X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 38372
Przesłano:
Dział: Logopedia

Różnice w pracy z pacjentem dorosłym a dzieckiem

W przypadku pacjenta dorosłego oraz dziecka, pomimo tego, iż techniki usuwania zaburzeń mowy często są podobne, to jednak terapeuta planując terapię powinien zastosować nieco inne metody współpracy.
1. Dorosły pacjent jest często bardziej przestraszony sytuacją, w jakiej się znalazł, niż niejedno dziecko na jego miejscu. Dlatego też terapeuta w szczególności do takiego chorego powinien wykazać się dużą empatią. Oprócz wielu czynników ważnych z punktu widzenia terapii, bardzo istotna jest nasza postawa do pacjenta-w szczególnym stopniu właśnie do pacjenta dorosłego. Pewność działań terapeuty, nawet jeśli nie zawsze wszystko wie do końca, jego szacunek do chorego, spokój, zrozumienie, cierpliwość –stanowią szczególne wsparcie dla przerażonego niejednokrotnie swoim stanem pacjenta dorosłego.
2. Terapeuta prowadząc terapię z dorosłym, dużo częściej niż pracując z dzieckiem zmaga się obniżonym nastrojem chorego lub nawet depresją. Dlatego tez w swojej pracy niejednokrotnie opiera się na metodach stosowanych w psychoterapii.
3. W szczególności w pracy z pacjentem dojrzałym dobrze jest poznać jego upodobania, zainteresowania. Warto jest zdobyć chociażby podstawowe informacje na temat tego , czym zajmował się przed chorobą, jakie miał hobby, jak spędzał czas .Zdobyta wiedza posłuży terapeucie budować motywację do pracy oraz wyznaczać cele, do jakich pacjent będzie dążył.
4. Zarówno w terapii z dzieckiem, jak i dorosłym sprawdza się metoda drobnych kroków. Dzięki możliwości osiągania bliższych celów, chory nabiera przekonania o skuteczności podejmowanego trudu, a także co ważne, zyskuje lepszy nastrój i motywacje do dalszych działań. W stosunku do dzieci, warto tę metodę i stawiane im cele nieco uatrakcyjnić, a w zasadzie unaocznić. Warto sięgnąć tu po pomoce w stylu lalometru, drabinek sukcesu, torów przeszkód, które wyraźnie pokazują cele, krok po kroku. Kolejne etapy, szczeble, schody itp. Będą oznaczały zdobywanie nowych umiejętności. Dziecko lepiej pracuje , kiedy widzi , ile już osiągnęło. Sukces, który można zobaczyć, jest dla niego bardziej realny.
5. Każdy człowiek, czy to duży czy mały potrzebuje zachęty w postaci pochwały. Szczera akceptacja ze strony terapeuty jest informacją zwrotną dla pacjenta, ze to co robi ma sens. To swoiste „lustro” swoich postępów. W wypadku osób dojrzałych- samo słowo pochwały(nie infantylnego zachwytu, który może podziałać na dzieci) może być wystarczające do dalszego podejmowania próby. U maluchów , oprócz słów-podpartych często gestem, mimiką-bardzo motywujące są różnego rodzaju inne zachęty w postaci np. stawianych na koniec sesji w gabinecie pieczątek motywacyjnych , małych naklejek, rysowanych uśmiechów, słoneczek itp. To drobiazgi, ale w odczuciu dziecka stanowią szczególne wyróżnienie i często są wielkim motywatorem do dalszej mozolnej niekiedy pracy.
6. W pracy z dzieckiem i dorosłym sprawdzają się inne systemy pracy pod względem np. czasu, częstotliwości itp- ze względu na różne mogące wystąpić inne deficyty, oprócz zaburzeń mowy. Oczywiście pracując z chorym dorosłym- system pracy także może być bardzo różny, jednak u wielu dzieci np. z opóźnionym rozwojem mowy można przewidywać zaburzenia koncentracji, męczliwość, czy niepokój psychoruchowy. Deficyty w tym zakresie powodują, że bardziej sprawdzają się krótkie ćwiczenia, ale za to prowadzone częściej. Należy ograniczyć zakres materiału, aby nie rozpraszać uwagi dziecka. Warto stosować częste przerwy, jeśli tylko zauważymy oznaki dekoncentracji lub narastające zmęczenie.
Terapia z pacjentem dorosłym, w zależności od rodzaju zaburzenia , rozległości, głębokości także bywa ograniczona, np. z powodu osłabienia organizmu czy branych leków-dlatego trzeba obserwować bacznie chorego i tak zaplanować pracę, żeby go aktywizować-prowokować do dialogu, pobudzać do aktywności werbalnej, rozbudzać chęć do komunikowania. Wraz z odzyskiwaniem przez niego sił intensyfikujemy oddziaływania.
7. Spośród różnic w pracy z dorosłym i dzieckiem należy wymienić odpowiednie do wieku dostosowanie języka. Niezwykle ważne jest inne formułowanie poleceń, pytań, stosowanie innego słownictwa, nie wprowadzanie zdrobnień. Podawane ćwiczenia powinny być jednoznaczne, o treściach emocjonalnych pozytywnych-szczególnie dla chorych dorosłych, żeby nie pogłębić i tak ich negatywnych stanów emocjonalnych.
8. Istotne jest także to, żeby w terapii chorych dojrzałych i chorych dzieci nie posługiwać się takimi samymi materiałami pomocniczymi. Do pracy z dorosłymi nie należy wykorzystywać infantylnych obrazków dziecięcych. Warto za to sięgać po materiały z najbliższego otoczenia pacjenta-zdjęcia, przedmioty, pamiątki, materiały dostosowane do indywidualnych i społecznych doświadczeń pacjenta, jego zainteresowań.
9. Pracę z pacjentem dorosłym, w szczególności należy odnosić do życia codziennego-zarówno w ramach funkcjonowania w domu, jak i różnych sytuacji społecznych. Zakres materiału powinien być dostosowany do realnych sytuacji życiowych, a nie odnosić się do świata wymyślonego, świata bajek czy fantazji( co jest dopuszczalne w pracy z dzieckiem). Celem nadrzędnym w pracy z chorym dorosłym jest przede wszystkim poprawa komunikacji i przez to poprawa jego funkcjonowania w życiu społecznym, lub tez jego przywrócenie do życia we wspólnocie i odnalezienie nowej roli w warunkach zaistniałej choroby. Dlatego też trening mowy powinien odnosić się do sytuacji, z którymi pacjent spotyka się każdego dnia, np. prace domowe, wyjście na zakupy, rozmowa telefoniczna itp. Terapia dorosłego nie może opierać się tylko do nauki samego mówienia, ale powinna przygotowywać go do możliwie samodzielnego funkcjonowania.
10. W pracy zarówno z dziećmi, jak i dorosłymi ważna jest współpraca z najbliższym otoczeniem chorego. Różnica jednak dotyczy min. zakresu działań pomocniczych ze strony rodziny , czy też stopnia zaangażowania w terapię. Inne są również cele tej współpracy. W rehabilitacji dorosłych, bez zaangażowania środowiska osób najbliższych trudno jest osiągnąć jakikolwiek cel. Rodzina, małżonkowie, dzieci, którzy znają sedno i źródło problemów , z jakimi boryka się chory , otrzymują od terapeuty instrukcję postępowania w sytuacjach domowych, codziennych i to w dużej mierze od ich postawy zależy tempo reedukacji mowy. Chory otrzymując zrozumienie i cierpliwość od najbliższych z większa chęcią może podejmować próby powrotu do życia społecznego.
Rola rodziny w terapii z dzieckiem jest także nie do przecenienia, jednak w tej współpracy chodzi przede wszystkim o budowanie akceptacji dla dziecka, o niebagatelizowanie jego problemów(wyrośnie), o rozbudzanie chęci do komunikacji, motywowanie do podejmowania prób mówienia, wspieranie w każdej sytuacji –także komunikacyjnej , o kształcenie umiejętności rozmowy z dzieckiem i jego uważne słuchanie..
11. Jeszcze jedna różnica , o której chciałabym napisać , to zaangażowanie i motywacja samego pacjenta. Dzieci, szczególnie te młodsze potrzebują więcej zachęt z zewnątrz. Stwierdzenia w typie „ćwicz-będziesz ładnie mówił” w żaden sposób nie wystarczy, ale kiedy przedstawi się dziecku konkretna korzyść ,to praca przebiega łatwiej.
U dorosłego to samozaangażowanie przybiera jeszcze bardziej na znaczeniu. Pacjent dojrzały, często w przeciwieństwie do dzieci ma świadomość własnego defektu, co za tym idzie własnych ograniczeń. Bywa tak, że dorosły traci inicjatywę komunikacyjną do tego stopnia, że całkowicie wycofuje się z kontaktów z innymi.

To tylko niektóre z istniejących różnic w pracy logopedy z pacjentem małym i dorosłym. Różnice te wynikają z wielu czynników, które zawsze należy brać pod uwagę planując terapię-nie tylko wiek, ale rodzaj, obszar, głębokość zaburzenia, doświadczenia społeczne, środowisko życia pacjenta itp. Jednak najważniejsza zasada dotycząca obu grup- to indywidualizacja oddziaływań , dostosowanie ich do możliwości psychofizycznych indywidualnego pacjenta. Mając przed sobą 10 chorych dorosłych i 10 dzieci, z podobnymi schorzeniami- praca z nimi nigdy nie będzie taka sama, niepowtarzalna, bo taki właśnie jest człowiek.

Magdalena Grajnert-Łukawska
neurologopeda

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.