X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 7994
Przesłano:
Dział: Gimnazjum

Bajka relaksacyjna - zajęcie biblioterapeutyczne

Droga do szkoły

Połowa października. Kolorowa ciepła jesień... Żółto, czerwono, pomarańczowo...
Rano Ula wyrusza do szkoły. Od budynku dzieliło ją kilkaset metrów, kilka zakrętów...
Jednak dla niej to nie było kilkaset metrów, które pozostawały tylko metrami, codzienną drogą do pokonania, by dojść do celu. Dla niej było to czymś więcej. Czymś, co dodawało energii, by kolejny dzień spełnił oczekiwania, bo ona umiała zobaczyć i widzieć, czuć, słyszeć to, na co inni nie zwracali uwagi, bo nie mieli czasu.
Droga do szkoły prowadzi przez park...Pojedyncze chmury leniwie snują się po porannym niebie, tworząc postaci z bajek...Gdzieś tam, bardzo wysoko, lecą na północ gęsi , głośno gęgając i mówiąc: „Do zobaczenia”... Dziewczyna macha im ręką...
Ula czuje leciutki wiaterek, zapach dębów, lip, sosen...Wie, że niewidzialny, wiejący opiekun towarzyszy jej w drodze, czuwa nad bezpieczeństwem...
Na ziemi leżą różnokolorowe sterty liści. Tańczą, wsłuchując się w muzykę jesiennego wiatru...Patrzy w milczeniu, a one poruszając się, uśmiechają się do niej...
Ula zatrzymuje się, zbiera myśli...Wie, że dzisiaj wszystko jej się uda.
Wiaterek przynosi ze sobą dźwięk szemrzącej wody z fontanny...Jej kropelki, jak dzwoneczki, wydają delikatny dźwięk, rozmawiają, opowiadają różne zabawne historie...
Nagle wiatr zawiewa jakoś inaczej.... Dziewczyna przypomina sobie jak rok temu razem z babcią brały udział w konkursie rodzinnym i robiły album jesiennych liści. Ich wspaniała praca otrzymała najwyższą ocenę i znalazła stałe miejsce w głównej szkolnej gablocie... Pamięć o tamtym wydarzeniu wyzwala wszystkie pozytywne emocje drzemiące gdzieś w ukryciu, w duszy dziewczynki. Uśmiecha się radośnie...
Chwilę później wiaterek znów lekko dotyka jej włosów, twarzy, Ula budzi się z dziwnej zadumy, po czym idzie dalej. Kolejny liść leci na ziemię, dołączając do kolorowego dywanu. Wszystkie razem szeleszczą, cieszą się, tańczą. Właśnie Ula, a nie ktoś inny, rozumie, że w ten sposób mówią jej: „Do zobaczenia”.
Dziewczyna idzie dalej. Do szkoły jest coraz bliżej, ale tym razem wie, że dzięki nowemu przyjacielowi – wiaterkowi – i udanemu porankowi, ten dzień będzie nieco inny, przyniesie jej wiele nowych radości, dobrego samopoczucia oraz wiary w siebie... W końcu jest jesień, ulubiona pora roku uczennicy...
Choć niby nie wydarzyło się nic niezwykłego, to jednak Ula przeżyła zaskakujące chwile, które na długo zostaną w jej pamięci. Teraz już inaczej patrzy na siebie i na to, co się wokół niej dzieje... Wie, że świat potrafi być dobry, tylko trzeba na niego odpowiednio spojrzeć ...

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.