X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 987
Przesłano:
Dział: Zdrowie

Narkotyki - problem odległy i tak bliski

Wielu rodziców wyznaje mylne przekonanie, że lepiej by dziecko piło, niż zażywało narkotyki. Takie myślenie, poza tym, że nie uwzględnia szkodliwości alkoholu i niebezpieczeństw związanych z jego używaniem, jest złudne i naiwne. Alkohol jest bowiem swoistego rodzaju przepustką, furtką do innych używek i substancji, zwłaszcza narkotyków, ponieważ “coraz częściej spotykamy tzw. uzależnienie mieszane, gdzie oprócz objawów uzależnienia od alkoholu, obecne są objawy uzależnienia od innych substancji psychoaktywnych” /B.T. Woronowicz,1998/.
Zmieniły się realia życia. Zmieniły się więc i realia życia w szkole. Dawniej ukradkiem sięgano po piwo, dziś są to narkotyki. /M.Malewska,2001/ Młodzież doskonale orientuje się na podwórkowej scenie narkotykowej, w rodzajach środków, cenach, możliwościach dostępu. Są one najbardziej groźne, gdy natrafią na podatny grunt – brak miłości, silnej i stabilnej samooceny, brak wiary w siebie, nieumiejętność rozwiązywania problemów, brak poczucia bezpieczeństwa, brak wiedzy o tym kto i w jaki sposób może pomóc.
“Narkomania to choroba braku.” /M.Pasek,1998a/ Ludzie często pozbawieni są podstawowych potrzeb, takich jak: poczucie bezpieczeństwa, miłości, pewności siebie oraz umiejętności nawiązywania kontaktów, organizowania sobie czasu. Brak tych kompetencji szczególnie daje o sobie znać podczas okresu dorastania. “Cielęcy wiek”, “burza hormonów”, “kryzys tożsamości”, to nic innego jak właśnie dojrzewanie. Młody człowiek zadaje sobie coraz więcej pytań: jaka/ jaki jestem, co jest dla mnie ważne, jak jestem postrzegana/ postrzegany? Na te pytania nikt jeszcze nie znalazł odpowiedzi w ciągu kilku godzin. Wędrówka w świat dorosłości trwa latami i choć doświadczeni rodzice dają gotowe klucze do ręki - nie każdy wychodzi z niej cało. Na rozdrożach i zakrętach młodzi tracą wiarę w siebie, nie mają sił, nie potrafią dać sobie rady z kamieniami rzucanymi przez życie. Podczas “wielkiego sprawdzianu”, jakim jest wchodzenie w dorosłe życie, dziecko czuje się bezradne: “Czuję się za stary na to, aby być dzieckiem, a zbyt młody, aby zostać dorosłym” – często można usłyszeć. /M.Pasek,1998/
Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomani wędrówkę tę porównuje do labiryntu z mylnymi drogami i ślepymi zaułkami. Życie nastolatka skupia się wokół poszukiwań tej jednej właściwej drogi, ale wspomaganie się narkotykami prowadzi w sposób oczywisty do destrukcji - choć młodzi rzadko zdają sobie z tego sprawę.
Każdy z nas pragnie i dąży do stanu jakim jest szczęście oraz zadowolenie z siebie. Nie zawsze jednak pojawiają się pozytywne uczucia przez nas pożądane. Dla wielu młodych ludzi, nie potrafiących dać sobie z tym rady, alternatywą są narkotyki. I choć radość pojawia się po zażyciu LSD, amfetaminy, uczucie błogości po marihuanie a świat wydaje się piękniejszy po psychotropach - są to uczucia i stany złudne. Oszuści, którzy prowadzą tylko na dno.
Po narkotyki sięgają dzieci nie potrafiące znaleźć się w grupie, szukające przyjaciół, zrozumienia, akceptacji. Biorąc, stają się częścią “paczki”, subiektywnie mają poczucie bycia w centrum uwagi, ktoś się nimi interesuje, nawet jeśli są to tylko handlarze albo koledzy, chcący pożyczyć pieniądze na “działkę”. A wszystko to po to, by mieć przyjaciół. Gotowi są dla nich sięgnąć po śmierć. Przyjaźń jednak nie stawia warunków typu: chcesz tu być, to zapal; chcesz iść z nami – zdobądź pieniądze. Przyjaźń to zaufanie, nie zaś zmiana uczesania, ubierania się, zachowania.
Dziecko ulega wpływowi grupy /E.Aronson,1995/. Uleganie to, zdaniem Aronsona, sposób zachowania się osoby, która jest motywowana pragnieniem uzyskania nagrody lub uniknięcia kary. Z czasem uleganie może przerodzić się w identyfikację. Człowiek chce być podobny do osoby, która mu imponuje. Dziecko chce być takie jak osoba z danej grupy, np. dobrze zarabiający dealerzy.
Wokół alkoholu i alkoholizmu krąży wiele mitów, które nie pomagają a wręcz utrudniają walkę z tym uzależnieniem. Podobnie jest z narkomanią. Zbyt mała wiedza, różne opinie i przekonania, głoszone także przez media, popychają młodych w świat narkotyków, wzbudzając m.in. zaciekawienie, atmosferę przyzwolenia i braku konsekwencji brania. /M.Pasek,1998a/

Mit I – marihuana to nieszkodliwy narkotyk.

Oczywiście, mogło to być po części prawdą w latach 60-tych, gdy stężenie THC nie przekraczało 2%. Obecnie marihuana jest genetycznie zmieniana w laboratoriach, stężenie THC dochodzi do 10%, wywołując spustoszenie w komórkach mózgowych. Poza tym ta marihuana uzależnia 40 razy szybciej od tej z lat 60-tych.

Mit II – amfetamina to niegroźny proszek, pomagający w nauce.

Bardzo szybko wzrasta tolerancja na amfetaminę. Wzięta raz pomaga uczyć się, jednak efekt mija już po kilku godzinach, pojawia się zmęczenie, zły nastrój.
Człowiek sięga więc po kolejną dawkę a mała już mu nie wystarcza by
otrzymać pożądany efekt /wzrost tolerancji/. Uzależnia się.

Mit III – można przez dłuższy czas brać narkotyki bez żadnych konsekwencji.

Osoby głoszące ten mit zapomniały chyba jednak o klejach, extasy, amfetaminie, itp., które mogą już po pierwszym zażyciu wywołać chorobę.

Mit IV- nastolatki są za młode na uzależnienie.

To czy organizm się uzależni czy nie - nie jest tylko kwestią wieku, lecz właśnie młody wiek, okres dojrzewania, sprzyja szybszemu i głębszemu uzależnieniu, co wynika z praw psychofizycznego rozwoju człowieka, jak również od ilości dawki i częstości przyjmowania.

Mit V – biorę tylko dla przyjemności, nie uzależnię się.

Nikt nie zaczyna brać, by siebie zniszczyć, uzależnić się. Przyjemność jest celem nadrzędnym. Nie ma okazjonalnego brania bez ryzyka uzależnienia.

Mit VI – wystarczy tylko przestać brać, aby nie być uzależnionym.

Jedną z przyczyn sięgania po narkotyki jest brak umiejętności życiowych, radzenia sobie z problemami, nawiązywania kontaktów interpersonalnych. Narkotyk dodatkowo rozregulowuje życie emocjonalne. Sprawia, iż nasze stany emocjonalne są nieadekwatne do realnych sytuacji życiowych. Jeśli nie posiądzie się zatem tych umiejętności w sposób autonomiczny - odstawienie narkotyku znaczy tyle, co powrót do sytuacji, którą chcieliśmy zmienić sięgając po narkotyk, ponadto pogorszonej o skutki toksycznego działania
narkotyku na psychikę. I tak koło się zamyka.

Mit VII – uzależniają się tylko słabi ludzie.

Człowiek uzależnia się wyłącznie dlatego, że bierze. a - niezależnie od innych przyczyn - bierze dlatego, że podoba mu się efekt brania. I nie ma znaczenia czy ktoś ma silną czy słabą wolę. Każdy, kto rozpoczyna eksperymenty z narkotykami, musi liczyć się z uzależnieniem.

Mit VIII – uzależniają się tylko po narkotykach twardych.

Obecnie podział narkotyków na twarde i miękkie jest nie adekwatny. Po każdym narkotyku można się uzależnić.

Okres dorastania to czas tworzenia nowego “ja”. Nie jest to jednak łatwe, gdy nie wie się po co się żyje, kim jest. Nastolatek buntuje się przeciwko wszystkim normom i zasadom jakie do tej pory poznał, głównie od rodziców, i przyjął jako swoje. Rodzice - dawniej niemal bohaterowie - dziś są zwykłymi ludźmi, którzy co najgorsze też się mylą i gubią w otaczającej rzeczywistości. /M.Pasek,1998/ Negacja ta sprawia, że czują się lepsi. Pojawia się też egocentryzm. Każdą uwagę, zdanie, opinię przyjmują do siebie. Ich problemy są wielką katastrofą. Brakuje im krytycznego spojrzenia na świat, ostro zaś krytykują swój wygląd, rodziców, szkołę. Jeśli więc nikt nie poda w porę takiemu młodemu człowiekowi pomocnej dłoni, może on sięgnąć po jedyne znane mu rozwiązanie - narkotyki. Towarzyszy temu “fałszywe poczucie powszechności: biorę, bo biorą inni”. /E.Stanisławiak,1996/

W uzależnieniu od narkotyków M. Pasek /1998a/ wyodrębnia cztery fazy:

Faza I. Eksperymentowanie - zaczyna się głównie na imprezie. Młody człowiek ulega pod wpływem namowy któregoś z kolegów- już biorących narkotyki i bierze “przy okazji”- amfetaminę przed sprawdzianem, marihuanę pali na koncertach, ekstazy - by dobrze się bawić , nie myśli jeszcze o kupnie, czeka się aż ktoś poczęstuje a robią to podstępni dilerzy. Jest to ważny okres, bowiem człowiek poznaje działanie środków odurzających na swoje ciało, uczy się jak ich zażywać, w czym mogą mu pomóc. W pierwszej fazie jeszcze nie widać, że człowiek bierze. Narkotyk to urozmaicenie, przerywnik. Tak myśląc i mówiąc przechodzi jednak do kolejnej fazy.

Faza II. Poszukiwanie narkotykowych doznań - teraz człowiek nie czeka już na okazję, by wziąć narkotyk, zna cenniki, miejsca, gdzie może zaopatrzyć się w potrzebny mu towar, coraz częściej chce czuć “odlot”. Usprawiedliwia siebie i swoje poczynania twierdząc, że ma dużo zadane w szkole, musi nadgonić zaległości, chce się “wyluzować”. Zaczyna też prowadzić podwójne życie - oszukuje rodziców, chowa narkotyki, szybko zmienia też krąg znajomych, z którymi spędza bardzo dużo czasu. Boi się aby nikt nie wykrył jego postępowania. Wypiera się przed innymi, że nie sięga po narkotyki, potem oszukuje sam siebie, że kontroluje sytuację.
Dla młodego człowieka jest to wyczerpująca faza, strach, panika sprawiają że sięga po coś mocniejszego.

Faza III. Uzależnienie od doznań po narkotyku – najważniejszą sprawą w życiu są narkotyki, które potrzebne są by iść do szkoły, by nie czuć się źle z powodu brania narkotyków. Sprawy na około się komplikują i dziecko zaczyna kraść pieniądze rodzicom i znajomym. Z powodu wzrostu tolerancji potrzeba użytkownikowi coraz więcej narkotyków. Zdarzają się pierwsze omdlenia, zatrucia. Wokół siebie dostrzega wrogów, swojego stylu życia przed nikim nie ukrywa, nie widzi w nim nic złego. Plany życiowe stają się tylko marzeniami, których nie udaje mu się spełnić.

Faza IV. Narkotyk potrzebny do normalnego samopoczucia – jest on niezbędny podobnie jak jedzenie i picie do funkcjonowania organizmu, myśli osoby uzależnionej skupiają się wokół tego, jak je zdobyć, skąd wziąć pieniądze na następna porcję. Osłabiony organizm nie jest w stanie walczyć i bronić się. Jest to faza, po której następuje śmierć chyba, że człowiek zgłosi się na leczenie. Dziecko dla zdobycia pieniędzy może posunąć się do zachowań dewiacyjnych np. kradzieży w sklepie, handlu narkotykami, prostytucji, napadów i rozbojów.


BIBLIOGRAFIA:
1. Aronson E., 1995, Człowiek istota społeczna, PWN, Warszawa.
2. Biblioteczka Reform MEN zeszyt 37
3. Malewska M.M., 2001, Narkotyki w szkole i w domu. Zagrożenia. Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa.
4. Materiały kampanii: “Narkotyki – najlepsze wyjście nie wchodzić” na rok 2002 Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.
5. Narkotyki, ich działanie, skutki nadużywania. 1999, Wydawnictwo Informacyjno-Edukacyjne P.W. Kama.
6. Pasek M., 1998a, Narkotyki! I co dalej... . Toret, Warszawa.
7. Pasek M., 1998, Narkotyki? Na pewno nie moje dziecko! Toret, Warszawa.
8. Profilaktyka w środowisku lokalnym, 2002, Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii, Warszawa.
9. Sierosławski J. Uczniowie i nauczyciele o stylach życia młodzieży i narkotykach, /W:/ Serwis Informacyjny Narkomania nr 2 (11) 1999
10. Stanisławiak E., 1996, Szkice z psychologii społecznej, WSP TWP Warszawa.
11. Woronowicz B.T., 1998, Alkoholizm jest chorobą. PARPA, Warszawa.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.