X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 47462
Przesłano:
Dział: Przedszkole

Zapoznanie z literą ł, Ł na podstawie opowiadania "Wizyta w muzeum"

Grupa: dzieci 6-letnie

Temat kompleksowy: Jestem kulturalny – w teatrze, kinie, muzeum, na koncercie.

Temat zajęcia: Zapoznanie z literą ł, Ł na podstawie opowiadania „Wizyta w muzeum”.

Formy pracy:
- grupowa,
- indywidualna.

Metody pracy:
- słowne,
- oglądowe,
- czynne.

Cele ogólne:
­ poznanie litery ł: małej i wielkiej, drukowanej i pisanej,
­ zapoznanie ze sposobem posługiwania się igłą.

Cele operacyjne:
­ dziecko zna obraz graficzny litery ł, Ł,
­ dysponuje sprawnością rąk oraz koordynacją wzrokowo – ruchową,
­ układa zdania, dzieli słowa na sylaby, wyodrębnia głoski,
­ z uwagą słucha opowiadania,
­ uczestniczy w zajęciach ruchowych,
­ przestrzega zasad bezpieczeństwa podczas posługiwania się igłą.

Środki dydaktyczne: treść opowiadania, wydrukowane wyrazy, klocki, nitki, pompony, puzzle, woreczki gimnastyczne, ilustracja przedstawiające: łuk, ławkę, łódkę, łapacz snów łaty, Łukasza i Łucję, wydrukowane wyrazy do globalnego czytania, białe kartoniki, czerwone i niebieskie kartoniki, alfabet obrazowo-literowy, karta pracy z literą ł, tamburyno, płyta cd, odtwarzacz, mulina, talerzyki papierowe, plastikowe igły, piórka, koraliki.

Przebieg zajęcia:
I CZĘŚĆ
1. Zapoznanie dzieci z opowiadaniem „Wizyta w muzeum” o chłopcu Łukaszu i jego siostrze Łucji.
2. Wymienienie słów z opowiadania zaczynających się na głoskę ł: łata, łuk, ławka, łapacz, łódka, Łucja, Łukasz.
3. Zapoznanie z obrazem drukowanej, małej i wielkiej litery ł, Ł.
4. Zabawa ruchowa „Czy mnie słyszysz?” - marsz w różnych kierunkach przy wtórze tamburyna; na sygnał STOP – dzieci zatrzymują się, stają na baczność, słuchają nauczyciela, który wypowiada słowa (dla ułatwienia pokazuje też wydrukowane wyrazy) – jeśli wyraz rozpoczyna się literą ł - dzieci siadają w siadzie skrzyżnym, jeśli nie - stoją.
5. Analiza i synteza wyrazu podstawowego:
• Wskazanie wprowadzanej litery i określenie czy jest to samogłoska, czy spółgłoska.
• Wyeksponowanie wyrazu podstawowego – łuk, łata lub ławka.
• Wypowiadanie sylab (połączone z klaskaniem).
• Liczenie głosek w wyrazie podstawowym.
• Układanie schematu słowa z białych kartoników.
• Określenie miejsca samogłosek i spółgłosek.
• Budowanie modelu głoskowego wyrazu za pomocą kolorowych kartoników (spółgłoski – kolor niebieski, samogłoski – kolor czerwony).
• Zastępowanie kartoników w modelu głoskowym poznanymi wcześniej literami.
6. Zapoznanie z obrazem pisanej, małej i wielkiej litery ł, połączone z pokazem prawidłowego pisania liter (w liniaturze), ze szczególnym zwróceniem uwagi na kierunek pisania.
7. Zabawa twórcza „Litera ł” – ułożenie litery ł z wybranego przez dziecko materiału (klocki, nitki, pompony, puzzle, woreczki gimnastyczne, itp.).
8. Nauka pisania wprowadzanej litery – „pisanie” dłonią w powietrzu, palcem po wzorze, palcem po podłodze, , palcem na tacy z mąką.
9. Umieszczenie karty z nową literą na tablicy do stałego eksponowania.
10. Graficzne odtwarzanie wzoru – próby pisania małej i wielkiej litery ł w liniaturze po śladzie, po kropkach i samodzielnie.

II CZĘŚĆ
11. Zabawa ruchowa do muzyki „Indiański taniec”.
12. Instrukcja bezpiecznego używania plastikowej igły.
13. Praca plastyczna „Łapacz snów” – nawlekanie muliny na igłę, przewlekanie igły przez otwory w papierowej ramie, nawlekanie koralików i doczepianie piórek.
14. Ewaluacja zajęcia.

Opracowała: Agnieszka Jankowska

Opowiadanie „Wizyta w muzeum”

- „Mamo, mamo chodźmy do muzeum, proszę !” – to były pierwsze słowa Łukasza gdy w sobotę otworzył oczy.
- „Tak, chodźmy!” – zawtórowała mu Łucja, jego siostra.
Łukasz chodzi do przedszkola i w tym tygodniu razem z grupą rozmawiali o wielu ciekawych miejscach. Pani opowiadała o teatrze, kinie, wystawach i muzeach oraz o tym, jak należy się w tych miejscach zachowywać. Łukasza tak zainteresowała opowieść o wystawie w Muzeum Narodowym, że w piątkowe popołudnie nie mówił o niczym innym. Okazało się bowiem, że obecna wystawa pokazuje najróżniejsze dzieła stworzone przez Indian. A Łukasza nic nie fascynowało bardziej niż Indianie, ich łuki, strzały, naszyjniki, zrobione przez nich naczynia, sztućce, ubrania, koce i ich tańce. Rodzice Łukasza dobrze o tym wiedzieli. Dlatego już poprzedniego dnia postanowili, że wybiorą się ze swoimi dziećmi do muzeum.
Dzieci umyły zęby i ubrały się tak szybko jak nigdy. Bez grymaszenia zjadły śniadanie i raz dwa były gotowe do wyjścia. Łukasz był bardzo podekscytowany. Łucja również nie mogła się doczekać wizyty w muzeum. Nigdy tam jeszcze nie była, a co więcej zastanawiała się czy na wystawie uda jej się znaleźć jakiś przedmiot należący do jej ukochanej Indianki – Pocahontas.
Gdy w końcu dotarli na miejsce dzieci z radości aż podskoczyły. Były pod wrażeniem dużego, przestronnego budynku. Po zakupieniu biletów udali się na pierwsze piętro gdzie znajdowała się cała wystawa. A tam Łucji oczom ukazał się manekin z pięknymi kolczykami i wisiorkiem z piór. To na pewno ten wisiorek należał do Pocahontas! Dziewczynka już ruszyła w jego stronę by dotknąć miękkich piórek i przymierzyć naszyjnik. Na szczęście Łukasz w odpowiedniej chwili złapał ją delikatnie za rękę i wyszeptał do ucha wszystko, co zapamiętał z zajęć w przedszkolu:
- „Łucja, pamiętaj, że w muzeum musimy być cicho, można spacerować i oglądać eksponaty. Nie możemy niczego dotykać by przez przypadek tego nie zniszczyć”.
- „Dobrze, dobrze” – odparła Łucja i pomyślała, że jej brat ma rację. Przecież gdyby każdy dotykał i przymierzał te wisiorki to możliwe, że do tej pory wszystkie byłyby już zniszczone.
- „Chodźcie dalej, zobaczcie jaki piękny łapacz snów. O, i koc uszyty z samych kolorowych łat.” – powiedziała mama.
- „Taki łaciaty koc” – zachichotały dzieciaki.
- „Idźmy w tę stronę”- powiedział tata – „Tam stoi tradycyjna, drewniana łódka Indian, canoe. A tam dalej drewniana ławka.”
I wszyscy ruszyli zobaczyć canoe i kolejne indiańskie przedmioty.
Jakże udany był ten sobotni poranek !

Autor : Agnieszka Jankowska

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.