X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 47602
Przesłano:

Jedyna taka wigilia pojednania

Jedyna taka wigilia pojednania 1914

1. Występ taneczny grupy p. Rachoń (muzyka All I wall for Christmasisyou)
AKT I
SCENA I
Na scenęwchodzi, przerywając występ tancerzom, diabeł.
DIABEŁ
(mówi do publiczności)
Kto śmie radość wokół głosić i wieści o świętach mi przynosić!? Znów ci ludzie oszaleli
i w świątecznej miłości otępieli! Cały rok ciężko pracuję i nikczemne spiski knuję. Ile ja już zła na świecie zasiałem wśród ludzi?......Nigdy mi się to nie znudzi. Kłótnie, spiski i afery za to dostaję największe ordery.... Jestem najlepszy w diabelskiej profesji i nie ulegam świątecznej magii ani presji. Dlatego w tym roku zadanie specjalne dostałem.
(pauza)
Mam nie dopuścić do świąt ziszczenia i Bożego w Betlejem Narodzenia. Nikt nie zdołał tego dokonać nigdy jeszcze, lecz ja wiem, że mi się to uda wreszcie!!!
Mam już świetny plan nikczemny, a właściwie to wojenny.....tak, tak.....
Chcecie się dowiedzieć?
Kilka miesięcy temu taką wojnę wymyśliłem, że wszystkie narody ze sobą zwaśniłem. Walczą ze sobą i się zabijają i serca swe na Jezusa nadchodzącego zamykają. Nikt nie myśli o wigilii i stajence, gdyż broń zajmuje myśli i ręce. (śmiejąc się ) Na ziemi istne piekło nastało, jakiemu Bogu przychodzić tu by się chciało? Nikt nie czeka tu na Boga, tu jedynie nienawiść i trwoga. Nawet jak Józef z Maryją pojawią się, to szybko wrócą z powrotem do nieba, bo zobaczą, że nikt na nich nie czeka, a wszędzie tylko płynie krwi rzeka........(śmiejąc się ucieka ze sceny).

SCENA II
ANIOŁ
Niepewnym krokiem wchodzi anioł bez skrzydeł.....
Dzień dobry......(kłania się )
Czy Wy to słyszeliście? Jak to Wigilii nie będzie? To nie możliwe...Uczyli mnie na UJ (ujocie) Uniwersytecie Jezusowym, że są tylko dwie rzeczy pewne w całym wszechświecie: Tylko PIŚ jest pewny! Nie wiecie co to jest PIŚ? No jak to co, no Podatki i Święta. A tu proszę świąt ma nie być...Jakby to podatków miało nie być to bym się nawet cieszył ....wy też pewnie? Prawda ...? No ale świąt...?
Muszę coś zaradzić prędko zaraz tu Maryja z Józefem nadejdą, by wędrować jak co roku do Betlejem, do stajenki, gdzie Jezusek narodzi się maleńki. Moja już w tym głowa jak chcę dostać skrzydła , by tam przybieżeli, w przeciwnym razie nie otrzymam skrzydeł anielich...
Pomożecie?
Schodzi ze sceny szukając Józefa i Maryi...
Święta Panienkooooooooo...., Józefieeeeeee......?!Hop, Hop.....

SCENA III
Pojawiają się zmęczeni Józef i Maryja.
JÓZEF
Droga Maryjo jak się czujecie, może spocząć tutaj zechcecie? Nie mam wiele w sakiewce pożywienia, lecz może wystarczy do sił przywrócenia...?
Józef wyjmuje z zawiniątka chleb, którym się dzielą, robiąc znak krzyża.
MARYJA
Józefie mój miły ja już tracę resztę siły. Nie wiem czy zdołam dalej wędrować i nie zachorować? Nie widzę nadziei dla nas i dzieciątka bożego, gdzie zdołam urodzić jego?
2. Maryja śpiewa Kolędę Maryi...Ciemna nocy niepojęta, drzewo, co na mrozie pęka.....

Pojawiają się jednocześnie po bokach sceny anioł po prawej i diabeł po lewej przyglądając się scenie Józef i Maryja ich nie widzą. Diabeł śmieje się z anioła, a anioł mu grozi. Diabeł bardzo się cieszy, gdy ludzie nie wpuszczają Józefa. Anioł jest załamany, nie wie co robić...
JÓZEF
Zatroskany Józef wstaje z kamienia i przejęty mówi:
O Maryjo! Matko Boga! Nie podobna jest mi Twoja trwoga... Pewno Ci zimno drżysz cała, muszę coś znaleźć dla Ciebie, abyś choć trochę się przespała...

MARYJA

Mój Józefie, bardzo jestem słaba, sił już nie mam. Iść nie mogę.

JÓZEF
Może tu się zatrzymamy. Pójdę poszukać noclegu. Zostań Mario, zaraz wrócę!

Słychać kroki, później kołatanie do drzwi i gniewny głos kobiecy

GŁOS 1
Kto tam po nocy się włóczy? Hałasuje, ze snu budzi!

JÓZEF
Otwórzcie nam, dobrzy ludzie! Dajcie nocleg ... nawet w sieni. Jesteśmy bardzo
strudzeni. Z Nazaretu daleka droga. Przyjmijcie nas w imię Boga!

GŁOS
Tu nie zajazd, nie gospoda. Izba ciasna... Mąż już w łóżku. Nie pukajcie na próżno.

JÓZEF
Ja gdziekolwiek... Tylko moja żona.... Bóg mi oddał ją w opiekę. Jej godzina dziś nadchodzi. Musi spocząć.... Co jej rzeknę?... Dla serca nie ma przestrzeni. Byle kąt, nawet w sieni....

GŁOS1
(ostry i zdecydowany)
Powiedziałam i nie zmienię.

Józef powraca

MARYJA
Cóż, Józefie odmówili?

JÓZEF
Ludziom zabrakło miłości, serca ich jak zimne głazy.

MARYJA
Nie trzeba się na nich złościć! Biedni są...wojna panuje

JÓZEF
(idzie dalej szukać noclegu, po chwili)

słychać pukanie do drzwi

GŁOS 2
Czego chcecie?.... Jaka sprawa? Co za wałęsanie?

JÓZEF
Na spis do Betlejem Panie. Dajcie nocleg... Kąt jakiś... Małżonce mojej, ubogiej. Ja posiedzę... Noc poczekam.

GŁOS 2:
Szkoda słów na próżno tracić, chcesz noclegu musisz płacić. A jeśli nie masz pieniędzy - zmykaj bracie!... Byle prędzej! Ruszajcie w drogę. W polu stajenka owieczek. Tam przenocować możecie! Wojna w kraju wszędzie bieda nie ma u nas wiele chleba.

MARYJA
Odmówili?... Nie przyjęli?...

JÓZEF
W samolubstwie się zamknęli, ziemia im niebo przesłania. O pieniądzach tylko marzą, o zysku i dobrobycie. Ich życie nie ma żadnych ideałów. Serca ich jak groby malowane, pobielane...Maryjo może wracajmy do nieba ludzie nas nie chcą ?

MARYJA
Bóg ich nie omija nikogo Józefie.....Podążajmy do stajenki może za rok ktoś nas wpuści do domu póki co musimy zadowolić się lichą stajenką cichą....

Rodzice Jezusa ruszają w dalszą drogę. Maryja wspiera się na Józefie i znikają za sceną...

3. Chór śpiewa 1 zwrotkę i refren Kolędy: „Nie było miejsca w Betlejem ...”

AKT II
SCENA I
Wbiegają żołnierze i przyjmują pozycje do walki w okopach. Słychać odgłosy wojny, pojawia się dym na scenie....Po 2 minutach cichną strzały.
Po chwili z łanów dymu wyłania się żołnierz, który jest ranny, wyjmuje resztkami sił pióro i papier i pisze list do matki:
Droga ma Mateczko najczulsza!
Wiedz, że umieram, w ten wigilijny wieczór nie będzie mi dane ucałować Twych dłoni i dziękować Ci za miłość Boga i Ojczyznę,
Wiesz prosiłem Go o siłę, aby triumfować;
On dał mi słabość, abym nauczył się smaku rzeczy małych.
Prosiłem o zdrowie, aby robić rzeczy duże;
On zesłał mi chorobę, abym robił rzeczy lepsze.
Prosiłem Go o bogactwa, aby być szczęśliwym;
On dał mi ubóstwo, abym był wrażliwym i mądrym.
Prosiłem o władzę, aby ludzie liczyli na mnie;
Dał mi słabość, żebym potrzebował tylko Jego.
Prosiłem o wszystko, aby cieszyć się życiem;
On dał mi życie po to, abym mógł cieszyć się wszystkim.
Nie dostałem niczego, o co prosiłem;
Ale mam wszystko, czego mogłem oczekiwać
Chociaż mówiłem coś przeciwnego, Bóg mnie wysłuchał
I jestem najszczęśliwszym z ludzi. Pamiętaj o tym i
Nie czekaj, ja nie wrócę. Nie spiesz się, ja poczekam.
Żołnierz umiera, inni zabierają go do okopów i stawiają krzyż na którym wieszają kartę
Nie czekajcie, ja nie wrócę. Nie spieszcie się, ja poczekam.”

SCENA II
Znów rozpoczyna się ostrzał ...............z drugiej strony sceny niż wychodzili, wchodzą ponownie Józef i Maryja..... Wszystkiemu przyglądają się Anioł i Diabeł. Maryja i Józef ukrywają się za choinką , walka trwa i słychać Kolędę warszawską ..... w tym czasie na telebimie wyświetlają się obrazy wojny...Żołnierze przynoszą krzyże na pole bitwy ....zgodnie ze słowami piosenki...Anioł na słowa piosenki podchodzi do Maryi i pokazuje by nie szła na pole bitwy. Maryja cofa się i odchodzą z Józefem. Na koniec kolędy upada jeden krzyż pociągnięty przez żołnierza sznurkiem.
4. Kolęda warszawska......
Cały czas słychać ostrzał, żołnierze jęczą i krzyczą z bólu. Nagle pojawia się w samym środku sceny pod ostrzałem anioł bez skrzydeł, który klęka i zaczyna śpiewać po polsku Cichą noc i staje się cud :żołnierze niemieccy śpiewają po niemiecku Cicha noc, a Anglicy po angielsku. Następnie w trakcie trwania kolędy żołnierz niemiecki podnosi ręce do góry i wychodzi z okopów prosząc o rozejm:
OTTO
Stoppen, Stopen, /Sziben Si nicht/ (stop, stop, nie strzelać)

TOM
Ok what's happening?

OTTO
Vorabend?Wigilia?

Tom
Eveyes....

Otto i Tom nieśmiało uśmiechają się do siebie i podają sobie ręce na ziemi niczyjej.
Inni żołnierze dochodzą do siebie i witają się. Trwa ogólna radość. Dzielą się wszystkim co mają. Rozpoczyna się utwór ALLELUJA (fortepian ? gitara?) Taniec od p. Rachoń?

5. Tekst Utworu:

Dziś wojny grom przeraża nas,
Dziś kule biją w wigilijny czas
I zewsząd darmo szukać jest nadziei.
Co myśli matka w domu gdzieś?
Co dziecko robi? Niesie wieść...
Gdzie żony Łzy roi w tym memencie...

Dziecię Bożę, Dziecię Bożę,
Dziecię Bożę, Dziecię Bożę,

Czy długo jeszcze będę tu?
Czy Bóg zapomniał o tym, że
Dziś rodzi się nadzieja, gdzieś w Betlejem?
To nic, że strzelać każą nam,
To nic, że wroga zniszczyć czas
Dziś nie ma wroga, ani nie ma wojen!

Dziecię Bożę, Dziecię Bożę,
Dziecię Bożę, Dziecię Bożę,

Podejdźmy tu i wznieśmy dłoń
Przybliżmy twarze w mroźną noc
Niech zabrzmią wokół wybaczenia słowa
Ja tak jak ty wolności chce
Ja tak jak ty z miłości drżę
Do Boga, który jest jedynym królem.

Dziecię Bożę, Dziecię Bożę,
Dziecię Bożę, Dziecię Bożę,

AKT III

SCENA I

W trakcie trwania utworu ALLELUJA anioły z nieba przynoszą naszemu aniołowi skrzydła. W tym samym czasie diabeł ucieka z Sali gdzie pieprz rośnie... Nadchodzą kolędnicy i górale i wszyscy podążają do stajenki w rytm kolędy przybieżeli do Betlejem żołnierze. Choinki zostają rozsunięte i ukazuje się stajenka oraz Maryja z Józefem i dzieciątkiem . Na telebimie cały czas sypie śnieg...
6. Przybieżeli do Betlejem Żołnierze 1 zwrotka i refren.
Korowód dochodzi do stajenki
Żołnierz 1: Aniołowie drogę nam wskazali, gwiazda świeciła na niebie, abyśmy Dzieciątku hołd dali i złożyli dary jak trzeba.

Żołnierz 2: Powiedz nam, Panno święta, czy zdrowe jest Dzieciątko? Czy nic Wam nie potrzeba?

Maryja: Dzieciątku nic nie trzeba, tylko zimno Małemu...

Żołnierz 3: Ja dam własny barani kożuszek

Żołnierz 4 : Jezu Mały przyjmij nasze dary -

Żołnierz 5: Ode mnie kilka pieluszek,

Żołnierz 6: Ja wziąłem bochen chleba

Żołnierz 7: A ja ser i jajka w kobiałce

Żołnierz 8 : Nic nie warte nasze dary będą, jeśli Mu nie zaśpiewamy kolędy.

7. Dzieci z klas młodszych śpiewają kolędę świeć gwiazdeczko mała świeć

Baltazar: (pokazując na stajenkę) Więc to tutaj pałac króla?

Kacper:Pałac Króla - stara grota, trochę słomy, trochę błota.

Melchior: Dziury płachtą zasłonięte. I to ma być miejsce święte? Czy naprawdę tu, w tej biedzie?

Kacper:Ja się lękam, ale śmiało, chodźmy naprzód trójką całą.

Józef:Kto to taki?

Maryja: To ze Wschodu, Mędrcy z królewskiego rodu!

Kacper: Witam Cię Jezu i składam Ci w darze złoto - największe bogactwo mojego kraju.

Melchior:Padam u stóp majestatu Twego, o Panie mój i Boże, składam w darze Tobie jako kapłanowi kadzidło najpiękniejsze.

Baltazar: Cierpienie i ból tej ziemi przyszedłeś dzielić z nami, przyjmij mirrę, jako znak prawdziwy, że wierzymy głęboko w tę tajemnicę.

wchodzą górale

Górale: (śpiewają) Hej, górol, ci jogórol, hej od samiućkichTater
Hej, dyscyk mnie wykumpoł, hej, ukołysał wiater...

Góral 1: Każdem na kolana niech się nisko ścieli!

Góral 2: (upadają na kolana) My Cie od razu Panie poznali i zaraz pokochali, nie domy Ci zrobić ksywy, wiedz o tym Panie – nigdy!

Góral 2: Jam jest dudka Jezusa mojego, grać Mu będę z serca ochotnego!

Góral 3: Jezu, serce moje to Twoja chałupka!

Góral 4: (śpiewa) Oj, Maluśki, Maluśki, Maluśki, jako rękawicka, Albo li tez jakoby, jakoby kawałeczek smycka....

Górale: la, la la, la lalaj

Antek: Jezu, idą złożyć Ci pokłony z różnych krain wszystkie stany.

8. Klasy młodsze A wczoraj z wieczora.....(enej)- taniec

SCENA II
Rec. 1
To właśnie tego wieczoru,
gdy mróz lśni, jak gwiazda na dworze,
przy stołach są miejsca dla obcych,
bo nikt być samotny nie może.
To właśnie tego wieczoru,
gdy wiatr zimny śniegiem dmucha,
w serca złamane i smutne
po cichu wstępuje otucha.
To właśnie tego wieczoru
zło ze wstydu umiera,
widząc, jak silna i piękna
jest Miłość, gdy pięści rozwiera.
To właśnie tego wieczoru,
od bardzo wielu wieków,
pod dachem tkliwej kolędy
Bóg rodzi się w człowieku.

REC 2
(....) A teraz czeka na nas stół,
nakryty obrusem świeżym,
i skrzypią krzesła niecierpliwie-
już czas,
już czas,
siadajcie do wieczerzy.

A na stole
barszcz, chleb i ryba.
Nad opłatkiem białym,
naszej mamy ciepły uśmiech.
Szkoda, że nie wszyscy są z nami,
że jedno miejsce jest puste.

ANIOŁ
Uwierzyliśmy kolejny raz w jeszcze jedno Boże Narodzenie...i się udało! Znów dobro i miłość zwyciężyły i nienawiść i zło poskromiły. Pamiętajcie przyjaciele drodzy by dążyć do każdego dnia a zwłaszcza w święta, gdyż wówczas dana nam jest od Boga zachęta. Niech prawdziwa historia o wigilijnym cudzie, który miał miejsce podczas I wojny światowej udowodni wam , że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych...A dobro zawsze wygrywa.

Żołnierz 1
Bracia musimy jeszcze wigilijny hołd oddać naszym poległym w walce. Nim pierwsza gwiazda zgaśnie uczcijmy pamięć i ich oddane za ojczyznę życie otwarcie nie skrycie. Zapalają znicz przy krzyżach.

Góral
Pamiętajmy także o wszystkich tych, którzy zabrawszy kawałek naszego serca, odeszli na zawsze....Wierzmy, że odeszli nie po to by umrzeć , ale aby żyć , aby żyć wiecznie...

Wszyscy wychodzą ze stajenki i ustawiają się na scenie do finałowej piosenki.

9. Kolęda dla nieobecnych i taniec z lampionami

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.