X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 916
Przesłano:

Scenariusz teatrzyku - "Wróżki"

(na podstawie baśni Ch. Perraulta)


Narrator 1 - Była sobie raz pewna wdowa. Miała córkę i pasierbicę .Jejmość była mocno nieuprzejma, odęta i pyskata, a jej córka Franusia całkiem wdała się w matkę.

Narrator 2- Pasierbica w niczym nie przypominała córki wdowy : nigdy nie była nieuprzejma, zawsze uśmiechnięta, dla każdego zawsze miała miłe słówko. wszyscy w okolicy lubili ją szczerze i uśmiechali się na widok jej wdzięcznej postaci i pięknej twarzyczki.

Narrator 1- Wdowa kochała jednak tylko swoją córkę, a pasierbicy nie lubiła i obarczała ją najcięższymi robotami. Dom tej niemiłej jejmośći leżał na uboczu i daleko od strumienia, skąd cała okolica czerpała wodę. Wdowa, nie chcąc przemęczać swej leniwej Franusi, kazała nosić wodę pasierbicy.


Scena 1 ( nad rzeką ).


Wrózka 1 - Strumienie, potoki, źródła i studzienki to nasze ulubione miejsca.

(Wróżki skaczą, pluskają się w wodzie, śmieją się).

Idzie pasierbica z dzbankiem, a wróżki podpatrują ją i cicho szepczą :"dziewczyna, dobra dziewczyna ''.

(Pasierbica idzie : pomaga zwierzętom, roślinom).

Pasierbica - Coś błyszczy wśród drzew! Jest tam kto!!? Nic nie słychać, nikogo nie ma. Chyba zdawało mi się.

Wrózki szepczą - ''dziewczyna, dobra dziewczyna''.

Dziecko (płacze).

Pasierbica - Dlaczego płaczesz?

Dziecko - Zbierałam z mamą maliny i zgubiłam się w lesie.

Pasierbica - Nie płacz, pomogę Ci znaleźć drogę do domu.

(Pasierbica prowadzi dziecko).

Babcia - Dziewczyno, pomogłabyś mi przejść na drugą stronę rzeki? Jestem już stara i niedołężna. Boję się, że wpadnę do wody!

Pasierbica - Oczywiście babciu, chwyć się mego ramienia.

(Zza drzew słychać cichą rozmowę wróżek).

Wróżki - "Miłe słówka, słóweczka mają urok, wdzięk rzadki, każda - wróżka czy wieszczka, może zamienić w kwiatki".

"Miłe słówka słóweczka, jak klejnoty się ceni, każda - wróżka czy wieszczka, w klejnot może przemienić.

Wróżka 2 - O, tak możemy to uczynić.Zanim to jednak zrobimy, lepiej jeszcze dokładniej sprawdzić uprzejmość tej ślicznotki.

Wrózka 3 - Ale która z nas podejmie się tego? Bardzo dziś upalny dzień, a na to trzeba by zmienić postać, przebrać się w grube chusty, wziąć do ręki sękaty kij, a na nogi wdziać ciężkie chodaki. Nie bardzo nam na to chęć.

Wróżka 4 - Ja to zrobię i to zaraz, bo już widzę naszą dziewczynę idącą do strumienia z dzbanem na ramieniu.

(Wróżka owija się grubą, ciemną chustą i bierze do ręki kij, zaczyna sapać i postękiwać

Pasierbica - Co to wam, pani babciu?

Wróżka 4 - Skwar taki, a mnie pić się tak chce.

Pasierbica - Poczekajżesz tu chwilę pani babciu, wypłuczę dzban i nabiorę świeżej wody.

(Pasierbica podaje dzban z wodą staruszce).

Wróżka 4 Bardzoś uprzejma, moja piękna!

Pasierbica - O, nie ma o czym mówić !Zawsze do pani usług pani babciu!

Wróżka 4 - Bardzo cenię uśmiech i uprzejme słówka!

Pasierbica - O, i ja cenię!

(Słychać szmer głosów wróżek "miłe słówka, słóweczka".

(Pasierbica nasłuchuje zdumiona i pyta).

Pasierbica - To wróżki?

Wróżka 4 - Zgadłaś!

(Wróżka śmieje się i zrzuca z siebie chustę).

Pasierbica - Co to ma znaczyć?

Wróżka 5 - Że otrzymasz cenny dar od wróżek.

(Wróżka śmieje się i znika. Dziewczyna rozgląda się i nikogo nie widzi. Nabiera wodę do dzbana i wchodzi do domu).


Scena2 (w domu).

Wdowa - Gdzieżeś się tak długo włóczyła, niedołęgo!

Pasierbica - Przebacz, pani matko, zapatrzyłam się w strumień.

(Gdy dziewczyna mówi, wokół niej rozsypują się perły i diamenty).

Wdowa - Co to takiego? Albo mi się w oczach ćmi, albo wokół tej dziewczyny widzę diamenty. Jak to się dzieje?

(Dziewczyna opowiada o swej przygodzie z wróżkami).

Pasierbica - Nad rzeką dałam napić się staruszce ze swojego dzbana. Okazało się, że była to przebrana wróżka. Może za ten czyn tak hojnie mnie obdarowała!

Wdowa - No, no! a to dopiero historia! (zbiera klejnoty). Muszę i moją córuchnę wysłać nad ten strumień!
Chodż no tu Franusiu, widzisz ile wokół twej siostry klejnotów? Nie radowałabyś się z takiego daru? Żeby taki dar otrzymać, wystarczy pójść nad strumień, a gdy ukaże się uboga kobiecina - dać jej uprzejmie napić się ze dzbana.

Franusia - Iść nad strumień? Po takim słońcu? W taki upał? Nie, nie pójdę dzisiaj.

Wdowa - Właśnie, że pójdziesz, i to zaraz!



Scena 3 (Franusia nad rzeką).

(Idzie Franusia z dzbankiem nad strumień zła, i naburmuszona. Na drodze pojawia się pani ubrana w zamożne stroje. Dyszy ciężko i ociera pot z czoła).

Pani -Wróżka-1-Pić mi się chce dzieweczko, daj mi proszę, wody!

Franusia - ,,To nie wróżka, wróżka przybiera postać ubogiej staruszki. Ani mi się śni dźwigać wodę dla niestarej jeszcze jejmości.''

A to nabierz pani wody ze strumienia w garść, a od garści do gęby masz blisko.

Wróżka-1(Pani) - Bardzoś nieuprzejma!

(Słychać głosy wróżek).

,,Słówek zgubnych, niegrzecznych pochwalać nie wypada każde - wróżka czy wieszczka możę przemienić w gada''.

Franusia - Co tam tak ględzi?

Wróżka -1- Wróżki!
(zrzuca z siebie bogatą szatę).

Franusia - A to ci dopiero! Żeby tak mnie oszukać! Co to za pomysł!

Wróżka -1- Pomysł wróżek. A właśnie przyszedł nam do głowy, żeby cię wynagrodzić tak, jak na to zasługujesz!

Franusia - Nie wasz interes!
(wyskakuje jej z rękawa,,żaba''.Wróżka znika).


Scena 4 (Franusia w domu).

(Franusia wchodzi do domu, płacząc, a z rękawów wysypują się jej różne gady).

Wdowa - (wygania pasierbicę) Wynocha z mojego domu!

Pasierbica - (płacze).
Co ja teraz pocznę?

Książę - Co robisz sama w tym lesie? Dlaczego płaczesz?

Pasierbica - Płaczę, bo macocha wygnała mnie z domu (wokół niej rozsypują się diamenty).

Książe - Co to znaczy?

Pasierbica - Znacz, to panie, że jestem obdarowana przez wróżki.Za moją dobroć i uprzejmość.( dziewczynie z ust zsypią się diamenty)

Książę - Ależ to skarb taka dziewczyna!
(Zbiera diamenty).
Czy chcesz zostać moją żoną?

Narrator-2- Wkrótce piękna dziewczyna poślubiła księcia, a skarb królewski wiele zyskał przez to małżeństwo.
Więcej jednak zyskał młody książę, bo miał żonę piękną i zawsze uśmiechniętą i zawsze uprzejmą dla każdego! A wszyscy, nie tylko wróżki, wiedzą przecież dobrze że: Chodź sercem rządzą nierzadko złoto i drogie kamienie, lecz słówko uprzejme i gładkie w większej jest mocy i cienie.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.