X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 1510
Przesłano:

Pedagogizacja rodziców: "Znaczenie rodziny w życiu dziecka"

Nie ma nic cenniejszego niż rodzina. Jest podstawową komórką społeczną składającą się z rodziców i dzieci. Łączy ją więź formalna, wspólnota mieszkaniowa i materialna. Obecnie wychowanie nabiera dwustronnego charakteru, w warstwie informacyjnej i wspierającej. Dzieje się tak dzięki wprowadzeniu w rodzinach wzorca formy dialogu w sprawach zdrowia i zasad dobrego wychowania. W ten sposób dzieci stają się bardziej odpowiedzialne za jej losy, odciążają rodziców od zaspokajania ich potrzeb, uczą się odczytywania doświadczeń życiowych swoich rodziców. Należy też zwrócić uwagę na osłabienie współcześnie udziału ojców w wychowaniu (dbają o zapewnienie stabilizacji życiowej rodziny) i feminizację wpływów na wychowanie dzieci ( kobiety stanowią większość wśród nauczycieli, wychowawców).
Wychowanie było, jest i będzie sztuką trudną. Jednak jest ono niezbędne w dążeniu do osiągnięcia pełni życia, realizowania samego siebie i przekraczania własnych możliwości. Dziś świat potrzebuje społeczeństwa zamożnego w wartości, które ukryte są w emocjach, a wyzwolić je można dzięki dobremu wychowaniu.
Rodzina jest najważniejszym dla dziecka środowiskiem wychowawczym. To w niej kształtują się normy moralne dziecka. Rodzina wpływa na rozwój osobowości dziecka, kształtuje jego wartości i postawy. Kontakt z mamą, tatą, rodzeństwem i dziadkami jest dla dziecka źródłem wzorców zachowań przenoszonych na inne środowiska, w których funkcjonuje.
Stosunki zachodzące między dziećmi i rodzicami polegają albo na identyfikacji z osobą znaczącą w rodzinie, albo na zanegowaniu jej jako wzoru. Rodzinny wzór osobowy pełni głównie role socjalizacyjne w dzieciństwie i w okresie dojrzewania, ale może także stanowić subiektywną barierę rozwoju więzi małżeńskiej. Należy mieć świadomość, że nasze modele świata tworzą się w dzieciństwie. Przesiąkamy atmosferą naszego rodzinnego domu, tym, co wydarza się między rodzicami oraz między rodzicami a nami. Nieświadomie obraz tego co rzeczywiste, dopasowujemy do tego wzoru wyniesionego z rodzinnego ogniska. Najgorsze, co może spotkać dziecko ze strony rodziców, to obojętność, która jest gorsza nawet niż agresja, bo ta przynajmniej wyraża jakieś uczucia. Obojętność poraża i unicestwia. Niezmiernie ważne jest pozwolić dziecku kochać, czyli pozwolić mu być blisko, ale także być takim rodzicem, którego ono może bezpiecznie kochać. Nie wolno też ograniczać wolności dziecka w wyrażaniu miłości. Również sposób wykonywania przez rodziców prozaicznych codziennych czynności jest niezmiernie ważny dla osiągnięcia poczucia bezpieczeństwa i wewnętrznej harmonii. Należy mieć świadomość, że dziecko reaguje również na to, czego się nie mówi, natomiast wyraża swoim ciałem lub postawą. To, co nie zostało nigdy powiedziane albo, co powiedziano myśląc, że dziecko nie słyszy, może wywierać na nie wpływ do końca życia. Dlatego zawsze należy uważać na to, co mówi się w obecności dziecka.
Nadal duży wpływ na rozwój dziecka ma nauczyciel i szkoła. Rodzina i szkoła powinny ze sobą współpracować, by tworzyć spójny front oddziaływań wychowawczych.
Nie należy sprowadzać kontaktu z dzieckiem do przekazywania mu nakazów i zakazów, do wypełniania woli dorosłych, do bycia posłusznym. Dziecko oddzieli wtedy świat dorosłych od własnego i w miarę upływu czasu porozumienie stanie się niemożliwe. Jeśli dziecko jest wychowywane jedynie do bycia posłusznym, nie nawiąże kontaktu z nauczycielem. Szkoła będzie dla niego miejscem, w którym należy wypełniać nakazy i zakazy, niczym więcej. Znacząca stanie się jedynie grupa rówieśnicza.
Należy starać się tak kierować dzieckiem, aby rozumiało nasze intencje, aby uczyło się patrzeć na świat oczami dorosłych. Wtedy świat dziecka i rodziców będzie stale się przybliżał. Tak wychowywane dziecko będzie postrzegało nauczyciela i szkołę jako wartość. Dbajcie jednak przy tym o społeczne kontakty dziecka z rówieśnikami. Brak równowagi w tych kontaktach może spowodować, że dziecko będzie dobrze komunikowało się z dorosłymi, a nie będzie potrafiło nawiązać kontaktów z kolegami.
Należy rozmawiać z dzieckiem. Dorośli powinni starać się zrozumieć ciekawość dzieci i zadbać o jej zaspokojenie w wielu możliwych dziedzinach. Dzięki rozmowie podczas spaceru, zabawy, wspólnej pracy domowej można poznać lepiej jego obawy i potrzeby. Doceniając sukcesy dziecka, nawet te najdrobniejsze, omawiając przyczyny niepowodzeń i wypracowując sposoby zapobiegania im, sprawiamy, iż dziecko nabierze pewności siebie i nie będzie się bało popełniania błędów. Nie należy żałować dziecku pochwał za każdą dobrze wykonaną pracę. Pochwały nie tylko sprawiają dzieciom radość, ale są także zachętą do większego wysiłku.
Pomoc nigdy nie powinna sprowadzać się do robienia za dziecko, ale zawsze z dzieckiem. Przyzwyczajenie dziecka do wyręczania go sprawi, że straci ono wiarę w siebie, obniży motywację do pracy i będzie myślało, w jaki sposób osiągnąć jak najlepszą ocenę jak najmniejszym kosztem. Duża pomoc ze strony rodziców sprawia, że dziecko nabiera podobnych oczekiwań wobec innych. Uważa, że wszyscy powinni mu pomagać, a samo nie poczuwa się do żadnych bezinteresownych zachowań. Sprzyja to kształtowaniu postaw egoistycznych. Jak wykazują badania, sukces dziecka w szkole, zwłaszcza w początkowym okresie nauki, w bardzo dużym stopniu zależy od rodziców. To Wy możecie wychować dobrego ucznia. Potrzebne jest do tego mądre kierowanie dzieckiem i własny przykład.
Nie stawiajmy się w roli ani rodziców dobrych, ani złych, ani tolerancyjnych, ani autorytatywnych. Zacznijmy myśleć o sobie jako o istotach ludzkich z wielkimi możliwościami tworzenia i wprowadzania zmian. Współżycie i współpraca z dziećmi to proces długi i wyczerpujący. Wymagający serca, inteligencji i wytrwałości. Jeżeli nie udaje nam się żyć zgodnie z własnymi oczekiwaniami – a nie zawsze się udaje – bądźmy dla siebie takimi, jakimi jesteśmy dla naszych dzieci. Jeżeli nasze dzieci zasługują na tysiąc i jedną szansę, to dajmy sobie tysiąc szans – i jeszcze dwie.
Nie sposób w kilku zdaniach opowiedzieć o wszystkich pułapkach czyhających na rodziców wychowujących dzieci, o zagrożeniach i konsekwencjach przekazania niewłaściwych modeli wzorców osobowych. Pamiętajmy, że dla Wojciecha Eichelbergera: „Bycie rodzicem to najważniejszy, najbardziej odpowiedzialny zawód świata”.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.