X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 49592
Przesłano:
Dział: Artykuły

Pochwała (po)chwały

D: Mamo, jutro będę miała swoją chwałę z historii.
M: Co masz na myśli córeczko?
D: Z dziennika elektronicznego wiem, że dostałam szóstkę z testu z historii i jutro Pani będzie wręczała te testy przy całej klasie i na pewno mnie pochwali!
M: Ale zdajesz sobie sprawę, że inne dzieci także mogły dostać szóstkę z tego testu?
D: Tak, ale ja będę przeżywała swoją chwałę, a oni swoją.

Dokładnie taki dialog miał miejsce w pewnym domu, gdzieś w Polsce i to całkiem niedawno...

Jako, że sama byłam uczestnikiem tego dialogu, to wiem jak ważna jest (po)chwała w życiu każdego dziecka, a szczególnie ucznia. Wszyscy uczniowie lubią być docenieni przez nauczyciela za wysiłek, który włożyli w daną pracę. To właśnie ustna pochwała nauczyciela sprawia, że nawet czwórka czy trójka staje się dla ucznia prawdziwym wyróżnieniem. Czasami, dla niektórych dzieci, otrzymanie czwórki z danego przedmiotu jest niczym zdobycie Mount Everestu. Żadna nagroda rzeczowa nie da uczniowi chwały w gronie rówieśników. Pochwała udzielona uczniowi „prywatnie” jest również dla niego ważna, jednakże nie będzie miała takiego znaczenia, jak ta udzielona mu przy kolegach i koleżankach z klasy.

Czy warto chwalić uczniów za wszystko? Nie. Tylko za rzeczywisty wysiłek włożony w daną pracę na miarę możliwości ucznia. Jeżeli będziemy chwalić wszystkich za wszystko, za każdą błahostkę, to wkrótce taka pochwała straci na znaczeniu w oczach naszych uczniów. Nauczyciel będzie wiedział najlepiej czy dany uczeń – poprzez np. uzyskanie danej oceny za wykonanie konkretnego zadania, spełnia warunki do udzielenia mu pochwały na forum. Warto w tym miejscu posłużyć się przykładem: Jaś i Staś w jednej byli klasie. Staś był zawsze bardzo dobry z informatyki, natomiast Jaś zawsze miał z tym trudności. Obaj uczniowie zgłosili się do zadania dodatkowego - przygotowania prezentacji multimedialnej na zadany przez nauczyciela temat. Każdy z nich wykonał swoje zadanie w terminie. Prezentacja Stasia była oceniona na piątkę – ale nauczyciel wiedząc o możliwościach tego ucznia – nie zauważył, aby ten szczególnie starannie przygotował się do tego zadania, przyjmijmy, że Staś wykorzystał tylko 90% swoich możliwości. Zupełnie inaczej do zadania podszedł Jaś. Oceniając pracę tego ucznia, nauczyciel zauważył jak duży wysiłek uczeń włożył w przygotowanie tej prezentacji i właśnie to docenił – dlatego, to Jaś otrzymał swoją chwałę na lekcji informatyki. I choć Staś otrzymał piątkę, a Jaś tylko czwórkę, to większym wygranym był ten drugi. Czy w takim razie Staś nie powinien zostać pochwalony przez nauczyciela? Przecież jego prezentacja była lepsza niż Jasia. Nie. Nie powinien. Uczniowi, który nie wykorzystał swoich wiadomości i umiejętności na miarę swoich możliwości, nauczyciel nie ma powodu, aby udzielać pochwały, bo niby za co? Takiemu uczniowi należą się podziękowania za zaangażowanie w wykonanie zadania dodatkowego, ale to nie jest tożsame z udzieleniem mu pochwały.

Gdy udzielamy uczniowi pochwały na forum klasy, sprawiamy, że publicznie odbiera od swoją chwałę, jego wartość wzrasta w jego własnych oczach oraz oczach jego rówieśników, a to jest dla naszych uczniów bardzo ważne. Gdy uczeń przychodzi do domu i chwali się swoją oceną rodzicom, to oczywiście oczekuje od nich pochwały, to jest uznanie jego wysiłku włożonego w uzyskanie tej oceny. Jeżeli rodzice w natłoku swoich spraw nie docenią tego wysiłku swojego dziecka, to istnieje realne zagrożenie, że po kilku takich próbach zdobycia uznania rodziców dziecko przestanie ich informować o jakichkolwiek sukcesach w swoim życiu, a wkrótce może w ogóle przestać opowiadać im o czymkolwiek co dzieje się w jego życiu. Dlatego warto chwalić, warto doceniać, warto stwarzać okazje, tak aby nasi uczniowie mogli publicznie odbierać swoją chwałę.

Czy z nami - nauczycielami jest inaczej? Czy my także nie potrzebujemy docenienia, uznania, publicznej pochwały? Czy nie jest nam miło, gdy jakiś rodzic, nauczyciel, a tym bardziej dyrektor szkoły doceni nasz wysiłek włożony np. w przygotowanie akademii, przygotowanie ucznia do konkursu, opracowanie jakieś analizy czy też przygotowanie jakiejś imprezy klasowej? I tutaj znowu warto posłużyć się przykładem: dwóch nauczycieli otrzymało nagrodę jubileuszową za 20 lat pracy w zawodzie nauczyciela, każdy z nich otrzymał nagrodę pieniężną przewidzianą prawem (art. 47 § 1 i § 2 KN). Różnica polegała na tym, że w jednej szkole dyrektor szkoły – poza wypełnieniem swojego obowiązku - publicznie (podczas posiedzenia rady pedagogicznej) podziękował nauczycielowi za te 20 lat pracy, natomiast drugi dyrektor pominął ten fakt, zupełnie tak jakby tej nagrody w ogóle nie było. Każdy z tych nauczycieli otrzymał swoja nagrodę, nie mniej jednak ten, który otrzymał swoją chwałę, poczuł się doceniony, natomiast ten drugi zapomniany, pominięty i niedoceniony. Jedno dobre słowo – tyle wystarczy aby uczynić świat lepszym. Kiedy mówimy komuś coś miłego, dobrego, to czujemy się lepiej. Zarówno nadawca pozytywnego komunikatu wygrywa jak i jego odbiorca - on także czuje się lepiej; przez to zmieniamy siebie i innych, tym samym czyniąc świat lepszym.

Nagroda – nagrodą, ocena – oceną, ale dobre słowo – bezcenne!

Bibliografia:

1. Karta Nauczyciela Ustawa z dnia 26 stycznia 1982 r. (Dz.U.2021.0.1762)
2. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 30 października 2001 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania okresów pracy i innych okresów uprawniających nauczyciela do nagrody jubileuszowej oraz szczegółowych zasad jej obliczania i wypłacania (Dz. U. 2001 r. Nr 128 poz. 1418).

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.