X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 8154
Przesłano:
Dział: Gimnazjum

Scenariusz z okazji Dnia Nauczyciela

Scenariusz uroczystości z okazji Dnia Edukacji Narodowej

Piosenka pt. „Kasztany” w wykonaniu Katarzyny

PROWADZĄCY 1 Wojtek
Witam Państwa serdecznie. Przypadł mi w udziale zaszczyt powitania wszystkich gości, którzy przybyli na dzisiejszą uroczystość. Szczególny dziś dzień – święto polskiej szkoły, święto uczniów, nauczycieli, pracowników obsługi i tych co szkoły prowadzą i nadzorują.
W tym dniu mamy okazje złożyć wszystkim nauczycielom nasze podziękowania za przekazywaną wiedzę i za trud włożony w kształtowanie naszych serc i umysłów.
PROWADZĄCY 2 Karolina
Pragniemy również powiedzieć słowo przepraszam, bo nie zawsze ułatwialiśmy Wam pracę. To jest już taki przywilej uczniów, że w szkole chce się płatać figle.
To nie złośliwość, to nie złe serce, ale ot, zwykła dziecięca przekora. Zawsze tak było.
PROWADZĄCY 1 Wojtek
Swoja wdzięczność pragniemy wyrazić poprzez nasz program artystyczny, do obejrzenia którego serdecznie zapraszamy.

Teraz występ artystyczny w wykonaniu przedszkolaków.

Piosenka 2 „ Choć pomaluj mój świat” w wykonaniu Karoliny
Uczeń Bartosz
W szkole, pamiętam, jako małe dziecię
a potem jako dorodne pacholę
robiłem głupstwa, sami zresztą wiecie
jakie różne głupstwa robi się w szkole.
Albo się miauczy, albo nogą tupie,
albo się inne rzeczy robi głupie.
... Jeśli to mówię to tylko dlatego,
że mam pewne sprawki na sumieniu,
sprawki z lat dawnych, z okresu szkolnego,
sprawki, co tkwią gdzieś w mej pamięci cieniu-
i nieraz samo wspomnienie mnie złości,
że dobrym ludziom sprawiłem przykrości.
Dlatego teraz słuchajcie, co powiem;
Nie trzeba dużo- trochę dobrych chęci
I może serca ciut- ciut- ciut, albowiem
JEŻELI SĄ GDZIEŚ NA TYM ŚWIECIE ŚWIĘCI
TO U NAS W POLSCE JEST ICH BARDZO WIELE
A NAZYWAJĄ SIĘ – NAUCZYCIELE

Piosenka 3 Klaudia „ Pogoda ducha”

( Nagle rozlega się! dzwonek i uczniowie zajmują miejsca w ławkach lub siadają na podłodze, do klasy wchodzi nauczycielka.)
Nauczycielka - Jola : Dzień dobry dzieci!
Uczniowie: Dzień dobry pani!
(Nauczyciel rozgląda się i pyta zdziwiony)
Nauczycielka - Jola: Czy to V klasa?
Ucz. I-Ewelina Tak, a dlaczego pani pyta?
Nauczycielka: Bo was nie poznaję Siedzicie spokojnie, jesteście grzeczni, mili żadnej szyby żeście jeszcze nie wybili.
Ucz. II-Daria Bo my, proszę pani Dzień Nauczyciela dzisiaj obchodzimy i z tej okazji wszystkiego najlepszego pani życzymy.( Uczeń podchodzi z kwiatami)
Nauczycielka: Ach, bardzo dziękuję za kwiaty i życzenia.
Uczeń I-Ewelina Prawda, że są piękne. Sam je wybierałem i o pani wciąż myślałem.
Nauczycielka: To bardzo ładnie z twojej strony, ale nie licz na żadne fory.
Drogie dzieci, czas szybko umyka, więc pora zajrzeć do dziennika. Zaczniemy od sprawdzenia obecności.
Kapusta Jan
Ucz. III –Piotrek: Nie ma, jest w bibliotece, na pewno zaraz będzie.
Nauczycielka: Acha............-czyta dalej-Głąb Jerzy.

Głąb-Kamil : Jestem.
Nauczycielka: Kalafior Marysia ?
Kalafior-Daria Obecna.
Nauczycielka: Lis Stanisław?
Lis- Ewelina Stanisława, proszę pani! Moi rodzice mają tylko córkę, chociaż tatuś nadal marzy o synku.
Nauczycielka: Och, przepraszam Stasiu, więc jesteś
Lis-Ewelina Przecież widać.
Nauczycielka: A Wiercipięta Franek jest?
Wiercipięta- Kamil . Zgłaszam nieprzygotowanie.
Nauczycielka: Spokojnie, na razie sprawdzam obecność.
Wiercipięta- Kamil . No to jestem.
Nauczycielka: Przecież widzę, ślepa nie jestem.
( Nagle wpada do klasy spóżniony Jasiu)
Nauczycielka: No, proszę, jest nasz spóżnialski. Gdzie byłeś, Jasiu?
Jasiu- Marcin - Ja, w bibliotece proszę pani.
Nauczycielka: W bibliotece, mówisz. A co tam robiłeś Jasiu
Jasiu: Szukałem pana Tadeusza, bo pani kazała mi iść po niego.
Nauczycielka: Ach, zupełnie zapomniałam. I co, był?......... No, był czy nie.!
Jasiu: Nie, proszę pani. Nie mogłem go znaleźć, a szukałem wszędzie, nawet w toalecie.
Nauczycielka: Gdzie, w toalecie?
Jasiu: No tak, bo Zenek mówił, że się źle poczuł. Ale okazało się, że wcześniej wyszedł i będzie dopiero jutro.
Nauczycielka: Jutro, powiadasz?
Jasiu: No tak. Jeszcze Rychu może to potwierdzić
.Nauczycielka: Co ty mówisz Jasiu? Powiedz mi w takim razie, czy słyszałeś o Mickiewiczu, Słowackim, Sienkiewiczu?
Jasiu: O kim? A czy słyszała pani o Czarnym, ˛Łysym i Balonie?
Nauczycielka: O kim?..... Nie, nie słyszałam
Jasiu: To co mnie pani swoją bandą straszy!
Nauczycielka: Dość już chłopcze tego. Rozum to dobra rzecz, tylko trzeba go mieć, a teraz bierz swoje rzeczy i pędź do domu po ojca swego!
Jasiu: A czy mogę z kolegą?
Nauczycielka: Zejdź? mi z oczu i to zaraz, bo nie ręczę za siebie.
Jasiu: Już, już wychodzę (-zwraca się do kolegów)- pa chłopaki!
Nauczycielka: Uf........, co za okropny typek. Teraz chyba możemy już zacząć normalną lekcję. Proszę ręce na ławkę i ani mru, mru. O, jeszcze okna proszę pozamykać, bo wiedza zaraz zacznie wam umykać.
Uczeń III-Piotrek Już się robi proszę pani. Teraz jesteśmy szczelnie pozamykani.
( Zgłasza się ucz. Stasia)
Lis-Ewelina
-Proszę pani mogę wyjść?
Nauczycielka: Wyjść? Teraz? Absolutnie. Mówiłam, żeby wziąć pampersy!
Stasia- Ewelina Aleee....... ja nie wytrzymam.
Nauczycielka: To masz pecha. Teraz sprawdzimy, co umiecie. Proszę do odpowiedzi Frania........Franiu, czy podobało ci się Nad Niemnem“?.........No, proszę Franiu, śmiało.
Franek- Kamil. A..., nad Niemnem?
Nauczycielka: No właśnie, Nad Niemnem“.
Franek: Ja proszę pani jeszcze tam nie byłem, ale mój dziadek mówił, że jest tam pięknie
Nauczycielka: O rety, ale mi się trafiła klasa. Jak nie dyslektyk, to nienormalny. To już kolejny imbecyl. Tamten o Mickiewiczu nie słyszał, ten Nad Niemnem“ nie przeczytał. Ja chyba oszaleję.
Uczeń IV- Kamil: Niech się pani nie denerwuje, on na pewno tego pożałuje
Nauczycielka: Oby, oby.
Uczeń IV Kamil: ładnie pani dziś wygląda.
Nauczycielka: Tak? Dziękuję
Ucz .III –Piotrek : Niech go pani nie słucha. On kłamie. To samo mówił już pani od j. niemieckiego.
Uczeń IV Kamil : Skarżypyta, już po tobie.
Nauczycielka: Spokój. Proszę zapisać temat lekcji: Smutne życie wiejskich dzieci na przykładzie Janka Muzykanta— H. Sienkiewicza.
Uczeń V- Daria Odda nam pani sprawdziany z lektury?
Nauczycielka: Ależ oczywiście. W ogóle się nie przygotowaliście do niego. Same jedynki. Jak wzięłam się do sprawdzania, to się przeraziłam.
Uczeń V- Daria My też, kiedy usłyszeliśmy pytania.
Nauczycielka: Przecież były takie proste.
Uczeń I-Ewelina Chyba dla pani, bo dla nas czasy Janka są tak odległe.
Nauczycielka: Naprawdę? A ja myślałam, że wyglądam tak młodo.
Uczeń IV Kamil: Nieważne jak wyglądamy, ale jak się czujemy. Tak mówi mój tata
Nauczycielka: No właśnie Jureczku, czy twój tata już ci nie pomaga w odrabianiu lekcji?
Uczeń IV Kamil : Nie, ta ostatnia jedynka z polaka zupełnie go załamała.
Nauczycielka: To przykre. Proszę go pozdrowić>
Uczeń IV Kamil : Dziękuję.
( Nagle do klasy wchodzi dyrektor)

Dyrektor Magda : Pani Zosiu! Co pani narobiła! Telefony w gabinecie mi się urywają Karierze mojej zagrażają. A mówiłem, prosiłem, ostrzegałem: Nie zadzierać z gałganem—. I na cóż to się zdało. Dwóch ludzi z kuratorium na jutro mi się zapowiedziało.
Nauczycielka Jola : Ależ panie dyrektorze, ja nic nie zrobiłam, ja tylko lekcję uczciwie prowadziłam. Trochę o Mickiewiczu, Słowackim zagaiłam, nic więcej.
Dyrektor: To niech się pani teraz tłumaczy, bo mnie jutro nie ma w pracy. (Zdenerwowany wychodzi).
Piosenka 4 w wykonaniu Agnieszki pt. „Tak bardzo się starałam”
( Rozlega się dzwonek, uczniowie wychodzą)
- Pani Dyrektor, nauczyciel przyszedł!
- Nauczyciel? Prosić!
A, witam pana serdecznie, proszę usiąść
Nauczyciel Kaśka - Dziękuję.
- A więc chce pani wstąpić w szeregi nauczycieli...
- Nauczyciel Kaśka - Ach (niepoprawnie) tak, tak to moje marzenie
- Nie ma się czego obawiać, zawód nauczyciela to zaszczytna misja!
- Nauczyciel Kaśka Eeeee (zdziwiony) tak , wiem.......
- Tak, tak misja z domieszką wizji.
- A zatem trzeba, aby poznała pani podwaliny zawodu.
Woła panią Marysię
- Pani Marysiu, proszę przynieść tę niebieską teczkę, białą, no może jeszcze te dwie zielone...
Ach, co pani będzie tak chodzić. Proszę przynieść całą dokumentację.
Wchodzi pani Marysia obładowana teczkami i kładzie na biurku.
Tak, no cóż... Aby poznać arkany zawodu musi koleżanka zapoznać się z dokumentami ( wylicza po kolei ): statut szkoły, regulamin rady pedagogicznej, wewnątrzszkolny system oceniania, katalog praw i obowiązków ucznia, program wychowawczy szkoły, regulamin komisji socjalnej, a resztę w późniejszym terminie. Stawiamy także duży nacisk na pracę twórczą. Będzie musiała koleżanka sporządzić plan pracy wychowawczej, plan wynikowy, kryteria oceniania, wypełniać dziennik, pamiętać o dyżurach, uczestniczyć w spotkaniach z rodzicami, kontaktować się z panią pedagog.
Podchodzi do biurka popija wodę, uśmiecha się, poklepuję przyjętego nauczyciela.
- To bardzo ważne, aby koleżanka poznała wszystkie sekrety drzemiące w tych dokumentach. Myślę, że za 3 dni będzie koleżanka mogła przystąpić do kolejnej porcji wiedzy na temat szkoły i zawodu. Życzę powodzenia i do zobaczenia.
Kaśka K. - Dziękuję, do widzenia
Piosenka 5 pt. „Dłoń” w wykonaniu Katarzyny
A teraz uczniowie liceum zaprezentują scenkę lekcyjną z przymrużeniem oka pt. „ Nasza klasa”
PROWADZĄCY 2 Karolina
I tak w przyjemnej atmosferze, urozmaiconej żartem, piosenką i wierszem minął czas. Czas przeznaczony na refleksję, zadumę, chwilkę zapomnienia nad tym, co nigdy nie przemija, a nazywa się wdzięczność i szacunek.
PROWADZĄCY 1 Wojtek
W imieniu wszystkich uczniów Zespołu Szkół składamy wszystkim nauczycielom i nauczycielom emerytom oraz pracownikom szkoły serdeczne życzenia- w dowód wdzięczności przyjmijcie kwiaty i piosenkę.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.