X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 13783
Przesłano:
Dział: Artykuły

ADHD - jak pomóc?

Janet E. Heininger i Sharon K. Weiss w książce „Od chaosu do spokoju” poruszają problem dziecka trudnego.
Według autorek dziecko trudne stanowi wyzwanie dla nauczycieli i rodziców, jest to dziecko, którego zachowanie nie poddaje się podejmowanym próbom zmiany.
Jego reakcje „zwykłe” i przesadne dyktują, np. gdzie ma iść, a gdzie nie, jak długo tam zostać i czy można już wrócić.
U niektórych dzieci trudnych mogą zostać rozpoznane zaburzenia kliniczne, takie jak nerwica lękowa, czy nerwica natręctw, zaburzenia opozycyjno – buntownicze, zaburzenia zachowania, depresja, nadpobudliwość ruchowa z zaburzeniami koncentracji uwagi.
Zachowania dziecka trudnego są źródłem zamieszania w szkole i w domu. Niezdolność do wprowadzania w życie postanowień i poleceń pogłębia frustrację tak rodziców jak i nauczycieli, co potęguje chaos - huśtawkę emocjonalną, depresję i złość. Skuteczne wychowanie może wiele zmienić. Często wymaga pomocy specjalistów z zakresu zdrowia psychicznego, lekarzy, pedagogów. Jeśli zachowanie dziecka sprawia, że jest ono niezdolne do odpowiedniego funkcjonowania w domu, w szkole, wśród rówieśników, niemile widziane w pewnych miejscach czy sytuacjach to to zachowanie musi się zmienić i nieistotne jest czy powodem jest natura czy błędy wychowawcze.
Z pomocy specjalistów należy korzystać, gdy:
-zachowanie dziecka regularnie powoduje negatywne reakcje otoczenia, wymaga szczególnej uwagi dorosłych, by nie wyrządziło sobie lub innym dzieciom krzywdy, unikają go rówieśnicy;
-dziecko stale zachowuje się albo mówi ze złością, jest reaktywne;
-zachowanie dziecka prowadzi do wykluczenia go z programu zajęć, w których chce uczestniczyć i które odpowiadają jego umiejętnościom i zainteresowaniom;
-inni dorośli mający kontakty z tym dzieckiem i doświadczenie w zajmowaniu się innymi dziećmi sugerują takie rozwiązanie.
Psycholog Sharon Weiss zaleca, aby pracując z dzieckiem trudnym unikać „walk do upadłego” przestrzegając kilku zasad:
-nie zwracać uwagi na drobne wykroczenia przeciw regułom poprawnego zachowania. Stałe krytykowanie budzi urazę, nastawia wrogo, nie wpływa na poprawę zachowania.
-nie wiercić dziury w brzuchu. Powiedzieć to co się ma do powiedzenia, a nie dokuczać dziecku i lekceważyć je.
-unikać zrzędzenia, prawienia kazań i sprzeczania się. Dziecko i tak
nie słucha mądrych rad i kazań.
-odczekać irytującą sytuację. To co się ma do powiedzenia może poczekać, bo emocje powodują niewłaściwe wypowiedzi, które są przyczyną narastającej wrogości.
Niełatwe dzieci chcą robić co należy i jak należy. Jednak ich świat, w którym powinny żyć zgodnie z naszymi oczekiwaniami powoduje w nich dezorientację. Nasze oczekiwania wobec nich stale się zmieniają, a one nie zawsze mogą to zrozumieć. Ich frustracja przejawia się w negatywnym zachowaniu.
Prawie każdy spotkał się z dziećmi potocznie określanymi jako dzieci żywe, nadpobudliwe, rozpuszczone, źle prowadzone przez rodziców. Po dokładniejszym przyjrzeniu się zachowań może okazać się, że obok typowej dla wieku szkolnego nadreaktywności ruchowej dzieci prezentować mogą wiele cech zachowania, które w istotny sposób wpływają na ich funkcjonowanie w szkole i w domu. Stanowią utrudnienie dla rodziców, a w szkole poważne wyzwanie pedagogiczne. Dzieci są często nieuważne, impulsywne, niedojrzałe społecznie, zapominalskie i niespokojne. Często mają problemy z wykonywaniem poleceń, są niewytrwałe w pracy, uciekają myślami w swój własny świat, przez swoją nieuwagę popełniają te same błędy.
Te cechy można przypisać niemal każdemu zdrowemu, normalnie rozwijającemu się dziecku.
Jednak jeżeli ze względu na swe nasilenie utrudniają normalne funkcjonowanie w domu, szkole a często przenoszą się na dorosłe życie rodzinne i zawodowe to mówimy o zjawisku nadpobudliwości psychoruchowej z zaburzeniami koncentracji uwagi znanego pod popularnym skrótem ADHD od angielskiego Attention Deficit Hyperactivity Disorder.
Zespół nadpobudliwości psychoruchowej to medyczna diagnoza wystawiana dzieciom, które w porównaniu ze swoimi rówieśnikami przejawiają trudności rozwojowe i poznawcze. Diagnozuje się go na podstawie kryteriów zawartych w dziesiątej poprawce Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych.
Zespół nadpobudliwości psychoruchowej składa się z trzech następujących elementów:
-utrzymywanie równowagi i koncentracji;
-kontrolowanie odruchów;
-kontrolowanie aktywności motorycznej.
Jeżeli w powyższych czynnikach stwierdza się zaburzenia większe niż te występujące u innych dzieci w tej samej grupie wiekowej i podczas więcej niż jednego badania to diagnoza jest słuszna.
Rozpoznawanie i diagnozowanie zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z roku na rok staje się coraz częstsze. Nauczyciele muszą więc skupić się na zrozumieniu zachowania tej znacznej części społeczeństwa (około 5%) co może oznaczać, że na każdą klasę przypada jeden uczeń wykazujący objawy ADHD.
Nie jest to problem banalny z medycznego, edukacyjnego czy społecznego punktu widzenia - ADHD powoduje zaburzenie właściwie wszystkich zasadniczych płaszczyzn funkcjonowania życiowego. Środowisko rodzinne, umiejętności wychowawcze rodziców, poziom stresu w życiu codziennym czy niewłaściwe relacje z rówieśnikami są czynnikami, które w istotny sposób modyfikują wyrażenie się zespołu, jednak nie są jego bezpośrednią przyczyną.
Główny czynnik sprawczy według psychologów upatrywać należy w genetyce. Prawie połowa dzieci z ADHD ma przynajmniej jednego rodzica cierpiącego, choć nie zawsze świadomie z powodu objawów tego zespołu.
Zespół zaburzeń uwagi ma podłoże w biologii mózgu i centralnego układu nerwowego. W mózgu znajdują się związki chemiczne nazywane przekaźnikami nerwowymi, których zadaniem jest przenoszenie wiadomości z jednej komórki nerwowej do innej. System kierujący uwagą angażuje w ten czy inny sposób niemal wszystkie struktury mózgu. Zarządza świadomością, naszymi czynnościami i reakcjami. Podobnie dzieje się w mózgu osoby z ADHD; jednak w tym wypadku przekaźników nerwowych jest często za mało, by wszystkie wiadomości mogły się przemieścić z jednej części mózgu do innej.
Przeprowadzono wiele badań w celu zdefiniowania natury i przyczyny ADHD. Ostatnie dowody przemawiają za tym, iż ADHD ma podłoże genetyczne i pojawia się tam, gdzie w systemie doszło do pewnych zmian chemicznych, neuroanatomicznych czy związanych z dojrzewaniem, przez co system utracił równowagę. To właśnie brak równowagi, rozregulowanie układu neurobiologicznego powoduje upośledzenie zdolności do skupiania selektywnej uwagi na otoczeniu. Jak twierdzi Edward Hallowell i John Ratey świat zaczyna przypominać obszar bez znaków drogowych, a dana osoba – samochód, który ogromnie potrzebuje podregulowania. Stąd rozmaitość typów ADHD: jedna osoba jest wycofana i przytłoczona ilością bodźców, inna jest nadruchliwa i ciągle szuka wrażeń. Ktoś może odczuwać niepokój, ktoś inny – depresję.
Większość osób dorosłych i dzieci, u których odkryto ADHD sporo przecierpiała. Emocjonalne doświadczenia związane z ADHD cechuje poczucie upokorzenia i skłonność do samooskarżeń. Zanim dojdzie do postawienia diagnozy, wiele osób cierpiących na ADHD zdąży już stracić wiarę w siebie. Wiele z nich nie jest rozumianych przez otoczenie. Osoby z ADHD mogą nie pamiętać, że mają jakieś pozytywne cechy. Mogą przestać wierzyć, że uda im się poukładać różne sprawy i jak mówi Hallowell i Ratey często tkwią w błędnym kole i potrzebują całej swej odporności i pomysłowości, by utrzymać głowę nad powierzchnią. Wymyślają fantastyczne rzeczy, snują śmiałe plany, potrafią wykorzystać najmniejszą szansę, by wyobrazić sobie, jak dokonuje się ważny przełom. Ale jak większość marzycieli załamują się, kiedy ich marzenie się nie spełni.
U tych osób samo rozpoznanie ADHD wywiera ogromny terapeutyczny skutek. Wieloletnie nieporozumienia znikają, gdy dochodzi do wyjaśnienia przyczyn problemów. W wypadku ADHD sama diagnoza jest terapią i działa wyzwalająco. Ważnym krokiem w terapii jest zdobycie jak największej wiedzy na temat zaburzenia. Pomoże ona lepiej zrozumieć życie przez pryzmat ADHD, radykalnie zmieni myślenie na swój temat i pomoże zmienić samego siebie.
Ile więc powiedzieć dziecku? Czy inne dzieci w klasie powinny wiedzieć o zaburzeniu?
Są to trudne pytania i nie ma na nie jednej „właściwej” odpowiedzi. Specjaliści opierając się na sporym doświadczeniu, zdobytym w kontaktach z wieloma dziećmi, rodzinami i szkołami znaleźli jednak pewną regułę, która jest najlepszą wskazówką: mówić prawdę. Powiedzenie prawdy dziecku i poinformowanie szkoły pomaga zdjąć piętno z ADHD. Czyni zaburzenie czymś zwyczajnym. Zamiast uciekać się do zamaskowanej formy prawdy, co dziecko potrafi rozszyfrować, co niesie poczucie czegoś tajemniczego i niebezpiecznego, powiedzenie wszystkiego stanie się jednoznaczne z tym, że nie ma nic do ukrycia, że nie ma się czego wstydzić ani bać. Zawsze jednak nauczyciel najpierw musi uzyskać zgodę rodziców i dziecka, a następnie wytłumaczyć w klasie, czym jest ADHD i jakiemu rodzajowi terapii zostanie poddane dziecko: siedzenie blisko nauczyciela, zgoda na wyjście z klasy, gdy poczuje się zbytnio podniecone, odmienne zadania domowe, stosowanie notatek, rysunków, tablic do zapamiętywania itp.
Terapia, edukacja i diagnoza w wypadku ADHD prowadzi do dokonania zmian w życiu. Zmienia obraz samego siebie, czyli strukturę wewnętrzną oraz istotne elementy życia codziennego, ustalając sposoby lepszej organizacji i kontroli – zmienia strukturę zewnętrzną. Struktura odnosi się do podstawowych narzędzi, takich jak: spisy, notatki, brudnopisy, terminarze, tablice do przypinania danych, komputer, budzik, kalendarz itp. Struktura jest więc zestawem zewnętrznych środków kontrolowania, które wprowadza się, by kompensować niewystarczającą kontrolę wewnętrzną. Stosowanie jej działa na dziecko z ADHD uspokajająco, podbudowuje pewność siebie, pomaga zorganizować swoje życie, bowiem bycie zorganizowanym szczególnie męczy osoby z ADHD.
Dziecko z ADHD najbardziej jednak skorzysta na leczeniu przez terapeutę, który zna się zarówno na zaburzeniu jak i na psychoterapii. Pacjent potrzebuje by go wysłuchano i zrozumiano. Wewnętrzne poczucie, że jest się rozumianym może uleczyć więcej problemów niż jakiekolwiek leki, słowa czy porady. Wielkie znaczenie w psychoterapii ma „trenowanie”, skupianie uwagi oraz ukierunkowanie.
Wiele porad z tego zakresu znajdą rodzice i nauczyciele w książce Kate E. Spohrer „Pomóc dziecku z ADHD”. Autorka podkreśla, iż duże znaczenie w terapii ma zorganizowanie i koncentracja. Należy dziecko wdrożyć do wolnego i dokładnego wykonywania czynności, dzielenia pracy na mniejsze zadania, stworzenia planu, jak i kiedy wykonać zajęcia, współpracy z innymi, uzasadniając, że jest to przyjemniejsze i czyni pracę łatwiejszą. Gdy dziecko nauczy się planować krótkie zadania może zacząć planować dłuższe przedsięwzięcia, lecz najpierw winno podzielić je na mniejsze, z którymi będzie sobie łatwiej radzić. Ważne jest, aby w planie umiało wyodrębnić rzeczy najpilniejsze, ważne od tych, które wykona później. Niespożyta energia i entuzjazm dziecka z ADHD mogą utrudniać mu zawieranie
i utrzymywanie przyjaźni. Należy więc dziecku zasugerować, aby zastanowiło się nad rzeczami , które lubi robić i osobami, które podzielają jego zainteresowania; wdrożyć do umiejętności czekania na swoją kolej w zabawach zespołowych, śmiania się z samego siebie, dostrzegania zabawnych stron swojego postępowania mimo, że czasem czuje się zawstydzone. Wiele ludzi z ADHD ma wspaniałe poczucie humoru. Uwielbiają się śmiać, robić kawały i wygłupiać się, problem w tym ,że czasem robią to w nieodpowiednim miejscu i chwili.
Kate E. Spohrer proponuje też jak ułożyć listy kontrolne ucznia; jadłospis ze zwróceniem uwagi na produkty wywołujące alergię; tabelki, wywiady, karty-„w czym jestem dobry”; oceny i wzory zabaw i postępowania.
Zaleca nauczycielom, aby zanim zaczną wydawać polecenia upewnili się, że dziecko na nich patrzy; dzielili polecenia na małe, zrozumiałe części ; dawali wyraźne i konkretne polecenia; pilnowali, aby pochwały zachowania dziecka padały częściej niż nagany; zapewnili okazje do kontrolowanego ruchu w klasie; dokładnie wyjaśniali jakich zachowań oczekują; uczyli dzieci jakiego tonu głosu używać w różnych sytuacjach; starali się sadzać dzieci z ADHD najlepiej między wzorowymi uczniami, ale tak, by ich nic nie rozpraszało; dali okazję do wykazania się w innych dziedzinach niż np. tylko pisanie; skupiali się na konkretnych, ustalonych zachowaniach, a nie czepiali się każdego występku; potrafili spokojnie, wolno tłumaczyć jak należy się zachować; byli przykładem dobrego zachowania przez cały czas, gdy uczniowie ich obserwują. Zastosowanie w pracy z dzieckiem z ADHD zajęć proponowanych przez autorkę książki „Pomóż dziecku z ADHD” może z powodzeniem służyć jako uzupełnienie terapii farmakologicznej.
Rozmaite leki, które znajdują zastosowanie w terapii zespołu zaburzeń uwagi, mogą ogromnie poprawić jakość życia pacjentów. Jednak pamiętać należy, że nie leczą wszystkiego. Nie działają na każdą osobę, która ma ADHD, a w przypadku tych, którym pomagają, jedynie łagodzą zaburzenie, nie likwidując go. Leki powinny być stosowane pod nadzorem lekarza, jako część ogólnego programu terapii, który obejmuje dokładną diagnozę; edukację na temat ADHD i związanych z nim problemów z uczeniem się; praktyczne wskazówki, jak przekształcić swoje życie i poradzić sobie ze zmiennymi nastrojami; porady, treningi lub psychoterapię. Badania wykazały, iż u większości osób chorych na ADHD leczenie farmaceutyczne okazało się ogromnie skuteczne, u innych natomiast nie odniosło skutku lub wręcz okazało się szkodliwe – jeżeli jednak dokładnie zdiagnozuje się ADHD warto spróbować leczenia farmakologicznego. Jest to użyteczne i potężna forma wspomagania, ale nigdy nie należy jej uważać za terapię całościową.
W terapii całościowej ważne jest, żeby zdefiniować te objawy, które należy możliwie najbardziej załagodzić. Według Hallowella i Rateya typowe objawy ADHD to: łatwość rozpraszania; niemożność dłuższego skupienia uwagi w pracy, podczas czytania książki, na zadaniu domowym, materiale przerabianym w klasie; impulsywne czyny lub wypowiedzi; trudność utrzymania tematu podczas rozmowy; słaba tolerancja na frustrację; wybuchy gniewu; zmiany nastroju; trudności ze zorganizowaniem się; ciągłe odkładanie spraw na później; trudności z ustaleniem ważności celów; skłonności do zamartwiania się zamiast działania; poczucie chaosu; skłonność do przeskakiwania z tematu na temat.
Często zdarza się, że osoby z ADHD po pierwszych efektach terapii wracają do starych nawyków związanych z ADHD. W książce Hallowella i Rateya „W świecie ADHD” zacytowane są słowa pacjentów:
*”Gdybym potrafił stosować się do wskazówek, to nie musiałbym tego robić, bo przede wszystkim nie chorowałbym na ADHD.”
„Mam takie dni, kiedy mogę trzymać się wskazówek i takie dni, kiedy tego nie potrafię. To jest niczym huśtawka: raz do góry, raz na dół.”
Bardzo niewiele osób potrafi wytrwać w długotrwałym korzystaniu z programu terapii bez cudzej pomocy. Potrzebują wsparcia, zachęty i wyrozumiałości ze strony swojego otoczenia.

Bibliografia:
1.Edward M. Hallowell, John J. Ratey „W świecie ADHD”, Wydawnictwo „Media Rodzina” Poznań 2003
2.Janet E. Heininger i Sharon K. Weiss „Od chaosu do spokoju”, Wydawnictwo „Media Rodzina” Poznań 2005
3.Kate E. Spohrer „Pomóż dziecku z...ADHD”, Wydawnictwo K. E. Liber Warszawa 2006

*Edward M. Hallowell, John J.Ratey „W świecie ADHD” , s.286

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.