X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 48484
Przesłano:

Scenariusz przedstawienia teatralnego "Kłopoty Szaraczka"

Scenariusz przedstawienia teatralnego pt. „Kłopoty Szaraczka”

Przedstawienie pt. „Kłopoty Szaraczka” przeznaczone jest dla uczniów szkoły podstawowej. Oparte jest ono o opowiadanie Mieczysławy Buczkówny pt. „Szaraczek”, żartobliwą, rymowaną bajeczkę dla najmłodszych o przygodach małego zająca szaraczka i jego leśnych przyjaciół. Zwierzątko przyszło na świat w polu, na mokrym śniegu i miało tylko mamę. W śniegu matka zrobiła kotlinkę i tam ukryła się z synkiem. Szaraczek siedział wygodnie w puchu śniegowym i przespał dwa tygodnie. Następnie jego życie biegło wesoło. Nie był zbyt pilnym uczniem w szkole dla zwierzątek, wolał beztroską zabawę na łące czy w polu. Był także naiwny i łatwo było go podejść. Oszukiwały go inne zające, a także lisy. Zajączek okazał się jednak sprytny, ponieważ uszył sobie z mgły czapkę-niewidkę i dzięki temu uciekł polującym na niego myśliwym.

Czas przedstawienia: ok. 30 minut

Czas akcji: zima, wiosna, lato, jesień

Miejsce akcji: las, „kotlinka”, pole, łąka, lisia jama

Postacie: zajączek Szaraczek, Mama Szaraczka, Nauczyciel (stary zając), Zajączek 1, Zajączek 2, Zajączek 4, Obcy Zając 1, Obcy Zając 2, Sroka, Szpak, Lis 1, Lis 2, Stary Zając 1, Stary Zając 2, Stary Zając 3, Las, Echo, Sosna 1, Sosna 2, Myśliwy 1, Myśliwy 2, Narrator

SCENA I

Pole pokryte mokrym śniegiem. W śniegu znajduje się „kotlinka”, w której siedzą mama zając z synkiem Szaraczkiem. Mama śpiewa synkowi kołysankę:

MAMA SZARACZKA śpiewa piosenkę na wymyśloną przez siebie melodię:
Luli, luli, luli
Ziemia Cię przytuli
Wiatr ciepły powieje
śnieg w polu stopnieje.

Pada śnieg. Szaraczek śpi w puchu śniegowym. Jadą sanie. Słychać strzał myśliwego. Szczekają psy, grają trąbki. Zajączki uciekają do lasu.

WSZYSCY zza sceny śpiewają piosenkę na wymyśloną melodię:
Cicho, cicho, szumi las,
W lesie zaspy są po pas.
Pada śnieżek jak pierzynka.
Mamę otuli i synka.

Już na wierzbie kotki,
Na łące – stokrotki,
Na wiklinie pączek,
A w polu zajączek.

W trakcie śpiewu piosenki następuje zmiana pory roku na wiosnę.
Zajączek wesoło skacze.

MAMA SZARACZKA
Pójdziesz, zajączku do szkoły.

Mama z Szaraczkiem odchodzą w stronę szkoły.

SCENA II

Mama przyprowadza synka do szkoły, która znajduje się na skraju łąki, na której kwitną fiołki, trawa i mięta. Uczą się tam zajączki. Zajączek zasiada do ławki. Wchodzi nauczyciel – stary zając, który nosił wielkie okulary. Zadaje pytania uczniom.

NAUCZYCIEL(STARY ZAJĄC) zadaje pytania uczniom, wskazując na litery przypięte do tablicy
Co to za litera?
Uczniowie - zajączki odpowiadają na pytania nauczyciela (np. A, B, C).

NAUCZYCIEL ZAJĄC
Co wolno robić zajączkom?

ZAJĄCZEK 1
Zajączki mogą kicać z braćmi po łące,
skubać trawkę i wąchać kwiatki pachnące.

NAUCZYCIEL ZAJĄC
Czego nie wolno robić zajączkom?

ZAJĄCZEK 2
Nie oddalamy się od mamy,
bo o swe bezpieczeństwo dbamy.

NAUCZYCIEL ZAJĄC
Jak w polu znaleźć „kotlinkę”?

ZAJĄCZEK 3
Można wykopać dołek pod krzaczkiem,
przykryć się liśćmi i spać ze smaczkiem.
Jak znajdziemy kotlinkę
będziemy mieć wesołą minkę!

NAUCZYCIEL ZAJĄC
Co mogą jeść zajączki?

ZAJĄCZEK 4
Możemy jeść trawkę i warzywa,
trochę szczawiu się jeszcze przyda.

NAUCZYCIEL ZAJĄC
Jak można uciec przed psem?

ZAJĄCZEK 1
Trzeba biec szybko i skryć się w gęstwinie,
siedzieć tam cicho aż zagrożenie minie.

NAUCZYCIEL ZAJĄC
Jak poznać z daleka lisa?

ZAJĄCZEK 2
Lis ma ogon puszysty,
choć nie zawsze jest on czysty.
Lubi nocą skradać się do kurnika.
Na jego widok prędko zmykaj.
Rudą ma sierść i chce Cię zjeść!

NAUCZYCIEL ZAJĄC
Jak czyścić zajęczy kubraczek?

ZAJĄCZEK 3
Najlepiej rano położyć się w trawce
i wymoczyć się w rosie jak w sadzawce.

NAUCZYCIEL pyta SZARACZKA
Ile to będzie: 1 pies dodać dwa psy?

ZAJĄCZKI razem podpowiadają
Trzy, trzy, trzy...

SZARACZEK nie odpowiada. Patrzy w stronę wiosennej łąki.

NAUCZYCIEL woła
Ach, to leń! Znowu nic nie pamięta!

Szaraczek ucieka do lasu, następnie łączką biegnie na pole.

SCENA III

Jest lato. Na polach dojrzewa owies, żyto. Kwitną chabry i maki W pobliżu rosną brukiew i rzepak. Zajączek jest wyspany, rześki, niegłodny. Śpi w ciepłym i wygodnym dołku.

WSZYSCY zza sceny śpiewają piosenkę „Siedzi sobie zając pod miedzą” (melodia ludowa, słowa: ks. Hiacynt Przetocki). Szaraczek śpiewa swoje kwestie.

Siedzi sobie zając pod miedzą,
A myśliwi o nim nie wiedzą
Psy po polu rozpuścili,
Krzyku, wrzasku narobili:
Był tu kot, był tu kot.

Rozpuścili charty ze smyczą
i myśleli, że mnie pochwycą
Oni mówią sa, sa, sa, sa!
Ja czym prędzej smyk do lasa.
już ja pan, już ja pan! 

Cóż ja tym myśliwym zawinił
w czym jakową szkodę uczynił?
Choć w kapuście czasem siadam, 
ро listeczku tylko zjadam, 
nie jak wół, nie jak wół.

Skoro zając trąbę usłyszy,
zaraz się w swym duchu uciszy,
а myśliwi sa, sa, sa, sa! 
А zajączek hyc do lasa, 
już ja pan, już ja pan! 

Zajączek skacze po lesie. Zbiera grzyby, jagody, pije wodę, myje w rosie nosek i szyję.

Do zajączka przybiega Mama.
MAMA SZARACZKA
Chodź, zobacz, gdzie rośnie karotka,
Marchew duża i słodka.
Nie mów nikomu!

Następnego dnia Szaraczek spotyka na łące Obce Zające.
Obce Zające żalą się:
DWA OBCE ZAJĄCE (OBCY ZAJĄC 1, OBCY ZAJĄC 2)
Jesteśmy głodne,
Już dwa tygodnie
Żyjemy tylko zajęczym szczawiem...

SZARACZEK
A ja wiem, a ja wiem gdzie rośnie karotka!

DWA OBCE ZAJĄCE (OBCY ZAJĄC 1, OBCY ZAJĄC 2)
No to dobrze, żeś nas spotkał.
Czy daleko?

SZARACZEK
Tam, koło tej białej chatki!

DWA OBCE ZAJĄCE (OBCY ZAJĄC 1, OBCY ZAJĄC 2)
Zjemy tylko trochę natki!
Zostawimy ci marchewkę!

Zajączek biega w owsie, jęczmieniu, na łące i przy strumieniu. Zrywa trawę, liść ułamuje. Wieczorem zasypia przy kamieniu. Tam go znajduje Mama.

MAMA SZARACZKA
Chodź, synku, pójdziemy na nasz zagonek.

Zajączek z Mamą biegną na swój zagonek. Patrzą i dziwią się, że wszystko jest zjedzone.

SZARACZEK
Miały zjeść tylko natki zielonej. To na pewno one!

Szaraczek wzdycha i popłakuje.

MAMA SZARACZKA z krzykiem
Kto miał zjeść? Co miał?

SZARACZEK
Spotkałem na łące dwa zające.
Żaliły się, że są głodne
i jedzą tylko zajęczy szczaw.
Pokazałem im, gdzie rośnie nasza karotka.
Mówili, że zjedzą tylko trochę natki,
a dla mnie zostanie marchewka...

MAMA SZARACZKA
Ach, nieposłuszny głuptasku mały!
To te zające marchew schrupały.
A przecież miała być tylko dla nas.
Siedź tu za karę aż do rana!

Szaraczek siedzi do rana na pustym zagonku. Jego ogonek drży. Słychać szelest i chrzęst liści i suchych gałązek. We wsi słychać psy, pianie koguta. Dróżką przebiega LIS. Szaraczek drży ze strachu. Szumią zboża, brzęczą muchy. Na kwiatach jest rosa. Wszędzie pełno jest siatek pajęczyn. Szaraczek urósł. Sierść zrobiła mu się szarobura. Ma dłuższe wąsy, a uszy sterczą mu do góry. Zajączek siedzi w wygodnej kryjówce w życie i śpi. Przyszły żniwa. Z daleka słychać jak huczy traktor.

SZARACZEK z przejęciem
Ojej, trzeba uciekać!
Żniwiarka już blisko,
Za ścierniskiem ściernisko...

SCENA IV

W lesie jest jesień. Liście spadają z drzew. Odleciało dużo ptaków. Jeszcze śpiewa kos i skowronek. Pola po zbożach są puste. Tylko gdzieniegdzie widać zielone liście. Na grządkach jest brukiew i kapusta. Na łące rośnie szczaw i dmuchawce. Zające mają co jeść. Jest chłodno. Szaraczkowi marzną uszy i dlatego dużo biega i skacze.

MAMA SZARACZKA daje synkowi zrobioną przez siebie czapeczkę z futra
Masz mi ją nosić, zaraz od jutra!
I nie zdejmuj z głowy, bo katar gotowy.
Taka chłodna, dżdżysta jesień,
Wiatr po polu hula.
Dobra czapka się przydaje!
I leży jak ulał!

SZARACZEK przegląda się w rzece
Dobrze mi w nowej czapeczce!

SROKA mówi do szpaka
I mnie by się przydała taka!

SZPAK z zazdrością
I mnie!
Nie marzłoby się na zimnie!

LIS 1 podsłuchuje rozmowę Sroki ze Szpakiem i woła drugiego lisa
Sprawa jest taka i taka...
Czekamy tu na Szaraka.

Szaraczek biegnie lasem
SZARACZEK
Kto tam pod sosną płacze?
Lisek! Nakrył się kitą.
Lisku, Lisku, co ci to?

LIS 1
Oj, dolo, moja niedolo,
Strasznie mnie uszy bolą!
Gdybym mógł choć na chwileczkę,
Włożyć ciepłą czapeczkę...

LIS 2 wychodzi zza krzaka i mówi do Szaraka
Widzisz, jaki biedaczek.
Cały dzień już tak płacze.
Jakbym jaką czapkę miał,
Zaraz bym mu dał.
Sierotka, nie ma mamusi.
Bez czapki chodzić musi.

LIS 1 zaszlochał
Oj, zimno mi, coraz gorzej,
Ale kto mi pomoże?
Nikt mnie przecież nie kocha.
Oj, biedne moje uszy!

SZARACZEK ze wzruszeniem
Weź na chwileczkę moją czapeczkę,
Ogrzej się, proszę.
Ja ją potem ponoszę,
Mnie się uszka rozgrzały...

Lisy porywają czapkę i biegną do lasu.

LIS 1 i LIS 2
Ej, Szaraku, łapaj nas!

Lisy rozbiegają się w dwie strony. Biegną po mchu, ścieżką, zaroślami, pod krzakami, jałowcami. W końcu znikają w lisiej jamie.

SCENA V

Szaraczek płacze. Martwi się, co powie mamie. Wraca do swojej kotlinki smutny i zły.

SZARACZEK z przejęciem
Mamo, to niepojęte
Lisy mówiły, że są zmarznięte
Pożyczyłem im swej czapeczki.
To był sposób na ich smuteczki.
Lisy jednak mnie oszukały
I czapeczkę mi zabrały.
Mama Szaraczka poszła prosić o radę stare zające.

MAMA SZARACZKA
Przychodzę do Was po radę,
Bo z moim synkiem sobie nie radzę.
Ze szkoły ucieka, nic nie pamięta,
W głowie mu zabawa, nie tylko od święta
Obcym zającom grządki pokazuje,
A lisom nową czapkę darowuje.

STARY ZAJĄC 1
Marny twój, zajączku los!

STARY ZAJĄC 2
Zajęczych zajęć się nie nauczył.
Przed psami jeszcze nigdy nie kluczył.

STARY ZAJĄC 3
To nie zajęcze obyczaje!
Miał nową czapkę, dał ją lisom.
To wbrew zajęczym przepisom!

STARY ZAJĄC 1
Dostaną go myśliwi.
Wcale mnie to nie zdziwi.

Słychać trzask złamanego suchego patyka. Zającom zadrżały słuchy. Uciekły.

SZARACZEK wybuchnął śmiechem
To sam zostałem na łączce!

LAS
Zajączku, zajączku!

Zajączek zaczyna bawić się z echem.

SZARACZEK
Kto mnie woła? Słyszą uszy?

LAS
Uszyj, uszyj...

SZARACZEK
Co mam uszyć na „łap-capkę”?

ECHO
Czapkę, czapkę!

SZARACZEK
Jaką czapkę? Skąd wziąć nitkę?

ECHO
Niewidkę, niewidkę...

SZARACZEK
Uszyć czapkę-niewidkę? Nie umiem!

SOSNY (SOSNA 1 i SOSNA 2) szumią
Weźmiesz, Szaraczku, poranną mgiełkę,
Zerwiesz, Szaraczku, z sosny igiełkę,
Z trawy, Szaraczku, wysnujesz nitkę,
Uszyjesz sobie czapkę-niewidkę.

Mgła wschodzi na polach. Zajączek szyje czapkę. Zakłada ją i wcale go nie widać, bo czapka zakrywa pyszczek i uszy.

SCENA VI

Nadeszła zima. W nocy spadł śnieg. Na śniegu odbite są ślady sarny, lisów i zajęcy. Słychać odgłosy polowania. Jadą sanie jedne za drugimi. Szczekają psy. Grają trąbki. Szarak wyskakuje zza wzgórka między myśliwych. Zdjął czapkę i głowę ma odkrytą.

SZARACZEK
Witam, myśliwi, witam!

Szaraczek zakręcił się w kołu w śniegu. Myśliwi mierzą do niego jeden z prawej, a drugi z lewej strony.

MYŚLIWY 1
Nie ma go! Gdzież to się schował?

MYŚLIWY 2
Nie ma go! Sen to czy jawa!

Myśliwi kręcą się w kółko.

MYŚLIWY 3
Tu leci. Nabij i celuj.
Nie ma go już, przyjacielu!

MYŚLIWY 1
Tu jest! A niechże go! Zniknął.
Tu jest. Nie, tutaj – łapaj!

MYŚLIWY 2
Nie ma! Jak w śnieg się zapadł.

Myśliwy przewrócił się, bo Szarak podciął mu nogi. Drugi myśliwy wzdrygnął się i krzyknął, bo na ręce poczuł kocią sierść. Szaraczek ciągnie psa za ogon. Przebiega między nogami myśliwych, podnosi czapkę i za chwilę zakrywa się nią. Biegnie do lasu po lodzie, po wodzie, zaspami. Myśliwi biegną za nim z psami. Zapadają się po pas w śniegu. Szczują psami, pokrzykują.

MYŚLIWY 1
Tu jest! Schował się za drzewo!

MYŚLIWY 2
Nie, tam – strzelaj! Pobiegł w lewo!

MYŚLIWY 1
Tu jest! Przepadł znów, u licha!
Ale kluchy, ale kręci!

Myśliwi przestają strzelać. Zawracają niezadowoleni.

MYŚLIWY 3
Ale nas w pole wyprowadził!

Myśliwi palą fajki. Podkręcają siwe wąsy. Nic nie upolowali. Para leci z końskich łbów.

MYŚLIWY 1
Szarak był to, czy nie szarak?

Szarak wyskakuje zza krzaczka i pokazuje myśliwym „a-kuku”.

NARRATOR
Wesołe jest życie naszego zajączka.
Miejscem jego zabaw jest pole i łączka.
Nie jest pilnym uczniem w szkole zwierzęcej.
Niełatwo mu przestać oszukać się więcej.
Jednak zającem okazał się sprytnym.
Uszył sobie czapkę, by być nieuchwytnym.
Dzięki temu umknął w pole myśliwym.
Co by było gdyby nie był tak złośliwym?!
W krainie bajek wszystko jest możliwe.
Życie to nie bajka, lecz dzieje prawdziwe.
Inaczej mogłaby skończyć się ta historyjka.
Dlatego ode mnie dla Was dziś słów kilka.
Pamiętaj Kolego, Ty duży i mały,
By Tobie te żarty się dziś nie trzymały.
Ucz się pilnie w szkole i słuchaj swej mamy.
Wiedz, że z nieznajomymi nie rozmawiamy.
Bądź rozsądny, lecz też nie zuchwały,
By Cię kłopoty w życiu nie spotkały.
Nie wychodź z domu bez pozwolenia,
A teraz ciesz się z tego zakończenia.
Postacie zapraszam do tańca radości
I żegnam się czule ze wszystkimi gośćmi.

Mieszkańcy lasu i myśliwi tańczą taniec radości - układ taneczny i żegnają się.

Opracowała: Agnieszka Ośrodek

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.