X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 33219
Przesłano:
Dział: Artykuły

Nietypowe zajęcia w tradycyjnej szkole, czyli jak osiągnąć wspólny sukces

Nietypowe zajęcia w tradycyjnej szkole, czyli jak osiągnąć wspólny sukces?
Anna Pakos - pedagog z wieloletnim doświadczeniem pełen energii, entuzjazmu i inspirujących pomysłów. Kreatywny nauczyciel z powołania, który skutecznie pokazuje swoim uczniom, że szkoła wcale nie musi kojarzyć się z nudą, dbając jednocześnie o ich wszechstronny rozwój.

Dlaczego spośród wielu profesji wybrała Pani właśnie zawód nauczyciela-pedagoga?
Ha... i tutaj Panią zaskoczę. Zawód, który teraz wykonuję wybrałam dopiero jako dojrzała osoba. To nie jest tak, że już od dziecka wiedziałam, iż będę nauczycielem, pedagogiem. Skończyłam filologię polską i miałam aspiracje zostać krytykiem teatralnym. Do dzisiaj kocham książki, teatr, sztukę, kino. Życie jednak miało na mnie inny pomysł. Mój syn urodził się z ciężką złożoną wadą serca i w związku z tym dużo czasu spędzał na oddziałach szpitalnych. Miałam to szczęście, że mogłam być razem z nim. Obserwowałam dzieci, które dłużej przebywały w szpitalu. Często były one same i nie zawsze potrafiły sobie ciekawie zorganizować czas. Przejęłam więc na siebie rolę po części animatora, a po części pedagoga na oddziale szpitalnym. Kiedy mogłam podjąć pracę zawodową wiedziałam, że chcę pracować z dziećmi i stąd mój wybór pracy w szkole.

Prowadzi Pani różnorakie, a zarazem nietypowe zajęcia. Proszę o nich po krótce opowiedzieć.
Prowadzę zajęcia różnego typu: wspierające wszechstronny rozwój dzieci rozpoczynających naukę w szkole, rozbudzające w dzieciach miłość do książek, zabawy z „Edupufami”, „Zabawy z Żółtoludkiem”...Z natury jestem straszną gadułą , ale postaram się króciutko powiedzieć o tych które teraz najbardziej mnie angażują.

• „Niezwykłe podróże po nienudnych książkach”- czytanie jest najlepszą formą aktywności mózgu, rozbudza wyobraźnię niezbędną do efektywnego uczenia się, wszechstronnego rozwoju. Warto, by dzieci już na początku nauki w szkole pokochały książki, aby rozbudzić w nich pasję bibliofila, wewnętrzną motywację, żeby same, autentycznie chciały korzystać z zasobów biblioteki, a nie z powodów narzuconych z zewnątrz np. punktów za liczbę wypożyczonych książek. Moja praca z uczniami, zajęcia na których prezentowałam im różne ciekawe pozycje pokazała mi, że pierwszą reakcją wielu dzieci była obawa, że będą musiały czytać, albo będzie bierne słuchanie. Dlatego postanowiłam, pójść inną drogą. Zanim zaczną samodzielnie czytać postanowiłam zarazić ich miłością do książek poprzez zabawę z książkami, wykorzystać naturalną w tym wieku ciekawość do poznawania różnych rzeczy i aktywność ruchową. Chciałam pokazać im „inne” książki: interaktywne, z awangardową szatą graficzną, ze śmiesznymi niekonwencjonalnymi tekstami popartymi równie śmiesznymi rysunkami, z nietypową budową, wydawane przez tzw. wydawnictwa niszowe - Dwie Siostry, Hokus Pokus, Format. Na zajęciach uczniowie nie czytali książek, myśmy je oglądali, opowiadałam im różne ciekawostki z nimi związane, wyszukiwali co w tej książce jest ciekawego, a potem wykonywali zadanie- pracę, której punktem wyjścia była właśnie ta nietypowość książki. Starałam się stworzyć ciekawą sytuację edukacyjną, na podstawie której uczniowie samodzielnie konstruowali własną wiedzę, rozbudzana była ich ciekawość poznawcza. Czyli nie czytanie książek, ale ich oglądanie, wskazywanie co w tej książce jest ciekawego, niekonwencjonalnego, co ich zainteresowało, czy im się podobała czy nie. Naturalną konsekwencją tego było to, że dzieci chciały coś podobnego samodzielnie wykonać tzn. kiedy oglądaliśmy ,,Design”, sami projektowali przedmioty użytkowe z wykorzystaniem ikonek do podania wszystkich ważnych informacji, przy ,,Mapach”, Mizelińskich tworzyli mapę ulubionego kraju, w której zawierali całą masę informacji o zabytkach, znanych ludziach, typowych potrawach, charakterystycznych zwierzętach i roślinach, możliwościach aktywnego spędzania czasu....

• Program terapeutyczno – integracyjny „Zabawy z Żółtoluldkiem”. Program ma na celu polepszenie funkcjonowania grupy i ucznia w grupie - integrację zespołu klasowego oraz odpowiednie kształtowanie sposobu rozumienia i interpretowania świata społecznego przez dzieci: kształtowanie dojrzałości emocjonalnej uczniów ja i moja klasa, bajki pomagajki - o wyobraźni, przyjaźni i rozumieniu innych), uwrażliwienie dzieci na kwestię własnego bezpieczeństwa oraz w kontaktach z innymi (dbam o siebie i swoje bezpieczeństwo). Zajęcia mają charakter integracyjno- terapeutyczny. Treści przekazywane przeze mnie są w formie bajki terapeutycznej, która jest punktem wyjścia do rozmowy lub działań związanych z danym tematem.

• No i na koniec zostawiłam moją perełkę - „Edupufy”. W naszym systemie oświatowym dzieci 6 i 7-letnie rozpoczynają edukację, wchodzą w nowy etap w swoim rozwoju jakim jest zdobywanie umiejętności szkolnych. Warto się zastanowić nad tym w jaki sposób my nauczyciele możemy uatrakcyjnić zajęcia, sprawiając jednocześnie, by nauka była bardziej efektywna. Powinniśmy mieć świadomość, że to właśnie my w znaczącym stopniu przyczyniamy się do wszechstronnego rozwoju młodych ludzi, dlatego też warto, abyśmy poszukiwali aktywizujących metod nauczania i korzystali z nowoczesnych środków dydaktycznych, które pozwolą nam oraz uczniom osiągnąć wspólny sukces. Dla mnie jednym z takich narzędzi są „Edupufy”, dzięki którym dzieci poprzez ruch i zabawę mogą utrwalić nabytą wiedzą z edukacji matematycznej, polonistycznej, przyrodniczej... Uczniowie nie mają świadomości, że bawiąc się pufkami tak naprawdę uczą się, utrwalają wiadomości zdobyte na wcześniejszych zajęciach. Jako nauczyciel w atrakcyjny sposób, wolny od stresu mogę sprawdzić stopień zrozumienia czy zapamiętania konkretnego materiału z różnych działów programowych. Widząc jak wiele radości sprawiają dzieciom te zajęcia, sama prowadzę je z przyjemnością, dają mi radość nauczania.
Skąd czerpie Pani inspirację do prowadzenia tak rzadko spotykanych w polskiej szkole zajęć?
Moją inspiracją jest samo życie, obserwowanie świata, spotkania z ciekawymi ludzi. Pragnę, by moi uczniowie byli pełni pasji, otwarci, by naprawdę wierzyli, że nie ma marzeń, których nie da się spełnić i nie ma rzeczy, których nie da się zrobić.
Które z tych zajęć lubi Pani najbardziej i dlaczego? Które z nich przypadły najbardziej do gustu Pani uczniom?
Lubię samą pracę z dziećmi, zajęcia różnego typu, niemniej jeżeli pod uwagę wezmę przedział wiekowy najliczniejszej grupy moich uczniów – nauczanie wczesnoszkolne - to wybrałabym „Edupufy”, które doskonale sprawdziły się w mojej szkole. Dzięki nim obserwuję wśród moich podopiecznych nie tylko doskonalenie procesów intelektualnych, sprawności fizycznej, kreatywnego, twórczego rozwiązywania problemów, ale również wzrost tak ważnych we współczesnym świecie umiejętności interpersonalnych- odpowiedzialności za swoje postępowanie, współpracy, współdziałania w grupie, przestrzegania reguł i zasad. Dzieci bardzo cieszą się na te zajęcia, widząc mnie na szkolnym korytarzu pytają się, kiedy pójdziemy ,,na pufki”. Na pytanie co stanowi o sukcesie tej pomocy, co takiego jest w nich, że uczniowie tak entuzjastycznie podchodzą do lekcji z „Edupufami” odpowiedziałabym, że po pierwsze same pufki zachęcają do zabawy- są kolorowe, lekkie, a zarazem bardzo stabilne. Dzieci mogą je przesuwać, siadać na nich, kłaść się, podawać sobie różnymi sposobami, rzucać nimi, układać z nich różne konstrukcje. Bawią się nimi indywidualnie, w parach, małych i dużych grupach. Zabawy są bardzo dynamiczne, wywołują emocje zazwyczaj te pozytywne, co przekłada się na przyjemną atmosferę podczas zajęć. Jest to idealny przykład kreatywnego, twórczego nauczania. Jestem przekonana, że taka nauka właśnie poprzez zabawę to najlepsza ścieżka edukacyjna, którą mogłam wybrać.
Co daje Pani największą satysfakcję w pracy?
Teraz, kiedy się zastanawiam nad Pani pytaniem to myślę, że największą satysfakcją dla mnie jest radość dzieci, ich pozytywna energia jaka emanują podczas zajęć. To, że nie boją się pytać, są dociekliwe, chcą poznawać świat. To, że nauka, zdobywanie wiedzy nie kojarzy się im z nudnymi lekcjami, ale z ciekawymi zajęciami. Właśnie dzięki takim codziennym doświadczeniom rano wstaję z uśmiechem i z przyjemnością idę do pracy.
Dziękuję za rozmowę i życzę wielu sukcesów.
Dziękuję.

Rozmawiała: Michaela Fuchs

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.