X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 44352
Przesłano:
Dział: Artykuły

Jan Płonka. Pasja życia: narciarstwo

Pasja życia: narciarstwo

Zawsze pogodny, optymistycznie nastawiony do życia- Jan Płonka – był najstarszym żyjącym olimpijczykiem w Polsce ( Oslo 1954), wielokrotnym mistrzem Polski z czasów kiedy przełamanie hegemonii zakopiańczyków było nie lada wyczynem. Urodził się i mieszkał w Bielsku.

Gdy patrzyło się na jego prężną, wysportowaną sylwetkę wydawało się niedorzecznym, że w czasie kiedy Go poznałem serwisując narty, ukończył 78 lat (ur. 1920).
Urodził się i mieszkał w Bielsku W młodości uprawiał biegi, siatkówkę, gimnastykę, a także szybownictwo. W tym ostatnim odnosił duże sukcesy tak, że otrzymał nawet w roku 1968 propozycję prowadzenia kadry Polski w szybownictwie, z której zrezygnował na koszt ukochanego narciarstwa. Treningi w klubie narciarskim rozpoczął w 1938 roku. Już po roku był najlepszym juniorem na Śląsku w slalomie i biegu zjazdowym. Jednak wojna zabrała świetnie zapowiadającemu się chłopakowi kilka najlepszych lat. W czasie okupacji niemieckiej losy pana Płonki mogłyby stać się kanwą dla niejednego scenariusza filmowego. W latach 1940/42 przebywał na przymusowych robotach w Bawarii, skąd zdołał uciec do Polski. Podjął pracę jako spawacz przy wyrzutniach torpedowych w Hucie Zabrze. Pomimo, iż minuty spóźnienia do pracy groziły wywózką do Oświęcimia on z narażeniem życia prowadził działalność dywersyjną. Niemcy wykryli spisek i dzielny góral trafił do gliwickiego gestapo. Skończyły się żarty. Jego życie wisiało na włosku. Do końca nie wiedział, czy to tylko sprawność sportowca, czy raczej Opatrzność Boża podsunęła mu wariant obrony: Po znokautowaniu pilnującego go śledczego zdecydował się na karkołomny skok z pierwszego piętra. Tym niewiarygodnym wyczynem rozsierdził na dobre okupantów, którzy za punkt honoru obrali sobie skuteczne ujęcie sportowca. Jan Płonka dotarł jednak do oddziałów partyzanckich na Pilsku, gdzie współorganizował konspiracyjne zawody narciarskie. W 1944 roku wpadł w niemiecką pułapkę. Zamknięty na strychu schroniska na Pilsku, skąd miał być rankiem konwojowany do siedziby gestapo i tym razem zdołał uciec. Ułatwiły mu ucieczkę stojące pod schroniskiem narty. Do końca wojny ukrywał się w Bielsku.
Domeną wielkich sportowców jest skromność. Niełatwo więc było wówczas nakłonić pana Jana do zwierzeń. Po zakończeniu wojny, aż do roku 1960 Jan Płonka mieścił się w gronie pięciu najlepszych alpejczyków w Polsce. Po skończeniu kariery zawodniczej pracował z młodzieżą jako trener. Kolejnym swoistym rekordem pana Jana był i jest (prowadzony przez syna do dziś) Jego warsztat narciarski przy ulicy najpierw Orkana w Bielsku - Białej założony jako pierwszy w naszym mieście, obecnie przy ul. Bystrzańskiej. W nim osobiście „przyrządzał” narty miłośnikom białego szaleństwa. Niewielu ludzi - klientów warsztatu - zdawało sobie sprawę z kim mieli do czynienia. Niech owa publikacja będzie skromnym przyczynkiem do poznania bogatego życiorysu tego człowieka. Cześć Jego pamięci!

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.