X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 40465
Przesłano:

Scenariusz przedstawienia teatralnego na podstawie baśni Hansa Christiana Andersena "Calineczka"

Scenariusz przedstawienia teatralnego na podstawie baśni Hansa Christiana Andersena ,,CALINECZKA’’
Występują:
Wróżka
Matka
Calineczka
Ropucha
Ropulcio
Motylek
Chrabąszcz 1
Chrabąszcz 2
Chrabąszcz 3
Mysz
Kret
Jaskółka
Książę

SCENA 1

WRÓŻKA
Witajcie! Witajcie! Wszyscy na pewno wiedzą, że jestem wróżką. Mam płaszcz, czapkę i coś szczególnie ważnego – czarodziejską lunetę. Dzięki niej widzę wszystkich tych , którzy potrzebują pomocy. Muszę ciągle obserwować świat...
Popatrzmy co się teraz dzieje – Jaś i Małgosia żyją szczęśliwie z rodzicami, Pinokio przestał kłamać, śpiąca królewna obudziła się... Ale co to? Ktoś jest bardzo smutny, wzdycha i ociera z oczu łzy. Muszę koniecznie jej pomóc.
Dzień dobry!

MATKA
Pani wróżka!

WRÓŻKA
Tak to ja. Czemu jesteś taka smutna?

MATKA
Ach! Z całego serca pragnę mieć maleńkie dziecko. Samotność mi dokucza. Nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać, kogo mogłabym przytulić...

WRÓŻKA
Znajdziemy na to radę. Masz tu ziarnko jęczmienia. Wsadź je do doniczki. Wkrótce zobaczysz, co z niego wyrośnie!

MATKA
Zrobię tak jak mi kazała wróżka.
Ojej, jak ten kwiat szybko rośnie. Jest coraz większy... Dziwy, dziwy prawdziwe... Kwiat jest jeszcze w pączku, a już jest taki śliczny, piękny, cudowny. Pocałuję go.
Czary, prawdziwe czary. W środku jest dziewczynka. Chodź do mnie.
Jaka ty jesteś maleńka. Będziesz miała na imię Calineczka.
Jestem taka szczęśliwa. Mam córeczkę!

CALINECZKA
Mamusiu, pobawimy się razem? Może piłeczką?
Porysujmy, mamusiu.

MATKA
Uczeszę ci twoje śliczne, jasne włosy, a potem położymy się spać. Jest już późno.
Aa, aa były sobie kotki dwa...

ROPUCHA
Poznaję, to ten dom. Okno jest otwarte. Z łatwością dostanę się do środka.

Muszę uważać, żeby światło latarki nie zbudziło kobiety.

Tu jest! Piękna będzie z niej żona dla Ropulcia.

( Ciągnie na kocyku małą dziewczynkę)

SCENA 2

ROPUCHA
Ropulciu, wstawaj, mamusia przyprowadziła ci żonę.

ROPULCIO
Kwa, kwa, berekekekes. Ładna żonka, młoda żonka. Tylko trochę do mnie nie podobna. Ciekawe, czy umie kumkać? Kwa, kwa, berekekes.

ROPUCHA
Nie mów tak głośno, bo się obudzi i jeszcze nam ucieknie.
Posadzimy ją na liściu lilii wodnej. Tu jej będzie dobrze. A my tymczasem doprowadzimy do porządku odświętną izbę pod bagnem. Tam zamieszkacie po ślubie.

ROPULCIO
U, roboty to tam jest! Wszędzie taki bałagan! Jeszcze się moja żonka przestraszy. Skoczmy posprzątać, póki jeszcze śpi.

CALINECZKA
Wcale nie śpię, tylko tak udawałam przy tych wstrętnych ropuchach.
Nie chcę być żoną Ropulcia. Jest taki brzydki, ohydny, jak jego matka i brat.
Co robić, jak stąd uciec? Musi być przecież jakiś sposób.
Widzę w pobliżu jakieś miłe stworzonko. To motylek.
Motylku, motylku pomóż mi, zabierz mnie daleko od tych wstrętnych ropuch.

MOTYLEK
Dobrze, Calineczko. Słyszałem od rybek o twoich kłopotach. Nie zostawię cię w potrzebie.
Przywiąż się paskiem od sukienki do mojej nóżki. Ruszamy w drogę.

CALINECZKA
Ruszajmy szybko, żeby nas ropuchy nie zauważyły.

CHRABĄSZCZ ( Obserwuje w ukryciu)
Urocza, śliczna, taka delikatna i słodziutka. Nie przypomina chrabąszcza, ale to nic nie szkodzi. Zabiorę ja do domu i przedstawię swojej rodzinie. Na pewno będą zachwyceni. (Pam, pam pam, param, pam ,pam.- pogwizduje)

CALINECZKA
Ojej co to! Ratunku! Zostaliśmy napadnięci! Motylku, uciekaj! Ja sobie poradzę! Ale jak?

CHRABĄSZCZ 1
Nie zrobię ci krzywdy. Spodobałaś mi się tak bardzo, że postanowiłem się z tobą ożenić.

CALINECZKA
Kolejny kandydat na męża! A czy moje zdanie się nie liczy?!

CHRABĄSZCZ 1
Wiem, że bycie moją żoną to dla ciebie zaszczyt, ale najpierw muszę zwołać naradę rodzinną. Zapytam jakie jest ich zdanie na temat naszego małżeństwa.
Czuję, że będą zachwyceni!
(Zwołuje rodzinę, oglądają dokładnie Calineczkę)

CHRABĄSZCZ 2
Ona ma tylko dwie nogi. Nie ma macek. Jak nędznie wygląda.

CHRABĄSZCZ 3
Jest taka cienka w pasie.

CHRABĄSZCZ 2
Wygląda jak człowiek.

CHRABĄSZCZ 2
Jaka brzydka!!! Skąd ty ją wytrzasnąłeś? Pewnie to jakaś oszustka, co szuka bogatego męża.

CHRABĄSZCZ 3
Może to złodziejka?

CHRABĄSZCZ 2
Zostaw ją czym prędzej, odfruwamy.

CHRABĄSZCZ 1
Chyba macie rację. Jest chuda i brzydka.
Calineczko, nie pasujesz do naszej rodziny. Żal mi ciebie.
Weź ten szal, bo robi się zimno. Żegnaj!

CALINECZKA (PŁACZE)
Co teraz ze mną będzie? Zginę marnie w tym lesie. Pewnie pełno w nim wilków.
O, tu są jakieś drzwi. Zapukam. Może ktoś otworzy.

MYSZ
Kto tam?

CALINECZKA
To ja Calineczka. Błądzę po lesie. Jest mi zimno. Proszę o ziarenko jęczmienia, od dwóch dni nic nie jadłam.

MYSZ
Moje ty biedne stworzonko! Wejdź do mojego ciepłego pokoju i zjedz ze mną obiad. Jak to się stało, że znalazłaś się w tym wielkim lesie?

CALINECZKA
To długa historia. Wstrętna ropucha porwała mnie od mamy i zaniosła na bagna. Na pomoc pospieszył mi motylek, ale zły chrabąszcz poniósł mnie do lasu, a potem porzucił wśród wielkich drzew.

MYSZ
Wkrótce zima. Nie zdążysz odnaleźć domu i matki. Mogłabyś zostać u mnie, ale musisz ładnie sprzątać mój pokój i opowiadać mi bajki. Bo ja bardzo lubię bajki.

CALINECZKA
Dziękuję, chętnie zostanę przez zimę. Będę ci myszko we wszystkim pomagała.

MYSZ
Będziemy miały wkrótce odwiedziny. Mój sąsiad ma zwyczaj odwiedzania mnie raz na tydzień. Powodzi mu się jeszcze lepiej niż mnie. Ma wielkie salony i nosi piękne czarne aksamitne futro. Gdyby chciał cię wziąć za żonę, miałabyś los zapewniony. Tylko, że jest niewidomy. Musisz mu opowiadać najpiękniejsze bajki, śpiewać piosenki.

CALINECZKA
No nie, co to to nie! Kolejny kandydat na męża. Przecież ja nie mam ochoty wychodzić za mąż za kreta. Sama znajdę odpowiedniego kandydata.

MYSZ
Co tam mruczysz?

CALINECZKA
Nie, nic, Podziwiam twoje mieszkanie.

KRET
Witam szanowne panie.

MYSZ
Witaj zacny sąsiedzie. Przedstawię ci moją przyjaciółkę. To Calineczka. Bardzo się ucieszyła, kiedy dowiedziała się, że cię pozna.
Jaka piękna z was para.

KRET
Zapraszam panie na moje pokoje.

CALINECZKA
Co to za ptak tu leży?

KRET
Nie bój się. To zdechła jaskółka. Na szczęście nie będzie już nigdy zamęczać nas swoim śpiewaniem. To godne politowania.

CALINECZKA
Czuję, że bije jej serce. Jest tylko przemarznięta. Pewnie też głodna i spragniona. Muszę jej pomóc. Ale jak tu pozbyć się kreta i myszy?
Słuchajcie, muszę na chwilę wrócić do domu myszy. Zostawiłam tam piękne opowiadanie, które chciałam przeczytać panu kretowi. Idźcie, zaraz was dogonię.

MYSZ
Dobrze, ale pospiesz się. Pan kret nie lubi długo czekać!

CALINECZKA
Jaskółeczko, jaskółeczko wiem, że żyjesz. Ogrzeję cię swoim szalem. Przytulę się do ciebie, będzie ci cieplej. Dziękuję ci za twój śpiew. Tyle radości sprawiasz ludziom swoim śpiewem.

JASKÓŁKA
Moja Calineczko, czuję się lepiej. To ciepło twojego serca sprawiło, że odzyskuję siły.

CALINECZKA
Skąd znasz moje imię?

JASKÓŁKA
Pamiętam jak twoja mama kładła cię w łupinie od orzecha na słońcu, a ty radośnie śpiewałaś.

CALINECZKA
Tak bardzo chciałabym ujrzeć znów słońce, kwiaty i błękitne niebo. Na dworze wiosna, a ja muszę siedzieć w tej ponurej norze pani myszy. Nie chcę zostać żoną nudnego kreta!

MYSZ
Calineczko, Calineczko.
Chodź tu szybko. Uszyłam ci suknię ślubną. Chyba nie zapomniałaś, że jutro twój ślub z panem kretem.

CALINECZKA
Przyjdę do ciebie później. Pani mysz nie może wiedzieć, że żyjesz.
Już biegnę. Już...

Jaskółeczko, jaskółeczko...

JASKÓŁKA
Ślicznie wyglądasz.

CALINECZKA
Przyszłam się pożegnać. Ale najpierw spróbuję cię uwolnić. Chyba starczy ci sił, żeby odlecieć?

JASKÓŁKA
Tak. Spróbuję.
Czuję się świetnie. Wiosna, słońce, kwiaty. Calineczko, leć ze mną do ciepłych krajów. Odlecimy daleko od ciemnej nory. Leć ze mną. Ty uratowałaś mi życie – teraz ja uratuję cię przed ślubem z kretem.

CALINECZKA
Lećmy więc czym prędzej – do słońca, do kwiatów!

SCENA 3

WRÓŻKA
Sprawdzę swoją lunetą, czy wszystko układa się szczęśliwie po mojej myśli.
Jaskółka i Calineczka szczęśliwie dotarły do królestwa kwiatów. Poczekajmy, co też będzie się działo dalej...

JASKÓŁKA
Tu jest mój dom, wśród tych kolorowych kwiatów. Wyszukaj sobie jeden z nich. Będzie twoim mieszkaniem.

CALINECZKA
To cudownie. Jak tu pięknie. Ten kwiat podoba mi się najbardziej.
Co za niespodzianka! W środku jest książę. Na głowie ma piękną koronę. Jest taki maleńki jak ja.
Ojej, jakiż on piękny.

KSIĄŻĘ
Jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką widziałem. Wiem, że masz dobre serce. Lubisz pomagać innym, a to wielka zaleta.
Proszę cię, zostań moją żoną- królową wszystkich kwiatów..

CALINECZKA
Jak myślicie, co odpowiedzieć księciu? Zostać jego żoną?

WRÓŻKA
Moi kochani muszę przerwać te miłosne wyznania. Calineczko, wiem, że twoja matka bardzo za tobą tęskni. Czy chciałabyś się z nią spotkać?

CALINECZKA
Tak! Bardzo! Ale czy to możliwe?

WRÓŻKA
Od czego są wróżki?
Pani matko, pani matko.(Przywołuje matkę Calineczki) Musimy się spieszyć, bo inaczej nie będzie pani na weselu Calineczki.

( RADOSNE POWITANIE, UŚCISKI)

WRÓŻKA
Wszystkie bajki, w których występują dobre wróżki mają szczęśliwe zakończenie.

WSZYSCY RAZEM
Jeśli nie wierzysz – czytaj książki!

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.