X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 26900
Przesłano:

Świat rozsypany na kawałki - zaburzenia przetwarzania sensorycznego u dzieci z autyzmem

"Do tych dzieci można dotrzeć. Ich własny zamknięty w sobie mały
świat można połączyć z radościami naszego świata."
B. i N. Kaufman
„Przebudzenie naszego syna”

Świat rozsypany na kawałki –
zaburzenia przetwarzania sensorycznego u dzieci z autyzmem

Osoba z autyzmem inaczej spostrzega otaczający świat, inaczej przetwarza informacje, zapamiętuje. Dlatego, aby jej skutecznie pomagać, trzeba ją dobrze poznać i zrozumieć. Należy być uważnym obserwatorem, poszukiwać powiązań pomiędzy zachowaniami a ich znaczeniem. Zazwyczaj już podczas pierwszego spotkania z osobą autystyczną możemy u niej zaobserwować szereg dziwacznych, powtarzających się i stereotypowych ruchów. Mimo, że na pierwszy rzut oka wydają się bezcelowe i niezrozumiałe, często stanowią dramatyczną próbę poradzenia sobie z chaosem napływających bodźców. Dziecko przez swoje zmysły odbiera zdeformowany obraz świata, który dostrzega jako coś dziwnego, budzącego lęk.
W przypadku gdy percepcja dziecka przebiega prawidłowo jest ono w stanie uczyć się na podstawie tego co widzi, słyszy i czuje. Z drugiej strony, kiedy zmysłowe informacje pochodzące z różnych zmysłów nie łączą się w jasną i spójną całość, dziecięce doświadczanie świata może być zaburzone. Mogą występować problemy z sygnałami docierającymi do mózgu lub z ich właściwą integracją.
Prawdopodobnie w wyniku uszkodzeń struktury mózgu obok zbyt dużej i zbyt małej wrażliwości może także występować zaburzenie sensoryczne w postaci „białego szumu”, czyli wytwarzania przez zaburzone kanały sensoryczne własnych bodźców, które zakłócają przekaz płynący ze świata zewnętrznego np. dziecko słyszy dzwonienie czy stukanie w głowie, stale czuje w ustach jakiś smak, który zakłóca mu odbiór smaku jedzonych potraw. Niektóre dzieci mające słuchowy biały szum słyszą bicie swojego serca, odgłosy procesu trawienia i krążenia krwi, zwłaszcza w okolicy uszu. W zależności od rodzaju zaburzonego kanału sensorycznego dziecko unika pewnych bodźców lub reaguje na nie gwałtownie albo w sposób nietypowy, dziwaczny.
Co to są sensoryzmy?
Sensoryzmy - widoczne w zachowaniu osoby przejawy zaburzeń w odbiorze i przetwarzaniu bodźców zmysłowych (integracji sensorycznej). Najczęściej obserwowane są u osób z zaburzeniami rozwoju o różnym charakterze.
Sensoryzmy są odpowiedzią organizmu na następujące, możliwe zaburzenia organizacji bodźców:
− nadwrażliwość (obniżenie progu wrażliwości dla danego zmysłu)
− niedowrażliwość (podwyższenie progu wrażliwości dla danego zmysłu)
− biały szum (wytwarzanie wrażeń zmysłowych przez układ nerwowy danej osoby bez udziału czynników środowiskowych)
Sensoryzmy mogą dotyczyć każdego zmysłu człowieka.
Autyzm w dalszym ciągu stawia nam ogromną ilość pytań, nie dając niestety odpowiedzi. Badania nad zaburzeniami odbioru bodźców zmysłowych prowadzone były już w latach 60. XXw. Przez C. Delacato. W późniejszym okresie prace nad integracją sensoryczną podjęli J. Ayres, F. Affolter. Badania te wskazują, że zaburzenia są uwarunkowane organicznie. Dzieci na skutek uszkodzenia mózgu, mają zaburzoną percepcję a obraz postrzegany za pomocą receptorów jest zniekształcany. Dotychczas zebrane informacje pozwalają poznać odpowiedzi na te najważniejsze pytania, dzięki którym możemy lepiej zrozumieć dziecko autystyczne. Już wiemy, że dziecko z autyzmem nie ma uszkodzonych narządów zmysłów, a niepokojące zachowanie jest konsekwencją zaburzenia postrzegania zmysłowego i przetwarzania bodźców z otaczającego świata, które odbierane jest jako chaos. Stąd właśnie izolacja, wycofanie się z realnego świata, tworzenie własnych stereotypii, które dają dziecku poczucie bezpieczeństwa i przewidywalność. Niestety zaburzenia integracji sensorycznej prowadzą do nieprawidłowości w kontaktach społecznych, komunikacji z otoczeniem, oraz nieprawidłowego, schematycznego zachowania się.

Poczuć, jak dziecko z autyzmem odbiera świat –warszaty

Aby dotrzeć do dziecka z autyzmem, trzeba się najpierw nauczyć:
1. Patrzeć na świat jego oczyma,
2. Słyszeć świat jego uszami,
3. Czuć otoczenie jego ciałem,
4. Wąchać jego nosem,
5. Smakować jego ustami,
6. Doświadczać jego poczuciem czasu.
Warsztaty sensoryczne pozwalają lepiej zrozumieć sposób, w jaki osoby z autyzmem oraz niepełnosprawnością intelektualną, w szczególności w głębszym stopniu doświadczają świata.
Uczestnicy wykonują kilka ćwiczeń, które w bezpośredni sposób unaocznią charakterystyczne dla autyzmu problemy zmysłowe. Udział w takich warsztatach pozwala zaprosić uczestników w świat doznań osób z autyzmem i umożliwić doświadczanie specyficznych trudności, z jakimi na co dzień muszą się one zmagać.
Dziecko autystyczne ma ogromny problem ze zrównoważeniem informacji trafiających do mózgu, przyjęciem kilku wrażeń z różnych zmysłów jednocześnie. Czasem informacja zostanie przyjęta będąc zniekształcona, zmieniona, zmylona, dotrzeć do mózgu w zupełnie innym stanie. Osoba z prawidłowym przetwarzaniem bodźców widząc na przykład czerwony balon, będzie miała skojarzenia z przyjęciem, urodzinami, prezentami itp., dla dziecka z autyzmem niejednokrotnie będzie to po prostu balon, w dodatku w rażącym, drażniącym kolorze.
Często ilość docierających bodźców pochodzących z różnych zmysłów jest tak ogromna, że następuje tak zwane przeładowanie sensoryczne. Osoby z prawidłowym przetwarzaniem zmysłowym doświadczają takiego zjawiska na dworcu, w hipermarkecie, w szkole na przerwie. Dzieci autystyczne, nie mające możliwości selekcjonowania bodźców, nie mają mechanizmów filtrujących bodźce z otoczenia, dlatego odczuwają je nawet bólem. Wszystko dzieje się naraz. Światło, dźwięki, myśli i emocje zlewają się w jeden przerażający hałas. Reakcją organizmu na taki stres jest ucieczka. Umysł jest w stanie szoku i przerażenia.
Podczas warsztatów sensorycznych zostaje podjęta próba wczucia się w świat osoby z autyzmem, chwilowego chociaż wejścia w ich niezrozumiały, magiczny świat. Uczestnicy z zawiązanymi oczami, ubrani w grube rękawice starają się zgadnąć, jak przedmiot trzymają w dłoniach. W innej sytuacji zaopatrzeni w okulary oklejone w przeróżny sposób półprzezroczystą i ciemną folią, próbują ułożyć prostą układankę dla dzieci. W kolejnej scenie zapisują szybko ciąg cyfr, co nie byłoby trudne, gdyby nie obciążniki na dłoniach i palce okręcone folią aluminiową, a jako dodatkowa trudność – kolczasta piłka pod pośladkami, która skutecznie dekoncentruje. Następnie uczestnicy mają do spróbowania deser – kisiel owocowy, którego smak jest im doskonale znany. I tu pojawia się element zaskoczenia, gdyż potrawa jest przeraźliwie słona, słodka, kwaśna... Również próba wykonania prostego polecenia słownego również przestaje być możliwa przez odgłosy otoczenia (przejeżdżające samochody, włączające się alarmy, dźwięki rozmowy, szukania stacji radiowych, nalewania wody, itp.). A wszystko to dzieje się jednocześnie. Z zakrytymi oczami wąchają w szybkim tempie zróżnicowane zapachy, takie jak: perfumy, przyprawa do zupy, benzyna, kawa, ocet, pasta do zębów, gotowana kapusta, jak również zmieszanych ze sobą. W pewnym momencie są wyczerpani, zmęczeni. Chcą zdjąć przepaskę z oczu, a gdy to robią, napotykają na ostre światło, skierowane prosto w ich odzwyczajone chwilowo od bodźców oczy.
To wszystko brzmi jak program warsztatów z dręczenia, jednakże jedynie w taki sposób jesteśmy w stanie pokazać uczestnikom, często rodzicom, najbliższym naszemu dziecku, jak skomplikowany jest świat dotknięty autyzmem.
Dzięki tego typu zajęciom jesteśmy w stanie przybliżyć ten świat, zastanowić się nad własnym postępowaniem w stosunku do dzieci i trochę bardziej je zrozumieć. Dziewiętnastoletnia dziewczyna z zespołem Aspergera w swoim blogu pisze: "Jestem układanką, czymś na kształt puzzli, tylko trochę rozsypaną. (...) Staram się trochę dopasować do społeczeństwa, ale na tyle, żeby sobie samej nie zrobić krzywdy. (...) Uwielbiam zeszyty. Czyste, niezapisane. Mają w sobie obietnicę, że można zacząć od nowa."

Bibliografia:
1. Grandin T., Scariano M., Byłam dzieckiem autystycznym, Warszawa 1995.
2. Kossewska J. (red.), Kompleksowe wspomaganie rozwoju uczniów z autyzmem i zaburzeniami pokrewnymi, Kraków 2009.
3. Brauns A., Barwne cienie i nietoperze. Życie w świecie autystycznym, Poznań 2009.
4. Delacato C.H.: Dziwne i niepojęte. Autystyczne dziecko, Warszawa 1995.


opr. mgr Katarzyna Iwanik-Syrek
2015.04.06.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.