X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 31800
Przesłano:

Tomaszów Mazowiecki - moje miasto rodzinne

Scenariusz zajęć dydaktycznych dla kl. I-III

Treści programowe: aktywność językowa, plastyczno-techniczna, ruchowa, przyrodnicza.
Temat dnia: Tomaszów Mazowiecki - moje miasto rodzinne.
Czas trwania zajęć: ok. 90 min.
Cel główny: Zna legendę dotyczącą herbu Tomaszowa Mazowieckiego.
Cele operacyjne w kategorii czynności uczniów:
Uczeń:
- Podaje własny adres;
- Rozpoznaje charakterystyczne budowle i miejsca w swoim mieście;
- Zna legendę związaną z herbem Tomaszowa Mazowieckiego;
- Przedstawia w formie plastycznej herb miasta Panna na niedźwiedziu;

Metody pracy wg. Cz. Kupisiewicza: słowne (pogadanka, opowiadanie, rozmowa kierowana), met. oglądowe (pokaz), met. praktycznego działania (met. zajęć praktycznych).
Formy pracy: zbiorowa jednolita, indywidualna jednolita, grupowa.
Środki dydaktyczne: widokówki z Tomaszowa Mazowieckiego, tekst legendy powstania herbu Panna na niedźwiedziu, wizerunek herbu miasta, kolorowanki z herbem miasta, kredki, bibuła, kleje, gazetka tematyczna przed klasą (w klasie) pt. Tomaszów Mazowiecki i okolice, prezentacja multimedialna pt. „Tomaszów – moje miasto”.
Przebieg zajęcia:
1. Mój adres – Sprawdzenie, które dzieci znają swój adres. Przypomnienie, że adres oznacza: nazwę miasta, nazwę ulicy, numer domu i numer mieszkania. Zadanie do wykonania dla dzieci, które nie znają adresu – nauczyć się go na pamięć.
2. Moje miasto – Sprawdzenie czy dzieci wiedzą jak nazywa się ich miasto. Nauczyciel wyjaśnia, że jego nazwa pochodzi od imienia założyciela hrabiego Tomasza Ostrowskiego.
3. Czy znasz te miejsca? – Dzieci rozpoznają na widokówkach charakterystyczne miejsca i budowle Tomaszowa Mazowieckiego.
4. Legenda powstania herbu Tomaszowa Mazowieckiego – Nauczyciel wyjaśnia co oznacza słowo legenda i herb (jest to znak rozpoznawczy, wyróżniający dane miasto spośród innych). Dzieci słuchają legendy związanej z powstaniem herbu miasta.
Legenda o Pannie na niedźwiedziu.
Dawno, dawno temu Anglią rządził król Kanut Wielki. Miał on dwoje dzieci Harolda i Klotyldę. Po śmierci króla na tron wstąpił jego syn, córka zaś z polecenia ojca miała otrzymać w posagu dużą część skarbów królewskich. Wkrótce do Londynu zaczęli zjeżdżać posłowie, dopytując się o rękę Klotyldy dla swych monarchów. Harold obawiał się, że siostra wychodząc za mąż olbrzymie bogactwa zabierze ze sobą, dlatego postanowił się jej pozbyć.
Za namową doradców rozkazał wywieźć Klotyldę poza Londyn i wrzucić do jamy z wygłodniałym czarnym niedźwiedziem. Po sześciu dniach wysłał posłańca, aby przyniósł mu włosy siostry na znak jej śmierci. Ku zdziwieniu Harolda, posłaniec wrócił z wiadomością, iż żarliwe modlitwy królewny sprawiły, że niedźwiedź nie tylko nie zrobił jej krzywdy, ale dał się oswoić i pozwolił jej nawet usiąść na swoim grzbiecie. Przerażony posłaniec przyznał, że na ten widok porzucił klucze i przybiegł czym prędzej do króla, aby mu o wszystkim oznajmić.
Tymczasem, po odejściu sługi, Klotylda dosiadłszy niedźwiedzia, okiełznanego w cugle z jej złotych wstęg, zajechała przed pałac królewski. Harold bardzo się przestraszył wierząc, że cud ten został uczyniony ręką samego Boga. Natychmiast padł przed siostrą na kolana, błagając ją o przebaczenie. Klotylda wspaniałomyślnie wybaczyła bratu z zastrzeżeniem jednak, że wyda ją za mąż za jej ukochanego księcia Lotaryńskiego Gwaldberta. Wkrótce stało się według życzenia królewny.
Szczęśliwe małżeństwo Bóg obdarzył siedmioma synami, z których kilku poszukało sobie żon i miejsca zamieszkania w różnych krajach. Dwóch synów Klotyldy przybyło również do Polski, a na wieczną pamiątkę cudownego wybawienia matki, umieścili w swoim herbie pannę w czerwonej sukni, z koroną na głowie, jadącą na czarnym niedźwiedziu.
Z rodu Klotyldy pochodzi wiele rodzin polskich, między innymi również rodzina Ostrowskich, której Tomaszów Mazowiecki zawdzięcza swoje powstanie, a także nazwę i swój herb.

5. Panna na niedźwiedziu – zabawa ruchowa. Dzieci dobierają się parami, na hasło nauczyciela przybierają pozę przedstawioną na herbie.
6. Herb Tomaszowa Mazowieckiego – Dzieci przedstawiają w formie plastycznej herb miasta z wykorzystaniem różnych technik.
7. Prezentacja multimedialna pt. Tomaszów – moje miasto.
Słuchanie piosenki na podstawie wiersza J. Tuwima „Tomaszów” lub słuchanie wiersza czytanego przez nauczyciela.

Przy okrągłym stole
Julian Tuwim

A może byśmy tak, jedyna,
Wpadli na dzień do Tomaszowa?
Może tam jeszcze zmierzchem złotym
Ta sama cisza trwa wrześniowa...
W tym białym domu, w tym pokoju,
Gdzie cudze meble postawiono,
Musimy skończyć naszą dawną
Rozmowę smutnie nie skończoną.
Do dzisiaj przy okrągłym stole
Siedzimy martwo jak zaklęci!
Kto odczaruje nas? Kto wyrwie
Z niebłaganej niepamięci?
Jeszcze mi ciągle z jasnych oczu
Spływa do warg kropelka słona,
A ty mi nic nie odpowiadasz
I jesz zielone winogrona.
Jeszcze ci wciąż spojrzeniem śpiewam:
"Du holde Kunst"... i serce pęka!
I muszę jechać... więc mnie żegnasz,
Lecz nie drży w dłoni mej twa ręka.
I wyjechałem, zostawiłem,
Jek sen urwała się rozmowa,
Błogosławiłem, przeklinałem:
"Du holde Kunst! Więc tak? Bez słowa?"
Ten biały dom, ten pokój martwy
Do dziś się dziwi, nie rozumie...
Wstawili ludzie cudze meble
I wychodzili stąd w zadumie...
A przecież wszystko - tam zostało!
Nawet ta cisza trwa wrześniowa...
Więc może byśmy tak najmilsza,
Wpadli na dzień do Tomaszowa?...
8. Ewaluacja – Zorganizowanie wystawy prac plastycznych. Dzieci odpowiadają na pytania nauczyciela:
Jak nazywa się nasze miasto?
Co to jest herb?
Jak wygląda herb Tomaszowa?
9. Zapoznanie uczniów z innymi legendami związanymi z Tomaszowem Mazowieckim.

Załącznik
O zbóju Madeju
Dawno temu bogaty kupiec wracał do domu z towarami. Nocą zabłądził w lesie. Pomógł mu nieznajomy w zamian za coś, co kupiec miał w domu. Umowę podpisali krwią. Kupiec wiedział, że była to umowa z diabłem. W domu zastał żonę z nowo narodzonym synem, którego nierozsądnie obiecał diabłu.
Mijały lata. Gdy ojciec wyznał tajemnicę synowi, ten przyrzekł, że pójdzie do piekła i odbierze cyrograf. W drodze schronił się do jaskini zbója Madeja. Rozbójnik poprosił, aby chłopiec dowiedział się, jaką karę przygotowały dla niego diabły. Młodzieniec w piekle odebrał umowę i przyjrzał się czekającemu na zbója madejowemu łożu, najeżonemu szpikulcami. Po powrocie opowiedział o tym Madejowi, który postanowił zerwać ze zbójectwem. W ramach pokuty miał wetknąć w ziemię maczugę, która miała zakwitnąć i wydać owoce, gdy zbrodnie zostaną odpuszczone. Madej zaczął wypełniać pokutę.
Mijały lata, syn kupca został biskupem. Pewnego razu w lesie spotkał pod jabłonią klęczącego starca. Był to zbój Madej, który poprosił biskupa o spowiedź. Po każdej wyznanej zbrodni, jabłka zamienione w białe gołębie odlatywały. Gdy starzec otrzymał rozgrzeszenie, jego ciało rozsypało się w proch. Pozostała tylko legenda o jaskini i przysłowie o madejowym łożu...

Legenda o Niebieskich źródłach
Według legendy powstanie źródeł wiąże się z odległymi czasami: "...W okresie najazdu szweckiego, część ich wojsk dotarła w nadpiliczne lasy. Tu Szwedzi rozłożyli obóz, a było to w pobliżu kaplicy, do której wprowadzili konie na postój. Wtedy stał się cud. Kaplica wraz z wojskiem zapadła się, a na jej miejsce wytrysnęły "Niebieskie Źródła". To właśnie one barwą błękitu nieba do dziś zachwycają przybywających...".

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.