X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 43928
Przesłano:
Dział: Przedszkole

Rozbrykane Baranki - scenariusz inscenizacji wielkanocnej dla dzieci 4,5-letnich

Piosenka Baranków na melodię utworu „Ruda wiewióreczka”
1. Wesołe baranki hopsa hopsa sa, każdy na podwórku doskonale zna.
Są tu, to znów tam, przeskoczyły płot. Be be śmieją się przez okrągły rok.
2. Kiedy ciepły kwiecień zazieleni las, to wiedzą baranki, że na święta czas.
Be be koszyk bierz szybko raz i dwa. Chcesz pisanki mieć kurka jajek da.
La la la la la la, la la la la la – beeee, la la la la la la, la la la la la.
Be be koszyk bierz szybko raz i dwa. Chcesz pisanki mieć kurka jajek da.
Mama:
Baranki, moje baranki. Wielkanoc za pasem – czas robić pisanki. Macie tu grosika, idźcie do kurnika.

Baranek:
A po co?

Mama:
No ładna bajka! Jak to po co – po jajka. Tylko ostrożnie wracajcie drogą, bo jajka potłuc się mogą.

Baranek:
Mamo, przecież my nie małe dzieci, jajko z koszyka nam nie wyleci.

Mama:
No idźcie już grzecznie, ładnie a wracajcie nim zmrok zapadnie. Ja tu farby przyszykuję i się jajka pomaluje!

Baranek:
Tak jest mamo – biegniemy! Za godzinkę będziemy.

Mama:
Oj, te moje baranki niecnoty, czuję, że będą kłopoty.

Baranek:
Pani kurko, pani kurko, wyjdź tu do nas na podwórko!

Kurka:
Ciszej, zbudzicie moje kurczaki...

Kurczątka:
Pi pi mamusiu, a kto to taki?

Kurka:
I masz kuro jajko. Teraz wy mi dzieci uśpicie, zobaczymy czy potraficie?

Baranek:
Ale my nie umiemy.

Baranek:
Kilka jajek kupić chcemy.

Kurczątko: Mamo, twoje dzieci kochane są naprawdę wyspane.

Kurczątko: Szkoda czasu na spanie, lepsze będzie śpiewanie. Może baranki znają kołysanki?

Kurczątko: Przy kołysance przecież uśniemy, świątecznej piosenki posłuchać chcemy.

Kurka: Śpiewajcie, śpiewajcie dzieciaki kochane, a ja tymczasem przyniosę jajek.

Piosenka o tematyce wielkanocnej

Kurka (przynosi jajka):
Proszę, świeżutkie i jeszcze cieplutkie. Tylko ostrożnie wracajcie drogą, bo jajka potłuc się mogą.

Baranek:
Dziękujemy, pięknie te jajka pomalujemy!

Zając:
Co tam macie baranki?

Baranek:
Świeże jajka na pisanki.

Zając:
Poskaczecie z nami?

Baranek:
Nie, spieszymy się do mamy!

Zając:
Patrzcie jaka miękka trawa, będzie wspaniała zabawa!

Baranek:
O nie nie... Nie chcemy, bo jajka potłuczemy.

Zając:
E tam, gadanie! Koszyczek sobie tu stanie. A my zapraszamy do zabawy. Szkoda takiej pięknej trawy.

Zając (stawia koszyczek z jajkami):
Wy na bramce baranki. Gol, fiku miku i piłka ląduje ... w koszyku. (piłka trafia w koszyczek)

Baranki:
Nie, nie!

Baranki:
Co wy zrobiłyście! Jajka potłukłyście!

Baranek:
Co my teraz zrobimy?

Baranek:
Znowu o jajka kurkę poprosimy. (wracają do pani Kurki)

Baranek:
Pani kurko. Pani kurko, wyjdź tu do nas na podwórko!

Kurka:
Idę idę, za mną moje kurczaki!

Kurczątka: Pi pi mamusiu, a kto to taki?

Kurka:
O to znowu wy małe baranki.

Baranek:
Prosimy o jajka na piękne pisanki.

Kurka:
Przecież dałam wam już jajek. Tak pamiętam doskonale. Kurczątka wszystko mi powiedziały, jak się z zajączkami żeście zabawiały.

Baranek:
To co my teraz zrobimy. Tak bardzo, bardzo prosimy. My już tak nie będziemy, prosto do domu jajka zaniesiemy.

Kurka:
O nie nie! Nie dam ani jednego. Ani tobie, ani tobie kolego! Dorosłych nie słuchacie, to puste koszyczki macie. Radźcie sobie same i przeproście mamę!

Baranek:
Po co żeśmy zajączków słuchały...

Baranek:
Teraz puste koszyczki mamy. (Baranki płaczą)

Kociczka:
A kto tak płacze i lamentuje. Nie macie jajek, to je wyczaruję.

Zajączki:
Nasza Kotka czary zna, skoro tak mówi to jajek wam da.

Kociczka:
Ale te koszyczki to będą za małe. Moje jajka są wielkie, piękne, doskonałe... Tak się dobrze składa, że mam tutaj worek. Siadajcie, a ja się już do czarów biorę. Czary mary – to nie bajka, niech się tu pojawią jajka! Hokus pokus szabada – wyczaruję jajka dwa!

Baranek:
Oj, chyba nas oszukujesz...

Kociczka:
Cicho maluchu, przecież czaruję... aha i zamknijcie oczy, bo czar się źle potoczy. Ani słóweczka, bo nie dam jajeczka! Czary mary gęsta mgła, niech się zjawią jajka dwa. Bo jak nie – to będzie źle! (pojawiają się dwa nadmuchane jajka – balony)

Baranek:
Jakie piękne – dziękujemy!

Baranek:
Prosto do domu je zaniesiemy!

Zajączek:
Nie trzeba ich już malować. Tylko ostrożnie do worka schować. No maluchy – zmykajcie i pisanki mamie dajcie! (Kocica wkłada balony do worka i podaje Barankom)

Baranek:
Tra la la, tra la la – mamy w worku jajka dwa!

Baranek:
Tra la la, tra la la – mamy w worku jajka dwa! (Baranki odchodzą)

Kociczka:
Ale ich nabraliśmy! Dobry pomysł mieliśmy. Dwa balony zamiast jajek. No po prostu doskonale. Mają baranki z balonów pisanki. Ha ha ha!

(pojawiają się Żabki)

Żabka:
Widziałaś te baranki co mają z balonów pisanki?

Żabka:
Widziałam , widziałam... Ale się uśmiałam.

Żabka:
Oj, jakie te baranki głupiutkie...

Żabka:
Bo jeszcze całkiem malutkie. Wiesz ja też bym pisankę chciała. Może być taka mała.

Żabka:
Ale żeś wymyśliła...

Żabka:
A ty co dzisiaj taka niemiła?

Żabka:
No nie gniewaj się, żartuję... Chodź, jedną ci pomaluję! (podaje koleżance pisankę)

Żabka:
Dziękuję! A skąd wzięłaś jajka?

Żabka:
Ciii, to wielka niespodzianka.

Baranek:
Mamo, mamo wróciłyśmy. Pisanki ci przyniosłyśmy.

Mama:
Idę, idę moje baranki. No pokażcie te pisanki!

Baranek:
Już, już – chwileczka. Patrz mamo jakie jajeczka! (wyciąga z worka dwa balony)

Mama:
Oj, ktoś tu chyba kłamie. Mówcie szybko prawdę mamie. Gdzie jajka podziałyście? Na pewno je potłukłyście.

Baranek:
Mamo! Ta kurka była ogromna jak sosna i takie wielkie jajka nam zniosła!

Mama:
Tak? To zaraz sprawdzimy. Trach trach (przebija balony) skończona bajka. To balony a nie jajka! A kto tak brzydko kłamie – robi przykrość swojej mamie. Trudno, za karę nie będzie pisanek. O mój Boże, o mój Boże – co ja do koszyczka włożę?

(przybiegają Zajączki)

Zajączki:
Proszę pani, to nie koniec świata. Może zamiast jajek przyda się sałata?

Mama:
O następne uszate kłamczuchy. Lepiej z ogródka przynieście rzeżuchy.

(przybiegają Kurczęta)

Kurczątka:
Proszę pani, proszę pani, niesiemy jajeczka, to od naszej mamy! (podają Kurce koszyczek)

Mama:
Co za niespodzianka – jednak będą jajka! Już koszyczki szykuję, a wam drogie kurczątka bardzo, bardzo dziękuję! Aha, i zapraszam na wielkanocne śniadanie!

Kurczątka:
Dziękujemy, powiemy mamie!

Mama:
Brać się do roboty kłamczuszki baranki. Wyczarujcie z tych jajek prześliczne pisanki!

A my przy stole w święta usiądziemy i kurze jajka ze smakiem zjemy. Niech Wam te jajka dodadzą mocy w czasie wesołych Świąt Wielkiej Nocy.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.