X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 43066
Przesłano:
Dział: Analiza

Dziewczęta i chłopcy w przestrzeni edukacyjnej. (Nie) sprawiedliwości rodzajowe w dydaktyczno-wychowawczej roli przedszkola

Analiza systemu edukacji w kontekście sprawiedliwości vs. niesprawiedliwości rodzajowej dotyczy zarówno warunków kształcenia, jak i szans oraz możliwości stwarzanych przez edukację dla obu płci.
Doświadczenia edukacyjne ze szkoły mają podstawowe znaczenie dla procesu uczenia się, ale to przedszkole jest w praktyce często jedyną organizacją publiczną mającą szansę prowadzenia względnie systematycznej i wielowątkowej pracy na rzecz kształtowania pozytywnych postaw społecznych u dzieci. „Wszystkiego, co naprawdę trzeba wiedzieć o tym, jak żyć, co robić i jak postępować, nauczyłem się w przedszkolu. Mądrość nie znajdowała się na szczycie wiedzy zdobytej w szkole średniej, ale w piaskownicy niedzielnej szkółki[...]”[ Robert Fulkhum „Wszystkiego, co naprawdę trzeba wiedzieć nauczyłem się w przedszkolu”, Instytut Prasy i Wydawnictw „Novum” Warszawa 1991 ].
W okresie przedszkolnym, dzieci są niezwykle podatne na wpływy: uczą się zachowań przez podpatrywanie i naśladowanie dorosłych. Przyswajają informacje o świecie, które od nich otrzymują.
Wiedzę o roli rodzajowej dzieci zdobywają dość wcześnie. Dwulatek potrafi posortować obrazki przedstawiające mężczyzn i kobiety oraz akcesoria im przynależne, trzylatek nazywa zabawki charakterystyczne dla danej płci, czterolatek kojarzy kolory z mężczyzną i kobietą. Pomimo tej wiedzy niewiele dzieci do piątego roku życia posiada umiejętność kategoryzowania cech zachowań typowych dla mężczyzn i kobiet. Zdaniem Vasty, Haitha i Millera „dzieci wykazują tendencję do uczenia się oraz zapamiętywania najpierw treści stereotypu własnej płci, a potem stereotypu płci przeciwnej” (2004, s. 591-592). „Wiedza na temat cech stereotypowych jest ugruntowana a w wieku 8 lat dzieci,zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że płeć pozostaje stałą cechą, bez względu na zmianę ubrania czy zachowania.”Best i Williams (2004, s. 131).
Badania pokazują, że nie można czekać z „równościowym wychowaniem” do czasu, kiedy dzieci zaczną szkołę – wtedy chłopcy i dziewczęta są już wtłoczeni w przypisane im w przedszkolu role.
Największą kopalnią wiedzy dla dziecka jest oczywiście rodzina. Na jej łonie maluch pobiera nauki z całego zakresu wychowania. Już w okresie niemowlęcym, wdrażanych jest wiele stereotypów płci funkcjonujących jako normy społeczne. Oznacza to, że „stereotypowe osądy wyznaczają atrybuty, które uważa się za podane dla każdej z płci”[ Napora, E., Skrzydła i korzenie [w:] Niebieska Linia, nr 2/ 2005 ]. Zaczyna się to już w okresie płodowym. Mało, który przyszły rodzic nie czeka z niecierpliwością na wiadomość, czy spodziewa się chłopca, czy dziewczynki aby dostosować świat dziecka do jego płci.
Różowy albo niebieski kocyk, pierwszy grzebień, ubranka dosłownie odwołujące się do płci: śpioszki z napisami „Księżniczka tatusia” lub „Przystojniak po tatusiu”. Dziecko jeszcze niczego nie rozumie z otaczającego go świata, a już wbija się je w pewne ramy: „Tak słoneczko, jesteś chłopcem, wolisz niebieski kolor”.
Z okresu poniemowlęcego, dziecko z całym swoim bagażem dot. przynależności do danej płci wchodzi w okres przedszkolny, a wraz z nim do placówki trafia ugruntowane w świadomości rodziców przeświadczenie o tym, że „szata określa człowieka”.
Kiedy ten młody człowiek przekracza próg sali przedszkolnej, o jego płci nie świadczą wcale cechy biologiczne a wykreowany i świadomie wystylizowany przez rodzica wizerunek. Dziewczynka rozpływa się w ubrankach w pastelowych kolorach,we wszystkich możliwych odmianach różu, na których królują brokaty, cekiny, falbanki, kokardki. Bluzeczki - koniecznie z nadrukami pięknych i wyidealizowanych księżniczek.
Rzecz ma się nieco inaczej w stosunku do garderoby chłopięcej– tu dominują postacie super - bohaterów: silni, waleczni, odważni, nie zwyciężeni mężczyźni. Czy to na spodniach czy na bieliźnie zaistnieć musi chociaż maleńka aplikacja akcentująca przynależność do męskiego świata. No i oczywiście „chłopięcy niebieski” wraz ze wszystkimi swoimi odcieniami.
Wystylizowanie swojej pociechy zgodnie z ogólnie przyjętymi kanonami „mody dziecięcej” stało się obecnie priorytetem dla całej społeczności rodzicielskiej.
” Wygodne czy ładne? ” To pytanie nie istnieje . Ma być ”Dziewczęco” lub „Chłopięco”.
Nie rzadko do walorów estetycznych mających ogromny wpływ na powstawanie i utrwalanie nierówności płci dochodzą słowa. I tak często z przedszkolnej szatni słychać rzucane przez rodzica wytyczne : „Chłopaki nie płaczą”, „To babski kolor”, „Przestań się maza攄To nie są zabawki dla chłopaków”„No młody, podejmij męską decyzjꔄNie histeryzuj jak mała dziewczynka”, „Bądź mężczyzną - nic Ci nie jest”, „Nie zachowuj się jak baba”, „Panuj nad sobą” , itp...
Z kolei w kierunku dziewczynek, słuchać komunikaty w stylu: „Nie idź tam, bo coś sobie zrobisz”, „jesteś bardzo wrażliwa, nie słuchaj tego”, „uważaj, bo się pobrudzisz”, „usiądź normalnie, dziewczynkom tak nie wypada”, „zachowuj się jak dziewczynka a nie jak chłopak”, “taka ładna dziewczynka a taki brudas”.
Od najmłodszych lat zaszczepia się dzieciom przeświadczenie o (nie)równości a każdej z płci przyczepia się łatkę, która będzie im towarzyszyć i przez całe dorosłe życie.
Chłopiec - nie może być „babą”, ma unikać „babskich” zachowań, zainteresowań, postaw i cech osobowych: Nie wolno mu się bać. Musi być silny i odważny, zaradny, kompetentny. Okazywanie bólu jest niemęskie i nawet gdy stłuczone kolano krwawi, trzeba zagryźć zęby i być twardym.Chłopcy to zwycięzcy, zdobywcy. Nie mogą się wycofać, nie mają prawa do porażki.
Dziewczynki zaś - piękne, kruche i delikatne istoty. Często płaczliwe, zależne, potulne, przeżywające skrajne emocje. Od zawsze wykonują obowiązki domowe, czułe, uległe, pasywne i nastawione na związki, w których dominują mężczyźni.
Dopóki wychowanie opierać się będzie na stereotypowych wyobrażeniach kobiecości i męskości, mali chłopcy nie będą mieli okazji nauczyć się, jak być w przyszłości troskliwym, wspierającym mężczyzną (mężem, ojcem) a małe dziewczynki nie dowiedzą się, jak stać się silnymi, nie zależnymi,otwartymi na świat kobietami (żonami, matkami).
„Za wykształcenie się męskich i kobiecych cech płciowych odpowiada biologia, tymczasem kształtowanie się płci społeczno-kulturowej to sprawa wychowania i kultury, czyli innymi słowy – socjalizacji”[ Por. Todd D. Nelson, Psychologia uprzedzeń, Gdańsk 2003.].
„Poczytaj mi mamo czyli „Książki księżniczek” i „Księgi pojazdów”......
Bajki stanowią swoisty nośnik informacji. Są często wykorzystywane jako fundamentalny materiał podczas zajęć dydaktycznych lub jako element wyciszający przed tzw. „leżakowaniem”. Tymczasem w wielu znanych bajkach roi się od stereotypów. Dziewczynki najczęściej zajmują się w nich pracami domowymi (Kopciuszek, Małgosia w domu baby Jagi) lub związanymi z dbaniem o wygląd zewnętrzny. Często są strachliwe, nie zaradne a ich możliwości bardzo ograniczone.Biernie oczekują na pojawienie się księcia, który wywabi je z opresji (Kopciuszek, Królewna Śnieżka).
Jeśli już bohaterki bajek przedstawione zostaną, jako asertywne, sprytne i mądre księżniczki, to i tak cała ich zaradność prowadzi do tego, że „w nagrodę” będą mogły poślubić męskiego księcia. To wpływa na brak pewności siebie i poczucie wiecznego bycia w błędzie.
Kiedy z początkiem roku szkolnego, nauczycielka wprowadza się na zajęciach z dziećmi zasady zachowania, zwane potocznie „Kodeksem Przedszkolaka” odwołuje się często do książek, w których przedstawiane są sytuacje z życia przedszkolnej grupy. Okazuje się, że zwykle to chłopcy odgrywają w nich role tzw. łobuziaków, którzy są bardzo aktywni ruchowo, głośni. Dziewczynki z kolei to, grzeczne, pilne, obowiązkowe i ułożone małe „damy”, które raczej nie zabierają głosu – najwyżej przytakują nauczycielce.
Podobnie bywa, gdy książka dotyczy rodziny. Z reguły jest to rodzina złożona z mamy, taty i dzieci,w której każdy ma przydzielone określone role. Jeśli już w podręcznikowych relacjach pojawiają się kobiety, to w rolach matek i gospodyń domowych, które dbają, by w domu było czysto, ubrania dla wszystkich zostały wyprane i wyprasowane, a na stole stał ugotowany na czas obiad. Mamy rzadko pokazywane są poza domem, tak jakby w ogóle nie pracowały zawodowo. Jeśli występują poza nim – na spacerze, w kinie czy na basenie – to nie same, lecz w towarzystwie całej rodziny. Co innego tata. To on wykonuje te rzeczywiście znaczące zajęcia domowe, a przede wszystkim – pracuje w poważnych zawodach. Rzadko przedstawiany jest w sytuacji troskliwego opiekuna dopiero co narodzonego syna bądź chorej córki. Częściej widzimy ojca grającego z większym już potomkiem w szachy, tłumaczącego mu coś przed komputerem, bądź przewodzącego wyprawie rowerowej czy żeglarskiej. Jeśli już sprząta lub gotuje w domu, to przy wyjątkowych okazjach – w Wigilię albo w Dzień Matki. Ilustracje towarzyszące bajkom w bardzo dużym zakresie pokazują, jak dziewczynki powinny wyglądać i co robić aby być atrakcyjnymi wizualnie, jak najdłużej.
„Obraz świata kreowany przez podręczniki nie przystaje do rzeczywistości, zredukowany jest do jednego tylko rodzaju drogi życiowej kobiet i mężczyzn, nie pokazuje całej gamy różnorodnych sytuacji i układów społecznych (...). Jest przy tym tak spreparowany, że nie tylko nie ukazuje osiągnięć i aspiracji dziewcząt i kobiet, ale wręcz je zaniża. Taki model sprzyja pasywności. Promuje brak ambicji”[ E. Kalinowska, Wizerunki dziewczynek i chłopców, kobiet i mężczyzn w podręcznikach szkolnych, w: Kwartalnik Pedagogiczny, nr 1-2, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 1995, s.150 .].
Mocno tradycjonalistyczny duch niektórych książek przyczynia się do utrwalania negatywnych skutków kulturowego, obyczajowego, a nawet politycznego status quo. Choć coraz częściej można trafić na książki, w których dziewczynki ukazywane są jako bardziej samodzielne i intelektualnie kompetentne, to mimo owych zmian nie ma powodu do radości, gdyż jak pisze Elżbieta Kalinowska „wynikają one bardziej ze zmiany filozofii edukacyjnej i innego doboru tekstów niż ze świadomego zamiaru unikania stereotypizacji i utrwalania tradycyjnego systemu ról społecznych”[ Ibidem, s. 80 ].
Nie tylko treści książek utrwalaj wypaczoną wizję równości. Podziały „dziewczęco - chłopięce” powielane i utrwalane są równie na innych płaszczyznach życia przedszkolnego. Do mocnego różnicowania płci dochodzi podczas zabaw dowolnych i w kącikach zainteresowań zwanych „tematycznymi”. Już na pierwszy rzut oka można określić, które z tych kącików przysposobiono dziewczynkom, a które chłopcom.Przedszkolaki dzielą się w nich na grupy jednopłciowe.
"Jak to dobrze być dziewczynką - Być brunetką lub blondynką. Bez powodu można płakać - tym za serce chłopców łapać. Można bawić się lalkami, stać przed lustrem godzinami. Można stroić się do woli, co chłopakom nie przystoi"[ Katarzyna Kowalska, Jak to dobrze być dziewczynką].
Świat dziewczęcych zabaw w przedszkolu ogranicza się zazwyczaj do określonych kącików zainteresowań: lalek, fryzjerki, kulinarny. Często bawią się w dom. Ich „dziewczyńskie” zabawki to takie, które uczą opiekuńczości i roli społecznej związanej z macierzyństwem (lalki, wózki, akcesoria związane z opieką nad laką – dzieckiem), dbania o urodę (lalki typu Barbie, głowy, „popiersia” do czesania i malowania, zabawkowe szminki i cienie do oczu, biżuteria), zajmowanie się domem (kuchenki, piecyki, odkurzacze, mopy itp.). Za ich pośrednictwem dowiadują się, że światem kobiety jest sfera prywatna związana z prowadzeniem domu.
"Jak to dobrze być chłopakiem małym, sprytnym łobuziakiem. Można bawić się w kowboi, co dziewczynkom nie przystoi. Figle płatać starszej siostrze, na motorach znać się dobrze. Można marzyć godzinami, że się walczy z piratami"[ Katarzyna Kowalska, Jak to dobrze być chłopakiem ].
Nieco inaczej wyglądają zabawy chłopców. Ci wybierają kąciki: samochodowy, konstrukcyjny, eksperymentalny. Ich standardowymi zabawkami są samochody, żołnierzyki, czołgi itp. Te „chłopięce” zabawki rozwijają u chłopców zainteresowania aktywnością pozadomową, uczą myślenia logicznego (wszelkiego rodzaju klocki, zabawki konstrukcyjne) oraz posługiwania się nową technologią (miniatury laptopów czy telefonów komórkowych).
„Polaryzacja zainteresowań i aktywności dzieci jest faktem. Jej skutkiem jest nabywanie przez dzieci odmiennych umiejętności, spokojne zabawy i rozmowy dziewczynek rozwijają u nich „kompetencje społeczne prowadzące do bliskości interpersonalnej”[ M. Chomczyńska-Rubacha, Płeć i rodzaj..., op .cit., s. 52]. Natomiast „zabawy chłopców nie rozwijają u nich takich zdolności, gdyż ich zabawy skoncentrowane są głównie na wysiłku fizycznym, operacjach na przedmiotach i grach rywalizacyjnych. Zatem różnice wynikające z odmiennych zabaw obu płci przyczyniają się do tego, że dzieci „stają się dla siebie nawzajem mało atrakcyjnymi partnerami w zabawie”[ D. Pankowska, Wychowanie a role..., op. cit..., s. 99 ].
Warto pamiętać, że taki podział powoduje, że dziewczynki osiągają w szkole słabsze wyniki we wszystkich przedmiotach, które wymagają umiejętności analitycznych i logicznego myślenia...”dziewczynki, które od maleńkiego czeszą, kąpią i przewijają swoje lalki, uczą się, że ich rolą jest dbanie o innych ludzi. Ich koledzy natomiast, którzy w tym samym czasie układają wieże z klocków, biegają z karabinami czy rozmontowują samochodzik, dowiadują się, że ręce służą do wytwarzania przedmiotów, a głowa do rozwiązywania problemów”[ Pankowska, D., „Wychowanie a role płciowe”, Gdańsk 2005. ].
Dyżurni w sali. Tak jak podczas zabaw dowolnych, tak i podczas wyborów dyżurnych widać zakorzenione przekonanie o odmiennych postawach i rolach życiowych. Dziewczynki zgłaszają się najczęściej do pełnienia dyżurów w kącikach: kulinarnym, lalek, przyrody. Z wielką radością nakładają białe fartuszki dyżurnych i nakrywają do stolików, podają „drugie śniadanie”, rozkładają talerze, opiekują się roślinami w sali, zamiatają wysypaną ziemię, dbają o ogólny porządek na sali...
A chłopcy? No cóż, nie kwapią się do roli dyżurnego. Jeśli już to nastąpi,to z góry protestują o odbyciu dyżuru, w którymś z „dziewczyńskich” kącików. Wybierają zazwyczaj kącik samochodowy, konstrukcyjny lub doświadczalny. Tu się odnajdują i odpowiednio ustosunkowują do wykonania wymaganych od nich czynności.
Efektem takiego postępowania jest wyposażenie chłopców i dziewczynek w odmienne życiowe postawy: u płci żeńskiej będzie to zależność i uległość, natomiast u męskiej - dominacja i poczucie samowystarczalności.
Stereotypowe podejście do (nie)równości płci widać także w wielu innych sytuacjach życia przedszkolnego, np.: podczas przygotowań do przedstawienia: dziewczynki tworzą dekoracje, chłopcy zaś, organizują przestrzeń w sali - przestawiają krzesła, ustawiają stoły; podczas samego przedstawienia ( na wyraźną prośbę rodziców) dziewczynki ogrywają tylko „dziewczyńskie” role, chłopcy z kolei inscenizują typowo męskie; podczas przedszkolnych bali karnawałowych na parkiecie królują dziewczynki - księżniczki, chłopcy - „supermeni” ; podczas uroczystości o charakterze patriotycznym, to chłopiec niesie sztandar przedszkola a towarzyszą mu dwie zazwyczaj najbardziej „słodkie” dziewczynki.
Niestety, i tu w jasny sposób klaruje się obraz hierarchicznego układu płci (z męską dominacją) oraz ściśle określonych (znowu: wedle kryterium płci) i praktycznie nienaruszalnych ról społecznych.
Przedszkolny ogród to doskonałe miejsce, aby zaobserwować w jak różny sposób obie płci spędzają czas zabaw dowolnych (bez ingerencji nauczyciela). Chłopcy już na pierwszy „rzut oka” wydają się bardziej aktywni i ekspansywni w działaniu; ich gry często polegają na rywalizowaniu z innymi: wywołująca burzę emocji - gra w piłkę czy wyścigi samochodowe lub wymagająca nie lada wysiłku - wspinaczka po drabinkach.
Z kolei dziewczynki inscenizują w zabawach role kobiet - formują babki z piasku, bujają się na wzajem na huśtawkach, kołyszą misie w ramionach, pchają po trawie wózki z lalkami i sztucznymi owocami w koszach.
Z powyższych przykładów można wyciągnąć wniosek, że dziewczęta i chłopcy w środowisku przedszkolnym zdobywają, odmienne doświadczenia mimo, że warunki fizyczne są dlań jednakowe.
„Kocham Panią”, słowa, które najlepiej świadczą o tym, jak wielkim autorytetem i wzorem do naśladowania jest dla dzieci Pani Nauczycielka. Wszyscy nauczyciele odgrywają szalenie znaczącą rolę w procesie kształtowania obrazu kobiecości i męskości. Poprzez swoją postawę mogą konsekwentnie, autorytatywnie i skutecznie przekazywać ważne wzorce i wartości. Zgodnie z teorią rozwoju poznawczego Piageta, „między 3. a 6. rokiem życia dzieci są na etapie wyobrażeń przedoperacyjnych, co oznacza, że skupione są głównie na tym, co mogą zobaczyć”[ A. Levitch, M.A., and Sara Gable, Ph.D., University of Missouri Extension „Usuwanie stereotypów z przedszkolnej sali”. ]. Są zatem także podatne na tworzenie stereotypów płci. „Między 4. a 7. rokiem życia, zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że płeć pozostaje stałą cechą, bez względu na zmianę ubrania czy zachowania. Dzieci dostrzegają zachowania nauczycieli i także na tej podstawie uczą się, co mogą chłopcy, a co dziewczynki”[ A. Levitch, M.A., and Sara Gable, Ph.D., University of Missouri Extension „Usuwanie stereotypów z przedszkolnej sali”].
Niestety w głowach wielu nauczycieli wciąż żywo funkcjonują niezliczone stereotypy, dotyczące kobiet i mężczyzn i wyrastające z nich uprzedzenia. Niekiedy są one tak głęboko zakorzenione, że sami nie zdają sobie sprawy z tego, jak silnie wpływają na ich zachowanie
a tym samym na zachowanie wobec dzieci - dziewczynek i chłopców, którymi się opiekują.
Często, bezwiednie traktują je inaczej.Mają wobec nich odmienne oczekiwania. Innych zdolności i umiejętności spodziewają się od dzieci płci żeńskiej a innych od męskiej.Dotyczy to zarówno preferowanych zabawek czy rodzajów aktywności, jak i formy kierowanych do dzieci komunikatów.
Chłopcy często dominują w grupie przedszkolnej i odgrywają w niej role liderów, zaś dziewczynki zajmują mniej znaczące pozycje. W przeważającej większości to chłopcy częściej niż dziewczynki zabierają głos w sali i skupiają na sobie uwagę nauczycieli, częściej też ”angażują się w działania, które mają na celu sprowokowanie albo zaatakowanie dziewcząt, łącznie z zaczepkami słownymi [...]”[ Emma Bayne „Równościowe wychowanie w szwedzkich przedszkolach” http://www.springerlink.com. ]. Wynika z tego, że nauczycielki powierzają dzieciom zadania, które są zgodne z ich własną koncepcją postrzegania natury dziewczynki i chłopca. „Stąd dziewczynkom przydzielają zadania, w których mogą wykazać się gorliwością i sumiennością, chłopcom – zadania wymagające samodzielności”[ 3 E.Napora, Skrzydła i korzenie, „Niebieska Linia”, 2005, nr 2]. „Od dziewcząt oczekuje się „cywilizowania”grupy (...) o czym świadczy np. praktyka sadzania dzieci w parach chłopiec – dziewczynka, często wbrew woli samych zainteresowanych, w celu poprawienia efektywności skupienia uwagi lub za karę”[ Ibidem, s. 293 ]. „...personel przedszkolny wymaga więcej od dziewcząt niż od chłopców i w większym stopniu kontroluje i instruuje te pierwsze. Tak jak w szkołach, zachowanie, które jest zgodne z tym przypisanym danej płci, jest postrzegane bardziej pozytywnie niż to, które od tej normy odstaje”[ A. Levitch, M.A., and Sara Gable, Ph.D., University of Missouri Extension „Usuwanie stereotypów z przedszkolnej sali”.].
Odmienne traktowanie chłopców i dziewczynek, wspieranie zdolności stereotypowo przypisanym płciom, ma olbrzymie znaczenie i wpływ na ich późniejsze wybory i decyzje dotyczące chociażby dalszej edukacji czy pracy. Statystyki pokazują, że na uczelniach o kierunkach humanistycznych jest znaczna przewaga dziewcząt, a na kierunkach tzw. ścisłych – chłopców. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że zawody tzw. kobiece są postrzegane jako mniej prestiżowe i są niżej opłacane, zaś tzw. męskie cenione i wynagradzane są lepiej. I choć w dzisiejszym polskim społeczeństwie kobiety i mężczyźni są już równi wobec prawa, to jednak rzeczywista równość możliwości wciąż nie została zrealizowana. Kobiety są coraz lepiej wykształcone, ale nadal statystycznie mniej zarabiają. Rzadziej obejmują ważne stanowiska, wiążące się z władzą i prestiżem, częściej pracują w zawodach, kojarzonych z „opiekuńczością” ( nauczyciel wychowania przedszkolnego).
Ponad 60% nauczycieli szkół podstawowych i średnich jest kobietami.
„Nie chodzi jednak wcale o to, by nauczyciel zaczął nagle narzucać dzieciom – zarówno dziewczynkom, jak i chłopcom – obce im role, lecz tylko o umożliwienie im samym wyboru bez względu na panujące w świecie dorosłych schematy. Rzecz w tym, by Adaś, kiedy w przedszkolu zechce przyłączyć się do „dziewczyńskiej” zabawy, nie poczuł się – w wyniku choćby i podświadomej reakcji pani – słaby czy ośmieszony. I by Ewcia, jeśli zdobędzie się na pewność siebie i śmiało zabierze głos w grupowej dyskusji, spotkała się z pochwałą. W obu przypadkach bowiem służyć to będzie otwarciu się dzieci na nowe doświadczenia i horyzonty”[ Krzysztof Burnetko i Anna Mateja, Fundacja im. Stefana Batorego, „ Wszystko o Ewie”].
Mimo, iż okres edukacji przedszkolnej jest jednym z ważniejszych okresów w życiu dziecka a samo przedszkole jest jedną z najważniejszych instytucji socjalizujących – to edukacja przedszkolna jest tym elementem polskiego systemu edukacyjnego, który późno spotkał się z zainteresowaniem reformatorów. „Programy nauczania, treści podręczników i materiałów dydaktycznych, w codziennej i odświętnej organizacji życia szkolnego(...) i wreszcie – w działalności uczniowskich grup rówieśniczych”[ M. Kopczewski, Negocjacje w procesie dydaktycznym – to podstawowy zakres wiedzy każdego nauczyciela, (w:) „Edukacja XXI wieku”, t. 25. Poznań 2010, s. 41] nadal w niewielkim zakresie poruszają treści nauczania dotyczące kwestii równości płci.
Brakuje porad i wskaźników dla nauczycieli i nauczycielek jakich używać metod i narzędzi w celu zniesienia barier w edukacji, w jaki sposób umiejętnie przekształcać tradycyjne role, jak unikać nierówności płciowych, jakie przekazy wzmacniać, a jakie osłabiać, jak wspierać i wzmacniać mocne strony dzieci zamiast je pomijać, jak dostosować gry, zabawy i ćwiczenia tak, by nie utrwalać płciowych stereotypów, jak prowadzić nauczanie uwzględniające różne preferencje i style uczenia się ?...
Należy pamiętać, że edukacja ma olbrzymi wpływ na podejmowanie najpierw przez dzieci a później przez młodzież decyzji o kontynuowaniu dalszej nauki. Zatem stworzenie równych możliwości wszystkim dzieciom na początku ich drogi edukacyjnej powinno stać się celem nadrzędnym .
„Płeć jest znaczącą cechą, ale nie można zawężać postrzegania dziecka wyłącznie z tej perspektywy. Łatwo wówczas nie dostrzec tego, jakim jest ono człowiekiem”[ Dominiczak, A., Wóycicka J., Edukacja [w:] Kobiety w Polsce 2003, Raport Centrum Praw Kobiet, Warszawa, 2003, s. 45 ].
Gdzie przebiega granica pomiędzy tym, co dla rozwoju tożsamości płciowej dziecka dobre, a tym co staje się fundamentem nierówności i dyskryminacji? Kiedy stereotypy przestają być niegroźnym elementem życia, a zaczynają być przeszkodą w rozwoju dziecka?
„Jak sprawić, żeby dzieci nie nauczyły się stereotypowego myślenia o dziewczynkach i chłopcach, kobietach i mężczyznach? Jak nie doprowadzić do tego, żeby chłopcy, którzy chcą bawić się lalkami, byli z tego powodu wyśmiewani, a dziewczynki, które kochają liczyć, nie nabrały przekonania, że i tak w matematyce zawsze będą gorsze, niż chłopcy?”[ Sarah Hasbar „Równość zaczyna się w przedszkolu” ].
Dopóki nie odnajdziemy w sobie chęci szczerej odpowiedzi na te pytania dopóty równość płci w odniesieniu do edukacji to utopia i to już na etapie wczesnej edukacji przedszkolnej.
„Przedszkola powinny być miejscem, w którym pracuje się nad zwalczaniem stereotypów płci i tradycyjnym postrzeganiem płciowości. Chłopcy i dziewczęta powinni mieć w tych placówkach równe szanse do rozwijania i sprawdzania siebie w różnych okolicznościach i zadaniach, bez ograniczeń wynikających z tradycyjnego postrzegania płci i związanych z nią stereotypów”[ Z podstawy programowej dla przedszkoli Ministerstwa Edukacji i Badań Naukowych w Szwecji [w:] E. Bayne „Równościowe wychowanie w szwedzkich przedszkolach” http://www.springerlink.com/ ].
Aby dorosły mężczyzna miał szansę odnaleźć się w roli ojca czy pielęgniarza, aby młoda kobieta bez lęku i niepewności zdobywała kolejne szczeble kariery w zakresie nauk ścisłych czy pilotowania odrzutowców, ważne jest, aby od najmłodszych lat otrzymywały przekaz, że mogą wybrać dowolną drogę życiową, niezależnie od swojej płci. I chłopiec, i dziewczynka mogą w przyszłości poświęcić się życiu rodzinnemu, prowadzeniu domu i wychowywaniu dzieci. I chłopiec, i dziewczynka mogą wybrać zawód polegający na otaczaniu innych opieką. I dziewczynka, i chłopiec mogą zrobić zawrotną karierę w biznesie, nauce, dyplomacji. Powinno to zależeć wyłącznie od ich predyspozycji, charakteru, temperamentu. A naszą rolą jako nauczycieli jest dopilnowanie, by stereotypy nie stanęły im na drodze!

„ Bawię się z kim chcę, robię to, co chcę, płeć nie ogranicza mnie. Czy jestem dziewczynką, czy jestem chłopakiem, mogę być pilotką, mogę być strażakiem Czy jestem chłopakiem czy jestem dziewczynką, bawię się lalkami i olbrzymią piłką. Bawię się z kim chcę, robię to, co chcę, płeć nie ogranicza mnie![ wierszyk znaleziony na stronie „Teaching Tolerance”]

Bibliografia:
Bayne E. „Równościowe wychowanie w szwedzkich przedszkolach”

Burnetko K. i Mateja A., Fundacja im. Stefana Batorego, „Wszystko o Ewie”

Chomczyńska - Rubacha M., Role płciowe kultura i edukacja, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Humanistycznej w Łodzi. Łódź 2006,

Dominiczak, A., Edukacja [w:] Kobiety w Polsce 2003, Raport Centrum Praw Kobiet, Warszawa, 2003,

Dzierzgowska A., Piotrowska J. „Po co nam równość płci w edukacji?”, (w:) „Refleksje” 2010,

Fulkhum R. „Wszystkiego, co naprawdę trzeba wiedzieć nauczyłem się w przedszkolu”, Instytut Prasy i Wydawnictw „Novum” Warszawa 1991

Hasbar S. „Równość zaczyna się w przedszkolu”

Kalinowska E., Wizerunki dziewczynek i chłopców, kobiet i mężczyzn w podręcznikach szkolnych, w: Kwartalnik Pedagogiczny, nr 1-2, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 1995

Kopciewicz L., Polityka kobiecości jako pedagogika różnic, Oficyna Wydawnicza Impuls, Kraków 2003,

Kopczewski E. ,” Negocjacje w procesie dydaktycznym – to podstawowy zakres wiedzy każdego nauczyciela” , (w:) „Edukacja XXI wieku”, t. 25. Poznań 2010,

Kowalska K. „Jak to dobrze być chłopakiem”
Kowalska K. „Jak to dobrze być dziewczynką”

Levitch A., M.A., and Sara Gable, Ph.D., University of Missouri Extension „Usuwanie stereotypów z przedszkolnej sali”.

Napora, E., Skrzydła i korzenie [w:] Niebieska Linia, 2005

Nelson T.D. „Psychologia uprzedzeń”, Gdańsk 2003.

Nowakowska K. z Fundacji Feminoteka, wierszyk znaleziony na stronie „Teaching Tolerance” (www.tolerance.org).

Pankowska, D., „Wychowanie a role płciowe”, Gdańsk 2005.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.