X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 38176
Przesłano:

Uczeń z zespołem Aspergera charakteryzujący się dużą nieśmiałością oraz nieumiejętnością nawiązywania i podtrzymywania kontaktów z rówieśnikami

Uczeń z zespołem Aspergera charakteryzujący się dużą nieśmiałością
oraz nieumiejętnością nawiązywania i podtrzymywania kontaktów
z rówieśnikami

W niniejszej pracy imię chłopca, którego przypadek prezentuję - zostało zmienione, zgodnie z ustawą dotyczącą ochrony danych osobowych

1. IDENTYFIKACJA PROBLEMU

• Uczeń ma na imię Adam. Wychowuje się w pełnej rodzinie. Chłopiec jest jedynakiem. Sytuacja materialna rodziny jest dobra. Chłopiec rozpoczął naukę w naszej szkole w klasie drugiej, w której pełniłam funkcję nauczyciela
ze specjalnym przygotowaniem pedagogicznym. Pierwszy kontakt z Adasiem miałam w szkole, naszej sali lekcyjnej dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego 2016/2017. Było to działanie celowe i zamierzone. Miało zminimalizować chłopcu stres wywołany pierwszym dniem w nowej szkole, wśród nieznanych nauczycieli i dzieci. Wraz z wychowawcą podjęłam się spotkania z rodzicami i Adasiem wcześniej, by na spokojnie zapoznać się z nową sytuacją.

• Z orzeczenia z roku 2015 o potrzebie kształcenia specjalnego dowiedziałam się, że chłopiec ma zespół Aspergera. aktualnie funkcjonuje na poziomie normy intelektualnej. Przejawia zachowania oporowe i prowokacyjne, głównie w kontakcie z nową osobą. Wymaga dłuższego okresu adaptacji. Zmiany zwłaszcza niezapowiedziane wzbudzają w chłopcu niepokój, co może przejawiać się zachowaniami niepożądanymi, zaburzenia integracji sensorycznej. Dziecko woli mocny i wyraźniejszy dotyk jednak nie toleruje dotyku obcej osoby. Ma duże zapotrzebowanie na ruch. Nadwrażliwość słuchowa, wychwytuje dźwięki z zewnątrz, które rozpraszają jego uwagę. Nie chce dopingowania w trakcie zawodów, zabaw. Nie lubi głośnego śpiewu.
• Rodzice przedstawili mi syna jako chłopca bardzo nieśmiałego, zamkniętego
w sobie, małomównego, niewierzącego we własny potępiał, nie lubiącego szkoły, mającego trudności z koncentracją uwagi. Jego największym marzeniem zdaniem mamy: jest mieć fajnego kolegę. Niestety, Adaś sam nie wie jak ma to zrobić, by się mógł z kimś zaprzyjaźnić. Nigdy nie zabiegał i nie szukał kontaktów z rówieśnikami. Chłopiec interesuje się komputerami, ich programami oraz zabawami ruchowymi („bieganie” w każdej postaci), jazdą na rowerze. Rodzice nigdy nie przekazali chłopcu informacji na temat jego zaburzenia. Według mamy : Zespól Aspergera to choroba, która minie. Poza tym ,jak twierdzi :” jeszcze żaden specjalista nie powiedział mi w 100% że Adaś ma zespół Aspergera. On tylko ma pewne jego objawy” .

• Moje obserwacje potwierdziły informacje przekazane przez rodziców chłopca. Adaś to bierny obserwator, stojącym zawsze gdzieś z boku. Ma obniżone poczucie własnej wartości. Czasem w zachowaniu chłopca widać, że bardzo chce podjąć rozmowę, w rezultacie wycofuje się. Nie jest agresywny wręcz przeciwnie jest bardzo uległy. Z uwagi na nową sytuację u Adasia zauważyłam również przejawy zachowań lękowych, dotyczyły one trudności adaptacyjnych i edukacyjnych. Co przejawiał nagłym przerażający napadem płaczu i niechęcią uczestnictwa w zajęciach. Choć w zakresie edukacji chłopiec nie odbiegał od reszty klasy. Pracował dobrze, systematycznie, samodzielnie i wytrwale. Wystarczyło jednak, że nie zrozumiał polecenia, czy nie potrafił sam zrobić zadania, by pojawiły się u niego negatywne emocje. Adam w swym zachowaniu prezentował dużą zmienność nastroju (od euforii , gdy mu coś się udało, po „paniczny płacz”, gdy miał problem)

• Mama jak „anioł stróż” nieustanie była w pobliżu szkoły. Sama bardzo zaangażowała się w nową sytuację syna. Stopniowo jednak starałam się wycofywać mamę z terenu szkoły. Było widać, że nieustanna obecność mamy w pobliżu, bardzo irytowała chłopca.

2. GENEZA I DYNAMIKA ZJAWISKA

Już pierwsze spotkanie z Adasiem uświadomiło mnie w przekonaniu, że praca z nim będzie trudna. Chłopiec zbudował sobie barierę trudną do przekroczenia przez osoby trzecie. Wynikała ona nie tylko ze spektrum zespołu Aspergera lecz również z sytuacji ,w której znalazł się uczeń. Niewątpliwie duży wpływ miała tu zmiana szkoły, a co za tym idzie wielkie niepowodzenie. Adaś miał duże obawy o tym jak zostanie odebrany przez nowych kolegów, czy po raz kolejny nie zostanie odrzucony. W jego zachowaniu pojawił się mechanizm obronny w postaci ignorancji otoczenia. Z obserwacji wynikało, że z dużą swobodą i łatwością dyskutuje z rodzicami. Natomiast ze mną nie zamienił ani jednego słowa.
W trakcie rozmowy z mamą wypowiedział zdanie, które na długo pozostało w mojej głowie:
„Mamo ja i tak długo nie będę w tej szkole, poszukasz mi innej”. Wtedy pomyślałam sobie, że łatwo nie będzie, skoro Adaś ma takie negatywne nastawienie. Później przekonałam się, że mam do czynienie z dużą nieśmiałością chłopca. Uczeń od początku wymagał indywidualnej pracy dostosowanej do jego możliwości, umiejętności i nastroju. Chłopiec potrzebował zapewnienia mu poczucia bezpieczeństwa i akceptacji zarówno przez osoby dorosłe jak i a może przede wszystkim przez rówieśników. Jego nieśmiałość wpłynęła na dezorganizację zachowania w sytuacjach oceny społecznej – trudności z wypowiadaniem się na forum klasy, nadmierne wyginacie palców, trudności z intonacją podczas czytania tekstów na głos, unikanie kontaktu wzrokowego. Podczas zajęć nie zgłaszał się do odpowiedzi „na ochotnika”, większość czasu spędzał na swoim miejscu, (nawet gdy była to przerwa) nie podejmował kontaktów z rówieśnikami. Nigdy nie chciał zostać kapitanem podczas rywalizacji między zespołowej, zawsze stawał na końcu i jako ostatni wykonywał zadanie. Zdarzało się, że nie podejmował tego wysiłku, gdyż presja postawienia go w centrum była zbyt duża ,by dobrze i skutecznie wykonał ćwiczenie. Uczeń wymagał dużo uwagi, zrozumienia i umiejętnego pokierowania rozwojem emocjonalnym. Potrzebował wsparcia nie tylko ze strony nauczycieli, specjalistów ale głównie kolegów z klasy. Widać, było jak bardzo Adam jest nieszczęśliwy z powodu swej nieśmiałości, i jak bardzo to się odbija na relacjach z rówieśnikami oraz na jego wewnętrznym samopoczuciu. Adam miał o tyle trudniej, że znalazł się w klasie drugiej ,w której były już nawiązane koleżeńskie przyjaźnie. Jako uczeń o specjalnych potrzebach edukacyjnych wymagał natychmiastowej pomocy i wsparcia. Po opracowaniu wielospecjalistycznej oceny funkcjonowania ucznia, bezzwłocznie podjęłam działania zmierzające do zminimalizowania problemu. Doskonale zdawałam sobie sprawę, że trudności chłopca mają wymiar złożony. Tym bardziej musiałam coś zrobić, by przeszkody te nie wpłynęły negatywnie na organizację jego nauki, osiągnięcia, rozwój osobisty i społeczny. By nie rzutowały na jego życie dorosłe i samodzielność.

3. ZNACZENIE PROBLEMU

Nieśmiałość jako chwilowy stan psychiczny towarzyszy każdemu z nas. W naszym życiu są sytuacje, które w mniejszym lub większym stopniu wywołują w nas uczucia dyskomfortu, zakłopotania, skrępowania, lęku, wstydu czy nawet wycofania. „Mogą być one źródłem małej wiary w siebie, przewidywaniem z góry własnego niepowodzenia i zakładania nieuchronnej kompromitacji„(M.Tyszkowa „Nieśmiałość i zahamowanie” Encyklopedia Pedagogiczna pod red. W. Pomykało, W-wa 1997). Jeśli nieśmiałość jest stanem przejściowym, nie musimy się niczego obawiać. Z doświadczenia wiem, jakie sytuacje życiowe wywołują w nas emocje negatywne związane z nieśmiałością np. nowa szkoła, nowa praca, wystąpienia publiczne, pierwsza randka itd. Gorzej jest gdy, mają one charakter trwały. Wówczas nieśmiałość może przyjąć formę np. fobii lękowych.
Napięcie i lęk wzrasta u osób, kiedy stają się one obiektem uwagi i są wystawiona na widok publiczny lub gdy podlegają społecznej ocenie. W konsekwencji sytuacje te powodują, że osoby unikające kontaktów społecznych, późniejszym czasie nie potrafią ani zainicjować ani kontynuować znajomości. A dodajmy jesteśmy jednostką społeczną, która musi funkcjonować z innymi ludźmi. Chcąc zatem zrozumieć głębiej znaczenie problemu należy jeszcze przedstawić krótką charakterystykę dzieci z zespole Aspergera. Zespół Aspergera to zaburzenie rozwoju o podłożu neurologicznym, kwalifikowane do spektrum autyzmu. Dzieci , u których stwierdzono zespół Aspergera charakteryzują się głównie właśnie problemami w zakresie umiejętności społecznych i komunikacyjnych. Ich poziom inteligencji utrzymuje się w normie lub jest ponadprzeciętny. Bywają dzieci wybitne w jednej dziecinie wiedzy. Wiele z nich wygląda tak normalnie i są na tyle rozwinięte w pewnych aspektach, że ludziom trudno zrozumieć, dlaczego niektóre z nich nie potrafią odczytać wyrazu twarzy nauczyciela, inne mają problemy z utrzymaniem kontaktu wzrokowego, czy nie potrafią myśleć abstrakcyjnie. Dziecko z zespołem Aspergera postrzegane jest przez pryzmat zjawiska „ukrytej niepełnosprawności” – a więc dziecko nie ma widocznych oznak Zespołu Aspergera, nie wygląda na dziecko z jakimikolwiek zaburzeniami, a dla osoby trzeciej jest niewychowane, nie znające norm społecznych a niewłaściwe zachowania odbierane są przez otoczenie często jako efekt błędów wychowawczych. Dzieci z tym zaburzeniem są bardzo labilne emocjonalnie i uczuciowo, wykazują skłonności lękowe i depresyjne. Jak zatem wynika nieśmiałość czy nieumiejętność nawiązywania relacji z innymi ludźmi w przypadku dzieci z zespołem Aspergera ma wymiar bardziej złożony i może mieć trwały charakter.

4. PROGNOZA

1. NEGATYWNA:
Nie podejmując żadnych oddziaływań nastąpiłoby:
- pogłębieniu zachowań niepożądanych- izolacja, brak kontaktów z rówieśnikami,
- pogłębienie się poczucia niskiej wartości oraz umocnienie się przekonania, ze „jestem do niczego”,
- opozycyjna postawa i niechęć do podejmowania wysiłku sprawiłaby brak postępów w rozwoju psychofizycznym,
- ciągła obawa przed ewentualną negatywną oceną otoczenia doprowadziłaby do całkowitego zablokowania się w sytuacjach społecznych, co w konsekwencji mogłoby doprowadzić do odrzucenia Adama przez zespół klasowy, dzieci nie będą czuły potrzeby integracji z nieśmiałym dzieckiem, nie będzie atrakcyjna dla grupy,
- osamotnienie spowoduje jego złe samopoczucie, brak apetytu, niesamodzielność niechęć do szkoły,
- kolejna zmiana szkoły .

2. POZYTYWNA:
W przypadku podjęcia środków zaradczych:
- nastąpi stopniowe wyeliminowanie zaburzeń
zachowania:
opanuje swoją nieśmiałość i poczuje się w szkole
pewniej i bezpieczniej
- uwierzy we własne siły i możliwości
- wzmocni poczucie własnej wartości
- nawiąże lepszy kontakty z rówieśnikami
- będzie współpracował w grupie
- zmieni swój wizerunek w oczach rówieśników
- zminimalizowanie nieśmiałości przyczyni się do
osiągania lepszych wyników w nauce.

5. PROPOZYCJE ROZWIĄZANIA

CELE:
Wyeliminowanie zachowań niepożądanych poprzez:
- zapewnienie dziecku bezpieczeństwa psychicznego,
- uczenie przyjmowania komplementów oraz uwag krytycznych,
- wzmacnianie poczucia jego własnej wartości,
- poprawna relacja z rówieśnikami,
- doprowadzenie do sytuacji, w której Adam otworzyłby się na siebie i na innych
ludzi .

ZADANIA:
• Zdobycie zaufania chłopca.
• Otoczenie go atmosferą zainteresowania i
zrozumienia.
• Stosowanie zabaw obniżających poziom napięcia.
• Wspieranie chłopca w trudnych sytuacjach.
• Tworzenie atmosfery sprzyjającej podniesieniu motywacji do brania udziału w zajęciach (szkolnych i pozaszkolnych).
• Przydzielanie zadań na miarę możliwości ucznia, które przyczynią się do
poszerzenia jego kompetencji, wzmocnią wiarę we własne możliwości oraz poprawią relacje społeczne, wzmocnią pozycję chłopca w grupie.
• Zintegrowanie chłopca z grupą rówieśniczą.
• Uczenie dzieci akceptacji i tolerancji w stosunku do Adasia

PLAN ODDZIAŁYWAŃ:

• Doskonalenie warsztatu pracy przez studiowanie dostępnej literatury.
• Nawiązanie stałej współpracy z rodzicami, omówienie problemu, na bieżąco informowanie o postępach lub ich braku.
• Współpraca z innymi nauczycielami i specjalistami pracującymi z chłopcem(współpraca zespołu do spraw pomocy psychologiczno-pedagogicznej) oraz z terapeutami poza terenem szkoły.
• Zapoznanie się z opinią specjalisty Integracji Sensorycznej i uwzględnienie jego zadań w pracy na terenie szkoły.
• Umożliwienie chłopca udziału w zajęciach, które wynikała z orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego: rewalidacji, rehabilitacji, logopedii , dogoterapię, zajęciach indywidualnych na basenie.
• Ponadto zaproponowałam chłopcu udział w zajęciach dodatkowych, które sama prowadziłam : zajęciach dydaktyczno-wyrównawcze oraz zajęcia terapeutyczno-rozwijające oparte na metodzie Paula Dennisona.
• Uwzględnienie dłuższego czasu adaptacji chłopca do nowych warunków szkolnych, zapoznanie z topografią szkoły.
• W rozmowie z chłopcem stosowanie jasnych prostych poleceń, komunikatów bez metafor, przenośni.
• System nagradzania chłopca przez osoby z nim pracujące i pochwała przez dzieci.
• Dostosowanie metod, tempa pracy do możliwości psychofizycznych ucznia.
• Stosowanie podpowiedzi przy wykonywaniu zadań.
• Wykorzystanie mocnych stron ucznia, jego aktualnych zainteresowań.
• Ćwiczenie, doskonalenie komunikacji werbalnej w kontaktach z rówieśnikami.
• Stwarzanie, jak najwięcej okazji do spontanicznych pozytywnych relacji Adama z grupą rówieśniczą (również poza szkołą).
• Proponowanie uczniom zabaw kształtujących wzajemną akceptację i tolerancję

6. WDRAŻANIE ODDZIAŁYWAŃ

Swoją pracę nad nieśmiałością i ogromną trudnością nieumiejętnością nawiązywania i podtrzymywania kontaktów z rówieśnikami Adama rozpoczęłam od ścisłej współpracy z jego rodzicami (głównie z mamą). Uświadomiłam im m.in. potrzebę podjęcia działań, które pomogą chłopcu przezwyciężyć lub zminimalizować skutki nieśmiałości. Częste rozmowy indywidualne z mamą chłopca pozwoliły na ustalenie,
jak wielkie znaczenie dla powodzenia zaplanowanych działań terapeutycznych ma jej również postawa. Mama sama musiała uwierzyć, że tym razem Adasiowi się uda i że, „pokocha szkołę”. Pierwszy miesiąc poświęciłam na wnikliwą obserwację chłopca, czytanie ciekawych artykułów na temat zespołu Aspergera , uczestniczyłam w szkoleniach pogłębiającą moją wiedzę w tym zakresie. Nawiązałam współpraca z innymi specjalistami pracującymi z Adasiem. Wspólnie stworzyliśmy IPET, który systematycznie realizowaliśmy.
Bardzo trafnym działaniem było włączenie chłopca do zespołu dydaktyczno-wyrównawczego. Celem moim było stworzenie jak najlepszej okazji do przełamania w chłopcu bariery, która utrudniała mu komunikację. Przecież zdecydowanie w mniejszej grupie łatwiej się otworzyć niż w klasie. Kameralność zajęć i indywidualne podejście do ucznia, zapewnienie mu poczucia bezpieczeństwa, akceptacji i zrozumienia miały pobudzić Adama do działania i doprowadzić do częstego wyrażania własnego zdania. Konsekwencją miało stać się wzmocnienie wiary chłopca we własny potencjał, poprzez częste nagradzanie go przez nauczyciela, za jego pracę i postępy. Małymi kroczkami chłopiec zaczął angażować się z proponowane zadania. Cieszył się z każdego nawet najmniejszego sukcesu. Bardzo zależało mu również na zdobyciu nagród rzeczowych-naklejek, które wprowadziłam jako formę motywującą . W ten sposób zachęcałam do aktywności nie tylko Adama ale i pozostałych uczniów. Nie chciałam by chłopiec czuł się wyróżniony i oceniany inaczej niż inne dzieci.
Kolejnym pomysłem było zaproszenie chłopca na zajęcia wspierające o specjalnych potrzebach edukacyjnych w relacjach z rówieśnikami podczas zajęć opartych na metodzie Paula Dennisona. Po pierwszym spotkaniu nie mógł się doczekać kolejnych. Podczas naszych cotygodniowych spotkań zaczęłam więc wymyślać różne zabawy i ćwiczenia z grupą, których celem było ośmielenie Adasia, zmniejszenie jego napięcia psychicznego, przełamywanie trudności związanych z nieśmiałością przed publicznym wyrażaniem siebie. Natomiast w klasie organizowałam liczne gry i zabawy w celu stworzenia wzajemnej atmosfery zaufania, która pozwoliłaby lepsze poznanie i zaakceptowanie chłopca takim jakim jest oraz na wypracowanie sposobów radzenia sobie ze stresem.
W swojej pracy starałam się by chłopie miał wiele okazji do osiągania choćby minimalnych sukcesów, zaproponowałam mu udział w grancie integracyjnym oraz warsztatach plastycznych-lepienia w glinie. Obie propozycje również trawiły w zainteresowania chłopca. Na zajęciach lepienia w glinie wykazywał się Adam niesamowitym zaangażowaniem. Z wielką przyjemnością podejmował coraz trudniejsze wyzwania manualne. Jego prace były jedne z piękniejszych. Zawsze wykonane na 100% możliwości. Stosując w swojej pracy metody aktywizujące sprawiłam, że nie tylko Adaś ale i cała klasa miała z nich korzyści. Nowe możliwości dała też zabawa narracyjna, realizowana w naszej klasie. W celu nabycia przez chłopca większej pewności siebie i kształtowania umiejętności radzenia w sytuacjach społecznej włączałam chłopca w przygotowanie i udział w przedstawieniach, apelach, inscenizacjach . Zachęcałam również do udziału we wszelkich imprezach wewnątrz klasowych. Zaproponowałam nawet dwudniowy wyjazd pod koniec klasy trzeciej bez udziału mamy. Bardzo dużą pomocą w poprawieniu relacji Adama z klasą był również pomysł mamy. Na koniec roku zaprosiła ona całą klasę na urodziny syna.
Nikt nie odmówił. Frekwencja urodzinowa przerosła oczekiwania nawet samego chłopca.

7. EFEKTY ODDZIAŁYWAŃ

Efektem tych oddziaływań jest, że Adam nawiązał prawidłowe kontakty
z rówieśnikami, zaczął współpracować z grupą, znalazł w niej swoje miejsce, coraz częściej zapraszany jest do wspólnych zabaw. Nie odmawia, z uśmiechem odpowiada na zaproszenie. Uwielbia szkołę. Jest zawsze obowiązkowy, ambitny i prawdomówny. Nie popada w żadne konflikty. Chłopiec bardzo dobrze czuje się w klasie wśród rówieśników. Ma kolegę z którym chętnie spędza każdą chwilę wolną. Coraz lepiej radzi sobie w sytuacjach trudnych, mniej emocjonalnie reaguje na nowe sytuacje. Całkowicie zniknął płacz wywołany banalnymi trudnościami. Nabrał pewności siebie i wiary we własne możliwości. Co zaowocowało niesamowitym postępem chłopca w zabawach ruchowych. Stał się „mistrzem gry w dwa ognie”. Piłka w grze jest zawsze jego. Uważam, że prowadzone przeze mnie działania przyniosły zamierzony efekt.
Analizując sytuację chłopca, nasunął mi się jeszcze jeden myślę, że bardzo ważny i trudny, na tę chwilę jeszcze, problemem do rozwiązania . Jest nim nieświadomość chłopca o jego niepełnosprawności. Adaś jest bardzo inteligentnym chłopcem i myślę, że już jako uczeń kończący klasę trzecią widzi swoją inność, ale do końca jej nie rozumie bo nie została mu ona właściwie wyjaśniona. Ja jako nauczyciel wielokrotnie podejmowałam się rozmowy z mamą na ten temat. Proponowałam współpracę z psychologiem. Mama jednak na chwilę obecną nie jest jeszcze sama gotowa na usłyszenie ostatecznej diagnozy-pani syn ma zespół Aspergera. Dopóki sama nie zaakceptuje tej sytuacji nie przekaże jej swojemu dziecku. Pani Aniu, niech mi Pani uwierzy, gdybym była pewna w 100%, to bym już dawno Adasiowi o tym powiedziała-słyszałam z ust mamy wielokrotnie te słowa. Nie jestem rodzicem dziecka z zespołem Aspergera, nie mi ją oceniać, ale wiem jedno, gdyby Adaś znał powody swoich zachowań i że, nie ma na nie wpływu, żył by spokojniej, śmielej i jego rodzice też.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.