast niezwykle istotna jest atmosfera i relacje panujące między uczniami a nauczycielami, ponieważ wpływają one znacząco na reputację szkoły.

g. Współpraca z pedagogiem szkolnym.
W okresie odbywania stażu byłem w stałym, czynnym kontakcie z pedagogiem szkolnym. Kontakty te dotyczyły doraźnych przypadków rozwiązywania sytuacji takiego zaangażowania wymagających. W sposób szczególny były one zintensyfikowane we wrześniu 2011 roku, kiedy uczestniczyłem w szkoleniu na temat tak zwanych ‘dopalaczy’ i formułowałem szkolenie dla Rady Pedagogicznej w tym zakresie oraz ujmowałem te zagadnienia w programie profilaktycznym szkoły. Drugim okresem szczególnej intensyfikacji tychże kontaktów był wrzesień 2015 roku, kiedy organizowałem lekcje profilaktyczne dla uczniów technikum oraz organizowałem dla tycz uczniów warsztaty w Ośrodku Profilaktyki i Leczenia Uzależnień w Zabrzu.
Działania te przełożyły się na systematycznie poprawiające się relacje między mną a uczniami. Ponadto uczniowie mieli świadomość, że nie są pozostawiani sami sobie, ale że mają do kogo się zwrócić w chwilach trudnych. Co więcej, moja współpraca z pedagogiem dawała uczniom świadomość, że nauczyciele w szkole nie działają na własną rękę, ale tworzą spójny, jednolity zespół. Okresy intensywnej współpracy z pedagogiem zaskutkowały profesjonalnym włączeniem tematyki ‘dopalaczy’ do programu profilaktycznego szkoły, a lekcje na temat uzależnień odniosły wyraźny wpływ na postawy przynajmniej niektórych uczniów.

h. Mobilizacja ucznia do systematycznej nauki.
W swojej pracy oprócz oceniania sumującego staram się wprowadzać elementy oceniania kształtującego tam, gdzie tylko możliwości na to pozwalają. Ponadto dla uczniów podejmujących ponadplanowe działania przewiduję różnego rodzaju nagrody, od dyplomów, czy drobnych upominków, po pochwały i wspomnienia wobec rodziców, rady pedagogicznej, a przede wszystkim pozostałych uczniów. Co więcej, nie zdarzyło mi się nigdy w mojej pracy powiedzieć uczniowi, że nie miałbym dla niego czasu. Za każdym razem, jeżeli uczeń zwróci się do mnie z jakimś pytaniem, czy problemem, zawsze staram się mu pomóc w miarę moich możliwości i kompetencji. Wreszcie zachęcam uczniów do dobrze rozumianej pomocy koleżeńskiej. Prowokuję uczniów lepszych do pomagania tym słabszym i prowokuję ich do postrzegania takiej pomocy jako czegoś naturalnego. Jednocześnie zdecydowanie i bezwzględnie przeciwstawiam się próbom oszustwa, jakim jest ściąganie czy bezkrytyczne odpisywanie prac.
Działania te przynoszą efekt w postaci przede wszystkim większego zaangażowania uczniów w moje zajęcia. Uczniowie moi mają przeświadczenie, że nie robią zadań tylko po to, żeby przysłowiowo mieli co robić, ale po to, by ich praca przyniosła wymierne owoce. To uczy ich umiejętności planowania oraz dostrzegania użyteczności swojej pracy. Jednocześnie uczniowie wiedzą, że jestem zainteresowany tym, co robią i nie pozostawiam ich samych sobie. Stosowanie i zachęcanie do pomocy koleżeńskiej skutkuje przede wszystkim budowaniem postaw humanistycznych oraz niematerialistycznych, co przyczynia się do kształtowania bezinteresowności na przyszłość. Jakkolwiek jednak, początkowo dziwi uczniów mój sprzeciw wobec nieuczciwych praktyk, z czasem jednak przekonują się oni, że tak naprawdę moja postawa w tej kwestii pozwala im na okazywanie sobie wzajemnego zaufania. Nie jest to również bez znaczenia dla mnie. Mogę bowiem stawiać moim uczniom coraz to wyższe wymagania, a co za tym idzie, praca z uczniami jest dla mnie zawsze wyzwaniem, a rzadko monotonią. To z kolei pozwala na postrzeganie szkoły na zewnątrz, jako szkoły aktywnej i nietuzinkowej.

i. Zaangażowanie w problemy wychowawcze uczniów.
Po wielokroć prowadziłem rozmowy z uczniami na tematy nie tylko związane z językiem angielskim, ale dotykające problematyki codzienności młodych ludzi i konkretnie moich rozmówców. Było dla mnie szczególnie istotne, że uczniowie decydowali się obdarzać mnie takim zaufaniem, które pozwalało im traktować mnie nie tylko jako nauczyciela przedmiotu, ale pedagoga, do którego w razie potrzeby mogą się zwrócić.
Efektem tych działań była wymierna lub niewymierna pomoc w odnajdowaniu się w środowisku szkolnym. To dzięki moim staraniom jeden z moich uczniów postanowił nie rezygnować z egzaminu klasyfikacyjnego z innego przedmiotu. Moje starania opierały się również na rozmowach z gimnazjalistami, dzięki którym uczniowie moi mieli szerszy ogląd swoich umiejętności i predyspozycji co do wyboru kolejnej szkoły. Działania przeze mnie podejmowane dla mnie samego są utwierdzaniem mnie w przeświadczeniu, że nauczyciel to przede wszystkim opiekun; co więcej wiem, że obierana przeze mnie droga porozumiewania się z uczniami przynosi efekty i wzbudza ich zaufanie, co jest niewyobrażalnie ważne. Wreszcie szkoła zyskuje reputację przyjaznej, a mimo profilu ukierunkowanego w znacznej części zawodowo, opinię szkoły wrażliwej na potrzeby i zapatrywania ucznia.

j. Realizacja zadań opiekuńczych w szkole i poza szkołą.
Sprawowałem należycie opiekę nad uczniami podczas pobytu w szkole, co jest naturalnym postępowaniem nauczyciela. Stąd naturalnym jest, że dbałem o bezpieczeństwo i dobre samopoczucie uczniów podczas zajęć, przerw czy wydarzeń szkolnych takich jak konkursy, występy, apele i tym podobne. Sprawowałem również opiekę nad uczniami w czasie rekolekcji szkolnych, zarówno nad uczniami wychodzącymi do kościoła, jak i pozostającymi w szkole, tym drugim organizując zajęcia o charakterze humanistycznym.
Również sprawowałem opiekę nad uczniami poza szkołą, kiedy to moi uczniowie wychodzili do Ośrodka Profilaktyki i Leczenia Uzależnień, czy też podczas wycieczki do Opola, kiedy to uczniowie musieli również wykazać się stosowną dyscypliną odpowiednią dla miejsca jakim jest biblioteka uniwersytecka. Również podczas imprez pozaszkolnych związanych z programem Comenius zapewniałem uczniom nie tylko bezpieczeństwo, ale także owocnie i pożytecznie spędzony czas.
Naturalnym efektem tych działań było bezpieczeństwo uczniów podczas całego czasu przebywania pod moją opieką. Żaden z moich uczniów nie uległ jakiemukolwiek wypadkowi pod moją opieką, co jest bardzo istotne dla nich samych, ale również dla szkoły jako instytucji. Opieka nad uczniami ma również nieco mniej wymierne oddziaływanie. Należycie sprawowana przyczynia się do budowania więzi i zaufania między uczniami a nauczycielem. To z kolei wpływa na ogólną postawę uczniów wobec nauki, poszczególnych przedmiotów i szkoły jako takiej. Wreszcie niepowtarzalność sytuacji w realiach szkolnych jest dla mnie przyczynkiem do rozwoju, kreatywności i chęci podejmowania nowych wyzwań. Właśnie ta niepowtarzalność stanowi piękno pracy w szkole i jest ona jedną z przyczyn mojego wyboru właśnie tego zawodu.

k. Współpraca z pielęgniarką szkolną.
Przez cały okres stażu na bieżąco reagowałem na ewentualne dolegliwości uczniów związane z ich stanem zdrowia. Powodowało to stały mój kontakt z pielęgniarką szkolną. Wielokrotnie zalecałem uczniom wizytę u pielęgniarki, a po zakończonych zajęciach konsultowałem wizytę ucznia w jej gabinecie.
Przejawiana przeze mnie troska skutkowała bieżącym monitorowaniem stanu zdrowia uczniów. Dzięki temu ewentualne problemy były rozwiązywane doraźnie i ani razu nie powstały powikłania wymagające interwencji, której przez ewentualne wcześniejsze zaniedbania można byłoby uniknąć. Moje rozmowy z pielęgniarką po zajęciach powodowały u uczniów przekonanie, że sensowne jest zgłaszanie realnych problemów czy dolegliwości, natomiast udawanie niedyspozycji nie jest szczególnie opłacalne.

5. Wymagania egzaminacyjne z art. 8. ust. 2. pkt. 2.
Wykorzystanie w pracy technologii informacyjnej i komunikacyjnej.

a. Prowadzenie zajęć z wykorzystaniem dostępnych w szkole urządzeń multimedialnych. Zastosowanie Internetu w uczeniu się i nauczaniu języka angielskiego.
W okresie stażu przeprowadziłem kilkadziesiąt godzin zajęć z wykorzystaniem rzutnika multimedialnego. Ponadto kilkunastokrotnie uczniowie korzystali z komputera i oprogramowania w czasie prowadzonych przeze mnie zajęć oraz kilkakrotnie korzystali w Internetu w czasie zajęć. Co więcej uczniowie często otrzymywali zadania domowe do wykonania za pomocą komputera i Internetu, a zadania te mogli oddać do sprawdzenia i omówienia za pomocą poczty elektronicznej lub za pomocą nośnika, który oddawali podczas zajęć.
Zastosowanie tych technik prowadzenia zajęć przyczyniło się do rozwinięcia w uczniach wrażliwości na edukacyjną wartość Internetu. Bardzo istotnym również okazało się kształtowanie w uczniach krytycznego podejścia do treści internetowych oraz umiejętności naukowego szacowania tejże wartości. Taka umiejętność krytycznej oceny wpływa nie tylko na rozwijanie umiejętności językowych, ale również postaw poznawczych w zakresie innych przedmiotów. Wreszcie zajęcia wykonywane z pomocą Internetu kształtują i wspierają umiejętność pracy zespołowej, ponieważ bardzo wiele tych zadań ma charakter projektowy. Jest to bez wątpienia forma uatrakcyjnienia zajęć w szkole, dla mnie natomiast jest sposobem na obserwowanie bardzo nowatorskich podejść, które mi, jako osobie zdecydowanie starszej niż moi uczniowie, mogą zwyczajnie umknąć.

b. Pozyskiwanie wiedzy z Internetu i kształtowanie własnych umiejętności.
Na bieżąco przez cały okres stażu zapoznawałem się z informacjami oświatowymi przesyłanymi przez Dyrekcję Szkoły. Ponadto na bieżąco czytałem wiadomości oświatowe umieszczone na stronie Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Zabrze, a także zapoznawałem się z treściami nadsyłanych newletterów oświatowych, przede wszystkim ministerialnych, ale także pochodzących od innych instytucji. Również cennym źródłem informacji były wiadomości przesyłane przez wydawnictwa oświatowe i językowe, gdzie po oddzieleniu informacji typowo marketingowych, można uzyskać dokładną wiedzę na temat zmieniających się zjawisk oświatowych. Wreszcie stałe śledziłem nowości pojawiające się na portalach edukacyjnych, a najbardziej do mnie przemawiającym jest portal edux.pl. Wreszcie stale śledziłem i zapoznawałem się ze stronami Centralnej i Okręgowej komisji egzaminacyjnej.
W wyniku tej lektury miałem możliwość być na bieżąco ze zmieniającymi się zarówno przepisami oświatowymi, jak i innymi realiami, a także nowościami w sferze polskiej edukacji. Uzyskiwałem w ten sposób wiedzę o nowościach oświatowych, zmianach w prawie oświatowym oraz jestem na bieżąco z procedurami egzaminacyjnymi oraz przebiegami egzaminów gimnazjalnych i maturalnych. Skutkiem tego zawsze służę moim współpracownikom rzeczowym głosem doradczym w sytuacjach kiedy jestem o to poproszony i mam pewność, że moja rada nie będzie błędna. Pomaga mi to również stawiać uczniom wymagania zgodne z kierunkami współczesnej szkoły, oraz rzeczowo przygotowywać ich do egzaminów zewnętrznych.

c. Zastosowanie technologii informacyjnej poza zajęciami dydaktycznymi.
Sporządziłem tłumaczenie na język angielski prezentacji multimedialnej informującej o profilu i kierunkach kształcenia mojej szkoły. Jest to obszerna prezentacja i jest ona stale wykorzystywana, czy to w celach promocyjnych, czy to informacyjnych. Prezentacja ta była również wykorzystywana podczas konferencji „Moje miasto”, która była konferencją międzynarodową. Kolejnym przykładem wykorzystania tej prezentacji był program Comenius organizowany w mojej szkole, kiedy to ogólne prelekcje mogły zostać poparte profesjonalnie przetłumaczoną prezentacją. Osobiście wykorzystałem tę prezentację podczas lekcji języka angielskiego ukierunkowanego zawodowo, jako przykład profesjonalnego tłumaczenia firmowego, kiedy taki temat był przeze mnie omawiany.
Korzystanie z komputera staje się naturalnym i nieodzownym elementem pracy nauczyciela, w tym mojej. Dzięki łączności internetowej, ale również korzystając z niektórych programów, miałem możliwość tworzenia materiałów dydaktycznych oraz sprawdzianów dla moich uczniów. W ten sposób zajęcia przeze mnie prowadzony zyskiwały na atrakcyjności. Moim uczniom natomiast pozwalały zauważyć, że nauka to nie tylko podręcznik i zeszyt, ale różnorodność źródeł i materiałów, z których można korzystać. We mnie natomiast częstotliwość korzystania z komputera wypracowała umiejętność sprawnego posługiwania się tym urządzeniem, co zaowocowało dużą oszczędnością czasu przy jednoczesnym podniesieniu atrakcyjności i efektywności moich zajęć.

d. Tworzenie prezentacji multimedialnych wybranych zagadnień gramatycznych i komunikacyjnych.
Stworzyłem prezentacje multimedialne dotyczące większości zagadnień gramatycznych z języka angielskiego. Są to prezentacje dotyczące czasów gramatycznych, kontrastowania tych czasów, strony biernej, mowy zależnej, okresów warunkowych, modalności oraz trybu przypuszczającego. Ponadto utworzyłem prezentacje dotyczące strategii rozwiązywania każdego zadania krok po kroku na ustnym egzaminie maturalnym.
Mój wybór padł na zagadnienia gramatyczne, ponieważ są to zjawiska powtarzalne i mogą być wielokrotnie wykorzystywane. W istocie prezentacje te były wielokrotnie wykorzystywane i są używane alternatywnie wobec tradycyjnego wykładu gramatycznego. Zastosowanie prezentacji multimedialnej ma tę zaletę, że zastosowanie tej techniki jest bardziej atrakcyjne dla uczniów, niż wykład tradycyjny, jest też tym samym bardziej efektywne. Ponadto moi uczniowie otrzymują tę prezentację na własność na swoją pocztę elektroniczną, mogą więc z niej korzystać również w domu, bez ryzyka błędnego przepisania z tablicy.
Prezentacje maturalne natomiast mają tę cechę, że krok po kroku przeprowadzają przyszłego maturzystę przez cały ustny egzamin maturalny. Dzięki temu uczeń może bardzo precyzyjnie przygotować się do umiejętności odnoszenia się do tematu i jego rozwijania. Prezentacje te zawierają również modele argumentacji wyboru i odrzucenia, oraz sposoby podtrzymywania konwersacji. Zastosowanie więc tych prezentacji wyraźnie przyczynia się do lepszego wyniku maturalnego. W rzeczywistości miałem przypadek uczniów bardzo słabych, którzy stosując się do podanych w prezentacjach wskazówek, na egzaminie maturalnym poradzili sobie bez większych problemów.

6. Wymagania egzaminacyjne z art. 8. ust. 2. pkt. 3
Umiejętność dzielenia się wiedzą i doświadczeniem z innymi nauczycielami, w tym przez prowadzenie otwartych zajęć, w szczególności dla nauczycieli stażystów i nauczycieli kontraktowych, prowadzenie zajęć dla nauczycieli w ramach wewnątrzszkolnego doskonalenia zawodowego lub innych zajęć.


a. Prowadzenie lekcji otwartych i koleżeńskich, obserwowanych przez nauczycieli szkoły macierzystej.
W okresie odbywania stażu na stopień nauczyciela dyplomowanego przeprowadziłem pięć lekcji otwartych dla nauczycieli mojej szkoły. W czasie tych lekcji wykorzystywałem różnorodne metody nauczania i techniki dydaktyczne, w tym techniki multimedialne. Ponadto zaprezentowałem w jaki sposób przygotowuję uczniów z bardzo podstawową znajomością języka angielskiego w pierwszej klasie gimnazjum. Pokazałem również, jak pracuję z uczniami technikum, dla których język obcy nie jest przedmiotem kierunkowym, ale mimo to niezwykle istotnym. Wreszcie przeprowadziłem zajęcia otwarte ukierunkowanie bezpośrednio na przygotowanie do egzaminu zarówno gimnazjalnego, jak i maturalnego.
Dzięki tym zajęciom mogłem przede wszystkim podzielić się moją wiedzą, umiejętnościami i doświadczeniem z innymi nauczycielami mojej szkoły. Dyskusje i rozmowy po moich zajęciach zaowocowały uzyskaniem przeze mnie bardzo istotnych informacji zwrotnych dotyczących stosowanych przeze mnie metod i technik. Wreszcie dla uczniów, mimo to iż w pewnym sensie były to lekcje o pewnym poziomie stresu, były to zajęcia podczas których mogli pochwalić się przed innymi nauczycielami swoją wiedzą i umiejętnościami w zakresie mojego przedmiotu. Na chwilę obecną uważam, że prowadzenie zajęć otwartych, zwłaszcza przez nauczyciela mianowanego i dyplomowanego jest szczególnie pożądane, ponieważ lekcje takie są z jednej strony źródłem wiedzy i umiejętności dla innych nauczycieli, ale również dla samego prowadzącego są stymulantem do dalszego wysiłku, który nie pozwala nauczycielowi spocząć na laurach, a jest to coś, na co ja nie chcę sobie kiedykolwiek pozwolić.

b. Szkolenia dla Rady Pedagogicznej.
Dwukrotnie w okresie stażu przeszkoliłem Radę Pedagogiczną w obszarach, w których sam miałem możliwość rozwinąć się. Pierwsze przeprowadzone przeze mnie szkolenie odbyło się w grudniu 2011 roku i dotyczyło ono problematyki tak zwanych ‘dopalaczy’. W czasie tego szkolenia w rzeczowy i zwięzły sposób przekazałem radzie informacje, które sam pozyskałem podczas szkolenia, w którym uczestniczyłem w Gliwicach. Drugie z przeprowadzonych przeze mnie szkoleń dotyczyło rozpoznawania Alkoholowego Zespołu Płodowego oraz pracy z dziećmi z tym upośledzeniem. Szkolenie to przeprowadzone zostało przeze mnie w grudniu 2012 roku.
Przeprowadzenie tych szkoleń, z subiektywnego punktu widzenia, było korzystne przede wszystkim dla mnie. Zdarzenia te rozwinęły we mnie umiejętność prowadzenia publicznych wystąpień, a także nadał mi śmiałości i odwagi w wyrażaniu opinii na forum Rady Pedagogicznej. Jestem wszakże również przekonany, że i Rada Pedagogiczna skorzystała na wiadomościach, które przekazałem, choć mimo iż członkowie Rady nie mają możliwości zajmowania formalnego stanowiska w opisywanych sytuacjach, to jednak są w stanie odpowiednio reagować, kiedy z danymi problemami się spotykają. Wreszcie dzięki przeprowadzeniu tychże szkoleń, samowystarczalność szkoły jako placówki choćby w nieznaczny sposób się rozwinęła.

c. Omawianie z innymi nauczycielami literatury dydaktycznej, naukowej oraz edukacyjnej.
Przez cały okres stażu, w sposób naturalny, omawiałem z innymi nauczycielami literaturę z obszarów dydaktyki, metodyki, językoznawstwa oraz ogólnych zagadnień oświatowych. Dyskusje te dotyczyły zarówno nowości oświatowych pozyskanych przez każdego członka szkolnego zespołu języków obcych, ale także nauczycieli należących do innych zespołów. Były to artykuły krytyczne, recenzje, a także podręczniki i omawiane one były pod kątem ich zawartości merytorycznej oraz przydatności edukacyjnej. Omawialiśmy również oferty wydawnictw oraz wspólnie omawialiśmy wykorzystywane przez nas materiały dzieląc się poglądami na temat ich przydatności.
Wymienione działania zaowocowały wzbogaceniem doświadczenia dydaktycznego zarówno mojego jak i innych nauczycieli. Rozwijają one również wzajemne zaufanie między nauczycielami, co rozwija poczucie, że nie jesteśmy samoistnymi postaciami ale stanowimy zespół wymagający wzajemnej współpracy w obrębie placówki, w której pracujemy. Dzięki temu uczniowie korzystają z szerszego wachlarza materiałów dydaktycznych oraz lepszego przygotowania nauczyciela do zajęć dydaktycznych.

d. Wymiana doświadczeń pedagogicznych. Wymiana konspektów i scenariuszy lekcji z innymi nauczycielami.
Połączona z poprzednim działaniem jest wymiana doświadczeń pedagogicznych a także konspektów i scenariuszy lekcji. Wraz z innymi nauczycielami, stale i na bieżąco wymieniam się spostrzeżeniami dotyczącymi aktualnych zdarzeń podczas prowadzonych przeze mnie zajęć. Ponadto korzystam z konspektów i scenariuszy lekcji udostępnionych mi przez innych nauczycieli, jak również udostępniam swoje, z których moi współpracownicy mogą korzystać według własnych potrzeb.
Efektem tych działań jest rozszerzenie i większe zróżnicowanie stosowanych przeze mnie metod i technik, a co za tym idzie wychodzenie naprzeciw potrzebom edukacyjnym uczniów. Pomaga więc to mi, jako nauczycielowi, łatwiej dostrzegać i diagnozować potrzeby uczniów. Pomaga mi to łatwiej określać mocne strony uczniów i wzmacniać je, jak również jest to pomocne w niwelowaniu słabych stron uczniów. Taka wymiana doświadczeń między nauczycielami wspiera zindywidualizowane podejście do ucznia, które dla mnie jest sprawą kluczową. Istotne jest tutaj również tworzenie relacji zespołowych miedzy nauczycielami, co mi daje bardzo ważne poczucie przynależności i bycia potrzebnym.

7. Wymagania egzaminacyjne z art. 8. ust. 2. pkt. 4. ppkt a)
Opracowanie i wdrożenie programu działań edukacyjnych, wychowawczych, opiekuńczych lub innych związanych odpowiednio z oświatą, pomocą społeczną lub postępowaniem w sprawach nieletnich.

a. Stworzenie cyklu pogadanek dotyczących problematyki uzależnień.
Zdarza się, że okazuje się konieczne poruszanie tematyki uzależnień, kiedy sytuacja tego wymaga. Kilkukrotnie taka potrzeba zaistniała, kiedy w sposób bardzo często nieformalny do szkoły docierają sygnały, że uczniowie na takie zagrożenie mogą być narażeni. Potrzeba ta zwiększa się również w okoli balu studniówkowego oraz ferii, czy dłuższych przerw świątecznych. W takich sytuacjach poruszałem tematykę uzależnień w sposób który nie jest dla uczniów nudny, natarczywy, czy uciążliwy, ale taki, by wzbudził ich zainteresowanie. Również wyjście od Ośrodka Profilaktyki i Leczenia Uzależnień na warsztaty z uczniami było poprzedzone i zakończone lekcjami o tematyce uzależnieniowej. Zajęcia te były natomiast konsultowane i uzgadniane z pedagogiem szkolnym.
Trudno jest jednoznacznie oszacować efekt takich zajęć na uczniów, niemniej jestem przekonany, że niektórzy z nich nabrali przekonania, że uzależnienia są zjawiskiem realnym. Wreszcie uważam, że udało mi się przekonać uczniów, że uzależnienia są najbardziej demokratycznymi chorobami i mogą dotyczyć każdego, także nich samych. By odpowiednio przygotować się do tych zajęć, sam musiałem zgłębić podstawowe zagadnienia tej tematyki, a co za tym idzie, rozwinąć i doprecyzować wiedzę własną w tym zakresie. Podejmując natomiast tę tematykę, szkoła okazuje się nie tylko miejscem nauki, ale miejscem kształtowania określonych postaw społecznych, na czym mi jako humaniście szczególnie zależy.

8. Wymagania egzaminacyjne z art. 8. ust. 2. pkt 4. ppkt b)
Wykonywanie zadań doradcy metodycznego, egzaminatora okręgowej komisji egzaminacyjnej, eksperta komisji kwalifikacyjnej lub egzaminacyjnej dla nauczycieli ubiegających się o awans zawodowy, rzeczoznawcy do spraw programów nauczania, programów wychowania przedszkolnego, podręczników lub środków dydaktycznych, a w przypadku nauczycieli szkół artystycznych - także konsultanta współpracującego z Centrum Edukacji Artystycznej.

a. Podjęcie działań w celu uzyskania prawa oceniania egzaminów zewnętrznych.
Złożyłem wniosek o zakwalifikowanie na szkolenie na egzaminatora maturalnego oraz gimnazjalnego. Choć pierwotnie uznawałem tego typu działanie za zbędne, jestem przekonany, że jest to dobry kierunek działań, a na chwilę obecną oczekuję zakwalifikowania na odpowiednie szkolenia dotyczące odpowiednio możliwości oceniania egzaminu gimnazjalnego i egzaminu maturalnego.

Efektem tych działań jest aprioryczne bardzo dokładne zapoznanie się z procedurami przeprowadzania egzaminów zewnętrznych. Skutkuje to bardzo skrupulatnym ocenianiem przeze mnie prac uczniów pod kątem egzaminów, które uczniowie będą zdawać. Rezultatem tutaj są zadowalające wyniki osiągane przez moich uczniów, nawet uczniów słabych, zwłaszcza w przypadku egzaminu maturalnego. Zachęcam bowiem wszystkich moich uczniów do podchodzenia do tego egzaminu, ponieważ jestem przekonany, że spełnienie wymagań określonych w podstawie programowej sprawia, że ich szanse na oczekiwany wynik są bardzo wysokie.


9. Wymagania egzaminacyjne z art. 8. ust. 2. pkt. 4. ppkt c)
Poszerzenie zakresu działań szkoły, w szczególności dotyczących zadań dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych.

a. Nawiązanie współpracy z Biblioteką Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Opolskiego.
Nawiązałem porozumienie z Dyrektorem Biblioteki Głównej Uniwersytetu Opolskiego, panią Danutą Szewczyk – Kłos, na mocy którego zostałem zaproszony wraz z uczniami do Biblioteki Głównej Uniwersytetu Opolskiego, Biblioteki Wydziału Filologicznego też uniwersytetu oraz do Muzeum Uniwersytetu Opolskiego.
Dzięki zorganizowanej współpracy i wycieczce uczniowie zobaczyli zasady działania biblioteki uniwersyteckiej, a także zwiedzili miejsca ogólnie niedostępne dla osób postronnych. Uczniom przedstawiona została historia zarówno Uniwersytetu Opolskiego jak i jego bibliotek, księgozbiorów. Wycieczka ta była dla uczniów bardzo interesującym przeżyciem, a już na pewno zgoła czymś odmiennym niż ich własna biblioteka szkolna. Wycieczka zakończyła się nieco bardziej swobodną formą spędzania czasu, bowiem zwiedziliśmy również opolski ogród zoologiczny, co było dla uczniów urozmaiceniem naukowej części wycieczki. Znamiennym efektem istotnym dla szkoły było podtrzymanie zaproszenia przez Dyrektora Bibliotek UO dla kolejnych grup uczniów, z czego w latach kolejnych bez wątpienia skorzystamy. Dla mnie samego była to możliwość pokazania uczniom odrobiny Uniwersytetu z którym jestem nadal szczególnie związany oraz zasad jego funkcjonowania niejako w potocznym rozumieniu ‘od kuchni’.

b. Promocja szkoły.
W kwietniu 2012 roku wziąłem udział w przedstawieniu teatralnym odegranych przez nauczycieli naszej szkoły pod tytułem „Requiem dla Straconych”. Przedstawienie to ukazywało proces i zdarzenia okołoprocesowe Witolda Pileckiego, patrona naszej szkoły. W przedstawieniu tym wcieliłem się w rolę Bolesława Bieruta, która była najbardziej obszerną tekstowo i scenicznie rolą.
W czerwcu 2012 roku wziąłem udział w promocyjnej dla szkoły akcji kolportażu ulotek informacyjnych na temat oferty edukacyjnej naszej szkoły w gimnazjach zabrzańskich. W tym czasie odbyłem rozmowy odnośnie możliwości pozostawienia rzeczonych ulotek z dyrekcjami szesnastu gimnazjów w Zabrzu, które odwiedziłem. W maju 2015 roku wziąłem udział w akcji promocyjnej na rzecz szkoły, kolportując plakaty informacyjne w gimnazjach gmin ościennych.
Działania te przyczyniły się do rozpowszechnienie dobrego imienia szkoły oraz kreatywności nauczycieli na forum Zabrza. Ponadto działania kolportażowe przyczyniły się do poprawy wyników rekrutacyjnych szkół średnich naszego Zespołu. Wreszcie uczniowie naszej szkoły mieli możliwość zaobserwowania swoich nauczycieli w charakterze innym, niż pedagoga stojącego za katedrą. Dla mnie natomiast każde z tych działań było możliwością pokazania odrobiny własnej osobowości, a także siły oddziaływania. W przypadku przedstawienia teatralnego miałem możliwość utrwalić swoje zdolności sceniczne pozyskane jeszcze w czasie szkoły średniej, natomiast rozmowy z Dyrekcjami szkół, w których kolportowałem materiały informacyjne przyczyniły się do pozyskania nowych kontaktów dla szkoły oraz do budowania dobrego wizerunku szkoły popartego rzeczową i profesjonalną reprezentacją.

c. Tłumaczenie wydarzeń zewnętrznych, w których szkoła bierze udział.
W kwietniu 2012 roku tłumaczyłem konsekutywnie między językami polskim i angielskim, obustronnie, konferencję naukową organizowaną przez Prezydenta Miasta Zabrze, naszą Szkołę oraz Centrum Edukacji w Zabrzu pod tytułem „Moje miasto.” W czasie tej konferencji miałem możliwość tłumaczyć wystąpienia Prezydenta Miasta Zabrze, przedstawicieli władz miejskich, przedstawicieli władz oświatowych Zabrza oraz cały przebieg konferencji wraz z wszystkimi referatami oraz dyskusjami.
Dzięki możliwości tak aktywnego udziału w tej konferencji miałem możliwość zaprezentować moje umiejętności językowe, translatorskie oraz interpretacyjne. Była to również możliwość skonfrontowania moich umiejętności z posiadaną przeze mnie wiedzą teoretyczną na temat tych zagadnień. Dla szkoły była to możliwość pochwalenia się przyzwoicie dobrym tłumaczem języka angielskiego, natomiast uczniowie uczestniczący w konferencji mieli możliwość obserwowania, jak język obcy może być wykorzystywany profesjonalnie w celach innych niż dydaktyczne. Mój udział w konferencji przyczynił się również do pewnych oszczędności finansowych dla organizatorów.

d. Udział w programie Comenius
W okresie odbywania stażu wziąłem udział w dwóch edycjach programu Comenius organizowanych w naszej szkole. Pierwsze spotkanie miało miejsce we wrześniu 2011 roku, drugie w maju 2015 roku. Podczas obu tych programów zajmowałem się tłumaczeniem polsko-angielskim i angielsko-polskim działań podczas wizyty uczestników programu szkole, tłumaczeniem wywiadów medialnych, oprowadzaniem po Zabrzu, tłumaczeniem oficjalnej kolacji z udziałem przedstawicieli władz miasta, tłumaczeniem oprowadzenia w Częstochowie, oraz w zabytkowej Kopalni-Guido. Byłem również zaangażowany we wszystkie pozostałe wydarzenia tych programów, gdzie między innymi dzieliłem się moimi umiejętnościami muzyczno-artystycznymi.
Uczestnictwo w programach Comenius było dla mnie bardzo wartościowym przeżyciem, a także możliwością spotkania bardzo wartościowych ludzi z innych krajów. Możliwość prowadzenia rozmów z tymi osobami, pozyskiwanie ich doświadczeń i dzielenie się z nimi własnymi, są to wartości niewymierne, ale i bezcenne. Z drugiej strony spory nakład pracy włożony przeze mnie w prace związane z tymi programami jest znaczący dla szkoły przede wszystkim pod względem prestiżowym. Wreszcie moi uczniowie mieli możliwość zobaczenia mnie w pracy innej niż nauczanie, a także mogli zaobserwować praktyczne przykłady wykorzystania języka na polu zawodowym. Moja praca przyczyniła się również do lepszego odnajdowania się naszych gości w realiach kulturowych naszego kraju. Najbardziej istotną jednak chyba korzyścią płynącą z uczestnictwa w tym programie jest upowszechnianie poglądu, że szkoła to nie tylko budynek zajmujący się edukacją, ale instytucja kształtująca i rozwijająca relacje międzyludzkie, nawet jeśli sam program jest związany z przedmiotami przyrodniczo-zawodowymi.
e. Tłumaczenie kroniki szkolnej.
Przetłumaczyłem kronikę szkolną z okresu między rokiem 2009. a 2013. Tłumaczenie zajęło to około stu stron i zostało wkomponowane w oryginał. Naturalnym efektem tego działania jest dostępność kroniki szkolnej Zespołu Szkół nr 3 im. rtm. Witolda Pileckiego w Zabrzu w języku angielskim. Pracując jednak nad tłumaczeniem, ja sam miałem możliwość doskonalenia moich umiejętności językowych i translatorskich. Tłumaczenie kroniki posłużyło również jako przykład wykorzystania umiejętności językowych w realiach zawodowych podczas lekcji języka angielskiego ukierunkowanego zawodowo.

10. Wymagania egzaminacyjne z art. 8. ust. 2. pkt 4. ppkt d)
Uzyskanie umiejętności posługiwania się językiem obcym na poziomie zaawansowanym, a w przypadku nauczycieli języków obcych - uzyskanie umiejętności posługiwania się drugim językiem obcym na poziomie zaawansowanym.
a. Uzyskanie umiejętności posługiwania się językiem obcym na poziomie zaawansowanym.
W okresie stażu wziąłem udział w kursie języka niemieckiego na poziomie A2/B1 CEF, na który zostałem skierowany przez Dyrekcję Szkoły. Kurs ten zakończył się międzynarodowym certyfikatem potwierdzającym znajomość języka niemieckiego na poziomie A2. W ramach moich studiów doktoranckich uczestniczyłem w lektoracie i kursie języka niemieckiego na poziomie B2 CEF z elementami specjalistycznego języka akademickiego. Kurs ten został zakończony egzaminem na poziomie B2, który zdałem na ocenę dobrą.
Otrzymawszy certyfikat znajomości języka niemieckiego na poziomie B2, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, uzyskałem możliwość nauczania języka niemieckiego w pierwszym etapie edukacyjnym. Oprócz rezultatów natury prawnej, moja znajomość języka niemieckiego przyczynia się do szerszego i pełniejszego kontekstowo objaśniania niektórych zjawisk językoznawczych i kulturoznawczych moim uczniom. Ponadto umiejętność posługiwania się językiem niemieckim na tym poziomie pozwala mi swobodnie korzystać z tego języka podczas różnorakich wydarzeń szkolnych o charakterze międzynarodowym, gdzie akurat język ten jest bardziej odpowiedni niż angielski.

11. Wymagania egzaminacyjne z art. 8. ust. 2. pkt 4. ppkt e)
Wykonywanie zadań na rzecz oświaty, pomocy społecznej lub postępowania w sprawach nieletnich we współpracy z innymi osobami, instytucjami samorządowymi lub innymi podmiotami.

a. Nawiązanie współpracy z Ośrodkiem Profilaktyki i Leczenia uzależnień w Zabrzu.
Nawiązałem współpracę z Ośrodkiem Profilaktyki i Leczenia Uzależnień w Zabrzu. Działanie to podjąłem w porozumieniu z Dyrekcją Szkoły o pedagogiem szkolnym. W ramach tej współpracy zorganizowałem wyjście uczniów technikum na warsztaty dotyczące problematyki uzależnień w tymże ośrodku. Warsztaty te były poprzedzone lekcją przygotowującą do tego wydarzenia. Podobna lekcja odbyła się po ich przeprowadzeniu i miała charakter podsumowujący.
Efektem tych działań było uwrażliwienie uczniów na problematykę uzależnień oraz zapoznanie ze schematami reagowania organizmu na wpływ środków psychoaktywnych. W czasie warsztatów tych uczniowie mieli możliwość skorzystania ze sprzętu symulacyjnego. Uważam, że nie jest możliwe określenie w sposób absolutny, jaki wpływ zajęcia te miały na uczniów, niemniej zważając na ich profilaktyczny charakter przyjąć można, że przynajmniej część z nich będzie w przyszłości o nich pamiętać w obliczu podjęcia nierozważnej, czy nieroztropnej decyzji. Dla mnie zorganizowanie tego typu zajęć stanowiło kolejną okazję do wyjścia poza ramy nauczanego przeze mnie przedmiotu, szkole natomiast zdarzenie to pokazało, że każdy nauczyciel, będąc pedagogiem może skorzystać z możliwości działania poza obszarem ściśle określonym jego kompetencjami twardymi.

12. Wymagania egzaminacyjne z art. 8. ust. 2. pkt 4. ppkt f)
Uzyskanie innych znaczących osiągnięć w pracy zawodowej.

a. Przygotowanie uczniów do konkursów przedmiotowych i artystycznych.
Przygotowałem troje uczniów do przeglądu kolęd i pastorałek w grudniu 2011 roku. W listopadzie 2012 roku przygotowałem dwie uczennice gimnazjum to konkursu przedmiotowego z języka angielskiego. W maju 2013 roku przygotowałem ucznia technikum to koncertu charytatywnego na rzecz byłego niepełnosprawnego ucznia naszej szkoły. W kwietniu 2015 roku czworo uczniów gimnazjum pod moją opieką wzięło udział w festiwalu projektów ekologicznych.
Przygotowanie moich uczniów do tych wydarzeń w pierwszej kolejności służyło wykształceniu w nich umiejętności zdrowej rywalizacji oraz wypracowanie pieczołowitości i pracowitości w przygotowywaniu się do poważnych wydarzeń czy to artystycznych czy to naukowych. W drugiej kolejności, w przypadku ucznia występującego w koncercie charytatywnym bardzo ważnym efektem było wykształcenie u tego ucznia postawy prospołecznej, zwłaszcza że uprzednio uczeń ten raczej takich tendencji nie wykazywał.
Efektem udziału moich uczniów w festiwalu projektów ekologicznych było bardzo życzliwe przyjęcie projektu na forum festiwalu oraz miasta. Projekt ten otrzymał obietnicę umieszczenia go na stronie wydziału oświaty urzędu miasta Zabrze, ponieważ porusza on bardzo istotną tematykę społeczno-ekologiczną. Jest to więc z jednej strony okazja do promocji szkoły, przede wszystkim jest dla mnie autentyczną radością, że moi uczniowie potrafili przygotować doskonały projekt stosując metody naukowe, a który to projekt pozostawia po sobie jakiś trwały produkt. Również istotne jest dla mnie to, że choć nie jestem przyrodnikiem, potrafię pokierować uczniów w taki sposób, że w dziedzinie, w której sam jestem profanem, oni potrafią stworzyć coś naprawdę wartościowego.

b. Opracowanie autorskiego programu nauczania języka angielskiego zawodowego w profilu administracji biurowej.
Rozpocząłem prace nad opracowaniem autorskiego programu nauczania języka angielskiego ukierunkowanego zawodowo w zawodach 33430, 314202, 422402, 33310, 333906, 41100, 515203, 421108, 422103. Celem tego przedsięwzięcia jest stworzenie uniwersalnego, łatwo adaptowalnego programu nauczania, który będzie mógł zostać zastosowany w wielu pokrewnych profilach zawodowych.
Na chwilę obecną przedsięwzięcie to okazuje się bardzo czasochłonne oraz wymagające dużej ostrożności i pieczołowitości. Jest to więc działanie znajdujące się w fazie aktywnej realizacji, a ukończone zostanie, realnie zakładając, w ciągu roku, tak by mógł uzyskać stosowną akceptację i zostać wdrożony najpóźniej za dwa lata. Stąd o ile wymiernych efektów działanie to jeszcze nie przynosi, jest ono dla mnie samego niezwykle istotne rozwojowo i chroni mnie przed ryzykiem zgnuśnienia zawodowego.

c. Publikacje na portalach edukacyjnych lub wydawnictwach pedagogicznych.
W styczniu 2014 roku napisałem artykuł naukowy w dziedzinie językoznawstwa pod tytułem „Krytyczna Analiza Dyskursu, czyli między hegemonią a perswazją”, a artykuł ten został w maju 2015 roku opublikowany a wydawnictwie naukowym Uniwersytetu Opolskiego. Ponadto napisałem dwa artykuły szkoleniowe, pierwszy na temat tak zwanych ‘dopalaczy’, drugi natomiast na temat alkoholowego zespołu płodowego. Oba te artykuły zostały opublikowane na portalu edukacyjnym edux.pl.
Publikacja rzeczonych materiałów dla mnie było doświadczeniem w dziedzinie umiejętności komponowania materiałów naukowych i szkoleniowych w formie pisemnej. Istotne jest również, że szkoła wychodzi poza własne mury, dzieląc się w Internecie treściami, których autorem jest jej pracownik. Jest to więc działanie z pogranicza edukacji i humanistyki, gdzie łączenie tych dwóch dziedzin jest dla mnie kluczowe w moich planach zawodowych i osobistych.

13. Wymagania egzaminacyjne z art. 8. ust. 4. pkt. 5
Umiejętność rozpoznawania i rozwiązywania problemów edukacyjnych, wychowawczych lub innych z uwzględnieniem specyfiki typu i rodzaju szkoły, w której nauczyciel jest zatrudniony.

a. Diagnoza wybranych problemów edukacyjnych lub wychowawczych.
Problemy wychowawcze lub edukacyjne są naturalną składową pracy nauczyciela. Pojawiają się one czasami w sposób zauważalny i przewidywalny, czasem jednak pojawiają się pozornie znikąd i w naturze swojej są nieprzewidziane, a też zdarza się, że są nieprzewidywane.
W niniejszej analizie skupiam się na dwóch przypadkach. Jednym z nich jest para uczennic gimnazjum, u których zauważyć można było problemy edukacyjne wynikające z problemów wychowawczych. Drugim przypadkiem jest uczeń technikum, który w potocznym rozumieniu części nauczycieli szkoły jest swoistą zmorą i potocznie rozumianą zakałą. Postanawiam przedstawić sposób pracy z tymi przypadkami.


– Andżelika i Ola.
Pierwszym przypadkiem jest wspomniana para dwóch uczennic. Przyjmijmy, że ich imiona to Andżelika i Ola, przy czym nie ma znaczenia, czy są to imiona rzeczywiste, czy fikcyjne. Andżelika jest uczennicą, która dochodzi do trzeciej klasy gimnazjum. Nie jest określone z której szkoły została wykreślona i co było tego przyczyną. Bardzo szybko zaprzyjaźnia się z Olą, uczennicą która jest w tej klasie od początku. Ola w pierwszej klasie była uczennicą przyzwoicie dobrą lub nieco powyżej zadowalającą.
Andżelika, przyszedłszy do klasy, okazała się osobowością bardzo silną i bardzo łatwo podporządkowała sobie słabszych osobowościowo uczniów. Co więcej, okazała się ona uczennicą zupełnie nieprzystosowaną do wychodzenia naprzeciw realiom naszej szkoły. Uczennica notorycznie nie odrabiała opuszczała zajęcia, nie przynosiła do szkoły swoich pomocy dydaktycznych, arogancki i ignorancko zachowywała się wobec nauczycieli, a jakiekolwiek próby rozmów spełzały na niczym. Nie udało się przy tym nawiązać kontaktu z rodzicem; żaden z rodziców ani razu nie przybył na wywiadówkę, a ewentualna korespondencja pozostawała bez odpowiedzi. Również telefony ze szkoły były nieodbierane. Rozmowy z wychowawcą, czy pedagogiem szkolnym spełzały na niczym. Uczennica przybierała bierną i bezwolną postawę, po czym jej zachowanie powracało do pierwotnego stanu.
Rodzice Oli na początku roku szkolnego wyjechali na wczasy, pozostawiając uczennicę trzeciej klasy gimnazjum samopas na okres trzech tygodni. Efektem tego było niezakupienie przez uczennicę podstawowych pomocy dydaktycznych oraz zdefraudowanie środków pozostawionych przez rodziców. Ponadto Ola bardzo szybko znalazła się pod wpływem Andżeliki, co zaczęło skutkować powtarzającymi się wagarami, brakami w pracach domowych, słabej dyspozycji na zajęciach oraz ogólnie lekceważącym podejściem do szkoły.
Nie będąc wychowawcą tej klasy, nie mogłem wejść w obszar działań wychowawcy tam, gdzie mogłoby to zakłócić jego pracę, jednak podjąłem się diagnozy, na którą mogłem sobie pozwolić w obszarze możliwych do zrealizowania przeze mnie działań. Postanowiłem postawić diagnozę odnośnie każdej z uczennic osobno.
W przypadku Andżeliki nie dysponowałem żadnymi danymi. Nie zostało nigdzie podane tło jej przybycia do naszej szkoły. Postawiłem tezę, że uczennica ta nie osiągnie choćby przyzwoitych wyników na egzaminie gimnazjalnym, nie ukończy gimnazjum w roku szkolnym, o którym mowa i prawdopodobnie wypadnie poza system edukacji, nie kończąc gimnazjum do ukończenia pełnoletniości. Co więcej uczennica ta obniży wyniki klasy przyciągając część uczniów na atrakcyjną dla nastolatków w okresie dojrzewania stronę źle pojętej buntowniczości.
W przypadku Oli wiedziałem, że była to uczennica niezła na początku gimnazjum. Wiedziałem, że topniejące zainteresowanie ze strony rodziców powoduje systematyczne jej obniżanie wyników nauki. Wiedziałem, że uczennica ta traci zainteresowanie znajomościami zawartymi w dwóch pierwszych latach gimnazjum zbliżając się społecznie do Andżeliki. Zdecydowałem się na podobną tezę. Ola uzyska bardzo zły wynik na egzaminie gimnazjalnym, oraz nie ukończy gimnazjum w roku szkolnym, o którym mowa.
Zaobserwowawszy te zagrożenia na początku października zdecydowałem o powiadomieniu o tym fakcie wychowawcę klasy. Obserwacje wychowawcy były podobne, jednak był on bezradny w obliczu braku możliwości skontaktowania się z rodzicami Andżeliki oraz zupełną bezsilnością rodziców Oli. Podjąłem więc próbę przyciągnięcia obu uczennic do zajęć i realiów szkolnych. Zacząłem zadawać więcej prac zespołowych, powierzając im role bardzo istotne dla zadań w całości.
W przypadku Oli nastąpiła krótkotrwała poprawa. Uczennica podejmowała zadania jej powierzane, a co za tym idzie, zaczęła integrować się na powrót nieco bardziej z klasą. W przypadku Andżeliki moje próby nie przyniosły żadnego efektu. Uczennica ta, jeśli była na zajęciach, pozostawała bierna, odmawiała wykonywania zadań lub nie przychodziła na zajęcia. Kiedy uczniowie wykonywali zadania na ocenę lub kiedy pisali kartkówki, czy sprawdziany, Andżelika w ogóle nie przychodziła na lekcje, zabierając w większości wypadków ze sobą Olę.
Efektem tych zdarzeń było postawienie obu uczennicom zagrożenia oceną niedostateczną za pierwszy okres z języka angielskiego i kilku innych przedmiotów. Rodzice Andżeliki nadal nie przybyli na żadne zebranie rodziców, ani też w żaden sposób nie odpowiedzieli na próby kontaktu ze strony szkoły. Mam Oli była na wywiadówce, ale zarówno wychowawcę jak i mnie poinformowała o swojej bezradności wobec Oli. Na zagrożenie oceną niedostateczną zareagowała prośbą, by oceny takiej jej nie stawiać, bez echa jednak pozostała moja prośba o dopilnowanie Oli przy wykonywaniu poleconych przeze mnie ćwiczeń, które choćby w pewnym stopniu pozwoliłyby jej wyrównać zaległości. Ukazuje to, że rodzic najprawdopodobniej nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji. W rezultacie obie uczennice otrzymały oceny niedostateczne za pierwszy okres roku szkolnego.
W drugim semestrze w przypadku Oli nastąpiła krótkotrwała zmiana nastawienia z początkiem drugiego okresu. Uczennica zaczęła regularnie uczęszczać na zajęcia i bardziej intensywnie pracować nad nauką. Andżelika natomiast po feriach zimowych praktycznie zupełnie przestała uczęszczać do szkoły. Niewiele pomogły kontakty z wychowawcą oraz jakiekolwiek próby uchwycenia sytuacji. Stan ten trwał przez mniej więcej miesiąc. Kiedy dni zrobiły się nieco cieplejsze, również Ola przestała chodzić na lekcje, a uczniowie tej klasy często widywali obie uczennice w okolicy pobliskich garaży, wraz z jeszcze kilkoma uczniami tej klasy, w tym z jednym uczniem mieniącym się ‘chłopakiem’ Andżeliki, skądinąd pierwotnie uczniem niezłym, wyraźnie obniżającym swoje loty od czasu rozpoczęcia się tej bliskiej znajomości.
Sytuacja wymknęła się zupełnie spod kontroli w marcu, kiedy zarówno wobec Andżeliki, jak i Oli jakiekolwiek próby perswazji nie przynosiły choćby najmniejszego efektu. Również mama Oli nadal nie zdawała sobie sprawy z zagrożenia, jakim jest sytuacja jej córki. Obie uczennice podeszły do egzaminu gimnazjalnego, na szczęści, chociaż były to nieliczne dni ich bytności w kwietniu w szkole. W przypadku języka angielskiego okres ich nieobecności był czasem wytężonego ostatecznego przygotowania do egzaminu gimnazjalnego, gdzie był to egzamin na poziomie zarówno podstawowym jak i rozszerzonym. Sytuacja ta zaważyła na zagrożeniu obu uczennic oceną niedostateczną na koniec roku.
W tym momencie obie uczennice zaczęły reagować nieco odmiennie. Andżelika stwierdziła, że nie zrobi najmniejszego wysiłku w celu naprawienia istniejącej sytuacji. Mimo wielokrotnych prób z mojej strony, ze strony wychowawcy i innych nauczycieli, nie podjęła żadnej choćby próby uzyskania jakiejkolwiek oceny pozytywnej. Ola natomiast zaczęła obiecywać, że uzupełni zaległości, jednak sprzyjająca pogoda i zażyłość z Andżeliką sprawiały, że pozostawały to puste obietnice.
W przypadku Oli sytuacja zmieniła się na przełomie maja i czerwca. W rozmowie z matką sprawa została jasno postawiona. Ola musiała uzupełnić braki skutkujące uzyskaniem siedmiu negatywnych ocen cząstkowych. Został jej przedstawiony i niemalże podany sposób w jaki to ma zrobić. Znamienne, że rodzic potrzebował wskazówki co do takich informacji, gdzie i jak może skopiować potrzebne materiały, w jaki sposób i jak długo ma przebywać z dzieckiem i w jaki sposób ma doglądać pracowitości swojego dziecka. W ciągu tygodnia, Ola zmieniła swoje nastawienie w sposób zdecydowany.
Nagle urwała się przyjaźń z Andżeliką, która również straciła zainteresowanie Olą, skupiając się na swoim ‘chłopaku’. Ola natomiast podjęła próbę zainteresowania się sprawami klasowymi. Na krótki, ale jednak pewien czas, zżyła się z grupą realizującą projekt ekologiczny pod moim kierunkiem. Niejako powróciła do swojego dawnego charakteru, tego z okresu klasy pierwszej i drugiej. W efekcie ukończyła gimnazjum, co prawda z ocenami bardzo słabymi, ale jednak udało się jej sprostać stawianym wymaganiom.
Andżelika natomiast jest w o wiele bardziej niepokojącej sytuacji. Wynik na egzaminie gimnazjalnym jest zupełnie daleki od jakiegokolwiek pożądanego, ale to już nie ma specjalnie znaczenia. O wiele większym problemem jest to, że uczennica ta najprawdopodobniej wypadnie poza system edukacji. Zupełny brak kontaktu z rodzicem sprawia, że jeżeli powtórzenie klasy trzeciej gimnazjum nie przyniesie efektu, uczennica ta nie osiągnie wiele w kolejnym etapie edukacyjnym.
Mamy tu więc dwa zbliżone, związane z sobą przypadki, które jednak kończą się w różny sposób. W obu przypadkach zdiagnozowano zagrożenie i wyodrębniono problem w okolicy października. W obu przypadkach podjęto działania zmierzające do zmiany niekorzystnej sytuacji. W obu przypadkach działania przez długi czas okazywały się nieskuteczne.
Różnice między tymi przypadkami polegają na tym, że w przypadku Andżeliki zupełny brak zainteresowania ze strony rodziców przyniósł efekty bardzo negatywne. Co więcej, brak współpracy ze strony rodzica doprowadził do całkowitego braku skuteczności jakichkolwiek działań wspierających. W przypadku Oli, nawet jeżeli rodzic pozostawał bezradny, to jednak ten kontakt był i prędzej czy później, w tym wypadku później, ale jednak, zamierzony efekt został osiągnięty.
Obserwując ten przypadek podwójny łatwo o stwierdzenie, że Andżelika pociągnęła Olę (a także kilkoro innych uczniów) na przysłowiowe dno. Jest to do pewnego stopnia prawda i nie można tego ukrywać, czy negować. Można stwierdzić, że Andżelika jest osobą bardzo wyrafinowaną, perfidną i interesowną w swoich działaniach, bo kiedy znudziła się Olą, znajdując sobie chłopaka, którego też pociągnęła w dół, pozostawiła Olę z niczym. I jest to do pewnego stopnia prawda i temu również nie można zaprzeczyć. Rzecz jednak w tym, że jest to uczennica. Uczennica naszej szkoły. Nastoletnia, wrażliwa, czy chcemy w to wierzyć, czy nie, osoba. Prawdą równie niezaprzeczalną jest to, że to nam, pedagogom, nie udało się niej dotrzeć, niezależnie od jej indywidualnych predyspozycji oraz możliwości społecznych jej rodziców. To my pozwoliliśmy, by uczennica ta stanęła na skraju wypadnięcia poza system edukacji, a najtrudniejsze w tym wszystkim jest, że nadal nie mamy żadnego pomysłu, jak temu zapobiec. Jest to taka smutniejsza strona rzeczywistości edukacyjnej, bo również niezaprzeczane jest to, że tacy uczniowie byli, są i będą. Smutno jest tylko patrzeć, że mimo iż zostało zrobione wszystko, co było możliwe, nie dało się zrobić nic, by ucznia uratować. Jak będzie w tym przypadku, czas pokaże.
Obserwując z kolei Olę, działania podjęte napawają jednak pewną nadzieją. Ola jest przykładem uczennicy, którą dało się w pewnym sensie uratować. Ważne tutaj okazało się dostrzeżenie jej prób wysiłku, prób naprawienia istniejącej sytuacji. Naturalnym i oczywistym jest, że ocenienie Oli absolutnie zgodnie z zasadami oceniania i promowania, poskutkowałoby nieukończeniem przez tę uczennicę gimnazjum. Jestem jednak przekonany, że podjęty przez nią wysiłek był wart docenienia. Jako humanista potrafię dostrzec biblijne ‘zaginął, a odnalazł się’ i to jest chyba najbardziej istotne w pedagogice i edukacji: pomagać uczniowi odnaleźć się, bo może właśnie to jest tym, czego najbardziej potrzebuje. Również nie do przecenienia jest tutaj kontakt z rodzicem. Nawet jeśli jest to kontakt ułomny, kulawy, nieporadny ze strony rodzica, to jednak sam fakt istnienia takiego kontaktu, przy odpowiedniej, bo tu trwającej cały rok szkolny wytrwałości i uporze nauczyciela, odnosi efekt w najmniej spodziewanym momencie.

¬– Kamil.
Kamil jest uczniem technikum. Został przeniesiony dla klasy przeze mnie uczonej pod koniec poprzedniego roku. Jego przeniesienie było skutkiem jego zachowania wobec innych nauczycieli oraz stosunku do nauki i szkoły, który oględnie rzecz ujmując był oceniany jako negatywny.
Kiedy uczeń ten doszedł do klasy, w której uczę, nie ukrywam, że byłem pod wpływem negatywnych opinii wyrażanych na temat tego ucznia przez innych nauczycieli. Kiedy więc ostentacyjnie spóźnił się na pierwszą lekcję ze mną, uśmiechnąłem się pobłażliwie, a moje myśli pobiegły w kierunku zaintrygowania się przyszłym rozwojem sytuacji.
Rok, w którym Kamil dołączył do klasy, miał się ku końcowi, a w moim przedmiocie oceny tego ucznia nie napawały szczególnymi obawami, ani optymizmem. Uzyskał ocenę dopuszczającą bez jakichkolwiek problemów, ale też nie wyższą i w ten sposób pierwsza klasa technikum dla Kamila zakończyła się bez szczególnych kłopotów.
Z początkiem roku szkolnego, o którym mowa Kamil jest uczniem o bardzo barwnej osobowości. Z jednej strony w dzienniku mnożą się uwagi na temat jego zachowania, arogancji wobec nauczycieli, lekceważeniu niektórych przedmiotów, czy ogólnej wręcz bucie. Z drugiej strony, wobec mnie uczeń ten nie przejawia żadnego z tych zachowań. Owszem, zdarza mu się wagarować, czasem więcej czasem mniej. Podobnie jak reszta klasy, nie oddaje terminowo prac, bywa, że unika kartkówek, sumiennością nie grzeszy, jednak ogólnie sobie radzi. Wynika to po części z jego predyspozycji intelektualnych, ponieważ jest jednym najbardziej pojętnym uczniem swojej klasy, a tych zdolności kognitywnych jego koledzy wyraźnie mu zazdroszczą.
Zachowanie Kamila wobec innych nauczycieli skutkuje w pierwszym okresie pewną ilością ocen niedostatecznych oraz bardzo niską oceną z zachowania, jednak kiedy pojawiają się tezy w brzmieniu mniej więcej „mam nadzieję, że (tu nazwisko) odpadnie <z mojej klasy (przyp. aut.)>” wtedy coś się we mnie przełamuje. Dochodzę do wniosku, że nie jest to zły uczeń, ale coś się trudno zrozumiałego z nim dzieje, a grozi mu nietolerancja nie tylko ze strony zazdrosnych kolegów, ale także niektórych nauczycieli.
Podejmuję się diagnozy sytuacji. Stwierdzam, że jest to uczeń o bardzo indywidualistycznym podejściu do rzeczywistości, który swojej postawy potrafi bronić nawet za cenę bycia nie tylko nielubianym ale i nietolerowanym.
To rodzi problem: uczeń ten może nie ukończyć szkoły średniej, czy nawet klasy drugiej tej szkoły, po części ze względu na swoje podejście do obowiązków szkolnych, ale też po części ze względu na społeczne wykluczenie go z grona osób akceptowanych. Jest to pozornie problem wyimaginowany, jednak jestem przekonany, że długotrwała nietolerancja może skutkować całkowitym zniechęceniem tego ucznia do szkoły, a co za tym idzie, zaprzestaniem spełniania obowiązku nauki i w rezultacie skreśleniem z listy uczniów, po upłynięciu pewnego czasu od uzyskania przez niego pełnoletniości.
Decyduję się podjąć działania mające na celu zmianę zachowania tego ucznia. Nie jestem w stanie zagwarantować, że moje próby odniosą skutek, jednak jest to uczeń dla mnie o tak wartościowy, że każde ryzyko i każda praca jest tutaj warta zachodu. Podejmuję liczne rozmowy, zarówno oficjalne, ale i nieoficjalne z tym uczniem. Próbuję dociec źródła problemu. Pytam wprost o nieporozumienia z innymi nauczycielami oraz o jego reakcje i zachowania. Co dziwne, uczeń ten dzieli się ze mną swoimi spostrzeżeniami, mówi nawet o sytuacjach, w których zareagował w sposób nieadekwatny, czy wręcz arogancki. Rzecz jednak w tym, że ja starając się go zrozumieć jestem zmuszony przyznać, że jego reakcje, choć bez wątpienia niewłaściwe, nie są tak do końca nieuzasadnione.
Podejmuję z Kamilę dalsze rozmowy mające na celu interpretację jego zachowań oraz sytuacji, w których się znalazł. Niepojęte jest dla mnie, dlaczego uczeń ten akurat mnie obdarzył tak dużym zaufaniem, tym bardziej, że jest ono niekłamane i autentyczne, niemniej postanawiam wykorzystać szansę, by wpłynąć na postawę Kamila. Niekłamaną radością jest dla mnie, że nasze rozmowy zaczynają odnosić jakieś drobne efekty, choć do pełnego sukcesu daleko. W porozumieniu z nauczycielem organizującym program międzynarodowy w naszej szkole, Kamil zostaje zaangażowany w wydarzenia tego programu. Co ważne, okazuje się bardzo aktywnym uczestnikiem i poświęca swój czas w sytuacjach, kiedy inni uczniowie już dawno udali się do domów. Wreszcie gości u siebie uczniów z zagranicy, a uczestnicząc w wydarzeniach tego programu zdaje się być w swoim żywiole, prezentując bardzo pożądane postawy zarówno prospołeczne, jak i kulturowe.
Pod koniec roku szkolnego, o którym mowa, uczeń ten jest nieklasyfikowany z jednego z przedmiotów, z drugiego natomiast uzyskuje ocenę niedostateczną. Z pewnych przyczyn jestem zbulwersowany niektórymi zbiegami zdarzeń, niemniej nie zamierzam wkraczać w kompetencje innych nauczycieli. Decyduję się jednak pomóc Kamilowi, jak tylko potrafię. Dzięki mnie Kamil dowiaduje się, że konieczne jest z jego strony podanie o egzamin klasyfikacyjny w czerwcu, oraz o egzamin poprawkowy w sierpniu. Niepojęte jest dla mnie, że nikt inny o tym temu uczniowi nie powiedział, kiedy to nie wystąpienie przez niego o egzamin klasyfikacyjny zaowocowałoby bezwzględnym brakiem promocji do kolejnej klasy. Pomagam Kamilowi napisać bardzo dobrze uargumentowane podanie o taki egzamin, co jest dla niego bardzo ważne. W ten sposób zdobywam jego dalsze zaufanie.
Wiem również, że jeżeli zażądałbym zbyt wiele w zamian, straciłbym to, co do tej pory wypracowałem, dlatego nie chcąc przesadzić żądam od niego absolutnej frekwencji na zajęciach w roku kolejnym. Co nietypowe, taką obietnicę otrzymuję, a ja temu uczniowi wierzę. Nie jest to uczeń, który obiecywałby cokolwiek, zwłaszcza kiedy obiecywać nie musiał. W przypadku Kamila wystarczy jednak, by chodził do szkoły, a będzie najlepszym uczniem w swojej klasie.
W przypadku Kamila podjąłem działania ukierunkowane bardzo osobiście, bardzo indywidualnie, ale i bardzo subiektywnie. Nie usiłuję tragizować, że przez pewien czas był to uczeń na straconej w szkole pozycji, jednak zapewne jakaś część prawdy w tej tezie jest. Moje działania natomiast już odnoszą pozytywne efekty, a jestem przekonany, że na tym nie koniec. To z kolei utwierdza mnie w przekonaniu, że nie ma czegoś takiego, jak uniwersalny termin ‘uczeń’. Każdy uczeń jest indywidualną postacią, być może powierzchownie szorstką, czasem nawet chamską wobec niektórych. Jestem jednak nauczycielem i pedagogiem, a przede wszystkim humanistą po to, by w każdym starać się odkryć to co dobre i co może przynieść dobre owoce. Choć ogólnie trudno mi się z neilowską tezą, że każde dziecko jest dobre, jednak jest, jak we wszystkim, w tej tezie ziarno prawy, które ja, jako nauczyciel mam obowiązek wydobyć.

III. Podsumowanie.
Okres stażu na nauczyciela dyplomowanego był dla mnie czasem istotnych przemian zarówno w sferze zawodowej, jak i poznawczej, ale także osobistej. Podczas ceremonii mianowania, zdziwiłem się, kiedy nauczycieli, którzy uzyskali stopień nauczyciela mianowanego nazwano rzemieślnikami. Obecnie, z perspektywy czasu stwierdzam, że było w tym sporo racji. Choć w moim podejściu staram się wyzbywać rutyny i rzemieślniczości, zastępując je dystansem do rzeczywistości, krytycyzmem, ale także, a może nawet przede wszystkim człowieczeństwem, obserwuję, że praca nauczyciela jest przede wszystkim przygodą. Celowo używam tego słowa, bo bardzo wielu dostrzega barykady, między uczniem, nauczycielem, rodzicem, dyrektorem, kuratorem, ministrem, a w rzeczywistości żadnych barykad nie ma. Przygoda nauczyciela, moja przygoda jako nauczyciela, ma natomiast na celu ukazywanie, że tak naprawdę, wszyscy stoimy po tej samej stronie. Żeby jednak to dostrzec, a przede wszystkim w to uwierzyć konieczne jest, by każdy z nas, nauczycieli, uczniów, rodziców, dyrektorów oraz wszystkich związanych z oświatą zaczął postrzegać szkołę nie tyle jako instytucję, ale jako żywy organizm złożony z odrębnych indywidualności, jakimi sami jesteśmy. Tylko bowiem zindywidualizowane i spersonalizowane podejście nas samych do siebie wzajemnie pozwoli nam dostrzegać tę cudowną różnorodność, jaką oferuje nam przywilej bycia nauczycielem – w każdym rozumieniu.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.