X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 41543
Przesłano:
Dział: Artykuły

O psychologii dziecka w Pradze

Konferencje naukowe są zwykle okazją do poszerzenia wiedzy, własnego rozwoju, przemyśleń. Stanowią również inspirację do dalszej pracy. Tak było i tym razem, kiedy 25 maja 2019 r. uczestniczyłam w Pradze w 2. czeskiej konferencji "Psychologia dziecka" z międzynarodowym udziałem. Szeroki zakres tematyczny prezentacji pozwolił spojrzeć na młodego, kształtującego się człowieka, z różnych stron i jeszcze mocniej uświadomił mnie w przekonaniu, że aby go dobrze poznać, zrozumieć, a następnie pomóc, nie można postrzegać go wyłącznie poprzez pryzmat pojedynczych objawów, lecz należy brać pod uwagę cały kontekst czynników, które na niego wpływały kiedyś i wpływają obecnie.
Spotkanie otworzył interesujący wykład dr Ellen Braaten "Inteligentne dzieci, które sobie nie radzą". Prelegentka na co dzień pracuje w Massachusetts General Hospital oraz jest profesorem psychologii w Harvard Medical School. Jest też uznanym ekspertem w dziedzinie rozwoju neuropsychologicznego dzieci w zakresie trudności w uczeniu się i zaburzeń uwagi. Swój przekaz oparła o wyniki badań. Poruszyła wiele istotnych kwestii dotyczących zarówno przyczyn problemu, jak i profilaktyki zaburzeń. Według niej w efekcie kombinacji dwóch czynników: prędkości przetwarzania i XXI - wiecznego stylu wychowania, uzyskujemy zestresowane, niespokojne dziecko oraz zagubionego rodzica. Badanie dzieci w wieku od 2 do 20 lat ujawniły, że:
- chłopcy są bardziej narażeni na wpływy wymienionych czynników niż dziewczęta,
- trudności społeczne są rozpowszechnione u 1/3 dzieci,
- zaburzenia językowe są zgłaszane u 40 % dzieci,
- często opóźniony jest rozwój motoryczny,
- opisywane zaburzenia nie są tożsame z ADHD.
Mocno obciążająca jest obserwowana w społeczeństwie presja bycia ponadprzeciętnym. Wielu rodziców chce, aby jego dziecko było wyjątkowe. Najczęściej nie jest ono w stanie sprostać takim oczekiwaniom. Zaczyna bać się nowych wyzwań. Obniża się jego poczucie własnej wartości. Istotne jest więc odpowiednie wsparcie. Zamiast przekazywania stanowiących zewnętrzne opinie i oceny pochwał, autorka wykładu zaleca konkretne, pozytywne informacje zwrotne pozbawione aspektu osądzającego. Zwraca uwagę, że konsekwencją oczekiwania wyjątkowości mogą być także choroby psychiczne, a nawet samobójstwo (trzecia najczęstsza przyczyna zgonów wśród młodych ludzi w wieku 10-24 lata).
Do czego więc powinniśmy dążyć w procesie wychowania i kształtowania młodego człowieka? Dr Ellen Braaten przedstawia charakterystykę ludzi sukcesu: są oni pasjonatami czegoś, próbują nowych rzeczy, unikają podążania za modą, zawsze się uczą, nie martwią się o to, co myślą o nich inni. Posiadają też umiejętności takie jak optymizm, odporność, sprawność społeczna. Są w stanie odzyskać siły po złych ocenach i trudnych doświadczeniach. Krytyczna jest rola odporności: zdolności jednostki do utrzymania stabilności osobistej i społecznej pomimo przeciwności losu.
W analizie przyczyn trudności konieczne jest uwzględnienie społecznych przemian i ich wpływu na dzieci. Współcześni młodzi stają wobec wyzwań związanych ze zmianą konstelacji rodziny. Są narażenie na przemoc, łatwą dostępność narkotyków i alkoholu, rozluźnienie więzi społecznych, oddziaływania mediów społecznościowych. Czynnikiem chroniącym jest natomiast samoświadomość - pozwala ona indywidualnym osobom opracować strategie kompensacyjne w celu uzyskania osiągnięć w szkole, a także znalezienia odpowiedniego zatrudnienia w przyszłości. Pozwala skorzystać z możliwości edukacyjnych w oparciu o ich mocne strony, a nie słabości.
Pomagajmy więc dzieciom w rozwijaniu odporności i samoświadomości. Wspierajmy w odpowiedni sposób. Akceptujmy zwyczajność. Pamiętajmy, że dzieci uczą się na emocjach rodziców.

Druga konferencyjna prezentacja dotyczyła jakość życia dzieci w wieku przedszkolnym w Czechach. Prof. dr hab. Lenka Šulová w swoim wystąpieniu skoncentrowała się na wpływie rodziny, grupy rówieśniczej i instytucji na dziecko oraz na sposób, w jaki dziecko rozwiązuje problemy, uczy się radzić sobie z nowymi wymaganiami życiowymi. Podkreśliła, że oprócz wielu pozytywów zapewnianych przez Państwo, takich jak bezpłatna opieka zdrowotna, dobry system prawny, bezpieczne przedszkole, duża ilość wykwalifikowanych specjalistów, poradnie psychologiczno - pedagogiczne, we współczesnym świecie istnieje też wiele zagrożeń. Jednym z nich są zmiany dotyczące funkcjonowania rodziny. Coraz częściej dochodzi do rozwodów, konfliktów, co może prowadzić do niespójnych oddziaływań wychowawczych i wytworzenia się niesprzyjającego rozwojowi młodego człowieka klimatu. Rodzina spędza ze sobą mało czasu, widzi się rano i wieczorem. Dziecko nie ma więc możliwości uczenia się poprzez obserwację rodziców. Problemem jest też późne rodzicielstwo. Potomek pojawia się w chwili, gdy rodzice są już zaangażowani we własne kariery zawodowe, we własny rozwój. Często w tym okresie muszą się oni również opiekować swoimi rodzicami. Starsi rodzice mają więcej lęków i obaw, co przekłada się na komunikaty kierowane do dziecka. Badania i obserwacje pokazują, jak ważna jest bezpośrednia, osobista opieka matki nad małym dzieckiem. Tymczasem nowoczesna mama coraz szybciej odsyła dziecko do przedszkola. Zdecydowanie spadł prestiż roli matki. Inny czynnik niesprzyjający, to tempo życia. Stały brak czasu na wszystko ma również przełożenie na życie przedszkolaków. Dorośli żyją szybko i dzieci podobnie. Nie mogą się nudzić, uczą się języków obcych, biorą udział w licznych zajęciach dodatkowych. Brakuje tylko miejsca na rozwój kreatywności, zdobywanie doświadczenia w organizowaniu sobie odpoczynku czy swobodnej zabawy. Autorka wykładu zwraca także uwagę na wpływ nowoczesnych technologii. Nieodpowiednio użytkowane mogą być niebezpieczne. Trzeba pamiętać o tym, że dziecko ma ograniczone możliwości oddzielenia tego, co jest realne od tego, co jest fikcją. Wkracza w okres konfabulacji. Reasumując, świadomość zagrożeń daje szanse, aby ograniczyć ich działanie na rozwój dzieci. Tylko czy przed wszystkimi zmianami jesteśmy w stanie je ochronić?
W dalszej części konferencji dr František Koukolík wprowadził nas w świat konektomiki - dziedziny nauki, która skupia działania na odtworzeniu dokładnej mapy przebiegu połączeń w mózgu. W oparciu o liczne zdjęcia zaprezentował rozwój funkcji poznawczych mózgu dziecka zbadanych na poziomie wielkoskalowych sieci połączeń neuronowych - konektomu. Do badań tych stosuje się fMRI czyli rezonans magnetyczny – nieinwazyjną metodę uzyskiwania obrazów wnętrza obiektów, MEG czyli Magnetoencefalografię, która jest techniką obrazowania elektrycznej czynności mózgu za pomocą rejestracji pola magnetycznego wytworzonego przez mózg i NIRS - technikę wizualizacji aktywności mózgu, polegająca na przepuszczeniu promieni lasera przez czaszkę. Za pomocą tych technik można śledzić rozwój połączeń począwszy od okresu prenatalnego. Analizując proces zauważamy coraz wyższą wzajemną łączność między obszarami mózgu i coraz wyższy stopień integracji. Dr Koukolik podkreślił znaczenie mowy kierowanej do dzieci dla ich rozwoju poznawczego.
Następnie mgr Světlana Drábová przybliżyła uczestnikom spotkania przebieg etapów kształtowania się umiejętności grafomotorycznych. Wyjaśniła, jaki związek mają poszczególne fazy rozwojowe dziecka z grafemami pojawiającymi się na rysunkach. Wskazała na konieczność wczesnego rozwijania umiejętności, właściwego chwytu, pilnowania prawidłowego sposobu siedzenia oraz doboru odpowiednich do wieku narzędzi do rysowania i pisania. W przypadku opóźnień rozwojowych zalecała terapię już od 3 r.ż. Wiemy, że zaniedbanie tej sfery rozwoju będzie skutkowało problemami dydaktycznymi w szkole.
Niezwykle interesujący, zobrazowany eksperymentami mającymi na celu poznanie świata dziecka z nadpobudliwością psychoruchową, wykład wygłosił prof. dr hab. Radek Ptáček. Zatytułował go "ADHD - diagnoza XXI wieku?" Podkreślił, że ADHD jest zaburzeniem, które może być spostrzegane na wiele sposobów. Budzi wiele kontrowersji. Z jednej strony możemy zobaczyć, jak szybką transformację może przejść jednostka diagnostyczna w stosunkowo krótkim czasie. Z drugiej strony jest to modelowe zaburzenie interakcji między czynnikami genetycznymi i środowiskowymi. Wymaga opieki interdyscyplinarnej. Jaki jest obecny stan wiedzy na temat ADHD? Czy jest to mały krok w kierunku głębszego zrozumienia tego zaburzenia i możliwości jego rozwiązania? Na te i inne pytania poszukiwał odpowiedzi.
Dzieci z ADHD są często spostrzegane jako niegrzeczne. W ich życiu panuje chaos, bałagan, dezorganizacja. Przekłada się to na wykonywanie różnych zadań. Psychologowie mogą wykorzystać do badania Figurę Reya, gdyż przy jej rysowaniu pojawiają się wyraźne problemy z ustrukturalizowaniem materiału. Także odtwarzanie szeregu cyfr sprawi dziecku z ADHD problemy i to bynajmniej nie z powodu kłopotów z pamięcią. W 2013 r. powstała nowa klasyfikacja zaburzeń, zawierająca nowe kryteria diagnostyczne czyli DSM V. Według niej, głównymi symptomami zaburzenia są: hiperaktywność, impulsywność, nieuważność. Aby je stwierdzić musimy ustalić, że objawy trwają ponad 6 miesięcy, zostały wykryte przed 12 r.ż., występują w co najmniej dwóch środowiskach np. w domu i w szkole, nie wynikają z prawidłowości rozwojowych, zakłócają jakość funkcjonowania społecznego i nie występują w przebiegu innych chorób i zaburzeń. Ujawnianie się symptomów ma charakterystyczną dynamikę: impulsywność i hiperaktywność najsilniej zaznaczają się w wieku przedszkolnym, a następnie ich intensywność stopniowo słabnie, w okresie adolescencji wzrasta natomiast nasilenie współruchów. Biologicznych przejawów ADHD możemy szukać na poziomie neuroanatomicznym oraz neurofizjologicznym. Na pierwszym z nich znaczenie mają: kora przedczołowa, jądra podstawy oraz móżdżek. Są to struktury kontrolujące wiele funkcji organizmu, m.in. planowanie, organizowanie, wykonywanie ruchów, regulację emocji, zachowania, impulsu, pamięć roboczą, itp. Na poziomie neurofizjologicznym zwraca się uwagę na dopaminę, noradrenalinę i serotoninę.
Cały czas prowadzone są badania mające przybliżyć istotę zaburzenia. Poszukuje się związków między ADHD i rozwojem somatycznym. Zaobserwowano, że dzieci z nadpobudliwością mają niższy wzrost od rówieśników. W przypadku diagnozowania zależności ADHD i stanu zdrowia sugeruje się m. in. zwiększone ryzyko przedwczesnej śmierci z powodu chorób. Badania wskazują na wysoki poziom dziedziczności nadpobudliwości psychoruchowej. U dzieci stwierdza się zaburzenia odczuwania upływu czasu i przewidywania przyszłości. Obserwuje się także zależność między ADHD i zachowaniami antysocjalnymi, przy czym prof. dr hab. Radek Ptáček wyraźnie zaznacza, że agresja nie jest typową reakcją dla zaburzenia, typowa jest tu impulsywność. Symptomy agresji są wynikiem nieodpowiednich reakcji i nieprawidłowych oddziaływań wychowawczych osób dorosłych. Ważna jest więc edukacja rodziców oraz nauczycieli.
Na zakończenie prelegent przestawił zalecenia do pracy z dziećmi:
- zrozumienie dla trudności i tolerancja zaburzenia, nie karanie za niepowodzenie,
- pozytywne oczekiwania i modyfikacja zachowania,
- uwzględnianie indywidualnego tempa,
- zmiany aktywności i częste przerwy,
- stawianie wymagań odpowiadającym możliwościom dziecka.
W żadnym wypadku nie można doprowadzić do stygmatyzacji.

Kolejny budzący kontrowersje temat poruszony na konferencji dotyczy autyzmu. Osobiście jest on dla mnie bardzo istotny, gdyż pracując w Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej niejednokrotnie w ostatnim okresie spotkałam się z diagnozami wywołującymi moje zaskoczenie. Mam wrażenie, że często opierają się one na małej ilości objawów, nie koniecznie obserwowanych w różnych środowiskach i interpretowanych w oderwaniu od kontekstu sytuacyjnego, bez uwzględnienia stanu zdrowia dziecka. Są one także stawiane przez pojedyncze osoby, a nie zgodnie ze standardami przez zespoły specjalistów. Ponadto często osoby te są przeszkolone na krótkich kursach i nie posiadają gruntownej wiedzy psychologicznej
O współczesnych mitach i faktach na temat autyzmu opowiedziała nam prof. dr Kateřina Thorová. Chociaż autyzm jest naukowo badany od osiemdziesięciu lat, wiedza na jego temat ulegała i dalej ulega burzliwym zmianom. Większość tajemnic wciąż czeka na odkrycie. Często też wyciągane są błędne wnioski. Mity towarzyszą autyzmowi od pierwszych chwil jego istnienia i są niestety cykliczne, niezależnie od tego, jak bardzo wpływają na życie osób z autyzmem i ich rodzin. Co do tej pory udało się ustalić?
Obraz kliniczny autyzmu nie jest jednolity. To bardzo zróżnicowane zaburzenie. Różne jest podłoże biologiczne symptomów i różne geny są z nimi związane. Objawy autyzmu ujawniają się w trzech głównych obszarach i dotyczą: interakcji społecznych, komunikacji oraz stereotypowego zachowania. Dzieci z autyzmem reagują na świat inaczej. Nie zwracają uwagi na społeczne komunikaty i sygnały, intuicyjnie nie synchronizują niezbędnych umiejętności. Nie wykorzystują też głównego źródła uczenia się, jakim jest interakcja społeczna, naśladownictwo, gra społeczna. Diagnozę utrudnia fakt, że z autyzmem często współwystępują inne zaburzenia, takie jak np.: niepokój u 40 - 80% , ADHD u 60%, depresja u 5 - 30 %, zaburzenia snu u 50 - 70 %, drażliwość u 10-30 % oraz inne. Nie wszyscy ludzie z autyzmem mają określone, takie same symptomy. Tutaj autorka wykładu przyjrzała się wielu mitom i powszechnym stereotypom dotyczącym symptomatolgii pokazując, że nie są one do końca prawdziwe. I tak wiemy, że nie zawsze autyści śmieją się nieadekwatnie do sytuacji. W przypadku tezy o nie zdawaniu sobie sprawy z niebezpieczeństwa można powiedzieć, że są oni mało uważni i słabo przewidujący. Nie są jednak pozbawieni lęku. Zdarza się, że boją się tego, czego nie powinni się bać, a nie boją się tego, czego powinni. Kolejny symptom przypisywany autystom, to brak kontaktu wzrokowego. Okazuje się, że osoby z zaburzeniem mogą się kontaktu wzrokowego nauczyć, ale nigdy nie będzie on intuicyjny, zsynchronizowany z przekazem werbalnym, będzie chwiejny. Nie w każdej sytuacji autyści oczekują stałości, jednostajności i stereotypowej pracy. Zaobserwowano, że gdy czują się bezpiecznie, z zadowoleniem przyjmują zmiany. Niektórzy są bardzo kreatywni. W tej grupie osób zdarzają się artyści, projektanci. W ostatnim czasie pojawiły się głosy o wzrastającej ilości autystów, wręcz o epidemii. Wyniki diagnostyczne nie potwierdzają takiej prawidłowości. Badania dorosłych wskazują na 1%. Badania dzieci prowadzone przez amerykańskie Ośrodki Kontroli i Zapobiegania Chorobom, w latach 2016 - 2017 wskazywały na 1,7% populacji dzieci, w roku 2010 na 1,47% , w roku 2000 na 1,55%. Podtrzymywanie poglądu o rozprzestrzenianiu się zaburzenia może być wynikiem błędnych diagnoz. Prof. dr Kateřina Thorová podkreśla, że nie wystarcza szkolenie z ADOS i znajomość kryteriów, aby prawidłowo postawić diagnozę. Testy nie są do końca wiarygodne. Potwierdzona jest 77% zgodność między klasyfikacjami ADOS a zespołowymi diagnozami dokonywanymi przez doświadczonych specjalistów. W tym przypadku konieczna jest bardzo dobra znajomość psychologii rozwojowej oraz specjalizacja kliniczna. Liczy się ilość i jakość symptomów oraz ich różnicowanie z podobnymi objawami występującymi w innych zaburzeniach. Jeszcze parę słów o terapii. Nie ma uniwersalnej, jedynej, najlepszej metody. Można pomagać dzieciom w różny sposób. W Czechach często prowadzona jest terapia pedagogiczna oparta jest na zasadach programu ABA (Applied Behavior Analysis). To, co ważne: największe korzyści przynosi dobra współpraca terapeutów z rodzicami.
Następny prelegent prof. dr Václav Mertinw przekonywał nas do edukacji i wychowania bez kary. Podkreślał znaczenie wzorów rodzicielskich i odpowiedzialność rodziców za proces socjalizacji dzieci.
Prof. dr. Markéta Hrdličková opowiedziała z kolei o wpływie traumy na rozwój umysłowy dziecka. W Republice Czeskiej nadal niewiele jest badań klinicznych dotyczących tego zagadnienia. Wynika to z braku standaryzowanych metod badawczych. Eksperci w diagnozie traumy muszą polegać na klinicznej rozmowie z dzieckiem i / lub opiekunem i na własnym doświadczeniu. Jest to niewystarczający punkt wyjścia. Szpital Thomayer jednak systematycznie zbiera dane na ten temat. Wykład prezentował aktualną wiedzę. Trauma w znaczeniu psychologicznym to silny uraz psychiczny powstały na skutek nagłego wydarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu. Przeżywany w czasie traumatycznego zdarzenia stres nie jest obojętny dla pracy mózgu dziecka. Obserwuje się niekorzystne zmiany w obrębie kory mózgowej, układu limbicznego, śródmózgowia i rdzenia kręgowego. Następstwem traumy może być PTSD . Na każdym poziomie rozwoju dziecka inaczej zapisuje się i wyraża trauma. I tak małe dziecko, w wieku przedszkolnym, zasygnalizuje ją przede wszystkim w sposób behawioralny np. nie chce chodzić do przedszkola, wykazuje objawy regresywne. Starsze dzieci są w stanie opowiedzieć o tym, co się stało, ale czynią to bardziej emocjonalnie niż dorośli. Wykładowczyni przestrzega przed błędami diagnostycznymi. Aby właściwie pomóc, musimy odróżnić dzieci z ADHD czy autyzmem od dzieci z traumą. Prezentowane zewnętrznie objawy mogą być zbliżone. Pani profesor zachęca również do stosowania profilaktyki szkolnej związanej z rozwijaniem umiejętności radzenia sobie ze stresem.
O niebezpiecznym wpływie mediów na dzieci pisze się obecnie wiele. Tymczasem Mgr Markéta Zezulková postanowiła pokazać nam drugą stronę medalu zwracając uwagę na pozytywne aspekty korzystania z mediów i technologii cyfrowych. Odpowiednio stosowane mogą rozwijać, uczyć i stanowić ciekawą formę odpoczynku. Zaznaczyła, że na niebezpieczeństwa narażone są dzieci z pewnymi predyspozycjami, z emocjonalnymi problemami. Ważne jest także nie dopuszczanie do powstania uzależnienia.
Na zakończenie Mgr. Kateřina Schönová przedstawiła uczestnikom konferencji interesujący projekt, funkcjonujący pod angielską nazwą Heroic Imagination Project. Został on opracowany przez słynnego psychologa Philipa Zimbardo na bazie słynnego, przerwanego przed czasem, stanfordzkiego eksperymentu więziennego. Punktem wyjścia jest tu założenie, że skoro można wyzwolić u ludzi negatywne, antyludzkie zachowania, to można też osiągnąć efekt przeciwny. Celem przedsięwzięcia jest więc nauczenie społecznych zachowań. W rezultacie dzieci mogą być bardziej skuteczne w szkole, zgłaszać znęcanie się i nie podlegać presji grupowej. Obecnie prowadzone są szkolenia przygotowujące do wdrażania projektu.
Podsumowując, gdybym miała sobie odpowiedzieć na pytanie: czy uczestnictwo w konferencji będzie miało wpływ na moją pracę zawodową i na mnie, jako psychologa klinicznego, diagnostę i terapeutę, to mogę śmiało odpowiedzieć, że tak. Jeszcze raz uświadomiłam sobie, jak skomplikowaną istotą jest dziecko, jak wiele czynników ma wpływ na jego funkcjonowanie i o jak wielu różnych rzeczach mogą informować przekazywane przez młodego człowieka sygnały czy objawy. Wyostrzyła się moja wrażliwość, uważność, a także świadomość, że dobrze postawiona diagnoza, a następnie baczna obserwacja efektów oddziływań są kluczem do skutecznego pomagania.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.