X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 31306
Przesłano:

Czarodziejska Gwiazdka - scenariusz jasełek

„Czarodziejska Gwiazdka”
Akt I scena 1
Harry, Ron i Hermiona są w pokoju. Siedzą na podłodze. Hermiona ma przed sobą stos zamkniętych książek.

Hermiona(przyglądając się karcie): Znalazłam go! Znalazłam ! Mówiłam wam, że gdzieś widziałam to imię. Przeczytałam je w pociągu, którym tu jechaliśmy... Posłuchajcie: Jezus – imię syna Bożego wszystkich wyznań chrześcijańskich. Źródłem wiadomości o życiu Jezusa są 4 Ewangelie : wg Mateusza, Marka, Łukasza, Jana.
Hermiona wstaje i podchodzi do szafy z której wyciąga Pismo święte .
Hermiona: Nie przyszło mi na myśl, żeby zajrzeć tutaj. Wypożyczyłam to z biblioteki kilka tygodni temu, żeby rozerwać się jakąś lekką lekturą.
Ron (z niedowierzaniem): Lekką?
Hermiona: Wiedziałam! Wiedziałam!
Harry: Czy możemy już się odezwać?
Hermiona: Jezus, król świata, urodził się w ubogiej stajence betlejemskiej(wszyscy się dziwią). A jak był dorosły oddał życie za wszystkich ludzi. Został ukrzyżowany za ich grzechy. Ludzie świętują co roku narodziny tego wielkiego króla. Obchodzą tak zwane Boże Narodzenie.
Harry: W stajni? Ze zwierzętami?
Ron: Poświęcił się dla ludzi? Dziwny ten Jezus.
Harry: Boże Narodzenie, to chyba coś w stylu jak nasze urodziny, chyba...?
Hermiona: No nie... Czy wy nic nie czytacie? Patrzcie... przeczytajcie, o tu.
Hermiona podaje chłopcom książkę.
Hermiona: Boże Narodzenie to święto upamiętniające narodziny Jezusa Chrystusa. Jest to stała uroczystość liturgiczna przypadająca na 25 grudnia. Święta te zaczynają się od dnia poprzedzającego rocznicę narodzin Jezusa, czyli Wigilii , zwanej w Polsce regionalnie Gwiazdką.
Ron: Przecież to dzisiejszy wieczór!(krzyczy podskakując)
Hermiona: Tak, faktycznie, to dziś! Ale słuchajcie dalej: W tym dniu tradycją w Polsce jest post bezmięsny, w pewnych regionach kraju jest to post ścisły. Punktem kulminacyjnym dnia jest uroczysta kolacja, do której tradycja nakazywała zasiadać po pojawieniu się na niebie pierwszej gwiazdki, na pamiątkę gwiazdy prowadzącej Trzech Króli do stajenki.
Harry: To ciekawe ...gdzie leży ta Polska. (Podchodzi do globusa i szuka.)
Ron: Chciałbym tam się znaleźć i pojeść wigilijnych smakołyków.(głaszcze się po brzuchu)
Harry: Ja chciałbym poznać Jezusa. Ciekawe czy ma w sobie jakieś moce.(myśli)
Hermiona: Mam, mam! (podbiega do nich) Przeniesiemy się tam używając zaklęcia.
Harry: Wszyscy stają obok siebie. Dobra mówię: Petrificus Totalus ( zaklęcie spowodowało porażenie ciała Rona, stał się nieruchomy)
Hermiona: To nie to zaklęcie! Wypowiedz inne!!! Szybko! Alohomora (otwiera się skrzynia)
Hermiona: Znowu źle!Z ciebie to czarodziej, jak nie wiem co. Ja spróbuję.( wypowiada zaklęcie- Mobilikorpus !
Przenoszą się – znikają ze sceny.Pastorałka.......................................

Akt 1 Scena 2
( W domu rodzina przygotowuje się Wigilii. Dzieci stroją choinkę. Babcia krząta się koło stołu, dziadek siedzi w fotelu. Rodziców narazie nie ma)
Dziecko Łukasz: Ruszaj się Anka z tą choinką, bo nie zdążymy zanim rodzice wrócą. (bawi się anielskim włosem- oplata się im - humor)
Dziecko Ania: Nie poganiaj mnie, przecież jest jeszcze dużo czasu. A ty nie masz nic do roboty?
Łukasz: E, przecież ty jesteś starsza, więc pracujesz, ja nie muszę (śmieje się)
Ania: O nie! Bombki nie ważą więcej od ciebie! Chyba je uniesiesz?
Łukasz: Pewnie, że uniosę, ale nie dosięgnę tak wysoko. (wspina się na palcach i upuszcza bombkę).
Ania: O nie, co ty robisz, porozbijasz wszystkie bombki!Co ty wyprawiasz (podchodzi i zdejmuje z niego anielskie włosy ) Ja cię zaraz pacnę normalnie...
Łukasz: Ja nie chciałem (podskakuje i biegnie po scenie, Ania za nim)
Dziadek: (Bez słowa spogląda na dzieci i się uśmiecha kręcąc głową) Och, te dzieci. Ruch, to zdrowie przecież.
Dzieci popychają się , gonią. Babcia odchodzi od stołu, podchodzi do choinki, zawiesza bombkę i mówi:
Babcia: Oj, moje drogie czy wy nie wiecie, że w Wigilię nie można się kłócić? Będziecie tak robić cały rok. (zamyśla się) Dziś diabeł robi wszystko, żeby ludzi zezłościć i popsuć im święta. Jeśli ktoś mu ulegnie, Pan Jezus się dla niego nie narodzi i co wtedy będzie? Co to za święta.?
Ania: Oj babciu, kto tam dziś wierzy w diabły. Przecież to bajki dla malutkich dzieciaków. O takich jak on (pokazuje palcem, a on wystawia język)
Babcia: Ciebie to śmieszy, ale pamiętaj, dzisiejsza noc jest niezwykła, magiczna, pełna cudów. Wszystko może się zdarzyć.
Ania: Tak wiem, nawet zwierzęta mówią ludzkim głosem. Wiem, wiem. Tylko czekam na ten głos już kilka lat i się nie doczekam chyba. (podchodzi do babci i się przytula, potem siada koło brata)
Babcia: Oj ta dzisiejsza młodzież. (dalej poprawia coś na stole)
Łukasz: Ale ty to jesteś .W nic nie wierzysz i jeszcze babci dogadujesz. Powiem mamie, zobaczysz.
Ania: Daj mi spokój.
(zajmują się zabawą) (Pukanie do drzwi)
Ania: (biegnie do drzwi z uśmiechem) Pewnie to rodzice, otworzę..(otwiera - zdziwienie, cofa się ) Kim jesteście? Przecież dziś nie ma Halloween! Jest Wigilia.
Hermiona: Jak nas wpuścisz powiemy ci wszystko.
Ania: Dobrze, proszę, dziś Wigilia i powinno się przyjąć w gości wszystkich. (prowadzi ich do stołu).
Babcia: Olaboga, co to, kto to?
Dziadek: O co chodzi? Odkłada gazetę. Boże drogi, kogóż to przywiało w nasze progi.
Łukasz: (przez cały czas oniemiały; patrzy z zachwytem; na czworakach podchodzi i krzyczy z radością) To przecież Harry, Hermiona i Ron!!
Babcia: To ich znasz?
Łukasz: Pewnie, przeczytałem wszystkie części Harrego Potera.
Ania: Na serio, jesteście Harrym, Hermioną i Ronem(podchodzi i ich dotyka)
Harry: Tak, jesteśmy nimi. (Łukasz dotyka ich peleryn i zachwyca się nimi)
Babcia: Skoro się znacie, proszę siadajcie do stołu.(babcia wygląda przez okno za rodzicami) Zaraz powinni być(mówi do siebie)
(H, H, R – rozglądają się dookoła z zachwytem)
Dziadek: Jacyś tacy dziwni ci znajomi naszych wnuków nie?(mówi do babci)
Babcia: A za dzisiejszą modą nie nadążysz. Ugościmy ich. Wyglądają na grzecznych.
Hermiona: ( odchrząkuje i zaczyna rozmowę)Szperałam w naszych starych księgach, bo chciałam dowiedzieć się czegoś o Jezusie. Znalazłam informacje, że co roku ludzie świętują, by uczcić Jego narodziny. Dzisiejszy wieczór to Wigilia, która ma magiczną moc i chyba to się sprawdza, bo znaleźliśmy się tutaj.
Ania: Od dziś wierzę we wszystko!
Babcia: Tak, to niezwykły czas. Czas miłości i pokoju.
Harry: Moglibyście zaprowadzić nas do stajenki, gdzie się narodził Jezus? Chcielibyśmy Go poznać.
Ania: O nie, to bardzo daleko od nas. W innym całkiem kraju. (myśli ) Ale zaraz. Jesteście czarodziejami, może użyjecie swoich mocy i przeniesiemy się w tamte czasy, gdy Jezusek przychodził na świat.
Łukasz: Byłoby super odlotowo!
Ron: Nie wiem, ostatnie zaklęcia bolą mnie do teraz.
Dziadek: A może ja wam opowiem jak to było.
Babcia: Może wasza magia zadziała i poznacie cud Bożego Narodzenia.
Hermiona: O, to wspaniale.
(słychać stukanie do drzwi)
Babcia: Ja otworzę. Wy siadajcie wygodnie, bo dziadek zaczyna opowiadać. Pewnie to mama i tata. Powiem im o naszych gościach.
( babcia podchodzi do drzwi i znika. Za chwilę po cichutku idą za nią mama i tata. Siadają przy choince, zdziwieni, ale milczą i słuchają)

Dziadek: Był mroźny wieczór. Aniołowie niebiescy rozeszli się po świecie, by głosić dobrą nowinę- Narodziny Jezusa Chrystusa, króla i zbawiciela ludzi.
Pracy mięli co niemiara, wiadomo, cały świat oblecieć.(zamyśla się)
Przejście w czasie – światło z boku na Pasterzy śpiących.
(H, H, R podbiegają niedaleko nich – obserwują))

Scena 3
Anioł (podchodzi, pochyla się i szepcze): Słysz, słysz, słysz i miej w pamięci, co mówią Anieli Święci. Dziś z nieba na wysokości – między was ludzie prości, Bóg zstąpić raczy. Pokojem i radością was obdarzy.
(po tych słowach oddala się ku czarodziejom z boku i staje z nimi)

Pasterz1: (budzi się zdziwiony i budzi innych) Ale miałem sen. Dziwy , jakby mi kto do ucha szeptał. Biały anioł mnie nawiedził. Powiedział, że Bóg dziś na świat przyjdzie. Ludziom szczęście przyniesie.
Pasterz2: Ja pilnowałem cały czas barany, dlatego nic mi się nie śniło.
Pasterz3: A ja śniłem o pysznej jagnięcinie usmażonej na ognisku mniam, mniam...
Pasterz 2: Oj, ty tylko o jedzeniu, a tu takie dziwy się na świecie dzieją. Trzeba iść ku temu zbawcy.
Pasterz 1: (rozgląda się) Weźmiemy coś ze sobą, nie wypada do króla iść z gołymi rękami.
( Każdy bierze coś ze sobą..) A którędy iść? (drapie się po głowie)
Anioł: Chodźcie za mną, poprowadzę was mili prostaczkowie.
Pasterz 3: A ci obok ciebie to kto?
Anioł: Oni chcą poznać Jezusa, szukają Go i idą ze mną.
( Jeden z pasterzy gra na flecie. Idą, wychodzą z sali i przechodzą do bocznej)

Akt 2 Scena 1
Dziadek: Tak razem wędrowali. Przechodzili przez ciemny las. W tym lesie było strasznie.
Nagle usłyszeli płacz dzieci.
( Anioł, Pasterze, Czarodzieje wychodzą z salki bocznej i są wśród 2 drzew – lasu. Przy drzewach stoi Jaś i Małgosia i płaczą. Obok ławki na podłodze siedzą schowane zwierzątka – osioł, wołek, kot, żaba )
Anioł: Co się stało, dlaczego płaczecie?
Jaś: Zgubiliśmy się w tym lesie.
Małgosia: Nie wiemy jak wrócić do domu. Jesteśmy zgubieni.
Harry: Może zabierzemy ich ze sobą.
Hermiona: Może Jezus sprawi, że wrócą do domu, gdy oddadzą mu pokłon.
Anioł: Tak zrobimy, macie rację. Z Jezusem każdy odnajduje swe szczęście. Chodźcie z nami. Bóg wam pomoże.
Jaś: A mogą iść z nami te zwierzątka?
Anioł: A co ty tu robisz? (zwraca się do żabki)
Żabka: Wyskoczyłam z sadzawki, bo byłam ciekawa co jest dookoła niej. Kum kum Skakałam sobie i teraz nie wiem gdzie jestem. Kum kum
Hermiona: Biedulka, chodź z nami.
Kot: Miau miau ja też chcę iść. Zostałem porzucony przez złych ludzi. Nie chcieli mnie już w domu. I błąkam się tu po tym ciemnym lesie. Mogę iść z wami.
Anioł: Oczywiście, chodź.
Pasterz 1: Zobaczcie tam wystają jakieś uszyska. Uciekamy, to wilki.
(Wychodzą Wołek i Osiołek)
Wołek: Nie bójcie się nas. My chcemy iść z wami do Jezusa. Muuu
Osiołek: Słyszeliśmy o tym wielki cudzie dzisiejszej nocy od naszego gospodarza i postanowiliśmy iść złożyć pokłon. Jednak zgubiliśmy się. Iiiaaaiiiaaa
Anioł: Rozumiem, oczywiście idziecie z nami.
Ron: Jesteście w drużynie.
Anioł: Cudownie idziemy. Święta Rodzina na nas czeka.
( Wszyscy z uśmiechem idą przed siebie dookoła sali powoli. Zaczynają śpiewać pastorałkę – jednak w tym czasie wyskakuje Baba Jaga).
Baba Jaga: Hola hola dokąd to moi mili maszerują przez mój las?
Uzbierała się tu niezła gromadka przysmaków. (podchodzi do każdego i mówi) Dzieciaczki lekko strawne, anielskie mięsko poświęcone, zwierzątka bardzo zdrowe iiiii .....co to ????konkurencja ???????????? Konkurencja do wycięcia!
Anioł: Babo Jago, nie bądź wiedźmą, odłóż na bok swoje wrzaski. Dziś Wigilia przecież, noc niezwykła. Idziesz z nami czy się boisz?
Baba Jaga: Ja się boje? Ha ha ha (śmieje się..) A czego mam się bać? A powinnam się bać? ( chwiejna w mowie) Będę sobie zła i już. Taki urok Baby Jagi.
Jaś: Może zmienisz się choć na chwilę i ci się to spodoba.
Małgosia: No i dasz nam spokój!
Baba Jaga: A konkurencja też idzie tam gdzie wy?
Anioł: Tak, idziemy wszyscy. Idziesz czy zostajesz sama jak palec w tym lesie?
Baba Jaga: A co mi tam, idę. Niech wam będzie.

Kolęda...................................

Scena 2
( w trakcie opowiadania dziadka aktorzy wykonują grę)!!!!!!!

Dziadek: Wędrowali i wędrowali. Nagle zobaczyli na niebie wielką jaśniejącą gwiazdę. (włączenie gwiazdy)
Spotkali po drodze Trzech króli spieszących także do stajenki. Przywitali się i poszli dalej wszyscy razem.
Gdy dotarli na miejsce, królowie oddali pokłon Dzieciątku i złożyli swoje dary. Pastuszkowie także dali to, co wzięli w koszykach.
Inni oddali cześć pokłonami, stanęli przy stajence i w końcu mogli poczuć wielką moc Jezusa.
Józef: Dziękujemy za wasze przybycie i podarunki.
Maryja: Moje serce się raduje i wielbi dusza moja Pana, za to co się dziś dokonuje. Niech błogosławieństwo mego Syna spocznie na Was tu zgromadzonych. Niech Jego światło wskaże wam drogę w ciemności i prowadzi ku wiecznej radości i miłości.

(Trzej czarodzieje Wychodzą na środek. Reszta staje wokół stajenki)
Harry: Teraz wiem, że przyszedłeś Jezu, by błogosławić wszystkim ludziom. W ubogiej stajence chwała Ci niezwykły królu.
Ron: Do swego serca tulisz dzieci, które pragną miłości najczystszej. Chwała Ci panie Największy.
Hermiona: Niezwykłe Dzieciątko, małe pacholątko, a moc ponad moce. Kłaniam się nisko dziękując za dar Twego istnienia. Twe życie jak dobra magia ogarnia wszystkich ludzi. Chwała Ci Jezu Najmocniejszy. Dziękujemy Ci za cud Bożego Narodzenia!

Pastorałka:......................................

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.