X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 36912
Przesłano:
Dział: Przedszkole

Dobre maniery mamy. Scenariusz przedstawienia

"Dobre maniery mamy"

Witam wszystkich serdecznie na przedstawieniu pt.”Dobre maniery mamy”. Napewno zastanawiacie się dlaczego mamy na sobie takie przebranie. Otóż chiałybyśmy wprowadzić was w świat bajek i wierszy. Będą to niezwykłe bajki i wiersze a wiecie dlaczego. Ponieważ przedstawią wam je wasi rodzice. Mają dla was bardzo ważny przekaz a mianowicie chcą żebyście zrozumieli dlaczego tak bardzo ważne jest być kulturalnym i dobrze wychowanym człowiekiem.

W tym przedstawieniu występuje miś, który lubi miodek i nazywa się...
Występuje też zwierzaczek , który ciągle gubi swój ogonek...
oraz ktoś kto ciągle pracuje w swoim ogródku i chrupie marchewkę i nazywa się...
Jest tam ktoś kto bez przerwy bryka i ma ubranko w paski , i nazywa się....
Występował też chłopiec , który przyjaźni się z nimi wszystkimi i nazywa się...
Znacie wszystkie te postacie . No to popatrzcie i posłuchajacie.

KRZYŚ:
Wiecie odkąd Tygrysek przeczytał książkę o savoir-vivre, uwielbia wymądrzać się i przyłapywać Kłapouchego na różnych błędach.

TYGRYSEK:
Krzysiu popatrz co wyprawia Kłapouchy ! Jak on je! Nóż trzyma w lewej ręce , a widelec w prawej!
Puchatku widziałeś! Zamiast położyć serwetkę na kolanach zawiązał ją pod brodą!
Krzysiu słyszałeś!

KRZYŚ:
Co ?

TYGRYSEK:
On mlaska przy jedzeniu!

KRZYŚ:
Tygrysku czy ty na pewno przeczytałeś ten podręcznik?

TYGRYSEK:
Oczywiście że przeczytalem!

PUCHATEK:
Cały?

KRZYŚ:
A może jakieś kartki się skleiły albo...

TYGRYSEK:
O co ci chodzi?

KRZYŚ:
Bo jestem zdziwiony, że nic tam nie było napisane o wymądrzaniu się. Przeciez to nie kulturalne. A już wytykanie cudzych błędów , to w ogóle ...brak słów!

TYGRYSEK:
To co mam milczeć , gdy Kłapouchy dłubie w nosie, albo źle rozkłada sztućce!?

KRZYŚ:
Oczywiście że nie ...Ale jeśli już chcesz mu coś powiedzieć, to zrób to na boku , po cichu , a nie przy ludziach. Bo może mu być przykro.

KŁAPOUCHY:
No i co głupio ci teraz!

TYGRYSEK:
Mozesz mi nie wytykać publicznie błędów!

KRÓLICZEK:
Krzysiu mówiłeś że Tygrysek przeczytał książke o sa-vo-ir vi-vre a co to takiego jest!?

KUBUŚ:
Mniej więcej to samo co bon ton tylko trudniej się wymawia.

KRÓLICZEK:
No dobrze a co to jest to bon ton?

KUBUŚ:
Wiedza o tym jak człowiek dobrze wychowany zachowuje się w różnych sytuacjach

KRÓLICZEK:
A kto to właściwie jest ten dobrze wychowany człowiek?

KUBUŚ:
To ktoś kto nie zachowuje się jak małpa i kogo nie trzeba chować do szafy gdy przychodzą goście.

KRÓLICZEK:
A ha

WRÓZKA :
wielu z nas buntuje się przeciwko wymaganiom właściwego zachowania przy stole. Warto jednak wiedzieć , ze zachowanie dobrych manier sprawia, że spożywanie posiłku daje o wiele więcej przyjemności, niż zjedzone byle jak.

KRÓLICZEK:
to pytanie niesłychanie dręczy Panów trapi Panie, wywołuje pot na czole : Jak zachować się przy stole?

KRZYŚ:
Przed jedzeniem należy umyć ręce
PUCHATEK:
przy pięknym stole należy również pieknie siedzieć : prosto, nie zanadto blisko stołu, lekko pochylając się podczas jedzenia

TYGRYSEK:
nie pięknie jest rozwalać się na krześle , kłaść łokcie na stole i niemal nosem dotykać jedzenia

KŁAPOUCHY:
nie mówimy z pełnymi ustami

KrRÓLICZEK;
Noż trzyma się w prawej ręce a widelec w lewej

KUBUŚ:
Podczas jedzenia nie siorbiemy, nie mlaskamy, nie cmokamy, nie bekamy i nie żujemy gumy

KRÓLICZEK:
kończąc jeść wytrzyj usta i palce serwetką . Należy bezwzględnie podziękować za smaczny obiad

WRÓZKA:
Dobre maniery, dobre zachowanie, poprawne zachowanie wszystko to jest właśnie savoir-vivre i nie znaczy nic więcej jak uprzejmość, tolerancja, zyczliwość dla innych ludzi .

Rady które przypomnieli nam Kubuś Puchatek i jego przyjaciele pozwoliły nam przypomnieć sobie jak należy się zachować, aby budzić wśród ludzi zachwyt i życzliwość.

WSZYSCY:
Oto cała jest nauka
dobrych porad zawsze szukaj
nie chcesz przecież być nazwanym
typem hmmm nieokrzesanym.

Bibliografia: "Zachowanie przy stole" - A. Borowiecka, "Dobre obyczaje"- J. Waczków, "Bon czy Ton. Savoir- vivre dla dzieci"- G. Kasdepke

PIOSENKA : „ PIOSENKA BARDZO KULTURALNA”- Mała orkiestra dni naszych

Wiersz – „ Kumpel na medal”
Jest recepta przyjacielu
Aby mieć kolegów wielu
wyjrzyj prosto lub z ukosa
poza czubek swego nosa.
Adzie która siedzi z boku
pozycz czasem kartkę z bloku
a z zapominalskim Franiem
podziel swoim się sniadaniem
gdy o innych myślisz czasem
to prawdziwym jesteś asem.

PIOSENKA „ ZOSTAŃ MOJĄ PRZYJACIÓŁKĄ”- D. Druzgała
Wiersz „ Przepraszam”
Jeśli strzelisz przy obiedzie jakąś gafę
to pamiętaj zamiast chować się za szufladę
przeproś prędko tylko szczerze
będzie miło przy deserze
gdy wyrazisz żal za błędy
zyskasz sobie innych względy

Wiersz „ Zakazane słowo”
Czasem w ustach się kotłują
brzydkie słowa
lecz przy innych je pod język
prędko schowaj
niech czekają pod jęzorem
aż wyplujesz je wieczorem
do śmietnika
i bezwzględnie w towarzystwie ich unikaj

Wiersz „ W przyjaźni z prawdą”
Kiedy stłuczesz kubek babci
albo wlejesz tusz do kapci
niewygodna, uciążliwa
prawda w takich chwilach bywa.
Wtedy korci by ją odziać
i zmienione fakty podać
a najlepsza jest właściwie prawda naga
choć szczerości i odwagi to wymaga.
Prawdomówność – wielka cnotą
więc uprawiaj ją z ochotą.

Wiersz „ Skarżypyta” J. Brzechwa
"Piotruś nie był dzisiaj w szkole,
Antek zrobił dziurę w stole,
Wanda obrus poplamiła,
Zosia szyi nie umyła,
Jurek zgubił klucz, a Wacek
Zjadł ze stołu cały placek."
Któż cię o to pyta?
Nikt ja jestem skarżypyta!
WRÓŻKA:
Często zdarza się nam że skarżymy na kogoś , donosimy,czy wolno skarżyć? Otóż nie ładnie jest skarżyć na swojego kolegę lub koleżankę bo wtedy możemy stracić przyjaciół, oczywiście są sytuacje kiedy należy to zrobić np. w sytuacji jakiejś bójki kiedy drugiej osobie stała się krzywda.

W drobnych przewinieniach musimy dać szanse drugiej osobie na naprawienie błędu, aby okazać się prawdziwym przyjacielem.

Wiersz „ Kwoka” J. Brzechwa
Proszę pana, pewna kwoka
Traktowała świat z wysoka
I mówiła z przekonaniem:
„Grunt do dobre wychowanie!”
Zaprosiła raz więc gości 
By nauczyć ich grzeczności.
Pierwszy osioł wszedł, lecz przy tym
W progu garnek stłukł kopytem.
Kwoka wielki krzyk podniosła:
Widział kto takiego osła?!
Przyszła krowa. Tuż za progiem
Zbiła szybę lewym rogiem.
Kwoka gniewna i surowa
Zawołała: „A to krowa”
Przyszła świnia prosto z błota
Kwoka złości się i miota:
Co też Pani tu wyczynia?
„Tak nabłocić! A to świnia!”
Przyszedł baran. Chciał na grzędzie 
Siąść cichutko w drugim rzędzie,
Grzęda pękła, kwoka wściekła
Coś o łbie baranim rzekła
I dodała: „Próżne słowa,
Takich nikt już nie wychowa,
Trudno, wszyscy się wynoście!”
No i poszli sobie goście.
Czy ta kwoka proszę Pana
Była dobrze wychowana?

WRÓŻKA:
Moi drodzy najmniejsi słuchacze jak myślicie czy kwoka była dobrze wychowana.
Czy wolno tak postępować w stosunku do zaproszonych gości.

Oczywiście że nie , kiedy zaprosimy gości nie wolno zwracać im uwagi i obrażać , nawet jęsli czasem się źle zachowają. Musimy być w stosunku do nich kulturalni i dobrze wychowani.

WIERSZ „ SAMOCHWAŁA” J. Brzechwa
Samochwała w kącie stała I wciąż tak opowiadała:
„Zdolna jestem niesłychanie, Najpiękniejsze mam ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem, Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie, W szkole mam najlepsze stopnie,
Śpiewam lepiej niż w operze, Świetnie jeżdżę na rowerze,
Znakomicie muchy łapię, Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
Jestem mądra, jestem zgrabna, Wiotka, słodka i powabna,
A w dodatku, daję słowo, Mam rodzinę wyjątkową:
Tato mój do pieca sięga, Moja mama - taka tęga
Moja siostra - taka mała, A ja jestem - samochwała!
WRÓŻKA:
Moi mili czy wolno tak się wymądrzać jak te dwie małe samochwały.
Otóż NIE , należy .Morałem tego wiersza jest to, że kiedy będziemy ciągle się czymś chwalić i uważać za lepszych, to nikt nie będzie chciał się z nami przyjaźnić.

PIOSENKA : MĄDRE DZIECI- Mała orkiestra dni naszych

WIERSZ „ PAWE I GAWEŁ” A. Fredro

Majewska
Paweł i Gaweł w jednym stali domu,
Paweł na górze, a Gaweł na dole;
Paweł, spokojny, nie wadził nikomu,
Gaweł najdziksze wymyślał swawole.
Ciągle polował po swoim pokoju:
To pies, to zając – między stoły, stołki
Gonił, uciekał, wywracał koziołki,
Strzelał i trąbił, i krzyczał do znoju.
Znosił to Paweł, nareszcie nie może;
Schodzi do Gawła i prosi w pokorze:
– Zmiłuj się waćpan, poluj ciszej nieco,
Bo mi na górze szyby z okien lecą.

A na to Gaweł: – Wolnoć, Tomku,
W swoim domku.

Cóż było mówić? Paweł ani pisnął,
Wrócił do siebie i czapkę nacisnął.
Nazajutrz Gaweł jeszcze smacznie chrapie,
A tu z powały coś mu na nos kapie.*
Zerwał się z łóżka i pędzi na górę.
Sztuk! puk – zamknięto. Spogląda przez dziurę
I widzi... Cóż tam? Cały pokój w wodzie,
A Paweł z wędką siedzi na komodzie.
– Co waćpan robisz? – Ryby sobie łowię.
– Ależ, mospanie, mnie kapie po głowie!
A Paweł na to: – Wolnoć, Tomku,
W swoim domku.
Z tej to powiastki morał w tym sposobie:
Jak ty komu, tak on tobie.

PIOSENKA O POMAGANIU LUDZIOM- Mała orkiestra dni naszych

„ Pierwszy” Ludwik Jerzy Kern
W pewnym mieście, które znacie, przy ulicy Pięknych Wierszy,
mieszkał sobie jeden Maciek, który wszędzie pchał się pierwszy.
Żeby go opisać bliżej, trzeba by tysiąca słów.
Zamiast tego spójrzcie niżej -tak wygląda Maciek ów:
Gdy ten portret oglądali wszyscy ci, co Maćka znali,
po kolei oświadczyli, że istotnie,że ich zdaniem, jest podobny niesłychanie.
Nawet  tato Maćka z mamą oznajmili mi to samo.
Teraz każdy z nas Maćkowi niech się przyjrzy, tak jak umie.
Dzięki temu portretowi poznacie go nawet w tłumie.

Oto w mieście, które znacie,jest pogodny, śliczny ranek...
Właśnie z domu wyszedł Maciek - i gdzie idzie?
Na przystanek.
Na przystanku, mili moi, kilka osób sobie stoi.
Pani z dzieckiem w poduszeczce,
staruszeczka,
dwie matrony,
zaraz przy tej staruszeczce z parasolem pan uczony,
jeden z Gdyni aż marynarz,
muzyk, co do radia gra,
i artysta, co go z kina cała Polska chyba zna...
Maciek razem z nimi czeka - tramwaj słychać już z daleka,
Już hamuje... stanął już...
Któż to pierwszy wsiada, któż?
Pani z dzieckiem w poduszeczce?
Staruszeczka?
Dwie matrony?
Czy ten, co przy staruszeczce z parasolem pan uczony?
Czy ten z Gdyni aż marynarz?
Muzyk, co do radia gra?
Czy artysta, co go z kina cała Polska chyba zna?
Nie wiem czyby ktoś z was zgadł.
Kto wsiadł pierwszy?
Maciek wsiadł!

Gdy już pierwszy wszedł do środka,
mogli za nim wejść po schodkach:
pani z dzieckiem w poduszeczce,
staruszeczka,
dwie matrony,
ten, co przy staruszeczce z parasolem pan uczony,
za nim z Gdyni wszedł marynarz,
muzyk, co do radia gra,
i artysta, co go z kina cała Polska chyba zna...
Jedzie tramwaj, jedzie, jedzie, a gdy jedzie, dobrze siedzieć.
Jedno wolne miejsce tylko było w całym tramwaju...
Właśnie zajął je przed chwilką...
Jak myślicie: kto je zajął?
Pani z dzieckiem w poduszeczce?
Staruszeczka?
Dwie matrony?
Czy ten, co przy staruszeczce z parasolem pan uczony?
Czy ten z Gdyni aż marynarz?
Muzyk, co do radia gra?
Czy artysta, co go z kina cała Polska chyba zna?
Żadne z nich, kochani, bo Maciek zajął miejsce to.

Jechał sobie, siedząc, dalej,
A dokoła niego stali:
Pani z dzieckiem w poduszeczce,
Staruszeczka,
Dwie matrony,

Zaraz przy tej staruszeczce z parasolem pan uczony.
Czy  ten z Gdyni aż marynarz,
Muzyk, co do radia gra,
I artysta, co go chyba  cała Polska zna...
W związku z tym, kochane dzieci,
spójrzcie znowu na portrecik.
Do was zwracam się z apelem:
Pamiętajcie przyjaciele, gdyby któreś z was w tramwaju, kiedyś...
w czerwcu, w styczniu, w maju,
czy też w innym jakimś czasie zetknęło się z tym chłoptasiem,
to szepnijcie mimochodem, że się starszych
puszcza przodem i że nigdy nie wypada, jeśli starsi stoją, siadać!

Wdzięczni wam ogromnie za tobędą mama Maćka, tato,
pani z dzieckiem w poduszeczce,
staruszeczka,
dwie matrony,
ten, co stał przy staruszeczce z parasolem pan uczony,
wdzięczny będzie też marynarz,
muzyk, co do radia gra,
i artysta, co go z kina cała Polska chyba zna.

Myślę że po wysłuchaniu bajki, wierszy i piosenek kazdy z was już wie jak należy się zachować przy stole, podczas jedzenia. Jak okazać szacunek innym a zwłaszcza starszym osobom. Wie że nie należy się przechwalać i skarżyć aby mieć wokól siebie wiele przyjaciół. Wiemy że jeśli chcemy być dobrze traktowani to należy również dobrze traktowac inne osoby.

Wiemy że należy używać magicznych słow: a właśnie pamiętacie jakie to słowa.
Wszystko pięknie. Ale moi drodzy wy też macie prawa do szacunku, do wyboru przyjaciół i wielu innych rzeczy dlatego posłuchajcie tej piosenki .

PIOSENKA „ O PRAWACH DZIECKA” - Mała orkiestra dni naszych

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.