X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 6069
Przesłano:
Dział: Artykuły

Pojęcie szczęścia na przestrzeni dziejów

Każdy człowiek w swoim życiu zawsze do czegoś dąży, do czegoś zmierza; ma swoje pragnienia i potrzeby, które stara się zrealizować. Wydaje się, że u podstaw całej działalności człowieka znajduje się dążenie do szczęścia, będącego od niepamiętnych czasów przedmiotem marzeń wielu ludzi. Szczęścia poszukiwano w różny sposób, w zależności od życiowych uwarunkowań. Ci, którzy żyli w biedzie, pragnęli gór pełnych złota, bogaci natomiast chcieli na zawsze zachować zdrowie i młodość. Również w czasach dzisiejszych jedni zabiegają o zdobycie dóbr materialnych, pieniędzy, bogactwa; inni dążą do zdobycia sławy, uznania; dla niektórych ludzi ważne jest obcowanie z innymi ludźmi, czy też znalezienie prawdziwego przyjaciela; jeszcze inni zabiegają o zdobycie sławy.
O tym, że szczęście leży w centrum uwagi wielu ludzi może świadczyć fakt, iż często stanowi ono myśl przewodnią w twórczości poetów, pisarzy; problematyka ta znajduje również odbicie w przysłowiach ludowych, legendach, bajkach. Na uroki szczęścia wskazywały baśnie różnych narodów, a najczęściej kończyły się radosnym stwierdzeniem - żyli długo i szczęśliwie.
Całe życie człowieka przenikają pytania, co stanowi największe dobro, w czym szukać swego szczęścia i jaką drogę obrać do niego, czyli jak się zachować, jakich wyborów dokonać. Każdy dorosły człowiek samodzielnie kroczy drogą przez siebie obraną ku pełnemu i najwyższemu dobru, odwołując się do różnych prawd moralnych, jako reguł postępowania. Te prawdy, w różny sposób wkraczają w świat dziecka: gdy dowiaduje się ono, jak ma postępować, co powinno robić, a czego nie, co jest dobre, a co złe.
Wprowadzenie dziecka, już od najmłodszych lat, w problematykę moralną wiąże się z kształtowaniem jego postawy wobec siebie samego i wobec otoczenia, a tym samym ma na celu przygotowanie go do dorosłego życia, w którym będzie musiało samodzielnie i odpowiedzialnie podjąć decyzję związaną z wyborem i określeniem swego celu życia.
Praca pedagogiczna z dziećmi i refleksje związane z odpowiedzialnością za szczęście dziecka (urzeczywistniające się w jego życiu dorosłym), skłoniły mnie do bliższego zainteresowania się problematyką tego najwyższego dobra. Poznanie myśli innych ludzi, żyjących w poprzednich epokach, analiza ich poglądów, tego jak rozumiano szczęście, z czym je wiązano, jak radzono je zdobywać, oraz czego nie uznawano, pozwoliły mi wzbogacić własne przemyślenia o owym „summum bonum”, a tym samym w innym, bo w szerszym ujęciu spojrzeć na zagadnienie szczęścia. Myślę, że każdy nauczyciel, z uwagi na to, iż bierze udział w procesie wychowania dzieci powinien czuć się zobligowany do poszerzania w tym zakresie swoich horyzontów myślowych.
Jako, że proces wychowania uzależniony jest od różnych czynników, w tym również i od postawy otaczających dziecko ludzi, należy zastanowić się, w czym tkwi przyczyna, że ludzie obierają różne drogi w dążeniu do osiągnięcia celu swego życia - także rozmaicie pojmowanego. Dlaczego na przestrzeni wieków powstawały coraz to inne, odmienne od siebie koncepcje szczęścia?
Od najdawniejszych czasów przed każdym myślącym człowiekiem wyłaniało się pytanie: jak żyć? W poszukiwaniu odpowiedzi zastanawiano się nad wartością ludzkich pragnień i celowych dążeń. Głównym motywem rozważań w czasach starożytnych wydają się próby wskazania celów, jakimi należy się kierować, by życie nie straciło na swej wartości. Filozofowie greccy często w swych dociekaniach etycznych posługiwali się wyrażeniem „eudajmonia”, oznaczając nim najwyższy cel i ideał ludzkiego życia. Pojęcie to obejmowało odmienne koncepcje, które łączył jeden, wspólny dla nich zamiar: wskazywały człowiekowi drogę, dzięki której miał on osiągnąć stan, zwany eudajmonią, czyli trwałe i uszczęśliwiające posiadanie najwyższej miary dóbr. Owo posiadanie uważane było za stan doskonały
i najcenniejsze dobro, a zalecane było jako jedynie słuszny najwyższy cel życia (por. Olejnik, 1958, s. 4-7). Stan doskonały znaczył tyle, co skumulowanie w człowieku różnorodnych, największych i dostępnych mu dóbr. Taki pogląd wyrażał Arystoteles, z kolei dla cyników
i stoików tym najwyższym dobrem była cnota. Tak, jak odmiennie rozumiano dobro najwyższe, tak i odmiennie zalecano sposoby osiągania szczęścia. Dla Arystotelesa ważne było ćwiczenie wszystkich ludzkich zdolności, ale z zachowaniem właściwego umiaru, natomiast inni propagowali ćwiczenie najlepszych zdolności. Wszyscy myśliciele starożytni uzależniali osiągnięcie szczęścia od samego człowieka. Według nich warunki zewnętrzne nie miały na nie żadnego wpływu.
Odmienne spojrzenie na szczęście mieli, i innej recepty życia szczęśliwego poszukiwali św. Augustyn i Tomasz z Akwinu. W czasach średniowiecznych osiągnięcie szczęścia uzależnione było od Bogów. Szczęście to, pojmowane również jako najwyższe dobro znaczyło tyle, co przebywanie w przyszłym życiu w bliskości Boga. Do tak rozumianego szczęścia prowadziło nie tylko życie rozumne i cnotliwe, ale i wiara, dzięki której ludzie mogą uzyskać pomoc boską w postaci łaski.
Takie rozumienie pojęcia szczęścia, jako posiadania dóbr, utrzymało się do XVII wieku. W czasach nowożytnych natomiast zapanował inny pogląd na szczęście. Teraz miało nim być poczucie zadowolenia, poczucie przyjemności. Jednak w tych czasach pytanie, jak żyć, straciło już swą doniosłość na rzecz tego, jak powinien zachowywać się człowiek wobec innych ludzi, gdyż o wyborze dobra i celów przewodnich mogą decydować osobiste skłonności, nie zawsze liczące się z względami społecznymi. W tych odpowiedziach zaznaczyła się tendencja do zachowania harmonii między danym człowiekiem a innymi ludźmi. Jedni szczęście pojmowali w sposób altruistyczny, inni rozumieli je egoistycznie, a jeszcze inni łączyli oba te pierwiastki. Wszystkie te nowożytne koncepcje przyczyniły się do powstania nowej odmiany eudajmonizmu, jaką jest utylitaryzm.
Na tworzenie się doktryn eudajmonistycznych miały wpływ zachodzące w tym czasie aktualne wydarzenia społeczne, gospodarcze lub polityczne. W tym kontekście filozofowie podejmowali i rozwiązywali wiele ważnych problemów wynikających ze społecznych i moralnych potrzeb epoki. Ich koncepcje, ukazując różne aspekty stosunku człowieka do życia w czasach mu współczesnych, podejmowały zadanie nowego rozwiązania przynajmniej niektórych pytań i problemów związanych z celem życia i najwyższym dobrem człowieka.
Uważam, iż spojrzenie na te zagadnienia, ujęte w kontekście dziejowych przemian, pomaga w uświadomieniu sobie znaczenia w czasach dzisiejszych problemu szczęścia i konsekwencji, jakie mogą za sobą nieść różne odpowiedzi z nim związane. Dziś, korzystając z eudajmonistycznego dorobku minionych epok, można by pokusić się o sprecyzowanie takiego ideału, modelu człowieka szczęśliwego, że już samo dążenie do jego osiągnięcia znacznie zmieniłoby naszą rzeczywistość.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.