X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 42229
Przesłano:
Dział: Języki obce

Miejsce języka angielskiego w edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej

Nie mam wątpliwości co do tego, że nauczanie języka angielskiego, zarówno w przedszkolu, jak i w początkowych klasach szkoły podstawowej powinno zajmować bardzo ważne miejsce. Powinno, ale czy oby na pewno tak jest? Od roku uczę języka angielskiego w przedszkolu i widzę, jak język angielski postrzegają dzieci, a jak ich rodzice. Dla dzieci język to zabawa, coś innego i nowego. Są otwarte, chłonne – praca z nimi to po prostu czysta satysfakcja. Inaczej wygląda sprawa z rodzicami. Niektórzy są zachwyceni i niemal przeszczęśliwi, że ich dzieci uczą się języka angielskiego. Pozostali natomiast patrzą na to z przymrużeniem oka i często słyszę słowa typu „Po polsku dobrze jeszcze nie mówi, a obcego języka ma się uczyć? Ma jeszcze czas”. To prawda, ma czas, tyle tylko że rodzice nie zdają sobie sprawy z tego, ile korzyści wynika z tak wczesnej nauki języka obcego. Ja jestem w 100% pewna, że warto, aby dzieci uczyły się języka angielskiego już od najmłodszych lat. Po tym roku pracy widzę, jak dzieci rozwinęły się i ile dały im moje zajęcia. Jestem pewna, że w przyszłości, gdy rozpoczną naukę w szkole, będą uczyć się języka angielskiego o wiele, wiele szybciej, a proces ten będzie dla nich nie tylko milszy, ale i łatwiejszy.
Za wczesnym wprowadzeniem języka obcego, według jego szczególnych zwolenników, przemawiają szczególne predyspozycje dzieci do lat dziesięciu. Dzieci przejawiają szczególne uzdolnienia i preferencje, a nauka w tym wieku jest dla nich przyjemna i łatwa. Poza tym, na zajęciach dzieci te nie wykazują żadnego zdenerwowania. Inaczej natomiast wygląda sytuacja tych, którzy swoją „przygodę” z językiem angielskim rozpoczęły po dziesiątym roku życia. Nauka często jest dla nich trudna i mało przyjemna.
Chomski uważał, każdy człowiek wyposażony jest genetycznie w mechanizm przyswajania języka ( language acquisition device). “Dzięki zakodowanym w mózgu określonym strukturom językowym dziecko jest w stanie zbudować gramatykę danego języka” . Niestety mechanizm ten zanika około dwunastego roku życia, wtedy to, gdy język pierwszy został w pełni opanowany i praca organizmu nad wykształceniem systemu językowego jako środka porozumiewania się z otoczeniem została w zupełności zakończona. Myślę, że właśnie dlatego powinno się rozpocząć naukę języka obcego od jak najwcześniejszych lat, zanim zdolność ta po prostu zaniknie. Oczywiście, w każdym wieku można uczyć się języka obcego, jednak proces ten przebiegać będzie zupełnie inaczej i znacznie trudniej, niż u tych, którzy rozpoczęli naukę jako małe dzieci.
W życiu każdego człowieka występuje taki moment, kiedy posiada on potencjalną zdolność nauczenia się języka obcego. Jeśli więc dziecko zacznie uczyć się języka przed 6 rokiem życia i konsekwentnie rozwijać będzie nabyte umiejętności w trakcie kolejnych etapów edukacji, może bez problemów osiągnąć kompetencje językowe i komunikacyjne w drugim języku. Tak więc mogą być one porównywane z ich poziomem w mowie ojczystej i przyczynić się do dwujęzyczności. Nauka języka obcego we wczesnych latach w naturalny sposób wprowadza dziecko w świat innego języka, a tym samym zostaje ono niejako „zanurzone” w kulturze, z którą dany język jest związany.
Myślę, że najlepsze efekty w nauce języka obcego można osiągnąć, gdy naukę tę rozpocznie się już od najwcześniejszych lat dziecka. Z własnego doświadczenia wiem, że dziecko wówczas jest bardzo chłonne, niczym gąbka wchłania wszystko, co do niego mówimy i co chcemy mu przekazać. Nie zna stresy związanego z rywalizacją, a poznawanie nowych słów, czy wyrażeń następuje w sposób zupełnie naturalny.
Zarówno w przedszkolu, jak i na pierwszym etapie edukacyjnym, zadaniem szkoły jest uwrażliwienie dziecka na rytm, dźwięki, schematy intonacyjne, gdyż właśnie na tym etapie umiejętności dyskryminacji słuchowej oraz powtarzania są największe. Jak już wspomniałam, po dziesiątym roku życia umiejętności te zdecydowanie się zmniejszają. Z tego to powodu dobrze jest, gdy nauka języka obcego rozpocznie się już w przedszkolu tak, aby przygotować dziecko do przyszłej, systematycznej nauki języka. Podstawą nauczania języka angielskiego w przedszkolu powinna być przede wszystkim zabawa i ruch. Nauka języka obcego w przedszkolu nie jest nauką samą w sobie, to nauka poprzez zabawę. To dzięki niej dzieci uczą się, poznają nowe słowa i wyrażenia. Ze względu na ogromną potrzebę ruchu w tym wieku, również i o nim nie można zapomnieć. Podczas nauki języka angielskiego dzieci, prócz rozwijania umiejętności językowych, które w przyszłości dadzą solidną podstawę do nauki, rozwijają także wiele umiejętności społecznych (tolerancję wobec innych, przynależność do grupy itp.), uczą się myślenia i technik uczenia się, a także przyswajają sobie wartości i postawy, który wpływają na ich ogólny rozwój poznawczy.

Obecnie jakby ucichła dyskusja na temat tego, czy wczesny (przedszkolny i wczesnoszkolny) kontakt dziecka z językiem obcym ma właściwie sens. Prof. Dr. Hab. Halina Stasiak, która jest zdecydowaną zwolenniczką wczesnej nauki języka obcego przez dzieci, w jednym ze swoich artykułów przywołuje kilka zaakceptowanych argumentów na rzecz wczesnej edukacji językowej. I tak należą do nich:
- fakt, że proces przyswajania nowego języka przebiega w sposób mniej skomplikowany przed zakończeniem się procesu lateralizacji;
- stwierdzenie, iż istnieje wiele przykładów na domniemanie, że przyswajanie nowego kodu językowego ma wpływ na zakres i jakość percepcji w języku ojczystym.
W zakresie psychologicznym autorka wymienia specyficzne dla poznania w okresie dziecięcym cechy pozytywne, które ułatwiają naukę języka obcego, takie jak:
- chęć i gotowość do poznania tego, co nowe;
- łatwość imitowania (użyteczna w kształceniu poprawnej wymowy jak i w odgrywaniu ról);
- brak zahamowań w rozmowach (dziecko po prostu che mówić, nawet gdy stosuje błędne pojęcia i struktury);
- nieograniczona fantazja;
- aktywność, gotowość do działania;
- kreatywność i radość tworzenia;
- otwartość i ciekawość świata;
- silna emocjonalność;
- potrzeba i radość z działania w ruchu.
Inne powody, dla których warto rozpocząć naukę języka obcego już od najwcześniejszych lat, przemawiające w predyspozycjach małych dzieci, J. Iluk dostrzega w:
- niezwykłej plastyczności neurologicznej mózgu dzieci;
- plastyczności i wrażliwości aparatu słuchowego i artykulacyjnego, niezbędnego do opanowania bezbłędnej wymowy obcojęzycznej;
- łatwości imitacji obcojęzycznej wymowy;
- otwartości, ciekawości, spontaniczności;
- w niskim poziomie zahamowań, tolerancji i dużej potrzebie kontaktowania się;
- w łatwości posługiwania się mimiką i gestem .
Przyglądając się tym dziecięcym cechą, myślę że powinniśmy pozwolić dzieciom i pomóc im rozpocząć naukę języka obcego już od jak najwcześniejszych lat, a tym samym pokazać im, ze nauka języka obcego jest ważna i potrzebna każdemu, nawet tak małemu człowiekowi. Małe dziecko traktuje bowiem obecność obcych słów wokół siebie naturalnie. Uczy się języka w sposób nieświadomy, po prostu słyszy i powtarza.

Bardzo ważnym etapem w życiu dziecka jest etap nauki na poziomie wczesnoszkolnym. Jest to niejako fundament, na którym zdecydowanie opiera się dalsze kształcenie. Tak więc „edukacja wczesnoszkolna wyznacza kierunek działań pedagogicznych oraz warunkuje dalsze losy i karierę szkolną uczniów”.
„Realizacja procesu dydaktycznego w klasach I-III zmierzającego do wszechstronnego rozwoju dziecka, oparta jest na kształceniu zintegrowanym. Kształcenie to, chociaż różnie pojmowane przez pedagogów, stwarza możliwość łączenia różnych rodzajów edukacji i aktywności uczniów w jeden blok tematyczny”. Podczas zajęć w klasach I-III nie ma podziału czasu edukacyjnego na wyraźne odcinki. To nauczyciel, w dowolny i elastyczny sposób dysponuje czasem, dzieląc go według własnego pomysłu, ze względu na możliwości i potrzeby uczniów. W trakcie zajęć nauczania zintegrowanego aktywni powinni być przede wszystkim uczniowie, nauczyciel zaś stwarza im ku temu odpowiednie warunki. W tak przedstawionej edukacji zintegrowanej nie może zabraknąć miejsca na tak istotną naukę języka obcego. „Integracja języków obcych we wczesnoszkolnym nauczaniu polega na tym, że krótkie fazy przyswajania języka są organizacyjnie i często tematycznie połączone z lekcjami innych przedmiotów, np. matematyką, śpiewem, wychowaniem plastycznym lub sportowym”.
Wszystkie przedmioty doskonale nadają się do integracji z językiem obcym. Można wymienić wiele argumentów za tym przemawiających, jak choćby te podawane prze I. Iluk:
„ - czynnościowy charakter tych zajęć ułatwia uczenie się mimowolne, które z natury rzeczy wymaga mniejszego wysiłku intelektualnego i tym samym jest mniej męczące dla uczniów.
- wypowiedzi obcojęzyczne nauczyciela, zanurzone w różne konteksty sytuacyjne, dostarczają tak wiele dodatkowych sygnałów, że bez większego trudu można zrozumieć i poprawnie wykonać polecenia nawet na bardzo elementarnym poziomie opanowywania języka obcego. Rysowanie, wycinanie itp. lub wykonywanie ćwiczeń fizycznych łączy w ścisły sposób słuchanie z działaniem manualnym;
- nie obciążona terminologicznie komunikacja, tak jak to bywa np. na lekcjach wychowania plastycznego, umożliwia intensywny trening rozumienia globalnego, bazującego na strategiach interferowania ( domyślania się );
- intensywne wykorzystanie mediów umożliwia wielokanałową percepcję dostosowaną do specyficznych predyspozycji różnych typów uczniów”.

Jestem przekonana o tym, że niezwykle istotna rola w procesie nauczania języka obcego przypada nauczycielowi (a nawet najważniejsza). Literatura pedagogiczna niemal zalewa nas wiadomościami na temat kompetencji, jakie powinien posiadać doby nauczyciel. Nie chcę rozpisywać się na ten temat, gdyż nie jest to główny cel mojej pracy. Chcę jedynie zaznaczyć, że kompetencje nauczyciela języka obcego w edukacji wczesnoszkolnej obejmują psychopedagogiczne kompetencje nauczyciela klas I-III oraz kompetencje merytoryczne ( kulturowe i językowe) i metodyczno – dydaktyczne dotyczące danego języka obcego. Nie mam wątpliwości co do tego, że aby język angielski stał na ważnym miejscu w edukacji dzieci, ważne jest, by język ten był ważny dla samego nauczyciela. To od niego przecież zależy, w jaki sposób przekaże wiedzę, czy zachęci uczniów do poznawania języka, czy wręcz przeciwnie – zniechęci (a tym samym języka obcy będzie na ostatnim miejscu wśród innych przedmiotów nauczania).
Nauczanie języka angielskiego powinno zajmować istotną role w nauczaniu, zarówno w okresie przedszkolnym, jak i wczesnoszkolnym. Na własnej skórze przekonałam się jednak, jak wielką rolę ma nauczyciel w kierowaniu tym procesem, jak negatywna postawa nauczyciela może wpłynąć na brak zainteresowania dziecka językiem obcym lub, jak postawa ta może dziecko zachęcić i zmotywować do nauki. Zdecydowanie większy pogląd na nauczanie języka obcego posiadam jeśli chodzi o mniejsze dzieci (od 3 do 6 lat), ze względu na to, że z takimi właśnie dziećmi pracuję. Jednak 2 lata temu byłam na praktykach w klasach I – III i widziałam, jak zajęcia języka obcego prowadzi pewna nauczycielka. Przyznam się szczerze, że chciało mi się na tych zajęciach po prostu płakać i ogromnie żal było mi tych dzieci. Widać było, że pani ta po prostu nie chce prowadzić tych zajęć, że nauka tak małych dzieci jest dla niej męczarnią (dla dzieci oczywiście też, a nawet może i większą ). Znudzenie dzieci, metody zupełnie niedostosowane do ich wieku i ten nieszczęsny grymas na twarzy nauczycielki sprawiał, że dzieci po prostu jawnie przyznawały się, że nie lubią tych zajęć. I to miały być zajęcia zachęcające do nauki języka obcego, tak ważnego w dzisiejszych czasach dla każdego człowieka? Jakie miejsce miał język angielski w nauczaniu tych dzieci? Mam wrażenie, że miał miejsce gdzieś na samym końcu procesu nauczania. Był po to, by tylko był, żeby „zrealizowany” został program nauczania. Przykre, nie mówiąc już o tym, że o żadnej integracji języka angielskiego z innymi przedmiotami nie było mowy. Pocieszam się jednak tym, że nie wszystkie zajęcia tak wyglądają.
Kilka tygodni temu, również na praktykach obserwowałam zajęcia nauczyciela – mężczyzny. Przyznał mi się, że zdecydowanie woli prace z starszymi uczniami, jednak i pracę z małymi dziećmi, choć mniej, lubi. Ku mojemu zaskoczeniu, z nauczyciela biła ogromna radość i optymizm, widać było że pracował całym sobą. Dzieciom również udzielało się to pozytywne nastawienie, były aktywne, chętne do nauki i zabawy (bo na zajęciach było jej naprawdę wiele). Po lekcji, gdy zapytałam dzieci, czy lubią i chętnie uczą się języka angielskiego, zdecydowana większość mówiła, że tak. Język obcy odgrywał ważną rolę w edukacji dla tych dzieci. Jestem pewna, że póki sam nauczyciel nie zrozumie, jak ważną rolę ma w nauczaniu języka angielskiego, nie ma co marzyć o tym, by dzieci chętnie uczyły się języka. Tak więc prawdą jest, że w realizacji zamierzeń edukacyjnych, najważniejsza podstawowa rola przypada nauczycielowi. To on odpowiada za planowanie, realizację oraz ewaluację procesu nauczania.
Aby nauczanie języka angielskiego miało odpowiednie, ważne miejsce procesie nauczania, zarówno w edukacji przedszkolnej, jak i wczesnoszkolnej, niezwykle istotna jest współpraca nauczyciela z rodziną dziecka. Niepodważalny jest fakt, że dzieci powinny uczyć się języków obcych w przedszkolu, jak i w szkole. Moglibyśmy zadać sobie pytanie: „Do czego w takim razie potrzebni nam są w tym procesie rodzice?”. Otóż odpowiedź jest bardzo prosta. Zajęcia angielskiego odbywają się na tyle rzadko, że dziecko między jedną a drugą lekcją często zapomina nowy materiał. Dlatego tak istotne jest powtarzanie z dzieckiem tego, czego się nauczyło na lekcji. Poza tym uważam, że nastawienie rodziców, podobnie jak nastawienie nauczyciela, wpływa na motywację dziecka do nauki. Myślę, że dziecko chętniej uczy się gdy jest chwalone i motywowane do nauki, gdy widzi, że jego starania są doceniane. Nie ma bowiem większego autorytetu dla dziecka, jak rodzic czy nauczyciel. Szczególnie im dziecko chce pokazać, ile się nauczyło i to właśnie przez nich chce być chwalone i doceniane.

Faktem jest, że aby nauka języka obcego języka stała się dla dziecka czymś ważnym i interesującym, aby w edukacji „zajęła” ważne miejsce, niezbędne jest zastosowanie odpowiednich metod przez nauczyciela tak, by pobudziły one uczniów do działania i uwrażliwiły na język obcy. W niniejszej pracy nie chodziło mi o dokładne podawanie tych metod, ale chcę zaznaczyć, że jest ich naprawdę wiele, tak więc nauczyciel ma z czego wybierać i powinien, gdyż dzieci cechuje naturalna skłonność do częstej zmiany aktywności. Nauczyciel powinien stosować aktywizujące metody nauczania (burzę mózgów, dramę itp.), metody tradycyjne, a także takie jak:
- metoda reagowania całym ciałem – TPR (Total Physical Response)
- metoda audiolingwalna – powtarzanie za wzorem (kasetą, nauczycielem)
- metoda komunikacyjna – sytuacje mające miejsce na zajęciach pretekstem do komunikowania się . Niezwykle istotne są również środki dydaktyczne, jakie stosuje nauczyciel. Muszą być estetyczne, kolorowe, interesujące tak, by przykuwać uwagę dzieci. Duża różnorodność metod oraz środków dydaktycznych sprawia, że o wiele łatwiej jest osiągnąć zamierzone cele nauczania języka angielskiego, takie jak:
- osłuchanie się dziecka z językiem obcym;
- stosowanie w praktyce zwrotów oraz wyrażeń;
- rozwijanie zdolności i zainteresowań;
- komunikowanie się w języku angielskim;
- uaktywnienie sfery poznawczej i stymulowanie rozwoju w zakresie głównych operacji intelektualnych.
Niezwykle istotny jest również dobór odpowiednich technik przez nauczyciela, jak choćby:
- nauka przez zabawę – gry i zabawy językowe są atrakcyjne dla dzieci, ułatwiają im naukę, zapamiętywanie, a proces nauczania czynią bardziej atrakcyjnym
- nauka przez piosenkę – piosenki wprowadzają nowe słowa i struktury gramatyczne, a ruch w czasie ich trwania odpowiada potrzebą dziecka w młodszym wieku
- nauka przez działanie – dzieci podczas zajęć działają, wykonują zadania, współdziałają
- projekty – dają możliwość integrowania programu nauczania języka z programem realizowanym w ramach nauczania początkowego
- techniki teatralne (drama) – odgrywanie ról, krótkie scenki, inscenizacje
- techniki multimedialne (programy komputerowe, internet, video)
- techniki nauczania sprawności językowych, takich jak:
sprawności receptywne – słuchania (np. łączenie obrazków w pary, wybór zdań prawdziwych i fałszywych) i czytania (czytanie z podziałem na role, uzupełnianie luk)
prawności produktywne – mówienia(np. powtarzanie za wzorem) i pisania (tabele, uzupełnianie luk) .
Trudno jest jednak mówić o ważnym miejscu języka obcego w edukacji dzieci, gdy często wielu uczących nie wie, jakimi kryteriami powinni się kierować przy doborze odpowiednich materiałów dydaktycznych oraz jakie metody pracy z dziećmi wybierać. Poza tym nauczycielom języków obcych często brak wystarczającego przygotowania pedagogicznego, co dodatkowo pogłębia owe trudności.

W nauczaniu języka angielskiego małych dzieci kluczem do sukcesu jest utrzymanie motywacji. Dziecko jest zdolne do nauczenia się języka obcego, jeśli tylko znajdzie motywację i zachętę. Szczególnie ważne jest ukazanie dzieciom, jak wiele już potrafią. Ważne są więc powtórki, a cały proces edukacji powinien nieustannie opierać się na tym, co dziecko już zna i co potrafi. Jak pisze Magdalena Appel, „Uczenie języka obcego w grupach dzieci najmłodszych to nieustanne ups and downs przypominające wspinaczkę pająka po wyjątkowo śliskiej ścianie. Kiedy nauczycielowi wydaje się, że jest u szczytu sukcesu dydaktycznego, nieoczekiwanie ześlizguje się niemal do punktu wyjścia, z poczuciem porażki i bezsilności. Dzieje się tak głównie z tego powodu, że wiedząc, iż młode umysły przyswajają wszystko w zawrotnym tempie, nie pamiętamy o tym, że równie szybko dzieci zapominają to, czego się nauczyły” . Motywowanie dziecka do nauki języka obcego jest niezwykle istotne. Inne są motywy nauki dla dorosłego, zupełnie inne dla tak małego człowieka. Dla nas motywacją może być dobrze płatna praca, czy zagraniczna podróż. Dla dziecka w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym z pewnością nie są to żadne motywy. Dla człowieka w tym wieku jest ważne po prostu „tu i teraz”. Nauczyciel powinien nie tylko kierować procesem nauczania, ale być również niejako przyjacielem dziecka, jego towarzyszem w tak bardzo istotnej nauce języka obcego.
Warto zaznaczyć że „ w czasie lekcji języka obcego w nauczaniu wczesnoszkolnym nauczyciel musi brać pod uwagę wiele czynników. Po pierwsze, są to potrzeby i uwarunkowania rozwojowe uczniów zmieniające się z roku na rok. Po drugie, konieczna jest integracja nauczania z programem edukacji wczesnoszkolnej nie tylko dlatego, że taki zapis znajduje się w podstawie programowej, ale przede wszystkim dlatego, że jest to wskazane ze względu na całościowy charakter edukacji dziecka. Dzięki badaniom prowadzonym w różnych krajach Europy wiadomo, że dobór technik nauczania i sposoby pracy na lekcjach nie różnią się zasadniczo, i że nauczyciele w innych krajach również starają się sprostać podstawowej potrzebie dzieci, jaką jest nauka języka przez zabawę.”

**********

Niepodważalnym jest fakt, że świat, który nas otacza ciągle się zmienia stawiając nam przy tym coraz większe wymagania. Ci, którzy chcą coś osiągnąć w życiu muszą nieustannie się rozwijać i uczyć. Znajomość języka angielskiego, czy innego obcego, jest dzisiaj na wagę złota. Za każdym razem, gdy przyglądamy ogłoszenia o pracę widzimy informację „NIEZBĘDNA ZNAJMOŚĆ JĘZYKA OBCEGO”. Bez tej umiejętności trudniej jest znaleźć dobrą, satysfakcjonującą pracę. Skoro znajomość języka angielskiego jest dzisiaj tak ważna, to dlaczego tak wiele osób jest niechętnie nastawiona do nauki języka przez ich małe dzieci? Czemu nie dać szansy małemu dziecku i nie „otworzyć” przed nim drzwi do lepszej przyszłości? Z niepokojem patrzę choćby na moją siostrę, która zapisując swoją córeczkę do przedszkola, mając do wyboru zajęcia z rytmiki lub języka angielskiego, wybrała rytmikę. Tłumaczyła się tym, że na angielski jej dziecko ma jeszcze czas. A czemu by nie otworzyć dziecka na nową kulturę? Czemu nie ułatwić mu w przyszłości łatwiejszej nauki języka obcego? Dla wielu rodziców problem stanowią pieniądze. W większości przedszkoli nauka języka obcego jest płatna. A czy gdyby nie była, czy spojrzenie na wczesne nauczanie językowe zmieniłoby się? Pewnie po części tak, ale myślę, że nie do końca. Jak już wspominałam, w moim przedszkolu, choć zajęcia językowe nie są płatne, często słyszę słowa „A po co tak wczas się uczyć tego angielskiego?”. Myślę, że duża rola przypada tu nauczycielom by uświadomić rodziców i ukazać im, jak ważne jest wczesne rozpoczęcie nauki języka obcego. Języki obce stają się przecież częścią naszego codziennego życia i pomagają zrozumieć innych ludzi, inne kultury. Dlatego właśnie warto się ich uczyć.

Myślę, że język angielski powinien „stanąć” na wysokim miejscu zarówno w edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej. Uważam, że najlepszy moment na rozpoczęcie nauki języka obcego jest wtedy, gdy dziecko chodzi do przedszkola. Jeszcze rok temu, gdy dopiero zaczynałam pracę nauczyciela, nie do końca wiedziałam jak i po co to robić. Patrząc na moich 80 – ciu małych uczniów nie mogę się nadziwić, jak bardzo podczas tego roku się zmienili i jak „wydorośleli”. Wiem, że w ich króciutkim życiu język angielski odegrał i odgrywać jeszcze będzie bardzo ważną rolę. To, jak czekali na moje zajęcia, jak o nie wypytywali – to prawdziwy dowód na to, że edukacja językowa małych dzieci jest ważna i potrzebna. Dzięki zajęciom moje dzieci stały się otwarte na siebie, chętnie pomagają sobie nawzajem, a nauka języka angielskiego stała się dla nich wspaniałą przygodą i zabawą. I to, jak szybko zapamiętywali, jacy byli spontaniczni i aktywni... Każde zajęcia z nimi były dla mnie jedną, wielką niespodzianką. Wiem i czułam to, że angielski to po prostu ich drugi język, gdyż każde dziecko „chłonęło” go po prostu całym sobą...

Bibliografia

♦ Adamek I., Podstawy edukacji wczesnoszkolnej. Kraków, 1997.

♦ Andrzejewska E., Kompetencje nauczyciela języków obcych w edukacji wczesnoszkolnej, „Języki Obce w Szkole” 2008, nr 4.

♦ Appel M., Jak wygrać walkę z wiatrakami, czyli kilka słów o potrzebie lekcji powtórzeniowych w klasach 1-3, „Języki Obce w Szkole” 2008, nr 4.

♦ Brzeziński J., Nauczanie języków obcych, Warszawa 1987.

♦ Chauvel D., Champagne D., Chauvel C., Język angielski w przedszkolu i szkole podstawowej, Warszawa 2005.

♦ Dąbek K., Dzieci lubią uczyć się języka obcego, „ Życie Szkoły” 2007, nr 8.

♦ Iluk J., Jak uczyć małe dzieci języków obcych? , Katowice, 2002.

♦ Jaworowska A., Rozwijanie sprawności receptywnych w przedszkolnym nauczaniu języka obcego, „Języki Obce w Szkole” 2008, nr 4.

♦ Kamińska K., Wczesna edukacja językowa (na przykładzie języka angielskiego), „Wychowanie w Przedszkolu” 2008, nr 3.

♦ Lewandowska E., Maciszewska B. Program nauczania języka angielskiego, klasy I-III szkoły podstawowej, 2000.

♦ Mirosława S., Podejście komunikacyjne do nauczania języków obcych. Od teorii do praktyki, Warszawa 1991.

♦ Stasiak H., Wczesnoszkolne nauczanie języków obcych – wyzwanie i szansa, „Języki Obce w Szkole”, nr 3.

♦ Szpotowicz M., Lekcja języka obcego w nauczaniu wczesnoszkolnym, „Języki Obce w Szkole” 2009, nr 4.

♦ Szpotowicz M., Szulc-Kurpalska M., Język angielski w zintegrowanym nauczaniu początkowym. Program nauczania dla klas I-III szkoły podstawowej, I etap edukacyjny, 2000.

♦ Szypielewicz L., Sposoby podtrzymywania motywacji w nauczaniu języka obcego przez korelację przedmiotową, „Język obcy w szkole” 2000, nr 6.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.