(św.pamięci tacie Feliksowi zm.22.03.2025)
Nie mogę uwierzyć, że cię nie ma z nami.
Chociaż niezwykle piękny dziś nieba aksamit.
Tato, odszedłeś, śmierć zabrała cię zbyt szybko.
Bez Ciebie inaczej teraz wygląda wszystko.
Nie mogę uwierzyć, że cię nie ma z nami.
Maj znów zakwitł pięknymi, pachnącymi bzami.
Kwitną tulipany i drzewa owocowe.
Ich płatki opadają nam prosto na głowę.
Nie mogę uwierzyć, że cię nie ma z nami.
Czy życie człowieka tylko nas mami snami?
Dotykam rzeczy, które Ci były tak bliskie.
Tam, nic nie potrzebujesz, zostawiłeś wszystkie.
Nie mogę uwierzyć, że cię nie ma z nami.
Bruzdę zmartwień ogromną mam pomiędzy brwiami.
Tato, ach łzy wzruszenia kryją się po kątach.
Wiatr się bawi, chowa w kwitnących gałązkach.
Nie mogę uwierzyć, że cię nie ma z nami.
Myślę, że zaraz staniesz za którymiś drzwiami.
Czuję pustkę, której nic wypełnić nie może.
Tato, wieczny spoczynek daj Ci Panie Boże.