X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 41506
Przesłano:

Barbórka - scenariusz uroczystości

BARBÓRKA- SCENARIUSZ UROCZYSTOŚCI

POSTACIE:
GÓRNIK
ŻONA GÓRNIKA
WNUCZKA
GÓRNICY-TANCERZE
BARBÓRKA-FLECISTKA

GÓRNIK: (Nuci górnicze pieśni... czyści ubranie)
Czwarty, czwartunio... Barbórka... Barbóreczka... wróciły dobre czasy. Dziś z chłopakami poszalejemy. Przemarsz, górnicza orkiestra, karczma piwna... Oj, będzie się działo!!!Jak za starych dobrych czasów. Kapela zagra sztajera ...oj ...sztajera ...sztajerka. Oj ...będzie się działo. No posłuchajmy, czy ktoś jeszcze o górniczej braci pamięta... Radyjko, gdzie jest radyjko..?Włączę sobie ...O ...jest. A jednak..

CHÓR: PIOSENKA „NIECH ŻYJE NAM GÓRNICZY STAN” autorzy: F. Musialik, J. Orszulik

Górnicze skarby pod ziemią
Głęboko ukryte drzemią.
Na ścianach, filarach górnicza już wiara/bis
Wykuła do skarbów drogę./bis

Jam, dzielny górnik, silny jak tur,
Wydobywam węgiel z podziemnych gór.
A tam na wierchu słoneczko lśni,
Żonka się krząta, syneczek śpi.
A tam na wierchu słoneczko lśni,/bis
Żonka się krząta, syneczek śpi./bis

Górnicza lampka się pali,
To nasze słonko w kopalni.
Kombajnem dziś węgiel pod ziemią dobędę/bis
Dla fabryk, dla wsi i miasta./bis

GÓRNIK: Oj... wydobywało się te skarby ziemi, wydzierało czarne złoto. To były czasy... Silny jak tur, młoda żonka.... Po szychcie ja i kamraty do gołębnika... i fru.... Poleciały w powietrze... Ech rozmarzyłem się... Ech, to było kiedyś. A teraz tylko czas na wspomnienia. Czas się ubierać.
ŻONA: A dokąd to kochaniutki? ...Co Ty się dzisiaj tak stroisz Józek?
GÓRNIK: No popatrz moja gołąbeczko... Dziś 4 grudnia, mój dzień, mój i kumpli z grodzieckiej kopalni. Ech kopalnia nasza matka żywicielka, najlepsza przyjaciółka... Idę na spotkanie z chłopakami z naszej dawnej brygady.
ŻONA: Chyba żartujesz! Myślisz, że całe popołudnie spędzę tu sama, a ty będziesz z kumplusiami szalał?
GÓRNIK: No nie złość się moja droga, tylko kilka chwil kolegom poświęcę i wrócę do ciebie, żeby powspominać nasze młode lata. Pamiętasz, jak to było? Ty śliczna dziewczyna, a ja zwykły górnik. Ile to ja się musiałem za Toba nabiegać, nachodzić.
ŻONA: Oj pamiętam Józiu... ty to byłeś! A ile ja musiałam udawać, że cię nie chcę, ile cię musiałam zwodzić... A ty byłeś uparty i ciągle za mną biegałeś. To były czasy, pamiętasz?
( ŻONA I GÓRNIK ŚPIEWAJĄ PIOSENKĘ LUDOWĄ: „ POSZŁA KAROLINA...”)
I
Poszła Karolinka do Gogolina, ( Ż ) Poszła Karolinka do Gogolina, ( Ż )
a Karliczek za nią jak za młodą panią
z flaszeczką wina. ( G ) a Karliczek za nią jak za młodą panią
z flaszeczką wina. ( G )

II
Szła do Gogolina, przed się patrzała, ( Ż )
Szła do Gogolina, przed się patrzała,( Ż )
Ani się na swego synka szykownego
Nie obejrzała. ( G )
Ani się na swego synka szykownego
Nie obejrzała. ( G )
III
Wróć się, Karolinko, napij się wina ( CAŁOŚĆ GÓRNIK ) Wróć się, Karolinko, napij się wina
a będziesz czerwona
a będziesz czerwona
jako malina.
IV
Nie goń mnie Józiczku, czego po mnie chcesz? ( CAŁOŚĆ ŻONA )
Nie goń mnie Józiczku, czego po mnie chcesz?
Jam ci powiedziałam, nie będę cię chciała,
Sam to przecież wiesz.
Jam ci powiedziałam, nie będę cię chciała,
Sam to przecież wiesz.
V
Wróć się, Karolinko, czemu idziesz precz? ( G )
Wróć się, Karolinko, czemu idziesz precz? ( G )
Nie odpowiem tobie, po swojemu zrobię
To nie twoja rzecz. ( Ż )
Nie odpowiem tobie, po swojemu zrobię
To nie twoja rzecz. ( Ż )
VI
Wróć się, Karolinko, bo jadą goście! ( G )
Wróć się, Karolinko, bo jadą goście! ( G )
Ja się już nie wracam, ja się już nie wracam,
Bo są na moście. ( Ż )
Ja się już nie wracam, ja się już nie wracam,
Bo są na moście. ( Ż )
VII ( RAZEM GÓRNIK I ŻONA)
Pod tom kamienicą bronny koń stoi, Pod tom kamienicą bronny koń stoi.
już się Karolinka, już się Karolinka
do ślubu stroi. już się Karolinka, już się Karolinka
do ślubu stroi.
WNUCZKA: Babciu, dziadku wy tu sobie gadu gadu, a tam już wszyscy górnicy się zbierają. Dziadziu, ubieraj się szybko.
(Górnik wkłada czapkę)
ŻONA: Oj Józiu zobacz, jaka ona stara, zniszczona... Chyba jej nie założysz?
WNUCZKA: Babciu!
Ta czapka górnicza ma puszyste piórka.
Pamięta tę czapkę niejedna Barbórka.
Jest czarna jak węgiel, ze ścian korytarzy, •a znaczek na czapce wesoło się jarzy.
I nosi ją dzidziuś jak tylko pamiętam,
od wielkiej parady, jak mówi od święta.
Ta czapka jest sławna szeroko na świecie.
(autor Cz. Janczarski „ Górnicza czapka”)

( ŻONA SIADA I WYSZYWA OBRUS)
GÓRNIK: Oj wnusiu święte słowa, święte słowa! Na galę czapka z piórami a do roboty hełm. Potem windą na dół i na ścianę. Co się ukopało to do wagonika, co się wyfedrowało to do wagonika... kilofem... kombajnem... siłę się miało...
CHÓR ŚPIEWA PIOSENKĘ LUDOWĄ: „ GÓRNICY GÓRNICY...”
Górnicy, górnicy,
Co węgiel kopiecie,
Pod ziemią siedzicie,
O świecie nie wiecie.
Na świecie, na świecie,
Słoneczko nam grzeje,
A u nas w kopalni,
Pot cięgiem się leje.
Jak przyjdzie wypłata,
Z pieniędzmi przyjdziecie,
I z nami, dziouchami,
Se potańcujecie.
Bo górnik chłop szwarny,
Rad w tańcu wywija,
I pięknej muzyczki,
Z kochanką nie mija.

WNUCZKA: Dziadku, dziadku! A pamiętasz, jak kiedyś opowiadałeś o jakiejś pięknej pani, która czasami pojawiła się pod ziemią.
GÓRNIK: A tak, tak wnusiu, to była Baśka, Barbórka...
WNUCZKA: A to ta Baśka z 3b, która chwali się, że wszystko wie?
GÓRNIK: Nie kochana, to Barbara –patronka górników, nasza opiekunka. To dziewczyna, której cudowne melodie dodawały nam otuchy w ciężkich chwilach. Chciałbym jeszcze ją kiedyś spotkać.
( WCHODZI BARBÓRKA - GRA NA FLECIE)
GÓRNIK: Cudowne wspomnienie.
ŻONA: Też znałam kiedyś pewna Baśkę... Ale ona sprzedawała w mięsnym na Kempy i dbała o górnicze brzuszki.
GÓRNIK: O tak pyszną kiełbaskę sprzedawała... Ale co to? Cicho, cicho, cichutko, cichuteńko... Coś słychać! To na pewno Konopnicką już górnicza orkiestra idzie... Słuchaj Julciu... słuchaj Karolciu.
ŻONA: Nie Józek, to nie orkiestra, to chłopaki z twojej dawnej brygady nadciągają.
(TANIEC GÓRNIKÓW - TANIEC NOWOCZESNY DO DOWOLNIE WYBRANEJ MELODII)
Górnicy ubrani w koszule flanelowe oraz kaski, na których widnieją napisy – nazwy specjalności górniczych( np. rębacz, przodowy, ładowacz itd.).
ŻONA: Ale dziarscy rębacze, szybowi, przodowi, ładowacze, strzałowi.Sprytni staruszkowie.
GÓRNIK: Też kiedyś z moją Karoliną tak mogłem wywijać. A dziś w kościach łamie, w krzyżu strzyka... trudne czasy dla starzyka... Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...
WNUCZKA: A co dziadku, co?
( GÓRNIK ŚPIEWA PIOSENKĘ „STARZYK” – autorzy: Z. Pyzik, S. Hadyna)
GÓRNIK: Już się nie wróci to, co było .Dziś w Zagłębiu Dąbrowskim nie fedruje już żadna kopalnia, ale pamięć mieszkańców o górnictwie jest nadal żywa. Ostatnia zagłębiowska kopalnia w Sosnowcu została zamknięta blisko dwa lata temu, ale górnicy i ich trud na zawsze pozostaną w pamięci Zagłębiaków.
Wychodzą dzieci wykonujące wcześniej taniec górników i prezentują plakaty z nazwami zagłębiowskich kopalni KWK GRODZIEC, KWK PARYŻ, KWK SATURN, KWK JOWISZ, KWK KAZIMIERZ –JULIUSZ, KWK PORĄBKA-KLIMONTÓW, KWK SOSNOWIEC

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.