X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 2866
Przesłano:

Scenariusz akademii z okazji Święta Niepodległości

Wchodzą dzieci w odświętnych ubraniach. W tle powiewa flaga, widać brzozowy krzyż i wiązanki kwiatów złożone obok niego oraz dużą mapę Polski.

Narrator:
Dziś Dzień Niepodległości! Witamy na apelu zgromadzonych gości! Posłuchajcie wierszy, pieśni i opowiadań ukazujących historię odzyskania przez Polskę niepodległości.

Dziecko 1:
Dzisiaj wielka jest rocznica –
Jedenasty Listopada!
Tym, co zmarli za Ojczyznę,
hołd wdzięczności Polska składa.
Im to bowiem zawdzięczamy
wolność – polską mowę w szkole.
to, że tylko z ksiąg historii
poznajemy dziś niewolę.
Uroczyście biją dzwony,
w mieście flagi rozwinięto...
i me serce się raduje,
że obchodzę Polski święto.

Dziecko 2:
Niepodległość to niezależność jednego państwa od innych państw. Polska nie zawsze była krajem niepodległym. Ponad 200 lat temu sąsiedzi Polski – Rosja, Prusy i Austria – podzielili pomiędzy siebie jej ziemie.

Dziecko 3:
Nasze państwo było zbyt słabe, aby się obronić. Na prawie 123 lata zostało wykreślone z mapy Europy, a Polacy stali się poddanymi innych państw. Okres ten nazywamy zaborami.

Dziecko 2:
Polacy nie mogli się pogodzić z utratą wolności, dlatego w różny sposób walczyli o swoją niepodległość: organizowali powstania zbrojne, bronili polskiej mowy, pamiętali o bohaterach narodowych.

Dziecko 3:
11 listopada 1918 roku – dzięki Legionom Polskim Józefa Piłsudskiego – Polska znów stała się wolnym krajem. Na pamiątkę tego wydarzenia 11 listopada obchodzimy Święto Niepodległości.

Narrator:
Polacy z oddaniem walczyli o wolność, a do boju zagrzewała ich pieśń „Piechota”. Posłuchajmy jej.

Wszyscy śpiewają:
Nie noszą lampasów, lecz szary ich strój,
nie noszą ni srebra, ni złota,
lecz w pierwszym szeregu podąża na bój
piechota, ta szara piechota. (bis)

Maszerują chłopcy, maszerują,
karabiny błyszczą, szary strój,
a przed nimi drzewa salutują,
bo za naszą Polskę idą w bój.

Idą, a w słońcu kołysze się stal,
Dziewczęta zerkają zza płota,
A oczy ich dumnie utkwione są w dal,
Piechota, ta szara piechota.

Maszerują chłopcy...

Dziecko 4:
Wloką się siwki
leśną drogą
noga za noga...

A na wozie
dziadek objaśnia las,
tłumaczy leśne tajemnice.
-Oto dąb, pod którym
powstańcy oglądali mapę.
Obok rów, co okop
Dziwnie przypomina.
W trzydziestym dziewiątym
biła się tu pancerna dywizja.
Na wzgórzu,
wśród białych brzózek,
będziemy stali najdłużej.
Pod krzyżami, pod darnią
śpią koledzy dziadka
– partyzanci,
co zginęli w walce...
Nie na darmo.

A z buka
kukułka kuka,
wiewiórka rudym ogonkiem
maluje szyszkę.
Czy to już lasu
tajemnice wszystkie?

Narrator:
Las i cała polska ziemia kryje jeszcze wiele tajemnic. Ich rąbka uchyli dziadek w swojej opowieści.

Na sceną wchodzi dwóch uczniów (jeden przebrany za dziadka, drugi jest wnuczkiem). Dziadek pokazuje wnuczkowi w starym albumie ze zdjęciami fotografię swojej klasy.

Dziadek:
To moi koledzy, o których opowiadałem ci w lesie. Wszyscy zginęli w czasie ostatniej wojny.

Wnuczek:
Dobrze, że u nas nie ma teraz wojny.

Dziadek:
Tak, żyjemy w wolnej Polsce. A czy pamiętasz wierszyk, który zaczyna się słowami: Kto ty jesteś?

Wnuczek:
Oczywiście! (Chłopiec zadaje pytania, dzieci głośno odpowiadają.)
Kto ty jesteś? Polak mały.
Jaki znak twój? Orzeł Biały.
Gdzie ty mieszkasz? Między swymi.
W jakim kraju? W polskiej ziemi.
Czym ta ziemia? Mą Ojczyzną.
Czym zdobyta? Krwią i blizną.
Czy ją kochasz? Kocham szczerze.
A w co wierzysz? W Polskę wierzę.

Dziadek:
O właśnie, o te słowa mi chodzi. Polacy wiele razy przelewali krew w obronie swojej ojczyzny, a idąc na wojnę tak właśnie śpiewali:

Wszyscy:
„Legiony to żołnierska nuta,
Legiony to ofiarny stos.
Legiony to rycerska buta,
Legiony to ofiarny stos.

My ,Pierwsza Brygada,
Strzelecka gromada,
Na stos rzuciliśmy
Nasz życia los, na stos, na stos!

O ileż męk, ile cierpienia,
O, ile krwi, przelanych łez,
Pomimo to nie ma zwątpienia,
Dodawał sił wędrówki kres!

My, Pierwsza Brygada...

Dziadek zamyślony. Po chwili mówi.

Dziadek:
Wyobraź sobie, że w twojej szkole nie wolno uczniom mówić po polsku ani czytać polskich książek. Nie można też wywieszać polskiej flagi ani śpiewać polskiego hymnu.

Wnuczek:
Nie umiem sobie tego wyobrazić. Czy to znaczy, że choć jestem Polakiem, nie miałbym swojej ojczyzny?

Dziadek:
Porozmawiamy o tym jutro. Teraz zjedz kolację i idź spać.

(Opuszczają scenę)

Narrator:
Chłopiec położył się do łóżka, ale długo nie mógł zasnąć. Wciąż myślał o tym, co powiedział mu dziadek. Gdy wreszcie udało mu się zasnąć, przyśnił mu się dziwny sen.

(Na scenę wchodzi wnuczek. Opowiada.)

Wnuczek:
W domu panowała cisza. Słychać było tylko tykanie zegara.
Nagle usłyszałem gwar, wesołe okrzyki. Zerwałem się z łóżka i otworzyłem drzwi. Zobaczyłem całą gromadkę chłopców w dziwnych mundurkach, ławki szkolne, tablicę. A ja w piżamie? Nie! Też mam na sobie mundurek, a w ręku książki związane paskiem.
- Cześć Franek! – zawołał jakiś chłopiec i klepnął mnie po ramieniu. Moje imię się zgadza, ale gdzie ja właściwie jestem? Z wrażenia usiadłem w jednej z ławek.
Nagle drzwi się otworzyły i do klasy wszedł potężny, wąsaty mężczyzna w mundurze i powiedział coś w obcym dla mnie języku. Chłopcy wstali i zaczęli odmawiać modlitwę.
- Przestańcie mówić po polsku! – wrzasnął nauczyciel. – Tu jest szkoła niemiecka.
Uczniowie przerwali modlitwę.
- Przecież dotąd lekcje religii odbywały się po polsku – zaprotestował jeden z chłopców.
Nauczyciel groźnie wymachiwał kijem przed klasą. Nie udzielając żadnych wyjaśnień, wezwał ucznia do tablicy.
- Masz odpowiadać po niemiecku! – upominał go.
Chłopiec spojrzał mu odważnie w oczy.
- Jestem Polakiem i będę mówił tylko po polsku!
Nauczyciel poczerwieniał ze złości i uderzył chłopca. Potem zaczął odpytywać innych uczniów, ale oni też nie chcieli odpowiadać po niemiecku.
- Wszyscy do aresztu! – rozkazał nauczyciel.
Wyprowadzono nas i zamknięto w małym, ciemnym pomieszczeniu... Ach, jak dobrze, że tamta klasa to był tylko sen.

(Na scenę wchodzi dziadek)
Narrator:
Przy śniadaniu wnuczek opowiedział dziadkowi swój dziwny sen i dowiedział się, że to, o czym śnił, mogło wydarzyć się naprawdę sto lat temu.

Dziadek:
Musisz wiedzieć, Franku, że to był trudny czas dla Polski i Polaków, bo nasza ojczyzna na 123 lata utraciła niepodległość. Mój dziadek dobrze pamiętał te czasy.

Wnuczek:
Dziadku, co to znaczy, że Polska utraciła niepodległość?

Dziadek:
Trzy sąsiednie państwa podzieliły polską ziemię między siebie. Próbowały narzucić Polakom swoją kulturę, zwyczaje, język. Przez długie lata nie było państwa polskiego.

Wnuczek (zdziwiony):
I wszyscy się na to zgadzali?

Dziadek:
O nie! Nasz naród kilka razy zrywał się do walki, wybuchały powstania zbrojne. Walczono też bez broni – poeci pisali patriotyczne wiersze, kompozytorzy układali pieśni o miłości do ojczyzny, uczniowie uczyli się potajemnie polskiej historii, czytali polskie książki. Jarzmo i cierpienie rodziły ducha walki. Śpiew „Roty” rozbrzmiewał w domach w wieczory i poranki.

Wszyscy:
„Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród,
Nie damy pogrześć mowy.
Polski my naród, polski ród,
Królewski szczep Piastowy.
Nie damy by nas zgnębił wróg.
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!

Do krwi ostatniej kropli z żył,
Bronić będziemy ducha,
Aż się rozpadnie w proch i w pył,
Krzyżacka zawierucha.
Twierdzą nam będzie każdy próg,
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!

Dziadek:
Każde pokolenie próbowało walczyć o odzyskanie niepodległości.

Wnuczek:
A kto był największym bohaterem w tej walce?

Dziadek:
Było ich wielu. Jednym z nich był Tadeusz Kościuszko, który stanął na czele powstania narodowego. Grób Kościuszki, tak jak i innych zasłużonych Polaków, znajduje się na Wawelu.

Wnuczek:
Opowiesz mi o nich, dziadku?

Dziadek z uśmiechem:
Poświęcę im następną opowieść.

Narrator:
Bohaterom hołd oddajmy i płomyk lampki zapalmy.

(Uczeń podchodzi do brzozowego krzyża i zapala znicz)

Dziecko 5:
Ojczyzna wolna, znowu wolna!
Tak bije serce, huczą skronie!
A Biały Orzeł w słońcu kwiatów
przyleciał, by go ująć w dłonie.

Zawsze był z nami – ptak wspaniały,
choć czasem ktoś odszedł daleko...
Bronił tej ziemi, bo ją kochał
sercem pokoleń już od wieków.

Dziś w całej Polsce brzmi Mazurek...
Dziś radości kanonada!
Witamy wszyscy Niepodległość
i Jedenasty Listopada...

Dziecko 6:
Pamięci tamtych dni kwiaty dziś składamy.
A na cześć wolności nasz hymn zaśpiewamy.

(Wszyscy stają na baczność. Śpiewają hymn narodowy.)


Literatura:
W scenariuszu wykorzystałam teksty z podręczników „Świat ucznia” wydawnictwo JUKA dla klasy II i III szkoły podstawowej oraz wiersze:
„Dziadek objaśnia las” Stanisława Grabowskiego
„Katechizm polskiego dziecka” Władysława Bełzy
„Jedenasty Listopada” Ludwika Wiszniewskiego
„Ojczyzna wolna” Ryszarda Przymusa

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.