X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 6408
Przesłano:
Dział: Artykuły

Pablo Picasso - nieznany poeta

„Dzieło sztuki powinno być zrozumiałe w każdym momencie, tylko w takim przypadku warto nad nim rozmyślać.”
Pablo Ruiz Picasso

„Pablo Ruiz Picasso to symbol nowoczesności, nowożytnej weny twórczej, zaliczany do grona najważniejszych artystów XX wieku. W swej twórczości nie ograniczał się tylko do jednego środka wyrazu. Ceramika, rzeźba, grafika, ilustrowane dzieła literackie, projekty kostiumów teatralnych, tworzenie kostiumów, a nawet pisarstwo. Hiszpański Francuz, a raczej francuski Hiszpan ( należy dodać, że Picasso urodził się w Maladze na południu Hiszpanii, ale większość swego życia spędził we Francji) przechodził różne artystyczne style i trendy m. in. kubizm, klasycyzm, realizm, surrealizm, abstrakcję. Używając nowych technik stał się po wielokroć mistrzem iluzji, zaskakiwał specjalistów w fachu ceramiki, grafików, odwagą i swobodą traktowania materiału.”
Paweł Adam Kozyra

Artysta zaczął pisać wiersze po ukończeniu 50 roku życia. Miał za sobą wiele etapów twórczości malarskiej, wiele dzieł, a także olbrzymi bagaż doświadczeń osobistych.
W końcu 1947 roku przeżywał kryzys duchowy. Wszedł w zatarg z prawem i to tak dalece, że karą jaką musiał ponieść było zamknięcie pracowni. Osłodą jego życia, a także jedyna deska ratunku i lekarstwem działającym nader terapeutycznie stała się poezja przez niego tworzona.
Oto przykłady jego dzieł:

1935
zbierając jałmużnę na swoim złotym talerzu
ubrany w ogród
jest tu już torreador
wykrywając swoją radość pomiędzy załomami kapy
i wycinając gwiazdy nożyczkami z róż
strząsając swoim ciałem piasek z zegarka
w kwadracie który tęcza zrzuca z siebie na placu
który wachluje popołudnie połogu
bez bólu rodzi się byk
który jest igielnikiem krzyków
wygwizdujących szybkość biegu
oklaski w sosie wrzące w garnku
ręce poruszające zjednoczone kryształowe powietrze
korona ust
i oczy "oiseaux du pardis"
żegnane przez chorągiewki dłoni
na brzegach dachu
schodzi ze schodów zaczepionych u nieba
owinięta w swoje pragnienie
miłość
i moczy nogi w bandzie areny
i pływa mistrz po stopniach amfiteatru

1935
język z krwi wachluje jego twarze flecie puchar
który śpiewając zżera mu garść błękitu
tak wdzięcznie że siedząc w oku byka
wpisany w jego głowę ozdobioną jaśminem
czeka aż świeca napełni kawałek szkła
który wiatr zawinięty w pelerynę reprymendy
kapiąc czułościami
rozdziela chleb ślepcowi i gołąb koloru lila
i naciska z całą złośliwością o wargi płonącej cytryny
róg zakrzywiony
który wystrasza swoimi pożegnalnymi gestami katedrę
drgającą w jego ramionach bez jednego Ole!
i wybucha w jej wzroku świtające radio
które fotografując w pocałunku pluskwę słońca
zjada zapach godziny która spada
i przymierza latającą stronę
rozrzuca bukiet zabierając go na skrzydle które wzdycha
i uśmiechający się strach
nóż podskakujący z zadowolenia
pozostając aż do dzisiaj błąkający się jak chce
czekając na odpowiedni moment
w górze nad studnią
krzyk krzewu róży
który ręka wyrzuca
jak ubogą jałmużnę
9 I 1959
potem przyszedł listonosz i poborca
uderzeń dłoni i ole i ślepy
parafii i kos
córki Ramona i córki Doni
Paquity
najstarsza córka stara panna
i kleryk zadziwieni zimni
pomalowani na kolor szafranu i na zielono obładowani
makaronem i winogronami czarnymi od
bawełny i aloesu grubymi i bardzo wyprostowanymi niczym rzepy i
patelnia pełna jajek z kartoflami
i dzwoneczkami i z problemem na ramieniu
biedni i bogaci uniesieni przez burzę
na płonące zboże mocząc
koszulę z gardu brudne ubranie

9 I 1959
najstarsza córka Filis której już rosną
pchły zgłupiała i położyła się na
w tym co miała na sobie połykała
łzy i westchnienia i rzuciła się
na materac i porcelanowego pieska żeby
udawać Mesalinę którą nie jest
uwierzył w to syn burmistrza i
oberżysta którzy oszaleli
z radości uderzając jeden w tamburyn
i drugi w lutnię w sosie winegret
a ubraniu i koronkach które
zwisały mu między nogami
niedomkniętych okiennic pokoju
schody Sol do spacerów dla much i złoto w obłoku wody
kwiatu pomarańczy i matki Celestyny

Tak wszechstronnego, ale zarazem doskonałego we wszystkim, czego się dotknął, artystę, można szukać dziś z przysłowiową „ świeczką”. Kiedy wiec świat wyda kolejnego takiego geniusza?

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.