X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 15558
Przesłano:
Dział: Przedszkole

Sposób adaptacji do grupy przedszkolnej dzieci jedynych i dzieci mających rodzeństwo

Każde dziecko, bez względu na to, czy jest jedynakiem, czy ma rodzeństwo, ma swój własny świat złożony zarówno z życia domowego, jak i z życia poza domem: na podwórku, placu zabaw, w przedszkolu. Jedynacy są z reguły gorzej przystosowani do życia w środowisku innym niż domowe od dzieci z rodzin wielodzietnych. Ich słabsze przystosowanie wynika głównie z postaw rodziców wobec nich, którzy ograniczają jego swobodne działanie z obawy przed ewentualnym skrzywdzeniem ze strony rówieśników. Jedynacy mają też mniejsze doświadczenie w kontaktach z rówieśnikami, gdyż większość swojego czasu spędzają wśród dorosłych. Brak tego rodzaju doświadczeń wprowadza stany lękowe i uprzedzenia, które nie występują u dzieci posiadających rodzeństwo .
Ponieważ dzieci jedyne nie mają na co dzień kontaktów z innymi dziećmi, nie mają rodzeństwa, są mniej uspołecznione i nawet to, że uczęszczają do przedszkola nie spowoduje tego, że ich doświadczenia będą równe doświadczeniom dzieci z rodzin wielodzietnych. Każda nowa sytuacja wywołuje u jedynaka poczucie zagrożenia, bezsilności, przez co cały czas oczekuje on pomocy od innych. Pójście dziecka jedynego do przedszkola jest dla niego ogromnym problemem. Dostaje się on nagle do środowiska, w którym jest dużo dzieci i nikt nie zwraca na nie szczególnej uwagi, wszystkich traktuje się na równi. Rówieśnicy w przedszkolu traktowani są tak samo jak on, przez co ma poczucie tego, że utracił swoją uprzywilejowaną pozycję. Dziecko takie staje się lękliwe i odczuwa pewne zagrożenie, wyrażając swój stan emocjonalny przez agresję lub nieśmiałość. Toteż dzieci jedyne są z reguły mniej popularne niż dzieci mające rodzeństwo . Przedszkole, wywołuje w nim poczucie niepokoju, i niepewności. Musi przystosować się do nowego trybu życia, które zostało w pewien sposób ograniczone przez istniejące w przedszkolu zasady, których należy przestrzegać .
Według Filipczuk o sytuacji wychowawczej jedynaka decydują nie tylko to, że jest on jedynym dzieckiem wśród wielu osób dorosłych, lecz także wypływa no to stosunek matki, ojca i innych członków rodziny do dziecka. Postawę rodziców jedynaka cechuje często nadmierna troska o dziecko, wielka miłość, która niestety nie przynosi pozytywnych oddziaływań, lecz przeciwnie- ogranicza dziecko .
Jednym z czynników specyficznej sytuacji wychowawczej jedynaka jest brak rodzeństwa. Jedynak dysponuje mniejszą liczbą sytuacji, które dostarczają mu odpowiednich doświadczeń. Sytuacji tych jest nie tylko mniej, są one także inne od tych, które przeżywa dziecko mające rodzeństwo- ma ono kontakt z dziećmi, z braćmi i siostrami od rana do wieczora, przez całą dobę. Stwarza to okazję do zdobywania umiejętności przystosowania, tolerancji, rozumienia i szanowania odrębności innych ludzi, dostrzegania i respektowania ich potrzeb .
Skład rodzeństwa, różnice wieku, płci dostarczają różnorodnych czynników sprzyjających kształtowaniu się różnorodnych właściwości: posiadanie rodzeństwa młodszego — skłonności i umiejętności opiekuńczych, posiadanie rodzeństwa starszego przyczynia się do umiejętności podporządkowania, to ma wpływ na rozwój intelektualny, rozwój zainteresowań, na przyśpieszenie procesu dojrzewania społecznego. Brak rodzeństwa hamuje do pewnego stopnia proces uspołeczniania się dziecka i śmielszego nawiązywania interakcji z innymi osobami. Rodzeństwo stanowi dobry katalizator napięć, stresu i frustracji. Brak tego katalizatora w środowisku rodzinnym odbijają się źle w kontakcie z osobami spoza rodziny .
Inna jest sytuacja dziecka, które ma rodzeństwo. Codzienne obcowanie z innymi dziećmi, zmusza je do kontrolowania i dostosowywania własnych zachowań do innych. Dziecko pochodzące z rodzin wielodzietnych od początku uczy się przebywania wśród dzieci, wie, że każde jego niewłaściwe zachowanie będzie miało negatywne konsekwencje. Dziecko takie nie jest zapatrzone w siebie, rodzice swoją miłość rozkładają pomiędzy wszystkie swoje dzieci, przez co moment pójścia do przedszkola nie jest dla tego dziecka czymś strasznym.
Przedszkole będące placówką wychowawczo- dydaktyczną musi zaakceptować dziecko takim, jakie ono jest i stworzyć warunki do indywidualnego i harmonijnego rozwoju we wszystkich sferach osobowości. Tak więc troska o prawidłową adaptację dzieci do nowego środowiska jest ważnym zadaniem przedszkola, którego prawidłowa realizacja warunkuje przebieg procesu wychowania sprzyjający rozwojowi dziecka.
Moment pójścia do przedszkola po raz pierwszy jest dla wielu dzieci bardzo ciężkim przeżyciem a zwłaszcza dla dzieci jedynych. Dziecko jedyne przywyka do tego, że jest głównym ośrodkiem zainteresowania i przedmiotem troski otoczenia, że wszystkie jego potrzeby są zaspakajane w pierwszej kolejności. Z chwilą, gdy znajdzie się w grupie przedszkolnej, sytuacja jego zmienia się w sposób zasadniczy: staje się jednym z wielu równorzędnych partnerów, a niekiedy nawet, w zestawieniu z innymi, znajduje się na dalszym planie. Jedynakowi niełatwo pogodzić się z taką sytuacją: nie nauczono go niekiedy ustępowania innym, cierpliwego oczekiwania na swoją kolej, rezygnacji ze swoich pragnień i potrzeb. Stara się, więc i w środowisku rówieśniczym tworzyć sobie uprzywilejowaną pozycję. Gdy napotyka przeszkody, usiłuje usunąć je poprzez zachowania agresywne, poprzez użycie przemocy. Jest jednak bardzo wiele dzieci jedynych, które nie przejawiają tak skrajnych właściwości negatywnych w przystosowaniu się do grupy przed-szkolnej. Ich trudności w kontaktach z koleżankami i kolegami mają charakter bardzo subtelny, nierzucający się w oczy a przecież uporczywy i głęboko zakorzeniony. Ich postawę wobec innych dzieci można by wyrazić w zdaniu: „Chcę z wami obcować, przebywać, bawić się, ale nie potrafię uczynić pierwszego kroku” .
Zarówno wśród dzieci jedynych jak i dzieci pochodzących z rodzin wielodzietnych są dzieci, które z łatwością zaadoptowały się do przedszkola, jak i dzieci wykazujące trudności adaptacyjne. Dzieci źle adaptujące się do przedszkola charakteryzują się tym, że: płaczą po przyjściu do przedszkola, nie chcą się rozstać z rodzicami, wykazują trudności w nawiązywaniu prawidłowych kontaktów z rówieśnikami, nie angażują się w życie grupy, są raczej bierne .
Nartowska wyróżnia cztery typy dzieci nieprzystosowanych. Pierwszy typ, to dzieci pozornie przystosowane, bardzo grzeczne, podporządkowane; zachęcone przez nauczycielkę brały udział w zajęciach, ale przy tym wybitnie nieśmiałe, milczące i małomówne, przejawiające wzmożoną lękliwość „paraliżującą” ich działanie. Przy niewielkich nawet trudnościach nie podejmowały one żadnych prób przezwyciężenia lub poradzenia sobie, oczekując pomocy — nigdy o nią nie proszą. Samorzutnie nie nawiązują kontaktów zarówno z dziećmi, jak i nauczycielkami. Drugi typ, to dzieci, które charakteryzują się ogólnie obniżonym nastrojem, nasiloną drażliwością i płaczliwością. W sytuacjach niewielkich trudności dzieci te wycofywały się z zadań i zabaw reagując przeważnie płaczem. Nie nawiązują kontaktów z dziećmi, natomiast chętnie szukają kontaktu z dorosłymi. Trzeci typ, to dzieci nawiązujące nieprawidłowe kontakty z rówieśnikami, wykazujące agresywność, nieumiejące dostosować się do norm zarówno w swobodnych, jak i zorganizowanych zabawach. Większość z nich wykazuje wzmożoną ruchliwość oraz znaczną aktywność emocjonalną, wyrażającą się w postaci wybuchów złości. Czwarty typ, to dzieci „zbuntowane”, o swojej niechęci do przedszkola mówią wprost a negatywną postawę wyrażają niezaangażowaniem w zabawy i zajęcia. Są niezadowolone, rozżalone, lecz nie płaczą, niechętnie odnoszą się do rówieśników.
Najczęściej większość dzieci, które z trudem adoptowały się do przedszkola w początkowym okresie pobytu w nim, z biegiem czasu przystosowuje się do życia przedszkolnego. Są jednak dzieci, które przez cały okres pobytu w przedszkolu czują się źle, mają trudności w kontaktach z dziećmi i z dorosłymi, wykazują stałą tendencję do izolowania się, do samotnictwa, nigdy nie czują się swobodnie lub wykazują bierność w zajęciach wymagających współdziałania z rówieśnikami. Spotykamy również obraz nieco odmienny: dziecko wprawdzie bierze udział w zajęciach grupowych, nawiązuje kontakty z dziećmi, lecz często wywołuje konflikty, bywa agresywne, czasem złośliwe, przeszkadza innym, a nawet dezorganizuje każde współdziałanie w grupie rówieśniczej. Jak wiadomo, w wieku 3—7 następuje intensywny rozwój społeczny dziecka dzięki coraz liczniejszym kontaktom z szerszym kręgiem osób dorosłych i dzieci. Dziecko uczęszczające do przedszkola ma takich okazji więcej niż wychowywane w domu. W przedszkolu przestaje być jedynym obiektem zainteresowania, takim, jakim było w rodzinie, lecz jest jednym z wielu członków grupy, posiadającym te same uprawnienia i te same obowiązki. Należy zdawać sobie sprawę, że jest to dla dziecka sytuacja trudna, nic, więc dziwnego, że przystosowanie się do niej wymaga czasu, dużego zrozumienia i pomocy ze strony dorosłych. Wrastanie w grupę rówieśniczą następuje stopniowo, w różnym tempie u różnych dzieci .
Inaczej wygląda sytuacja rodzin wielodzietnych. Możliwość codziennych, bliskich kontaktów z rodzeństwem jest dla dziecka korzystniejsza. Dzieci takie są bardziej uspołecznione, mają bogatsze doświadczenia w kontaktach społecznych, nawet, gdy nie uczęszczają do przedszkola. Rzadziej niż jedynacy bywają otaczani przez rodziców przesadną opieką, co może wpływać na stałość nastrojów, mniejszą pobudliwość i skłonność do przerzucania uwagi z przedmiotu na przedmiot. Przejawiają też mniej cech dzieci nerwowych. Wśród rodzeństwa rodzi się głęboka przyjaźń, przychylność, które są tym trwalsze i głębsze, im większe istnieją różnice w wieku rodzeństwa.

Bibliografia

1. Rembowski J., Jedynactwo dzieci w domu i w szkole, Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk, Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk 1975.
2. Filipczuk H., Kłopoty z jedynakami, NK, Warszawa 1978.
3. Zborowski J., Uczeń jedynak, WSiP, Warszawa 1975.
4. Nartowska H., Różnice indywidualne czy zaburzenia rozwoju dziecka przedszkolnego, N.K.., Warszawa 1980.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.