X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 21947
Przesłano:
Dział: Logopedia

Opowiadania logopedyczne usprawniające narządy mowy

KRASNOLUDEK W BUZI
Pewnego dnia krasnoludek, który mieszka u każdego w buzi, robił wielkie porządki. Najpierw umył dokładnie ściany (przesuwamy językiem po wewnętrznej powierzchni lewego, potem prawego policzka). Potem umył sufit (przesuwamy język po podniebieniu w przód i w tył). Podłoga też była brudna, więc umył ją bardzo dokładnie (opuszczony jak najniżej język myje dolne dziąsła). Okna też musiały zostać umyte. Najpierw umył ich stronę zewnętrzną, a potem od środka (język wędruje po stronie zewnętrznej, a potem wewnętrznej zębów). Potem umył schody w przedsionku (język przesuwa się w stronę dolnej wargi i wysuwa na brodę). Komin też musiał zostać wyczyszczony (język wysuwa się w kierunku wargi górnej i nosa). Kiedy spostrzegł z okna przechodzącą sąsiadkę, pomachał jej ściereczką (język wędruje z jednego kącika ust do drugiego). Na koniec wytrzepał dywany (kląskanie językiem). W ten sposób cały dom został wysprzątany.

OSIOŁEK
Na polanie bardzo smacznie spał sobie osiołek (chrapiemy). Gdy nastał ranek, osiołek się zbudził, bardzo szeroko otworzył swoją buzię i ziewał (ziewamy). Nagle poczuł się głodny. Nabrał więc sporo trawy do pyska (otwieramy i zamykamy usta) i dokładnie zaczął ją żuć (żujemy). Po swoim śniadaniu osiołek oblizuje ząbki, żeby były czyste – każdy ząbek po kolei (przesuwamy językiem po zębach). Jedno źdźbło przykleiło się do podniebienia, trzeba je koniecznie oderwać (przesuwamy językiem po podniebieniu). Osiołek po swoim jedzeniu biega po polance (klaszczemy językiem), a ruchy te naśladuje język – raz w górę (język do nosa), raz w dół (język na brodę, buzia szeroko otwarta). Zmęczony osiołek podchodzi do strumyka i pije wodę (język zwinięty w rurkę). Przed nocnym spaniem osiołek dokładnie myje każdy ząbek (język przesuwamy po wewnętrznej i po zewnętrznej ścianie zębów) oraz policzki (językiem przesuwamy po wewnętrznej stronie policzków).

PRZYGODA MISIA
Pewnego wiosennego dnia ktoś w lesie głośno zaryczał: aaa ooo eee (naśladujemy odgłosy). Zwierzęta wystraszyły się: yyy yyy (naśladujemy odgłosy). Miś postanowił, że trzeba zorganizować wyprawę do miejsca, z którego słychać odgłosy. Razem z przyjaciółmi spotkał się przy źródełku (język kierujemy w stronę gardła). Zając, Miś i Wiewiórka wbiegli na polanę pełną kwiatów i wąchali je (wciągamy powietrze nosem, wypuszczamy buzią). Sroka wzniosła się w powietrze (język kierujemy w stronę nosa) i przyjaciele wyruszyli za nią. Wkrótce misiowi zaczęło coś piszczeć w brzuchu, więc wszyscy postanowili zrobić sobie przerwę na posiłek. Zając wyjął z plecaka śniadanie i schrupał świeżą marchewkę (wykonujemy odruchy żucia). Miś wyciągnął poziomkowy dżem (oblizujemy usta dookoła). Wiewiórka była tak wystraszona, że nie mogła nic jeść. Po skończonej uczcie wszyscy umyli ząbki i policzki (czubkiem języka przesuwamy po zębach, a potem po policzkach). Przed nimi była jeszcze długa wędrówka w głąb lasu. Spacerowali wzdłuż strumyka, przeskakując z kamienia na kamień (językiem przesuwamy po zębach). Nagle znowu usłyszeli okrzyki: aaa ooo uuu (naśladujemy odgłosy). Bohaterowie schowali się za wysoki kamień. Sroka postanowiła usiąść na czubku sosny i spojrzeć w dal (język wysuwamy do przodu), lecz niczego nie dojrzała. Zwierzęta wychyliły się i zobaczyły coś bardzo dziwnego: ktoś wysoko podskakiwał, był okryty kolorowym workiem i głośno krzyczał. Wszyscy patrzyli na zjawę i otworzyli ze zdziwienia pyszczki (otwieramy szeroko buzię). Stwór wychylił się z worka i wtedy przyjaciele z ulgą uśmiechnęli się (szeroko uśmiechamy się). Nie był to żaden stwór, tylko Lis. Podeszli do niego, żeby się przywitać (przesyłamy całuski). Wszyscy w doskonałych humorach wrócili do domu na podwieczorek.

MALOWANIE
Nasz języczek zamienia się w malarza, który maluje cały swój dom. Dom malarza to nasza buzia. Na początku malarz maluje sufit (dzieci wybierają kolor): unosimy język do góry i przesuwamy kilkakrotnie wzdłuż podniebienia. Gdy sufit jest już pomalowany malarz zaczyna malowanie ścian (dzieci ponownie wybierają kolor): przesuwamy językiem z góry na dół wypychając najpierw jeden policzek (od wewnętrznej strony), a następnie w ten sam sposób drugi policzek. Nasz dom jest coraz ładniejszy, ale musimy jeszcze pomalować podłogę (dzieci konsekwentnie wybierają kolor), więc język – malarz maluje dolną część jamy ustnej, za dolnymi zębami. Na koniec język – malarz maluje cały dom (dzieci wybierają kolor): oblizujemy językiem górną i dolną wargę, przy szeroko otwartej buzi. Cały dom jest pięknie wymalowany, więc mamy powody do radości: buzia szeroko uśmiechnięta.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.