X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 20884
Przesłano:

Scenariusz programu poświęconego Janowi Kochanowskiemu

Scenariusz programu poświęconego Janowi Kochanowskiemu, zaprezentowanego podczas corocznych Imienin Pana Jana
w Zwoleniu

AKTOR I (w stroju z epoki)

Przezacne panie, szlachetni panowie.

Serdecznie was witam i podziękowanie uprzejmie składam, że raczyliście zaszczycić swoja obecnością zwoleńskie teatrum, na którym dziać się będzie ma biesiada imieninowa.
Obaczycie spectaculum przez moich przyjaciół zgotowane. Muzyka będzie, pieśni też dostanie, a k’temu płacić nie potrzeba za nie.
Poskramiajcie zatem wasze temperamenta skore do gorącości i zapałów, a okrzykami głośnymi na teatrum rumoru nie czyńcie.

LEKTOR I

Jan Kochanowski urodził się w średniozamożnej rodzinie szlacheckiej, prawdopodobne w roku 1530 w Sycynie pod Zwoleniem. Miał dziesięcioro rodzeństwa...Nie, to już znacie nie będę wam przedstawiał biografii mistrza, bo przecież większość z was zna ja doskonale.
Zastanówmy się raczej nad istotą twórczości Jana z Czarnolasu. Fakt, że Kochanowski wielkim poeta był jest niezbity, o czym on sam, mistrz Jan, doskonale wiedział:

I wdarłem się na skałę pięknej Kaliopy
Gdzie dotychczas nie było śladu polskiej stopy

Kochanowski wcale nie był poeta skromnym. Wierzył, ze stworzył dzieło trwałe, które będzie podziwiane. I miał rację!

LEKTOR II

Spróbujmy jednak zdjąć Pana Jana z piedestału, na który uparcie wpychaja go krytycy literaccy. Mistrz z Czarnolasu miał bowiem niewiele wspólnego z zimnym pomnikiem, jaki mu się stawia. Był przede wszystkim człowiekiem, z ludzkimi uczuciami, zaletami i wadami. Lubił zabawy, kochał przyjaciół i kobiety, nie wzgardził tez dobrym trunkiem.

LEKTOR I

Nie myślmy jednak, że Kochanowski zaleca nam rozpustę i szaleństwo bez umiaru. Mówi przecież: Miło szaleć, kiedy czas po temu.

"Pieśń XX" (śpiew – solista + chór)

Miło szaleć, kiedy czas po temu,
A tak, bracia, przypij każdy swemu,
Bo o głodzie nie chce się tańcować,
A podpiwszy, łacniej już błaznować.

Niech się tu nikt z państwem nie ozywa
Ani z nami powagi używa;
Przywileje powieśmy na kołku,
A ty wedla pana siądź, pachołku!

Tam dobra myśl nigdy nie postoi,
Gdzie z rejestru patrzą, co przystoi;
A powiem wam, że się tym świat słodzi,
Gdy koleją statek i żart chodzi.

Dziś bądź wesół, dziś użyj biesiady,
O przyszłym dniu niechaj próznej rady:
Już to dawno Bóg odmyślił w niebie,
A k'tej radzie nie przypuszczą ciebie.

LEKTOR II

Z pieśni Kochanowskiego przebija afirmacja życia. Samotność jest złem, trzeba wiec szukać towarzystwa możliwie najlepszego. Zabawa zbliża do siebie ludzi, a zwłaszcza, gdy przyjaznym rozmowom towarzyszy muzyka i taniec.

Taniec renesansowy (6 dziewcząt)- do wybranej muzyki renesansowej

LEKTOR II

Skoro mowa o zabawie i dobrym towarzystwie, to i o kobietach należy powiedzieć. To z nimi bowiem związana jest bogata paleta doznań i pragnień poety. Kochanowski kocha, pożąda, płonie z miłości, która bywa głosem uczuć najczystszych, ale też sprowadza się często do czystej fizyczności.
Słowem: miłość niejedno ma imię, a i kobiety miewają dwa oblicza. Spostrzeżenie to przekazuje nam Kochanowski w bardzo przewrotnej fraszce „Raki”.

„Raki” (scenka – 2 aktorów w strojach z epoki)

P: Folgujmy paniom nie sobie, ma rada;
S: Rada ma, sobie, nie paniom folgujmy

P: Miłujmy wiernie, nie jest w nich przysada.
S: Przysada w nich jest, nie wiernie miłujmy

P: Godności trzeba nie za nic tu cnota,
S: Cnota tu za nic, nie trzeba godności

P: Miłości pragną nie pragną tu złota.
S: Złota tu pragną, nie pragną miłości

P: Miłują z serca nie patrzają zdrady,
S: Zdrady patrzają, nie z serca miłują

P: Pilnują prawdy nie kłamają rady.
S: Rady kłamają, prawdy nie pilnują

P: Wiecznie wam służę nie służę na chwilę,
Bezpiecznie wierzcie nierad ja omylę.
S: Omylę ja rad, nie wierzcie bezpiecznie
Na chwilę wam służę, nie służę wam wiecznie

M. Grechuta, „Nie dokazuj” (śpiew- dziewczyna + chłopiec)

LEKTOR I

Jan z Czarnolasu, mimo że żył ponad 400 lat temu nie jest poetą przebrzmiałym. Mamy wrażenie, że pisząc swoje wiersze , wiedział dokładnie, że ludzie niewiele się zmienią. Nadal przecież bawimy się, śpiewamy, tańczymy, kochamy. Ale nadal też przezywamy nieszczęścia i bolejemy nad nieprzewidywalnością losu.
Zmienność, nietrwałość i ulotność życia nie powinna nas jednak doprowadzać do rozpaczy. Kochanowski głosi konieczność pogodzenia się z losem i wybaczania światu jego niedoskonałości.

"Pieśń IX" (recytacja + podkład muzyczny – np. Nigel Kennedy)

Nie porzucaj nadzieje,
Jakoć się kolwiek dzieje:
Bo nie już słońce ostatnie zachodzi,
A po złej chwili piękny dzień przychodzi.

Patrzaj teraz na lasy,
Jako prze zimne czasy
Wszystkę swą krasę drzewa utraciły,
A śniegi pola wysoko przykryły.

Po chwili wiosna przyjdzie,
Ten śnieg z nienagła zyjdzie,
A ziemia, skoro słońce jej zagrzeje,
W rozliczne barwy znowu się odzieje.

Nic wiecznego na świecie:
Radość się z troską plecie,
A kiedy jedna weźmie moc nawiętszą,
Wtenczas masz ujźrzeć odmianę naprędszą.

Ale człowiek zhardzieje,
Gdy mu się dobrze dzieje;
Więc też, kiedy go Fortuna omyli,
Wnet głowę zwiesi i powagę zmyli.

Lecz na szczęście wszelakie
Serce ma być jednakie;
Bo z nas Fortuna w żywe oczy szydzi,
To da, to weźmie, jako się jej widzi.

Ty nie miej za stracone,
Co może być wrócone:
Siła Bóg może wywrócić w godzinie;
A kto mu kolwiek ufa, nie zaginie.

LEKTOR I

Zacność, uroda, moc pieniądze sława
Wszystko to minie jako polna trawa
-pisze Kochanowski. Czy wobec tego są wartości, które ocalą człowieka? Mistrz odpowiada, że to uczciwość, nadzieję, umiar, czyste sumienie, życzliwość

"Pieśń XIX" (recytacja)

Jest kto, co by wzgardziwszy te doczesne rzeczy
Chciał ze mną dobrą tylko sławę mieć na pieczy,
A starać się, ponieważ musi zniszczeć ciało,
Aby imię przynamniej po nas tu zostało?

I szkoda zwać człowiekiem, kto bydlęce żyje
Tkając, lejąc w się wszytko, póki zstawa szyje;
Nie chciał nas Bóg położyć równo z bestyjami:
Dał nam rozum, dał mowę, a nikomu z nami.

Przeto chciejmy wziąć przed się myśli godne siebie,
Myśli ważne na ziemi, myśli ważne w niebie;
Służmy poczciwej sławie, a jako kto może,
Niech ku pożytku dobra spólnego pomoże.

Komu dowcipu równo z wymową dostaje,
Niech szczepi miedzy ludźmi dobre obyczaje;
Niechaj czyni porządek, rozterkom zabiega,
Praw ojczystych i pięknej swobody przestrzega.

LEKTOR II
Na podobne pytanie o postawę wobec przeciwności losu szukał odpowiedzi inny, obok Kochanowskiego, Wielki Słowianin- Jan Paweł II. Wskazywał on na potrzebę oddzielania dobra od zła.

LEKTOR II
Trzeba odróżniać dobro od zła- recepta wydaje się banalna, ale czy potrafimy ja realizować w swoim życiu?

Bajm, „Przepis na świat” (śpiew - chór)

Niby nic, a jednak czasem myślisz tak:
Gdyby był gotowy jeden wzór na świat,
Jakieś MC2 E,
rozwiązujesz i już wiesz
czy przyszłość w życiu ma
zalecana ta recepta:

ref:
Żyj! Po prostu prawdziwie żyj!
Dla ludzi życzliwość miej
i jedną tę samą twarz,
a gdybyś miał choć raz wątpliwości cień
to w sercu poszukaj swym
przepisu na świat!

Niby nic, a jednak czasem bywa, że
chytry los wywiedzie cię na ścieżki dwie
Choćbyś dobre wzory znał,
musisz jedną wybrać sam.
Nie wszystko mieści się
w maturalnych podręcznikach!

ref:
Żyj! Poprostu prawdziwie żyj!
Dla ludzi życzliwość miej
i jedną tę samą twarz,
a gdybyś miał choć raz wątpliwości cień
to w sercu poszukaj swym
przepisu na świat!

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.