X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 27530
Przesłano:

Opis i analiza przypadku ucznia z zespołem aspergera i niedostosowaniem do środowiska szpitalnego

Pracując w Z.P.S przy zoz w Opolu na oddziałach szpitalnych mam możliwość poznania i pracy z wieloma pacjentami w wieku szkolnym. Środowisko szpitalne jest środowiskiem specyficznym, często jawiącym się dzieciom jako przerażające i groźne. Trafiając na oddział szpitalny zostają one gwałtownie oderwane od środowiska macierzystego. Wszystko jest dla nich nowe i nieznane. Wielu spośród pacjentów wykazuje problemy w zaakceptowaniu potrzeby leczenia szpitalnego, nie potrafi odnaleźć się w roli pacjenta. Doznania bólowe często towarzyszące chorobie i zabiegom medycznym dodatkowo potęgują ich poczucie zagrożenia i lęk. Szybka i jak najlepsza adaptacja do środowiska szpitalnego, wpływa korzystnie na proces leczenia. Pacjenci rozładowując negatywne emocje oraz zaspokajając swoje potrzeby, zyskują dobre samopoczucie i komfort psychiczny.


I. IDENTYFIKACJA PROBLEMU
Problem dotyczy Dawida, dziecka z zespołem Aspergera, o niższym niż przeciętny rozwoju umysłowym, wykazującego problemy w przystosowaniu do środowiska szpitalnego. Dawid, lat 12, pojawił się na oddziale pediatrii w kwietniu 2014r. z rozpoznaniem zapalenia stawów. Od pierwszych dni pobytu charakteryzował się problemami w adaptacji do środowiska szpitalnego. Podczas rozmów indywidualnych odpowiadał monosylabami, odwracał się od mówiącego, spuszczał głowę, wycofywał się z kontaktu. Przez pierwsze dni nie chciał jeść i początkowo odmawiał wszelkiej aktywności, był apatyczny, smutny i nie nawiązywał z nikim kontaktu. Protestował przed wszelkimi zabiegami medycznymi, podawaniem leków w kroplówkach, wlewach, nie chciał ich przyjmować, płakał, nie współpracował z personelem medycznym podczas podawania leków. Nie akceptował jedzenia szpitalnego i ustalonej diety, domagał się jedzenia z domu albo całkowicie odmawiał posiłków, co wpływało na pogorszanie jego stanu zdrowia. Nie zgłaszał swoich dolegliwości chorobowych personelowi medycznemu, bojąc się przedłużenia pobytu w szpitalu. Nie pozwalał mamie, aby choć na chwilę opuściła jego pokój, gdy nie było jej przy nim Dawid był niespokojny i nerwowo wpatrywał się w drzwi czekając na jej powrót. Nie chciał wychodzić ze swojej sali, odmawiał wzięcia udziału w zajęciach lekcyjnych i wychowawczych. Nie nawiązywał kontaktu z innymi dziećmi obecnymi w sali chorych.
Obecność Dawida w szpitalu przedłużała się, ze względu na powikłania i komplikacje w leczeniu wynikające z uczuleń na różne lekarstwa i wystąpienia skutków ubocznych, które dawały niejednoznaczny obraz choroby. W efekcie przebywał on na oddziale 7 tygodni.
O problemie chłopca dowiedziałam się od wychowawcy i innych nauczycielek szkoły szpitalnej, idąc na oddział myślałam już nad sposobami i metodami dotarcia do Dawida. Po czym okazało się, że znam go bardzo dobrze, bo był moim uczniem w jego szkole macierzystej. Oprócz nauczania języka polskiego w ZPS prowadzę zajęcia rewalidacyjne i terapię logopedyczną w PSP nr 26 w Opolu. Dawid w klasach I-III szkoły podstawowej uczęszczał do mnie na zajęcia logopedyczne, a w klasie IV i V miał ze mną rewalidację.
Fakt, że Dawid znał mnie ze swojej rzeczywistości szkolnej bardzo dobrze wpłynął na jego wstępne przełamanie się, ponieważ byłam pierwszą osobą w szpitalu z którą nawiązał kontakt werbalny. Wiedziałam, że jest mu bardzo trudno w nowym, nieznanym środowisku, przede wszystkim na to, że jest on dzieckiem ze zdiagnozowanym zespołem Aspergera, które ze względu na tę chorobę i opóźniony rozwój intelektualny ma orzeczenie o indywidualnym nauczaniu. Szkoła do której chodzi Dawid na co dzień, jest bardzo mała i dla dziecka z tym schorzeniem jak najbardziej sprzyjająca, bo budynek jest niewielki, a wszyscy uczniowie się znają i są oswojeni z problemem chłopca i sposobami postępowania z nim. Dawid chodzi na niektóre zajęcia ze swoją klasą, a z przedmiotów wiodących ma nauczanie indywidualne. Oprócz tego objęty jest opieką psychologa i pedagoga.

Uczeń wymaga więc pracy dydaktycznej w indywidualnym kontakcie z nauczycielem, w warunkach i formie dostosowanych do jego dysfunkcji. Szkoła szpitalna pod tym względem spełniała wyżej wymienione warunki, ale dla Dawida była przede wszystkim miejscem nowym, nieznanym, kojarzącym się z bólem, chorobą i zastrzykami. Postanowiłam mu w związku z tym pomóc w jak najlepszej adaptacji do środowiska szpitalnego.

II. GENEZA I DYNAMIKA ZJAWISKA
Chłopiec pozostawał pod stałą opieką Poradni Psychologiczno–Pedagogicznej od 7 roku życia, która wydała opinię w sprawie powtórzenia przez Dawida klasy I w celu zapewnienia mu większej pomocy i wsparcia. Zalecono wówczas indywidualne zajęcia korekcyjno-kompensacyjne i terapię logopedyczną. Osobiście przez 3 lata czuwałam nad korygowaniem wady wymowy u chłopca, który seplenił i miał problemy z artykulacją głosek „szumiących” – sz, rz, cz, dż. Postępy w tej kwestii przychodziły bardzo powoli i były efektem ciężkiej pracy. Brak systematyczności w ćwiczeniach z rodzicami wydłużał znacznie postępy terapii. Dawid jest jedynakiem, wychowuje się bez ojca i mieszkał raz ciocią, a raz z wujkiem, bo mama przez pierwsze lata edukacji chłopca wyjeżdżała do pracy za granicę i przebywała tam przez kilka miesięcy w ciągu każdego roku. W związku z powyższym chłopiec nie zawsze był dopilnowany, raczej częściej zostawiony samemu sobie. Na co dzień wydawał się cichy, wycofujący z kontaktu, a w związku z tym nie sprawiający pozornie problemów.
Dawid był kilkakrotnie diagnozowany przez kolejnych specjalistów w poradni, w klasie III stwierdzono:
• sprawność intelektualna kształtuje się na poziomie niższej niż przeciętna
• słabsza sprawność myślowa w zakresie rozumienia sytuacji społecznych i moralnych oraz myślenia pojęciowego i logicznego
• deficyty występują również w zakresie umiejętności analityczno-syntetycznych
• obniżona pamięć trwała i krótkotrwała, chłopiec wymaga wielokrotnego powtarzania i dłuższego czasu do utrwalania materiału
• problemy z koncentracją uwagi
• wąski zakres wiadomości i słownictwa czynnego i biernego
• słaba percepcja słuchowa w zakresie słuchu fonemowego
• czyta techniką literową w bardzo wolnym tempie, wówczas nie rozumie czytanego tekstu
• myli, opuszcza i zamienia kolejność liter w wyrazie, liczne błędy ortograficzne również w zmiękczeniach
• niska sprawność grafomotoryczna
• mało spontaniczny, często milczący
• słabe umiejętności społeczne i komunikacyjne
• niedojrzałość emocjonalna
• pobudliwość nerwowa, w chwili irytacji wycofuje się, zamyka w sobie, ucieka
• wymaga dużo czasu na oswojenie się z nową sytuacją lub osobą.

Zalecono w związku z powyższym dostosowanie wymagań edukacyjnych i kontynuowanie zajęć korekcyjno-kompensacyjnych.
W IV klasie wyniki badania w poradni były jak w klasie III, chłopiec nie zrobił istotnych postępów, a wręcz jego problemy były bardziej uwydatnione. W IV klasie uczniowie mają już podział na konkretne przedmioty, zmienili się nauczyciele uczący i wymagania wobec ucznia w tym wieku. Dawid wyraźnie odstawał od reszty klasy i nie mógł nadążyć ani z pisaniem, ani z czytaniem, ani z rozumieniem treści, które przekazywał nauczyciel. Jego umiejętności w tym zakresie były na bardzo niskim poziomie w związku z czym stwierdzono u Dawida dysleksję głęboką i zalecenie zajęć dydaktyczno-wyrównawczych na których należało ćwiczyć i rozwijać:
• percepcję słuchową i wzrokową
• wyobraźnię przestrzenną
• integrację słuchowo-wzrokowo-ruchową
• sprawność manualną, grafomotoryczną
• czytanie i pisanie
• sferę emocjonalno-motywacyjną
• wzmacniać poczucie własnej wartości,
• podkreślać dobre strony dziecka
• nagradzać i chwalić nie tylko za dobrze wykonane zadania, ale i za wysiłek i wkład pracy.
Wkrótce również w klasie IV poradnia wydała dla Dawida:
1. Orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego z uwagi na Zespół Aspergera z zaleceniem:
• indywidualnych zajęć rewalidacyjnych oraz
• zajęć z psychologiem
2. Orzeczenie o potrzebie indywidualnego nauczania:
Z zaleceniami:
• Realizacja nauczania indywidualnego na terenie szkoły w odrębnym pomieszczeniu.
• Integracja z zespołem rówieśniczym przez możliwość uczestniczenia w wybranych zajęciach i imprezach szkolnych wraz z zespołem klasowym.
• Równomierne rozłożenie zajęć przez 5 dni w tygodniu.
• Dostosowanie czasu pracy i tempa, a także form i metod do możliwości psychofizycznych i dysfunkcji ucznia.
U Dawida stwierdzono zaburzenia w obszarze komunikacji werbalnej i niewerbalnej, emocji oraz relacji społecznych. Uczeń wymaga więc pracy dydaktycznej w indywidualnym kontakcie z nauczycielem, w warunkach i formie dostosowanych do jego dysfunkcji.

III. ZNACZENIE PROBLEMU
Przedstawione wyżej problemy Dawida rzutują na dalsze funkcjonowanie nie tylko w szkole szpitalnej, ale i w dalszym życiu. Problemy w komunikacji międzyludzkiej z uwagi na Zespół Aspergera, brak poczucia bezpieczeństwa w nowym środowisku (na oddziale szpitalnym), nieakceptowanie nowopoznanych osób, nowych zasad, pór posiłków, leków, zabiegów, silny lęk przed rozstaniem z matką, niskie poczucie wartości, niechęć do kontaktów z rówieśnikami przebywającymi w sali szpitalnej i na oddziale, mogą doprowadzić dziecko do pogłębienia negatywnych zachowań i większego wycofania się w swój własny, bezpieczny świat. U Dawida występują zaburzenia sensoryczne, to znaczy że umysł dziecka interpretuje bodźce zmysłowe (wzrokowe, dotykowe, słuchowe i węchowe) jako za silne, dlatego będzie na nie reagował zbyt przesadnie. W związku z tym albo będzie nadmiernie pobudzony, albo zdekoncentrowany lub wyłączony. Chłopcu brakuje wiary w siebie, jest niepewny własnych opinii, każde zadanie odbiera jako niebezpieczeństwo, ponieważ przewiduje swoją porażkę. Jest wrażliwy na oceny innych, nieufny w stosunku do nieznanych zjawisk i ludzi oraz lękliwy.
Ponadto deficyty rozwojowe takie jak:
• obniżony zasób wiedzy ogólnej,
• niski poziom percepcji wzrokowo – przestrzennej,
• koordynacji słuchowo- wzrokowo – ruchowej,
• myślenia słowno - pojęciowego,
• zaburzona pamięć wzrokowa
• słaba ekspresja językowa oraz
• mała sprawność grafomotoryczna w znacznym stopniu utrudniają nabywanie wiedzy i rozwój Dawida. Dodatkowo duży niepokój wewnętrzny i nieumiejętność radzenia sobie z napięciem, znacząco negatywnie wpływają na rozwój społeczny i emocjonalny ucznia.
Chłopiec motorycznie jest mało sprawny, zwłaszcza w sferze koordynacji i elastyczności dużej i małej motoryki. Silnie u chłopca zaznaczony jest opór wobec zmian i nowych sytuacji, czy też niezgodnego z jego oczekiwaniami postępowania osób z jego otoczenia. Sytuacje takie wyzwalają w nim histerię, panikę i hamowaną złość. Dezorganizują również jego działanie. Widoczny jest także nieprawidłowy rozwój wybiórczego przywiązania społecznego oraz wzajemnych kontaktów społecznych. Chłopiec nie dąży do spontanicznego nawiązania kontaktów społecznych i emocjonalnych z otoczeniem. Nie nawiązuje i nie rozwija związków rówieśniczych obejmujących wzajemnie podzielone zainteresowania, czynności i emocje.
W sposób zdecydowany (ucieczką lub wycofaniem) reaguje na jakiekolwiek próby nawiązania kontaktu przez rówieśników. Od dzieciństwa związany jest tylko z jedną koleżanką, dzięki której w ocenie matki uczęszczał dotychczas do szkoły podstawowej. W zasadzie spośród rówieśników to jedyna osoba, z którą Dawid nawiązuje i podtrzymuje kontakt.
Problem Dawida szczególnie zwrócił moją uwagę, ponieważ odczuwany przez niego lęk utrudniał mu przystosowanie się do środowiska szpitalnego. Powodował izolację chłopca od reszty grupy wychowawczej, uniemożliwiał zaspokajanie potrzeb społecznych i wpływał źle na jego kondycję psychiczną. Sytuacja ta nie wspomagała procesu leczenia Dawida, a wręcz powodowała nasilanie się objawów chorobowych, co wtórnie podnosiło poziom lęku odczuwany przez chłopca. Z literatury przedmiotu oraz własnego doświadczenia wiem, że pozostawienie chłopca bez pomocy może mieć poważne konsekwencje dla jego dalszych losów, dlatego postanowiłam mu pomóc.
Ważne jest oddziaływanie terapeutyczne na chłopca, aby szpital w jego oczach przestał być groźny i pozostał w pamięci jako nowe, pozytywne doświadczenie.
Negatywne skojarzenia mogłyby w przyszłości niepotrzebnie wywoływać lęk przed wszystkim, co jest związane z leczeniem, badaniem i innymi „medycznymi” sytuacjami.

IV. PROGNOZA

Prognoza negatywna
W sytuacji pozostawienia chłopca bez pomocy może wystąpić:
• wzmagające się uczucie osamotnienia i braku poczucia bezpieczeństwa;
• izolacja Dawida od grupy rówieśniczej i dorosłych pracowników szpitala (personelu medycznego i pedagogicznego);
• całkowite zamknięcie się w sobie;
• brak wiary w ludzi, od których oczekiwał pomocy;
• podniesie poziomu lęku, napięcia i niepokoju;
• nieuczestniczenie w lekcjach szkoły szpitalnej;
• brak stymulacji zaburzonych funkcji;
• nawarstwianie się zaległości szkolnych;
• brak promocji do klasy 6
• spowolnienie procesu powrotu do zdrowia lub nawet całkowity brak postępów w leczeniu;
• skojarzenie pobytu w szpitalu z traumą.

Prognoza pozytywna
Efektem wdrożenia oddziaływań terapeutycznych będzie:
• zaspokojenie potrzeby bezpieczeństwa;
• integracja ze środowiskiem szpitalnym;
• pokonanie osamotnienia;
• branie udziału w lekcjach;
• nawiązanie kontaktu z nauczycielami oraz rówieśnikami;
• rozwinięcie umiejętności społecznych i komunikacyjnych;
• indywidualną pomoc w nauce;
• nadrobienie zaległości szkolnych;
• promocja do klasy 6 w szkole macierzystej;
• obniżenie poziomu lęku, napięcia i niepokoju;
• wzmocnienie poczucia własnej wartości;
• przyspieszenie procesu powrotu do zdrowia;
• zachowanie pozytywnych wspomnień z pobytu w szpitalu.

V. PROPOZYCJE ROZWIĄZAŃ

W związku z podjęciem przeze mnie kroków zmierzających do polepszenia sytuacji Dawida, postawiłam sobie niżej wymienione cele:
• poznać dokładnie sytuację Dawida związaną z chorobą, leczeniem i zabiegami;
• porozmawiać z personelem medycznym; lekarzem prowadzącym i pielęgniarkami o chorobie chłopca oraz zaburzeniach zachowania wynikających z Zespołu Aspergera;
• nawiązać z Dawidem kontakt zbudowany na zaufaniu, oparty na wcześniejszej znajomości ze szkoły macierzystej, a więc środowiska chłopca, które on dobrze zna;
• ściśle współpracować z mamą i ustalić formy pomocy dla Dawida;
• przejrzeć notatki na temat Zespołu Aspergera, dysleksji i przygotować literaturę fachową dla mamy;
• udzielić wskazówek, jak pomóc dziecku z Zespołem Aspergera - mamie oraz nauczycielom i wychowawcy ze szkoły szpitalnej;
• nawiązać współpracę z wychowawcą, psychologiem, pedagogiem szkolnym oraz polonistą w szkole macierzystej;
• zapoznać ucznia z warunkami szpitalnymi (sale szpitalne, korytarz, łazienki, sala świetlicowo – lekcyjna) i harmonogramem dnia w szpitalu (pory pobudki, toalety, posiłków, zabiegów, lekcji, zajęć wychowawczych i czasu wolnego);
• zachęcić ucznia do wzięcia udziału w lekcjach organizowanych przez szkołę szpitalną i przede wszystkim w lekcjach języka polskiego;
• uświadomić uczniowi i mamie konsekwencje wynikające z niepodjęcia przez niego nauczania w szpitalu;
• uczulić nauczycieli szkoły szpitalnej na problemy Dawida, zaplanować formy współpracy, obserwację ucznia i indywidualną pomoc w nauce;
• otoczyć go szczególną życzliwością, wyrozumiałością i wsparciem;
• umacniać wiarę chłopca w słuszność podjętych przez niego wysiłków na rzecz nauki;
• chwalić go za najmniejsze sukcesy;
• pracować z uczniem indywidualnie podczas niektórych lekcji;
• podjęcie działań mających na celu wzmocnienie poczucia własnej wartości oraz podniesienie samooceny chłopca;
• na bieżąco wyjaśniać sytuacje społeczne, rezygnując z wyjaśnień od ucznia „dlaczego/po co?” na rzecz „następnym razem”;
• ustalenie konkretnych granic i norm postępowania;
• dostosować wymagania stawiane w naszej szkole do możliwości ucznia:
o wydłużenie czasu pracy,
o przygotowanie kart pracy, fiszek i zadań dla dziecka z upośledzeniem i dysleksją,
o czytanie i tłumaczenie dziecku poleceń i zadań,
o przygotowywanie notatek do wklejenia dziecku w zeszycie,
o przepisywanie z książki nie ze słuchu,
o przekazywanie wiadomości z wykorzystaniem materiału konkretno- obrazowego,
o określenia ścisłych ram czasowych tak, by uczeń miał świadomość, kiedy będzie mógł skończyć zajęcia,
o zachęcanie do pracy poprzez zminimalizowanie ilości zadań i stwarzanie okazji do odniesienia drobnych nawet sukcesów,
o nie wyrywanie ucznia do głośnego czytania w obecności innych uczniów, jedynie w kontakcie indywidualnym,
• pomoc w jak najlepszej adaptacji Dawida do środowiska szpitalnego poprzez realizację wybranych elementów z programu terapeutyczno – wychowawczego „Bezpieczne lądowanie” (autorstwa mojej koleżanki ze szkoły szpitalnej) oraz „Bajki, które leczą” mojego autorstwa:
- integrowanie chłopca ze środowiskiem szpitalnym,
- kształtowanie umiejętności porozumiewania się w grupie rówieśniczej oraz
z dorosłymi (personelem medycznym i pedagogicznym),
- czytanie bajek terapeutycznych, które pomagają spojrzeć z innej strony na swój
problem i oswoić go (np. lęk, strach, ból, niepokój, nieumiejętność
zaakceptowania zmian otoczenia itp.).

VI. WDRAŻANIE ODDZIAŁYWAŃ


Gdy tylko dowiedziałam się, że Dawid leży na oddziale pediatrii, gdzie uczę języka polskiego i jestem wychowawcą grupy kl. V-VI i I-III gimnazjum, postanowiłam zapoznać się i przeanalizować wszystkie dokumenty dotyczące dziecka:

• opinię z PPP w sprawie powtórzenia przez Dawida klasy I z zaleceniem zajęć korekcyjno-kompensacyjnych i logopedycznych;
• opinię z PPP w klasie III dotyczącą deficytów rozwojowych i dostosowania wymagań i kontynuacji zajęć korekcyjno-kompensacyjnych i logopedycznych;
• opinię z PPP w klasie IV dotyczącą specyficznych trudności – dysleksji głębokiej, dostosowania wymagań i zaleceniem zajęć korekcyjno-kompensacyjnych;
• orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego (również w klasie IV) z uwagi na Zespół Aspergera;
• orzeczenie o potrzebie indywidualnego nauczania.

Przeprowadziłam rozmowę diagnostyczną oraz wywiad z mamą chłopca, skontaktowałam się z psychologiem i pedagogiem szkoły macierzystej, jego wychowawczynią oraz polonistką i uzyskałam informacje na temat ówczesnego funkcjonowania dziecka oraz przebiegu udzielanej indywidualnej pomocy, o której miałam pewna wiedzę, ale wolałam się jeszcze upewnić co do niektórych zachowań chłopca, umiejętności i trudności. Podjęte działania i obserwacja chłopca pozwoliły mi opracować diagnozę wstępną i plan pomocy Dawidowi w szkole szpitalnej, by konsekwentnie realizować zalecenia poradni.
Pierwszym krokiem jaki podjęłam, było nawiązanie kontaktu terapeutycznego z Dawidem. Chłopiec początkowo wycofywał się, siedział bokiem, twarzą do ściany, starał się nie utrzymywać kontaktu wzrokowego, był nieufny, przestraszony nową sytuacją i nieznanym środowiskiem. Starałam się wzbudzić jego zaufanie i doprowadzić do zaakceptowania otoczenia przypominając mu, że znamy się z jego własnej szkoły, bo też tam pracuję i że już razem pracowaliśmy. Chcąc odwrócić jego uwagę od nieakceptowanej przez niego rzeczywistości szpitalnej, zaczęłam wspominać o przyjemnych wydarzeniach z życia szkoły w jakich oboje braliśmy udział, poczęstowałam go ulubionymi cukierkami i z upływem czasu Dawid poczuł się bardziej bezpiecznie i komfortowo. Odwrócił się od ściany i sam zaczął opowiadać o „Nocy w szkole”, którą spędziła jego klasa w nagrodę za wygranie konkursu „O książęcy miecz”. Wiedziałam, że to będzie przełom w jego zachowaniu i na początek zaproponowałam mu, że pokażę mu oddział szpitalny, żeby wiedział, gdzie jest świetlica szkolna i co się w niej robi, ile jest sal, gdzie można znaleźć pielęgniarki, lekarzy i salowe. Po kolei opowiedziałam czym zajmują się te osoby i z jakim problemem może się do nich zgłosić i że wszyscy są tu po to, żeby mu pomóc. Chłopiec początkowo bał się opuszczać salę chorych, ale po zachęcie z mojej strony zgodził się na krótki spacer po oddziale.
Następnym elementem programu było przekazanie chłopcu podstawowej wiedzy na temat funkcjonowania na oddziale oraz pomoc w zaakceptowaniu potrzeby leczenia szpitalnego. Wspólnie z Dawidem ustaliłam, co znaczy „być chorym” i jakie są różnice pomiędzy chorowaniem w domu a w szpitalu. Szczególnie zwróciłam uwagę na różnice w sposobach leczenia (w szpitalu są kroplówki, zastrzyki, inhalacje, wlewki, dieta) mając na celu ukształtowanie aktywnej postawy w dążeniu do wyzdrowienia. Zapoznałam też Dawida z prawami i obowiązkami pacjenta oraz planem dnia na oddziale, co wprowadziło poczucie przewidywalności i stałości. Szczególnie jest to ważne w postępowaniu z dziećmi lękliwymi i wycofanymi, takimi jak Dawid.
Od początku pobytu ucznia w szpitalu pracowałam nad jego jak najlepszą adaptacją do nowego środowiska. Osoby z zespołem Aspergera muszą posiadać bardzo dobrze zaplanowany, niemal rytualnie - dzień. Środowisko uczenia się musi być dobrze zorganizowane i wyznaczone specjalnie dla nich. Drugiego dnia opowiedziałam mu o tym, jak wygląda ramowy plan dnia na oddziale i o możliwości wzięcia udziału w lekcjach i popołudniowych zajęciach wychowawczych. Przybliżyłam mu na czym one polegają, gdzie się odbywają, w jakich godzinach i co można na nich robić. Mimo zachęty z mojej strony, Dawid jeszcze nie chciał brać w nich udziału, reagował lękiem i wycofaniem. Wiedziałam, że muszę dać mu jeszcze trochę czasu na oswojenie się z sytuacją i poznanie nowych zasad i rytuałów, których znajomość da mu poczucie bezpieczeństwa i zmniejszy lęk i panikę.
Przez kolejne dni zachęcałam go opowiadając, co będzie tematem moich zajęć i co będę robić z dziećmi na swoich lekcjach języka polskiego. Gdy nie miałam innych uczniów przychodziłam do niego do sali i tam czytałam mu baśnie i legendy dla klasy V, bo wiedziałam, że lubi opowieści o fantastycznych bohaterach i wydarzeniach. Wiedząc, że rysowanie sprawia mu przyjemność, przynosiłam mu kredki i papier, żeby mógł zrobić ilustracje do przeczytanych przeze mnie tekstów. Potem wieszałam je na wystawie w świetlicy. Przynosiłam mu też prace wykonane przez innych pacjentów na zajęciach wychowawczych, żeby zachęcić go do wzięcia w nich udziału.
Nasze rozmowy, spotkania i indywidualne zajęcia na sali odniosły skutek i Dawid, od piątego dnia pobytu w szpitalu, zaczął brać udział w zajęciach z grupą. Co prawda nie integrował się jeszcze z dziećmi, ale zaczął przychodzić do świetlicy, mama przywiozła mu jego książki i ćwiczenia i powolutku odbywał regularne zajęcia lekcyjne i wychowawcze.
Nie bez znaczenia był także fakt, iż nauczyciele doskonale uwzględnili specyfikę funkcjonowania dziecka, otoczyli go dużą opieką, stworzyli bezpieczną, przewidywalną atmosferę na lekcjach. Dawid zaczął pracować bardzo systematycznie, często indywidualnie i co ważne, tylko 3 lekcje dziennie, bo tyle mamy przewidziane w naszym planie na oddziale pediatrii. Taki system pracy zaczął Dawidowi odpowiadać, bo nie powodował znużenia i przemęczenia pracą. W efekcie zaczął otrzymywać pozytywne oceny i wiele pochwał. Pozytywne wyniki w nauce oraz częste wyrazy zadowolenia mamy i nauczycieli wyraźnie go cieszyły i napędzały do działania. Odczucie satysfakcji było dla niego tak przyjemnym doznaniem, że szukał okazji do jak najczęstszego przeżywania tejże emocji.
W pracy z Dawidem stosuję metodę wzmocnienia pozytywnego. Pochwały i okazane zainteresowanie wyraźnie motywują go do działania.
W czasie zajęć często pozwalałam mu na wybór zadania lub sposobu jego wykonania. W związku z czym chłopiec coraz rzadziej czekał na wskazówki, częściej sam podejmował się wykonania zadania. Zdarzało się jednak, że jeśli uznawał je za trudne, wycofywał się. Wtedy musiałam mu dokładnie, krok po kroku, pokazywać, co ma robić. Oprócz lekcji z literackich, często wykorzystywaliśmy ćwiczenie do nauki o języku, przygotowane przeze mnie karty pracy i fiszki, które Dawid uzupełniał lub wklejał do zeszytu zamiast notatki, ponieważ jego problemy dyslektyczne nie pozwalały mu na dłuższe, czytelne graficznie i bezbłędne notatki, z których mógłby w przyszłości skorzystać. Za to wprowadzałam ćwiczenia typowo grafomotoryczne, żeby wzmocnić i usprawnić motorykę małą.
Jednym z zaleceń z poradni do pracy z dzieckiem z Zespołem Aspergera były zajęcia dotyczące funkcjonowania wśród ludzi. Na oddziale szpitalnym następuje duża rotacja dzieci, co w przypadku Dawida było dodatkowym czynnikiem stresującym. Ważne było uświadomienie mu, iż są pewne niezmienne zasady współżycia społecznego, a ich stosowanie pomoże mu szybko i skutecznie nawiązywać pozytywne relacje z rówieśnikami i dorosłymi.
Zapoznałam Dawida i grupę poprzez inscenizację i analizę treści wierszy i bajek, z wzorcami kulturalnego zachowania, zasadami dobrego komunikowania się oraz sposobami radzenia sobie z własnymi negatywnymi emocjami.
Podczas zajęć w świetlicy Dawid zaczął zwracać większą uwagę na otoczenie i wykazywał zainteresowanie tym, co robią inni. Uczeń coraz lepiej zaczął dostrzegać związki przyczynowo – skutkowe w sytuacjach społecznych oraz rozumieć motywy postępowania różnych osób. Wszystko to po to, aby nowe sytuacje, w których znajdzie się uczeń, były dla niego przewidywalne i aby mógł komfortowo poradzić sobie z nimi.
W kontaktach z Dawidem staram się unikać słownego przeciążenia. Używam krótszych zdań, jeśli odczuwam, że uczeń nie w pełni mnie rozumie. Kiedy tylko jest to możliwe, porozumiewam się za pomocą dosłownego języka, gdyż Dawid, jak większość dzieci z Zespołem Aspergera, często dosłownie interpretuje język i nie rozumie przenośnych znaczeń związków frazeologicznych i powiedzeń. Zajęcia z uczniem starałam się prowadzić w sposób systematyczny i konsekwentny. Ustaliłam jasne, czytelne, proste reguły naszych wzajemnych relacji. Konsekwencja zawsze była dostosowana do możliwości koncentracji uwagi i wytrzymałości Dawida. Ten sposób konsekwentnego spełniania poleceń, niewyręczanie Dawida w działaniu, czasem jeszcze wywoływało u niego złość, szczególnie wówczas, gdy musiał włożyć wiele wysiłku w zadanie lub gdy przewidywał, że doświadczy porażki. Zawsze jednak to ja decydowałam o końcu danej pracy.
Systematycznie prowadziłam rozmowy z mamą chłopca na temat skutecznego wychowania dziecka, ze szczególnym uwzględnieniem dziecka z Zespołem Aspergera, lękliwego i wycofanego z nadwrażliwością sensoryczną. Często odpowiadałam na jej pytania związane z wychowaniem, dawałam wskazówki do umiejętnego postępowania z synem, proponowałam dostępną literaturę z dziedziny wychowania, codziennie opowiadałam jej o postępach i działaniach Dawida.

VII. EFEKTY ODDZIAŁYWAŃ

Podsumowując 7 tygodni pracy z Dawidem stwierdzam, że udało mi się zintegrować go ze środowiskiem szpitalnym. Szpital przestał być dla niego nieznany i groźny.
Już po kilku dniach pracy z chłopcem poprawiła się jego kondycja psychiczna. Dawid częściej się uśmiechał, czuł się zrelaksowany, chętnie podejmował stawiane przed nim na zajęciach zadania. Widać, że poczuł się bezpiecznie w nowym środowisku. Wyraźnie obniżył się u niego poziom lęku. Przestał bać się zabiegów i przyjmowania leków, zaczął współpracować z personelem medycznym. Zmiana zachowania Dawida wpłynęła pozytywnie na proces powrotu do zdrowia, co potwierdził personel medyczny.
Udało mi się też wzmocnić poczucie własnej wartości i poprawić samoocenę u chłopca, jednak nie sądzę, żeby była to trwała zmiana. Bez dalszej pracy mamy i nauczycieli ze szkoły macierzystej, ich wsparcia, chłopiec może wrócić do poprzedniego poziomu swojej samooceny oraz do niskiego poczucia własnej wartości.
W wyniku moich oddziaływań chłopiec zaczął brać udział w zajęciach indywidualnych i grupowych, z wszystkimi nauczycielami szkoły szpitalnej. W miarę swoich możliwości uczestniczył w nich aktywnie. Poprawiła się jego sprawność manualna i grafomotoryczna. Chętnie wykonywał ćwiczenia grafomotoryczne na ścieralnych planszach „Raczków” oraz ćwiczenia poprawiające sprawność umysłową metodą kinezjologii edukacyjnej Dennisona.
Pracując z mamą Dawida udało mi się zapoczątkować u niej zmianę niewłaściwej postawy wychowawczej i zmotywować ją do dalszej pracy nad relacjami z synem.
Nie udało mi się jednak, po mimo codziennych zabaw integracyjnych, wypracować u niego otwartości i odwagi w podejmowaniu kontaktów z dziećmi. Duża rotacja pacjentów powodowała, że Dawid nie mógł w pełni poznać swoich kolegów, dlatego wolał wycofywać się z kontaktu z rówieśnikami. Nigdy nie inicjował rozmowy z nimi, ale - choć rzadko, to jednak potrafił już odpowiedzieć na zadane przez kolegów pytanie.
Prowadząc atrakcyjne dla dzieci zajęcia oraz stwarzając pozytywną i przyjazną atmosferę mam nadzieję, że udało mi się pozostawić w pamięci Dawida pozytywne wspomnienia z pobytu w szpitalu.
Podjęte we współpracy ze wszystkimi nauczycielami szkoły szpitalnej oraz mamą Dawida działania pomogły wytrenować niezbędne umiejętności społeczne i komunikacyjne. Nauczenie ucznia złożonych reguł społecznych poprawi jego zdolność dokonywania osądów. Dostosowanie form i metod pracy w procesie nauczania, wychowania i oceniania pomoże chłopcu na systematyczne uczestnictwo w lekcjach, a w konsekwencji spowoduje, że osiągnie on możliwe dla siebie cele edukacyjne. Trening umiejętności radzenia sobie z emocjami i napięciem emocjonalnym pomoże chłopcu na większy wgląd we własne reakcje emocjonalne i obniży niepokój wewnętrzny.
Na zakończenie roku szkolnego Dawid otrzymał na miarę swoich możliwości pozytywne oceny przedmiotowe i był z tego osiągnięcia bardzo dumny, bo otrzymał promocję do VI klasy oraz dostał nagrodę za wysiłek i wkład pracy.


BIBLIOGRAFIA:
• „Wychowanie bez porażek”, T. Gordon.
• „Rodzina w świetle psychologii”, J. Rembowski, WSiP, Warszawa 1988 r.
• „Rewalidacja dzieci przewlekle chorych i kalekich”, W. Pilecka, Wydawnictwo Naukowe WSP, Kraków 1992 r.
• „Lęk u dziecka”, T.M. Bochwic, PZWL, Warszawa 1985 r.
• „Osobowość dzieci i młodzieży –rozwój i patologia”, M. Chłopkiewicz, WSiP, Warszawa 1987 r.
• „Zajęcia korekcyjno– kompensacyjne w szkole”, J. Czajkowska, K.Herda, Warszawa 1996, WSiP.
• „Opóźnienia i dysharmonie rozwoju dziecka”, H. Nartowska, Warszawa 1980, WSiP .
• „Jeżeli dziecko źle czyta i pisze”, B. Sawa,Warszawa 1996,WSiP.
• „Zestaw ćwiczeń do zajęć korekcyjno-kompensacyjnych”, E. Waszkiewicz, Warszawa 1994.
• „Praca wyrównawcza z dziećmi mającymi trudności w czytaniu i pisaniu”, T. Gąsowska, Z. Pietrzak-Stępkowska, Warszawa 1988.
• „Rozwój dziecka”, E.B. Hurlock, Warszawa 1985.
• „Psychologia rozwojowa i wychowawcza wieku dziecięcego”, M. Przetacznik-Gierowska, G. Makiełło-Jarża, Warszawa 1985.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.