X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 2975
Przesłano:

Rodzaje autorytetów rodzicielskich

Rodzina, życie rodzinne, wychowanie dzieci, wpływ rodziców na to wychowanie, to tematy, na które od dość dawna wypowiadali się liczni filozofowie, socjolodzy i psycholodzy. Problematyka ta interesowała i interesuje także wielu pisarzy, publicystów i poetów. A skoro jest to tematyka poruszana często, to przyznać należy, że jest ważna, a może nawet bardzo ważna. Szczególne miejsce zajmuje rola i pozycja rodziców w rodzinie oraz ich stosunki z dziećmi. Wszystko to związane jest z zagadnieniem autorytetu.
Autorytet stanowi osoba, która dzięki zespołowi cech osobowościowych, szczególnie kompetencji w danym zakresie, wpływa na kształtowanie się sądów i postaw innej osoby lub grupy społecznej uznających jej wartość. W znaczeniu dalszym autorytet to symbol, wytwór, funkcja lub jakiś substytut osoby. Rolę autorytetu pełnią wtedy elementy osobowościowe (rozum, wola, sumienie), naturalne grupy społeczne (rodzina, naród, rasa, klasa), władza, instytucje, organizacje, państwo, Kościół, szkoła, stowarzyszenie, partia, klub. Autorytet stanowić mogą też systemy religijne i moralne lub ideologiczne, produkty kultury masowej (moda, reklama, film, telewizja), wytwory cywilizacyjno–techniczne (produkcja maszyn i urządzeń), różne zjawiska natury i jej przedmioty.
O autorytecie w stosunkach między ludźmi mówimy wówczas, gdy osoby kontaktujące się ze sobą bezpośrednio lub pośrednio przypisując partnerowi określone właściwości i walory w tej lub innej dziedzinie skłonne są do uznania jego przewagi oraz wyższości i w związku z tym przejawiają tendencję do podporządkowania się mu.
Pojęciem autorytet posługujemy się wtedy, gdy co najmniej dwie osoby pozostają do siebie w takim stosunku, że jedna z nich przypisuje drugiej znacznie lub możność wpływania na tok zdarzeń, uznaje jej wyższość lub przewagę w danej dziedzinie życia politycznego, społecznego czy kulturalnego. Osoba uznająca autorytet, podporządkowuje się osobie posiadającej autorytet – odbywa się to mniej lub więcej dobrowolnie – wierzy jej, darzy ją zaufaniem i szacunkiem, jest posłuszna jej poleceniom i rozkazom. Jest to nadrzędność i podrzędność, jaka zachodzi np. między ojcem lub matką a dzieckiem, między nauczycielem a uczniem, przełożonym a pracownikiem.
W wychowaniu – autorytet przypisujemy tej osobie, która uzyskuje zamierzony skutek wychowawczy, a więc określone zachowanie, jako efekt zlecenia (rady, sugestii, przykładu osobistego) skierowanego pod adresem dziecka. A więc autorytet wychowawczy wyraża się tym, że wychowawca spowodował u wychowanka pożądane zachowanie, pożądaną aktywność poznawczą lub emocjonalną, bądź jedno i drugie.
Autorytet rodziców jest nieodzownym czynnikiem prawidłowego wychowania w każdej rodzinie. Można wyróżnić kilka rodzajów autorytetów rodzicielskich zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych. Do negatywnych, niepożądanych należą: autorytet przemocy, moralizatorstwa, przekupstwa, megalomanii, i autorytet dobroci, zaś do pozytywnych autorytet wiedzy, moralny, kultury i taktu.

AUTORYTET MEGALOMANII
Zacznę może od autorytetów negatywnych, tych niepożądanych. Należy do nich m.in. autorytet megalomanii przejawiający się niekiedy u ojców w formie samochwalstwa niezgodnego ze stanem faktycznym, np. ojciec mówi dzieciom, że jest kierownikiem jakiegoś zakładu pracy, a jest w nim tylko urzędnikiem. Rodzic, aby kształtować osobowość dziecka, powinien systematycznie pracować nad sobą. Nikt bowiem nie zwalczy kłamstwa, jeśli będzie sam kłamał i nie potrafi przyznać się do popełnionych błędów. Są przecież rodzice – wychowawcy, którzy uważają, że za wszelką cenę powinni podtrzymać swój autorytet nawet wtedy , gdy sami zrobili coś, czego zabraniają innym. Nic bardziej błędnego nad taką tezę. Dziecko jak czuły instrument wyczuje kłamstwo, a od takiego „wychowawcy” może odwrócić się na zawsze. Tak więc największą siłą dyscyplinującą dziecko jest własna uczciwość i panowanie nad samym sobą.

AUTORYTET MORALIZATORSTWA
Autorytetem negatywnym jest też moralizatorstwo występujące najczęściej u matek, które stale prawią nauki moralne swym córkom i synom w formie, wywołującej u dorastającej młodzieży reakcję negatywną – lekceważącą. Metod wychowania jest wiele. Wszystko zależy jednak od tego, czy rodzic sam z pełnym przekonaniem uznaje to, czego życzyłby własnemu dziecku bez względu na konieczność poniesienia pewnych wysiłków i wyrzeczeń. Tkwi w tym zasadnicza prawda konieczna dla wszelkiej działalności wychowawczej. Nie zewnętrzne oddziaływanie rodzica lecz najgłębsze jego przekonanie wpływa na rzeczywisty wynik jego pracy wychowawczej. Na nic się nie zda najbardziej doskonała znajomość nauk psychologicznych i pedagogicznych, najlepszych metod i technik działania, jeśli sam rodzic jest w studium niedojrzałości i nie potrafi zająć odpowiedniej postawy wobec życia. Aby poznać psychikę swego dziecka, wystarczy głęboka refleksja nad samym sobą. A wtedy w swym kapryśnym dziecku można dojrzeć samego siebie, z własną niestałością, lękliwością czy przeczuleniem. To stałe analizowanie siebie i zwracanie uwagi na swój sposób zachowania i stan psychiczny może uchronić rodzica i jego działalność wychowawczą od największego niebezpieczeństwa, jakie grozi każdemu wychowawcy a więc moralizowania, którego istota polega właśnie na niepedagogicznym mieszaniu się we wszystko oraz na niecierpliwej i fałszywej skłonności do ustawicznego poprawiania.

AUTORYTET PRZEKUPSTWA
Innym rodzajem autorytetu negatywnego jest przekupstwo. Schlebianie dzieciom, „polowanie” na ich uczucia za pomocą nagród wywiera wpływ destruktywny. Tego rodzaju „metody” mogą zniszczyć całkowicie autorytet rodziców. A. Makarenko osoby „ polujące” na miłość dzieci nazywa potworami pedagogicznymi. Podkreśla on: „Niechaj miłość przychodzi nie zauważona, bez uganiania się z własnej strony. Bo źle jest jeśli w miłości ... widzi się cel.” Nie należy jednak sądzić, że nagrody są zbędne w wychowaniu, bo tak nie jest. Stosuje się je jako wzmocnienie pożądanych zachowań i właściwych reakcji. Ludzie przecież dążą do tego, aby ich postępowanie dawało im zadowolenie i przyswajają sobie nagradzane formy zachowania. Każda nagroda wyróżnia, działa wzmacniająco. Aby jednak nagradzanie było skuteczne wychowawczo, nie może być często stosowane, nie należy też nagradzać tych czynności, które wchodzą w zakres normalnych obowiązków dziecka. Najwłaściwsze są nagrody stosowane sporadycznie, za wyjątkowe postępowanie ( altruistyczne, koleżeńskie, wykonanie specjalnego zadania itp.).

AUTORYTET PRZEMOCY
Kolejnym negatywnym autorytetem jest przemoc. Występuje ona w postaci nadużywania siły fizycznej w stosunku do dzieci i stosowania kar cielesnych. Te kary wymuszają ślepe posłuszeństwo i bezwzględne podporządkowanie się, paraliżują wolę dziecka, budząc w jego świadomości ciągły lęk i obawę. Nie mogą więc być stosowane zbyt często, bo tracą walory wychowawcze. Częste karanie wpływa na powolny zanik wrażliwości dziecka, a wtedy cel jest chybiony, bowiem kary nie skutkują, albo wywołują skutek przeciwny. Dziecko zamiast się poprawić, staje się nieczułe i obojętne lub zacina się i buntuje. Montaigne powiedział: „Jeżeli chcecie, aby dziecko lękało się kary i wstydu – nie czyńcie go zatwardziałym”. Bowiem dzieci często karane, w końcu godzą się z karą jako rzeczą nieuniknioną; kara staje się częścią składową ich życia, przestaje budzić strach. „Nie ma nic boleśniejszego nad wyraz twarzy obitego dziecka” – powiedział Alfred Binet. W rzeczywistości jest coś jeszcze boleśniejszego. To twarz dziecka, które już nie lęka się, że będzie obite. Kara, o ile ma wychowywać, powinna zmuszać dziecko do zastanowienia się nad winą. Rodzice karając dziecko zachowują rzadko tyle spokoju, aby dziecko zrozumiało słuszność kary i przypisało winę sobie. Dlatego każde zachowanie osoby karzącej ułatwiające ukaranemu dziecku zbliżenie się do siebie jest w największym stopniu miarą wychowawczą. Kara wymierzona z miłości do dziecka i w taki sposób, żeby dziecko nie miało wątpliwości o rodzicielskim oddaniu mu jest zawsze czynnikiem budującym i umacniającym autorytet każdego z rodziców. Zaś niewłaściwe stosowanie kar, zwłaszcza kar cielesnych, prowadzi najczęściej do całkowitej utraty autorytetu rodziców, szacunku i godności tak niezbędnych w wychowaniu rodzinnym.

AUTORYTET DOBROCI
Omawiając autorytety negatywne, niepożądane nie można zapomnieć o autorytecie dobroci, który występuje u rodziców ponad miarę tolerujących u dzieci niewłaściwe zachowania i samowolę. Często spotykamy takich rodziców, którzy swe uczucia nadmiernie koncentrują na dziecku i ulegają mu. O takim ojcu, matce mówimy, że charakteryzuje ich brak konsekwencji w postępowaniu z dzieckiem, że nadmiernie starają się chronić dziecko przed jakimikolwiek niebezpieczeństwami. Najczęściej traktują oni dziecko jako małe i nieporadne, przesadnie się nim opiekują, na wszystko pozwalają, nie doceniają jego możliwości i rozwiązują za niego wszystkie trudności nie dopuszczając do samodzielności. Takie postępowanie powoduje opóźnienie dojrzałości emocjonalnej i społecznej dziecka, zależność od rodziców. Brak konsekwencji postępowania w stosunku do dziecka i nadmierna miłość rodziców prowadzą także do wykształcenia u dziecka nadmiernej pewności siebie, poczucia zawyżonej wartości, zarozumialstwa, zuchwalstwa, a nawet awanturniczości i terroryzowania rodziców a zwłaszcza matki. Dziecko tak wychowane charakteryzuje się egoizmem i nadmiernymi wymaganiami w stosunku do rodziców i najbliższego otoczenia. Pozostawione sobie, czuje się niepewnie, jest niespokojne i nieszczęśliwe. Tak więc w procesie wychowania ważne jest pokazywanie dzieciom skutków ich postępowania. Należy uczyć je panować nad sobą, cenić i szanować wszystko, co je otacza, a co może ulec zniszczeniu. Nie należy ulegać chwilowym zachciankom. Konsekwencja rodziców jest w tym wypadku konieczna. Czasem jedno ustępstwo – to już precedens do tego, by dziecko nauczyło się egoizmu. Wychowanie dzieci nie jest więc sprawą łatwą. Wymaga ono od rodziców stanowczości i zwalczania własnej słabości, wyrażającej się ustępstwami „dla świętego spokoju”. Cóż bowiem łatwiejszego jak ustąpić? Zaoszczędziło się przecież dziecku łez i zmartwienia a sobie niepotrzebnego zdenerwowania. Ale w ten sposób wychowuje się dzieci słabe i kapryśne, nie umiejące wyrzec się niczego. Człowiek, który nie nauczy się dozować swoich pragnień, będzie nieszczęśliwy, bowiem wszystkich pragnień nie można zaspokoić.

AUTORYTET WIEDZY
Przejdę teraz do autorytetów pozytywnych. Jednym z nich jest autorytet wiedzy, wyrażający się w życzliwym stosunku do dziecka i zrozumieniu jego pragnień i dążeń, a wszystko to jest możliwe właśnie dzięki głębokiej wiedzy i znajomości spraw dzieci i młodzieży. Kompetencje wychowawcze, umiejętności fachowe oraz indywidualne zdolności wykorzystywania własnej wiedzy w praktyce wychowawczej stanowią ważny oręż na drodze sukcesu tak indywidualnego jak i wychowawczego. Posiadanie wiedzy bez umiejętności jej zastosowania czy jedynie jej demonstrowanie jako własnej zalety intelektualnej może być źródłem negatywnych wpływów na dziecko. Dowodzenie w praktyce skuteczności własnej wiedzy, a jeszcze do tego zdolność do jasnego i przekonywającego jej prezentowania jest właściwością psychologiczną powodującą budowanie rzeczywistego autorytetu i ważnym źródłem wpływu na dziecko.

AUTORYTET KULTURY I TAKTU
Do pozytywnych autorytetów należy też autorytet kultury i taktu. Na co dzień w życiu każdego człowieka ważna jest kultura. Przejawiać się ona powinna w każdej dziedzinie rodzinnego życia. Czysty, zadbany dom, przyjemny wygląd zewnętrzny jego mieszkańców, kulturalni goście – to wszystko zostawia ślad w psychice dziecka. Będzie to dla niego kiedyś wzorem własnego domu. A rodzice korzystający właśnie z dzieckiem – a czasem sami – z teatru, kina, dobrej książki czy telewizyjnego programu, odprężają się po codziennych kłopotach, stają się pogodniejsi, bardziej wyrozumiali i mniej nerwowi. Wychowanie powinno być aktem kultury społecznej, ta zaś wymaga przede wszystkim szacunku dla osobistych spraw dzieci i nienaruszania im własnej indywidualności. Rozumni rodzice, uznając prawa dziecka, organizując w określony sposób jego życie – pracę, zabawę, naukę i rozrywkę, otaczając opieką dziecięce przyjaźnie i związki emocjonalne, prawidłowo kierują wychowaniem i rozwojem osobowości swojego dziecka. Takich rodziców dziecko chętnie słucha, chętnie poddaje się ich wymaganiom, częściej ma do nich zaufanie i uznaje ich autorytet. Dzieciom zaś dorastającym trzeba pomóc w wyrobieniu i ukształtowaniu prawidłowego poglądu na świat i życie, obserwować bacznie wszystko, co dzieje się wokół nich, umieć zająć stanowisko wobec każdego problemu, z którym się spotykają, a także nauczyć kochać swój kraj, naród i jego tradycje.
Nie ulega wątpliwości, że żyjemy w czasach wielkich przemian w każdej dziedzinie życia. Wszystkie te przemiany odbijają się na stosunkach między ludźmi, na ich zwyczajach, przekonaniach i poglądach, a więc na życiu każdej rodziny. Stąd jednym z podstawowych i koniecznych warunków uznania autorytetu rodziców przez dorastające dzieci jest ich zrozumienie dla wszystkiego, co dzieje się wokół, a zwłaszcza zrozumienie pragnień i dążeń młodego pokolenia.
Jeśli chodzi o takt to przejawia się on głównie wtedy, gdy stosowane są nagany. Matka, która czeka wieczoru, aby porozmawiać z dzieckiem o jego winie i daje do zrozumienia, że mu przebaczy, o ile tylko zmieni on swoje postępowanie, daje dowód wielkiego taktu i wyrobienia psychicznego. Nie jest też rzeczą obojętną, czy gani się dziecko wobec rówieśników, czy w rozmowie w „cztery oczy”. Dziecko unika wtedy złośliwości rówieśników, którzy potrafią przypomnieć mu – w najmniej spodziewanej chwili – o dawno już zapomnianym przez nie i wybaczonym przez rodziców, zdarzeniu. Takt wymaga, aby nawet w sytuacji konieczności udzielenia nagany rodzice nie przekraczali zasad grzeczności. Grzeczność i taktowne zachowanie się są cechą wyższości, nie tylko dlatego, że znamionują osoby o wyższym prestiżu społecznym, lecz i dlatego, że wykazują pewną subtelność, dobroć i panowanie nad sobą. Natomiast brak zachowania norm i niegrzeczność są oznakami niższości.

AUTORYTET MORALNY
Ważne znaczenie w wychowaniu dziecka ma też autorytet moralny, a więc głoszone zasady moralne i postępowanie zgodne z tymi zasadami. Negatywny wpływ na autorytet w rodzinie mają wszelkie objawy niewłaściwego zachowania się rodziców w obecności dzieci – kłótnie i sceny małżeńskie, okłamywanie się wzajemne, zaniedbywanie obowiązków względem rodziny, karanie w stanie nietrzeźwym dzieci, nałóg pijaństwa. Podrywają one nie tylko autorytet, ale powodują powolny rozkład moralny rodziny. Tego typu przeżycia niszczą system nerwowy dziecka i stają się przyczyną ciężkich urazów psychicznych. Tłumią wszelką energię i radość życia, są źródłem nieuleczalnego pesymizmu życiowego.
Autorytet obniżają też nieujednolicone oddziaływania wychowawcze rodziców na postępowanie dziecka. Dziecko, które obserwuje rozbieżność postaw rodziców jest najpierw zdziwione. W swej prostocie sądzi ono, że przeczenie i twierdzenie dotyczącej jednej rzeczy, wzajemnie się wykluczają. Wie, że to, co osoba, którą kocha i szanuje nazywa złem, nie powinno być dobrem dla drugiej osoby, którą także kocha i szanuje. Więc najpierw dziwi się i zaczyna pytać: czy dobrze zrozumiało. Następnie przystosowuje się do pewnej dwulicowości: przed ojcem robić będzie to, od czego wstrzyma się przed matką. Może to doprowadzić do zaburzenia równowagi moralnej – dziecko będzie sądziło, że między dobrem a złem nie ma różnicy, że zależnie od okoliczności, czasu, miejsca i osób, zabronione staje się dozwolonym, złe – obojętnym a nawet dobrym. A więc rodzinne spory i atmosfera napięcia wpływają niekorzystnie na wypełnianie przez rodziców funkcji polegającej na zapewnieniu poczucia stabilizacji i warunków dla rozwoju osobowości każdego z członków rodziny. Stąd tak ważnym problemem jest wypracowanie wspólnego światopoglądu i wspólnej hierarchii wartości, sprzyjającej tworzeniu właściwej atmosfery w rodzinie. Rodzice powinni być nosicielami określonych wartości takich jak: uczciwość, dobro, przyjaźń, miłość, solidarność, braterstwo.
Dla młodego pokolenia zasadniczym celem jest dziś taki rozwój kraju, który będzie mógł możliwie najpełniej zagwarantować zaspokojenie potrzeb materialnych i duchowych człowieka. Taki system wartości powoduje, że ludzie młodzi nie zawsze potrafią ocenić to, co dzieje się w kraju, nie zawsze umieją patrzeć na miejsce Polski w świecie i jej powiązania z innymi narodami. Koncentrując się na problemach materialnych, zapominają często o wartościach moralnych, tak ważnych dla życia w rodzinie i społeczeństwie. Brak wspólnego systemu wartości stanowi zagrożenie dla prawidłowego przebiegu procesu socjalizacji rodziny, który m.in. ma prowadzić do przyswajania sobie prawidłowych norm i wzorów postępowania. Konflikty w sferze systemu wartości mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia psychicznego członków rodziny a także dla jej spójności. Istnieje więc niebezpieczeństwo dezintegracji rodziny, jej dysfunkcji i rozpadu.
Należy więc pamiętać, że są pewne zasadnicze cechy ludzkie, pewne wartości moralne, bez których rodzice nie mogą pozyskać trwałego szacunku u swoich dzieci. Ważne jest by rodzice byli „ kimś”. Przecież od najmłodszych lat dziecko słyszy słowo „praca” i obserwuje pracę rodziców. W szkole dowiaduje się, że wszystko, co ludzie posiadają, jest rezultatem ludzkiej pracy. Dlatego bardzo wcześnie zaczyna interesować się tym, co robią jego rodzice, gdzie pracują, kim są i jaką rolę odgrywają wśród ludzi w zakładzie pracy i środowisku lokalnym. Aby rodzice mieli szacunek u swoich dzieci muszą odgrywać pewną rolę w społeczeństwie. Powinni dość wcześnie zapoznać dzieci ze swoją pracą i wyrobić u nich przekonanie, że praca ta zasługuje na szacunek. Na próżno rodzice będą zachęcać swoje dzieci do pracy i nauki, jeśli sami nie dadzą im dobrego przykładu. Jeśli ojciec w poniedziałek nie idzie do pracy, bo musi odpocząć po sobotnio – niedzielnej pijatyce, to nie należy się dziwić, że jego dziecko ucieka z lekcji, wagaruje i nie osiąga żadnych postępów w nauce. Żadne pouczenia, czy surowe kary nic nie pomogą. Przykład działa silniej a autorytet takiego ojca w oczach dziecka jest już zachwiany i żadne jego słowa nie mają znaczenia. Zupełnie inaczej jest tam, gdzie każde słowo rodziców poparte jest rzetelnym przykładem własnego postępowania. Nie trzeba wówczas pouczeń. Musi więc być zachowana zgodność między słowami i czynami rodziców. Ludzie są różni, wszyscy mają zalety i wady, a także różne charaktery i uosobienia. Dzieci kochają i darzą zaufaniem nie tylko tych rodziców, którzy mają łatwy charakter i dużo zalet, ale i tych, którzy są obarczeni różnymi wadami. Wady te nie podważają szacunku do rodziców. Są jednak pewne cechy charakteru i pewne wartości moralne, bez których nie można zdobyć trwałego szacunku i zaufania dzieci. Takimi cechami są prawdomówność i zgodność między słowami i czynami. Dziecko, które wie, że może polegać na każdym słowie rodziców, czuje się bezpiecznie, widzi w rodzicach swoich przyjaciół, bogatych w doświadczenie życiowe, mądrych i prawych. Jeśli będzie miało jakieś kłopoty czy wątpliwości zwróci się na pewno do nich. Rodzice zaś wiedząc, co trapi ich dziecko, będą mogli zawsze dopomóc mu, pocieszyć, dodać sił i otuchy. Dziecko, które wie, że w każdej chwili może znaleźć oparcie u rodziców, jest szczęśliwsze od innych niezrozumianych, samotnych, zawiedzionych. Zgodność między słowami i czynami rodziców powinna przejawiać się także w stosunku do dzieci. Niespełnione obietnice, niepotrzebne groźby, podważają zaufanie dzieci do rodziców. Już małe dziecko zapamiętuje, kiedy go rodzice zawiedli i przestaje im wierzyć.

Na podstawie powyższych rozważań i obserwacji życia społecznego, a zwłaszcza rodzinnego można wnioskować, że autorytet rodziców ma duży wpływ na życie dziecka i młodego człowieka. To dobrze, że już w rodzinie pojawiają się drogowskazy, wzory. Wielu rodziców może nie zdobyło wiedzy uniwersyteckiej, żyje w cichości a czasem nędzy. Ale bywa, że tacy właśnie ludzie najpełniej odpowiadają na pytanie: cóż może zdziałać człowiek? Zdziałać może wiele, ponieważ autorytet buduje (często nieświadomie) swoim własnym życiem, a tego właśnie współczesnemu człowiekowi najbardziej potrzeba. Nigdy nie będzie miał należytego autorytetu rodzic, który „hoduje” tylko, a nie wychowuje swoje dziecko. Dziecko bowiem oczekuje nie tyle materialnej opieki, co poczucia bezpieczeństwa, bliskości i miłości z najbliższymi osobami na świecie – rodzicami. Każdy rodzic powinien mieć nieustanną świadomość, iż ma realizować swoje życie jako człowiek przykładny, sprawiedliwy.
Często słyszymy, że współczesna młodzież nie szanuje rodziców, ludzi starszych i wychowawców, że nie uznaje żadnych autorytetów. Pojawia się pytanie: czyżby autorytety waliły się same z jakiejkolwiek przyczyny? Nie. Nawet frustracje, konflikty, stresy, kryzysy, obniżona duma, niespełnione oczekiwania, doznane porażki, przegrane rywalizacje nie powalą autorytetów, jeśli człowiek był prowadzony od początku przez swoich rodziców drogą sprawiedliwości.

Bibliografia
1. Zbigniew Zaborowski „O rodzinie. Rodzina jako grupa społeczno – wychowawcza.”
2. Marian Kalinowski „Dlaczego rodzice tracą autorytet?”
3. Elżbieta Jackiewicz „Kiedy dzieci słuchają i szanują rodziców”.
4. Jan Strelau, Andrzej Jurkowski, Andrzej Putkiewicz „Podstawy psycho-logii dla nauczycieli”.
5. Ks. Marian Zdzisław Stepulak „Gdy walą się autorytety, cóż może zdziałać sprawiedliwy” – Wychowawca r. 1997 nr 3 .
6. Leszek Mellibruda „Autorytet – druga strona medalu”- Remedium r.1998 nr 5.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.