X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 5069
Przesłano:
Dział: Przedszkole

Inscenizacja "Cztery motylki" wg opowiadania W. Badalskiej

Inscenizacja wg opowiadania Wiery Badalskiej pt. "Cztery motylki"

Narrator: Na zielonej pachnącej łące pod lasem fruwały wesoło cztery motylki.
Jeden był biały jak kwiatek rumianku.
Drugi – żółty jak kwiatek dziewanny.
Trzeci błękitny jak kwiatuszek cykorii.
A czwarty?
Czwarty był jeszcze inny. Miał szarobrązowe skrzydełka niby kora topoli rosnącej pod lasem.

Przyleciała wrona. Co to będzie, co to będzie?

Wrona: Jestem głodną wroną.
Z daleka widzę motylki i mam wielką na nie ochotę.

Narrator: Motylki zobaczyły niebezpieczeństwo.
Przez chwilkę kręciły się bezradnie, trzepotały skrzydełkami.

Motylki: Co my teraz zrobimy? Schowajmy się.

Biały motylek: Gdzie by tu się skryć?

Błękitny motylek: A na łące pełno kwiatów.

Biały motylek: Usiądę na białym rumianku nie będzie mnie widać.

Żółty motylek: A ja wtulę się w kwiatuszek dziewanny, który jest żółty jak moje piękne skrzydełka.

Błękitny motylek: A ja błękitny motylek przycupnę na kwiatuszku cykorii, co nad rowem
Rośnie.

Narrator: A ten czwarty, szarobrązowy, długo fruwał nad łąką. Przerażony był bardzo, bo wrona była tuż, tuż!

Szarobrązowy motylek: co ja teraz zrobię, co ja zrobię?
Już wiem usiądę prędziutko na pniu topoli, przytulę się do szarobrązowej kory już mnie nie będzie widać.

Narrator: Jak powiedział tak zrobił. A tym czasem przyleciała wrona nad łąkę. Rozgląda się.

Wrona: Co się stało? Gdzie podziały się cztery motylki? Moje przysmaki?
Przecież fruwały tu przed chwilą. Jaka jestem zła i głodna.
Przechytrzyły mnie motylki, ja im jeszcze pokażę.

Żółty motylek: Nie ma już niebezpieczeństwa możemy już fruwać. Trzy, cztery start.

Narrator: Motylki zerwały się z gościnnych kwiatków i znów beztrosko fruwały nad pachnącą łąką. A wrona ze złości odleciała do lasu. Mówię Wam jaka była wściekła. I ba...rdzo zdziwiona. A minę miała taką - O!.....

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.