"Co by było, gdybym...."
Co by było, gdybym była wróżką? Wyczarowałabym wspaniały świat! Nie musielibyście codziennie chodzić do szkoły. Tylko cztery dni w tygodniu. Warto by wspomnieć, iż te cztery dni byłyby pełne fascynujących lekcji, które by przypominały wesołą zabawę. Chodzilibyśmy często do kina i do teatru. Uczylibyśmy się w plenerze, np. o hodowli zwierząt i pielęgnacji roślin. Zamiast zwykłych lekcji językowych podróżowalibyśmy po całym świecie. Kto by na lekcjach wyróżniał się pilnością, otrzymałby specjalny talon na wybraną przez siebie nagrodę. To nie wszystko! Matematykę zamieniłabym na lekcję pomnażania cukierków i innych łakoci. Póki co, mogę, niestety, tylko marzyć na jawie i wyobrażać sobie mój wyśniony świat.