X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 25418
Przesłano:
Dział: Języki obce

Jak uczyć się języka angielskiego? (lekcja 2)

Lekcja 2 - International words (słowa międzynarodowe)

Jak to się stało, że w prawie każdym kraju na świecie uczymy się w szkołach języka angielskiego? Dlaczego język ten stał się czynnikiem pośredniczącym w kontaktach międzynarodowych? Można by powiedzieć, że był to język handlu. W czasach kolonialnych Anglia posiadała najwięcej posiadłości w najodleglejszych zakątkach świata. Znajomość języka angielskiego, będącego w koloniach językiem najeźdźcy i klasy panującej, stawała się niejako przymusem dla miejscowej ludności. Angielscy osadnicy w koloniach kierowali polityką handlową imperium i każdy kto chciał uczestniczyć w ich interesach, poznawał niezbędny zasób słownictwa.
Ludzie różnych narodowości, kontaktując się ze sobą, zapożyczają pewne słowa (i nie ma tu żadnych wyjątków – język angielski jest również pełen zapożyczeń z innych języków) i stają się one niejako słowami międzynarodowymi. Na przykład nikt z nas nie tłumaczy "fast food" na "bar szybkiej obsługi", bo i tak każdy wie, o jaki rodzaj baru chodzi. Również wiele słów o spolszczonej pisowni i wymowie pochodzi z języka angielskiego. Skoro wspomnieliśmy o barach, to należałoby również wspomnieć o restauracji (restaurant) czy kawiarni (cafe; cafe bar).
Oto przykładowe zapożyczenia (w nawiasach pisownia angielska): komputer (computer), modem (modem), monitor (monitor), kwestionariusz (questionnaire), euforia (euphoria), supermarket (supermarket), pilot (pilot – jako osoba prowadząca samolot), toaleta (toilet), film (film), gol (goal), futbol (football) robot (robot). To ostatnie słowo jednak tak naprawdę pochodzi z języka czeskiego. Pamiętajmy jednak, że jednakowy zapis nie oznacza, że wymowa jest również taka sama.
Podobne przykłady można by mnożyć w nieskończoność. Pamiętam, jak kilkanaście lat temu postanowiłem przejrzeć "od deski do deski" słownik języka angielskiego i wynotować wyrazy, które są podobne do polskich odpowiedników. Poddałem się już przy literze "b" – był to tak duży zasób słów, że nie miałem siły i czasu, by je wszystkie zanotować.
Kolejną grupą zapożyczeń są skrótowce, które nawet wymawiamy zgodnie ze sposobem literowania w języku angielskim. Kto z nas mówi /ce de/ czytając zapis "CD"? Chyba nikt. Podobnie po angielsku literujemy KFC® , BBC, CNN, MTV, IQ, DVD, GPS, HBO i wiele innych.
Wniosek z dzisiejszej lekcji: nawet osoby niemające na co dzień wiele wspólnego z nauką języka angielskiego, znają kilkadziesiąt (kilkaset?) angielskich słów. Ale jest pewna pułapka. Nie wszystko, co brzmi i wygląda podobnie, oznacza to samo. Czy "dress" to dresy? Czy "rent" to renta, a "pension" to pensja? Dowiemy się tego na następnej lekcji, na którą zaprasza
Pan Angielski
Gimnazjum nr 2

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.