X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 25419
Przesłano:
Dział: Języki obce

Jak uczyć się języka angielskiego? (lekcja 3)

Lekcja 3 - Fałszywi przyjaciele*
W poprzedniej lekcji wspomniałem o tym, jak wiele słów polskich jest podobnych do ich angielskich odpowiedników. Jeśli jednak będziemy podchodzić do takich wyrazów całkowicie bezkrytycznie, możemy się zawieść, a czasami nawet nieźle komuś narazić. Wyobraźmy sobie następującą sytuację: "I walk while sleeping" (chodzę we śnie), mówi nam jakiś znajomy Anglik. Na co my odpowiadamy: "Oh, you are a lunatic". Niektórym mogłoby się zdawać, że mamy na myśli polskie słowo "lunatyk". Jednakże angielski wyraz "lunatic" to ni mniej, ni więcej, tylko "wariat". I sytuacja wygląda, powiedzmy, niezręcznie.
Takich pułapek jest sporo: "pension" to nie pensja, ale emerytura; "a rent" to opłata, czynsz; "a caravan" to angielska nazwa przyczepy kempingowej, a "conduct", to czasownik oznaczający między innymi "dyrygować". Podobnie zresztą jak "conductor" to dyrygent, ale też i przewodnik – w znaczeniu materiału przewodzącego prąd. "Conductor" występuje również w znaczeniu "konduktor", choć w języku angielskim częściej używany jest zwrot "a ticket inspector".
Pamiętam jedną lekcję w szkole podstawowej, podczas której utrwalaliśmy znajomość słownictwa dotyczącego nazw ubrań. Pada pytanie nauczyciela: "Co byś założył na siebie podczas biwaku w lesie?" Odpowiedź ucznia: "a dress" (byłoby mu, nawiasem mówiąc, niewygodnie chodzić po lesie w sukience, gdyż takie jest polskie znaczenie tego słowa; natomiast dresy, to po angielsku "tracksuit").
Często podczas lekcji w szkole uczniowie chcąc oszczędzić na czasie nie sięgają do słownika i próbują tłumaczyć słowa na zasadzie podobieństw do języka polskiego. Pomysł dobry, ale tylko wtedy, gdy nasze domysły co do znaczeń angielskich zwrotów poprzemy znajomością kontekstu wypowiedzi. Ważne jest by poprawnie określić, jaką częścią mowy jest tłumaczony wyraz. Weźmy dla przykładu angielskie słowo "confident". Pierwsze skojarzenie, to "konfident" czyli – mówiąc potocznie – "donosiciel", "kapuś". Jednak jeśli znamy mniej więcej strukturę zdania angielskiego, to nigdy nie użyjemy takiego tłumaczenia w wypowiedzi: "She's a very confident person – she always knows what to do in a certain situation." (Ona jest osobą pewną siebie – zawsze wie, co zrobić w określonej sytuacji). Słowo "confident" jest przymiotnikiem, a nie – jakby się zdawało – rzeczownikiem.
Dla dokładnego zrozumienia znaczeń wyrazów potrzebne jest właściwe określenie części mowy. Czy w zdaniu "I'd like to book a ticket for a flight to Hamburg" słowo "book" to książka, czy może coś innego? Ale to już zostanie omówione na następnej lekcji.
Pan Angielski, Gimnazjum nr 2

* Tytuł dzisiejszej lekcji (po angielsu "False friends") zaczerpnięty został ze słownika Oxford Wordpower, s. A28 (OUP 1997) i tamże odsyłam osoby zainteresowane dzisiejszym tematem lekcji.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.