X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

»» ZDALNE NAUCZANIE. U nas znajdziesz i opublikujesz scenariusze ««
Numer: 12676
Przesłano:

Znaczenie miłości w rodzinie

ZNACZENIE MIŁOŚCI W RODZINIE

Praca zaliczeniowa
dr Danuta Krzywoń

Małgorzata Kozioł
SUM P(A) Grupa III

ZNACZENIE MIŁOŚCI W RODZINIE
Rodzina zdaniem M. Braun-Gałkowskiej to grupa ludzi związana bliskimi więzami. L. Feldman z kolei twierdzi, iż "rodzina jest to system, który ma określoną strukturę, w którym panują określone reguły, i który dąży do homeostazy". Papież Jan Paweł II natomiast pisze, iż "rodzina to wspólnota życia i miłości oparta na małżeństwie, której misją jest strzeżenie, objawianie i przekazywanie miłości". I moim zdaniem jest to najbardziej trafne określenie, bowiem miłość jednoczy dwoje ludzi i w wyniku miłości tworzy się rodzina.
Chcąc poznać rodzinę, trzeba poznać wszystkie relacje panujące pomiędzy poszczególnymi jej członkami. Rodzina jest bowiem swoistym systemem działającym w pewnym społecznym kontekście, dlatego też podlega ciągłym zmianom społeczno-kulturowym, przechodzi przez szereg etapów rozwoju, przystosowuje się do zmiennych warunków, a wszystko po to, aby zachować swą ciągłość.
Rodzina to podstawowa komórka społeczna w naszym kraju. Rodzina to więzi emocjonalne, wzajemna wspólnota i odpowiedzialność za każdego z jej członków. Niezwykle istotnymi członkami rodziny staje się dziecko w momencie jego narodzenia, powiem więcej, w momencie jego poczęcia. Mąż i żona to podstawowe filary rodziny, które poprzez swój związek małżeński dążą do założenia rodziny, a więc prokreacji. Pojawiające się dziecko, czy dzieci w rodzinie niejako stanowią „zaprawę z cementu”, która winna spoić ją na tyle mocno, by ta się nigdy nie rozpadła.
Dzieci wraz ze wzrostem obserwują miłość swoich rodziców i tylko wtedy czują się bezpieczne, gdy takowa istnieje. Dzisiejsze badania dowodzą, że już dziecko w łonie matki słyszy i czuje, więc odbiera bodźce emocjonalne.
Jak powiedział Seneka „Jeśli chcesz być kochany, kochaj sam” z pewnością odnosi się do wzajemnych relacji między rodzicami, którzy poprzez wzór miłości do siebie dają poczucie bezpieczeństwa własnym dzieciom oraz uczą je miłości. W dzisiejszym zabieganym wiecie jakże rzadko mamy czas dla siebie, jak rzadko okazujemy sobie miłość. Pośpiech, rutyna, pogoń za pieniądzem, nie pewna sytuacja finansowa, brak stabilizacji na rynku pracy zabija w nas rodzicach miłość.
Każdy człowiek od najmłodszych lat uczy się miłości. Podstawowym warunkiem jej rozwoju jest poczucie bezpieczeństwa w domu rodzinnym. Natomiast od drugiego, trzeciego roku życia pojawia się potrzeba poczucia własnej wartości, którą może zapewnić tylko życzliwy stosunek kochającego otoczenia. Oba te czynniki są potrzebne do uformowania zdolności do kochania.
Założenie rodziny należy traktować jak powołanie, będące zadaniem, które podejmuje człowiek. Przygotowanie do małżeństwa i życie w rodzinie jest to ciągła praca nad sobą, nad własnym „ja”. Praca ta jest potrzebna po to, aby człowiek umiał prawdziwie kochać drugiego człowieka.
„Miłość to odpowiedzialność „ja” za „ty”.
M. Buber.
Z pewnością właściwy klimat rodziny jest pierwszym przygotowaniem do życia w rodzinie. Niezwykle istotna jest tu rola więzi emocjonalnych, która stanowi niejako fundament wszelkich prawidłowości w funkcjonowaniu każdej rodziny. Ta więź rodzinna to coś, co łączy rodzinę w radościach i smutkach. Jest niejako swoistą umowa, bezgranicznej pomocy i miłości.
„Miłości trzeba się uczyć, trzeba poddać ją próbom.
Miłość wymaga trudu i wytrwałości”
Gerhard Bergman.

Rodzina to nie tylko poczucie wzajemnej wspólnoty, ale również, a może przede wszystkim, poczucie odpowiedzialności za losy rodziny, jak i wzajemne postawy wobec jej członków. Dziecko w rodzinie, wraz ze wzrostem, coraz bardziej świadomie dostrzega wzajemną miłość rodziców i ich odniesienia, i tylko wtedy czuje się bezpiecznie, gdy przebywa w zasięgu ich wzajemnej miłości.
„Jeśli chcesz być kochany, kochaj sam”.
Seneka.
Rodzice jako pierwsi nauczyciele przekazują swym dzieciom wzory ról małżeńskich i kształtują obraz więzi rodzinnej. Więź i miłość rodzinna może istnieć tylko wtedy, kiedy dzieci będą zdawały sobie sprawę, że są rodzicom potrzebne, że liczą się w rodzinie, że ich zdanie będzie wysłuchane i wzięte pod uwagę. Rodzice mają obowiązek zaspokojenia najważniejszych potrzeb dziecka takich jak: potrzeba miłości, bezpieczeństwa, akceptacji, kontaktu, samodzielności, twórczości, a także pomocy we właściwej hierarchizacji wartości.
Rodzice muszą zrozumieć, iż rola rodzicielska nie ogranicza się do zapewnienia dziecku bytu materialnego, czego niestety doświadczamy w dzisiejszych czasach.
Dziecko, które spostrzega swoich rodziców jako osoby tworzące
i trwające w szczęśliwym związku, będzie identyfikowało się z taką postawą, przejmując od rodziców pozytywne cechy i wzorce zachowań. Aby takie szczęście mogło być odzwierciedlane w rodzinie i przyszłości dzieci, rodzice
w relacji do siebie i swojego potomstwa powinni podjąć zdecydowane kroki.
Rodzice, którzy trwają w związku i są w miarę szczęśliwymi małżonkami mogą w relacjach ze swym dzieckiem, a także między sobą spełnić szereg uwarunkowań sprzyjających rozwojowi jego osobowości. Szczęśliwi rodzice widzą w dziecku przedłużenie swojego szczęścia, cieszą się jego rozwojem, sukcesami, jest ono dla nich ważne i kochane. Rodzice zadowoleni z rodziny, którą udaje im się tworzyć będą przekazywać swoim dzieciom pozytywne wzorce do identyfikacji. Wtedy wspólnota rodzinna będzie źródłem dobrych postaw, emocji, zachowań, umiejętności życiowych, dzieci będą umiały odróżniać dobro od zła, będą kierowały się w życiu wartościami i miłością.

Jakaż to miłość rodzicielska, gdy nasze własne dziecko biega po podwórku` z kluczem na szyi lub przez cały dzień jest pozostawione samo w domu bądź pod opieką obcych. Karygodne zdaje się zostawianie dziecka na wiele godzin samego przed komputerem, z telefonem komórkowym czy Internetem. A wszystko dlatego, że rodzice, najbliższe osoby dla dziecka nie mają dla niego czasu. Robienie kariery, pogoń z pieniądzem to wszystko przyczynia się do tego, iż my rodzice nie mamy czasu porozmawiać z dzieckiem o jego problemach, trudnościach, porażkach czy sukcesach szkolnych. I tutaj należy się pewne sprostowanie, ale nie w kwestii obrony zachowań rodziców, raczej obwiniania naszego ustroju, bowiem wymogi rynku pracy są bezwzględne i to zmusza nas rodziców do ustawicznego dokształcania się, podporządkowania wymogom pracodawcy. Niestety muszę stwierdzić, iż w dzisiejszych czasach rodzina i jej posiadanie nie jest sprawą priorytetową dla młodego pokolenia.
Prawidłowość funkcjonowania rodziny oraz wzajemna miłość w niej panująca uzależniona jest w dużej mierze od postaw rodzicielskich jako źródła efektów wychowawczych. Aby procesy wychowawcze dziecka mogły przebiegać prawidłowo, postawę wychowawczą obojga rodziców muszą być jednakowe, nie powinny być rozbieżne i przeciwstawne. W przeciwnym razie przynosi to wiele szkody dla zdrowia psychicznego dziecka.
Rodzice jako bliscy sobie ludzie wobec siebie i w relacji do dzieci powinni zadbać o dobry klimat życia rodzinnego. Jeżeli okazują sobie wzajemnie i dzieciom czułość, życzliwość i przywiązanie poprzez miłe gesty, uśmiech, dobre słowa oraz tworzą pogodną, radosną atmosferę, wówczas ukształtują u swoich dzieci taki właśnie obraz rodziny. Dobre wzorce wyniesione z domu będą podstawą do stworzenia w przyszłości kolejnych dobrych wspólnot rodzinnych, opartych na miłości i wartościach moralnych.
Od współdziałania rodziców w wychowaniu dzieci, od dawanego przez nich przykładu, dzielenia się obowiązkami, troskami, od atmosfery zaufania zależy rozwój ich dzieci, a także osobiste doskonalenie się na każdym etapie rozwoju ich życia.
To, co dziecko zobaczy w rodzinie i przeżyje weźmie ze sobą w życie i przyjmie za własne doświadczenia. Jeżeli nie wyniesie z domu rodzinnego przykładu dobrego ojcostwa i macierzyństwa na przykładzie własnego ojca i matki to zostanie pozostawione same sobie, nie będzie umiało uznawać, podziwiać innych oraz przeżywać zadań rodzicielskich i społecznych w najlepszy sposób.
Wszyscy członkowie rodziny wzajemnie wywierają kształtujący wpływ na siebie poprzez wspólne istnienie, zachowanie, przebywanie, otwartość, potrzebę pomocy. Wzajemne kontakty matki i ojca są ważne w oczach dziecka, dlatego małżonkowie zachowując tożsamość rodzicielską nie mogą zapomnieć o tożsamości małżeńskiej, wzajemnym dialogu, wyrażaniu swoich uczuć, problemów. Rozmawianie, wyrażanie emocji są podstawą dla istnienia zdrowego związku, a tym samym zdrowo funkcjonującej rodziny.
Prawidłowe postawy rodzicielskie to przyjęcie takiego zachowania się rodziców wobec dziecka, gdzie uwypukla się miłość do dziecka poprzez darzenia go uczuciem, jego akceptacji, uzna-nie dziecka bez narzucania własnych marzeń i przeświadczeń. Czyli jest to kochanie dziecka bez żadnego ,,ale”. To miłość bezgraniczna, bezwarunkowa, piękna, jedyna i niepowtarzalna.
,,Miłość prawdziwa zaczyna się wtedy, gdy niczego nie oczekuje się w zamian”
A. de Saint-Exupery.
Postawy rodzicielskie w procesie wychowawczym dziecka są różnorodne. Spotyka się często postawę nadopiekuńczą, która ogranicza możliwości rozwojowe dziecka. Nadopiekuńczość rodziców wobec dzieci ujawnia się bardzo często w codziennym życiu w formie zaborczości a nawet despotyzmu. Rodzice z góry zakładają pewne plany wobec swego dziecka: ono musi być najlepsze, najmądrzejsze, najładniejsze. Bardzo często zdarza się, iż takie dziecko nad którym nadmiernie rodzice skupiają uwagę buntuje się, traci kontakt emocjonalny z rodziną. Niejednokrotnie zaczynają się problemy wychowawcze. Dziecko zaczyna szukać sposobności by unikać domu rodzinnego i szuka wsparcia poza nim.
„Miłość matki i miłość ojca są dla dziecka niczym słońce i ziemia dla rośliny: nie można egzystować bez któregokolwiek z nich – roślina wtedy zamiera, a dziecko w kalectwo wewnętrzne popada”.
Słowa te jasno określają, czym są dla dziecka rodzice, ich miłość, jak ważna jest rodzina. Dwoje bliskich sobie ludzi postanawia być razem po to, aby wspólnie żyć, wspomagać się, rozwijać we własnej miłości oraz by pielęgnować nowe życie, którym w rodzinie są dzieci. Nie jest to łatwe do wypełnienia życiowe zadanie. Związane jest ono z wielką odpowiedzialnością za drugą osobę.
Rodzina nie opiera się tylko na wartościach materialnych, lecz powinna tworzyć wspólnotę ducha, myśli i serca, powinna zaspokajać potrzeby emocjonalne i psychiczne jej członków.
Czy wszyscy rodzice potrafią zapewnić swoim dzieciom atmosferę ciepła rodzinnego? Codzienność życia, które wokół nas się toczy wskazuje odpowiedź jak jest naprawdę. Jest wiele rodzin, które są wzorem i przykładem dla innych w wychowaniu dzieci, kształtowaniu ich osobowości, rozwoju emocjonalnym opierając swoje działania na miłości, zaufaniu, poczuciu bezpieczeństwa.

KŁÓTNIE W RODZINIE, A MIŁOŚĆ
Warto zauważyć, iż dwoje ludzi, którzy zakładają rodzinę różnią się między sobą pod wieloma względami. Te różnice właśnie niejednokrotnie wpływają na kłótnie w małżeństwie, chociaż niektórzy psychologowie twierdzą, iż takowe są w małżeństwie zdrowym i normalnym zjawiskiem. Trudno bowiem sobie wyobrazić życie pod jednym dachem bez choćby małych sprzeczek.
Z pewnością kłótni należy unikać przy dzieciach, bowiem jak pisze S. Kluczyńska „dziecko zazwyczaj ma tendencje do przypisywania sobie winy za kłótnie domowe. Może myśleć, że to z jego powodu rodzice nie mogą się ze sobą porozumieć. Może dlatego, że było niegrzeczne, a może już go nie chcą? Zaczyna się zastanawiać, czy rodzice nadal go kochają i potrzebują. Niezaspokojona potrzeba miłości i akceptacji powoduje przygnębienie i smutek. Dziecko źle o sobie myśli : jestem beznadziejny, nic mi się nie udaje, nikt mnie nie kocha itd. Unika kontaktów z rówieśnikami w obawie, że go zdemaskują, wyśmieją, wyszydzą (oni są w porządku, ich rodzice się nie kłócą). Dziecko zamyka się w sobie, przeżywa silne napięcie, ma coraz liczniejsze wątpliwości. Jego sytuacja jeszcze bardziej się pogarsza, gdy rodzice oczekują, by się opowiedziało po czyjej jest stronie, kto ma rację”. Trzeba zatem wziąć pod uwagę powyższe negatywne, nieraz nieodwracalne skutki.
Jeżeli nie jesteśmy w stanie unikać kłótni, bo taka jest prawda, to warto w tym momencie przytoczyć przynajmniej kilka zasad związanych z problemem kłótni przy dzieciach. Tak więc drodzy rodzice jeśli już się kłócicie to:
- Unikajcie raniących słów i obraźliwych epitetów.
- Trzymajcie się konkretnych, realnych spraw. Mówcie o faktach a nie ointerpretacjach.
- Pozwólcie partnerowi przedstawić jego punkt widzenia i zaakceptujcie to, że on także może się z czymś źle czuć.
- Nie dopuśćcie do tego, by kłótnia przybierała na sile. Zróbcie np. przerwę na zaparzenie herbaty - to pozwoli wam trochę ochłonąć, zanim znów zaczniecie dyskusję.
- Zamiast wypraszać dzieci z pokoju, sami przenieście się gdzie indziej, mówiąc im, że macie problem i chcecie o nim w spokoju porozmawiać
- Nigdy nie włączajcie dziecka do swoich kłótni i nie proście, aby opowiedziało się po czyjejś stronie.
- Pamiętajcie, że stałe spory na temat wychowania dzieci to wasz problem, więc nie obciążajcie nimi dziecka.
- Jeśli w burzliwych okresach waszego małżeństwa dziecko przeżywa niepokój i napięcie, rozmawiajcie z nim, by mogło wyrazić swoje myśli i uczucia. W bardzo trudnych sytuacjach całej rodzinie może być potrzebna pomoc psychologa.
- Pamiętajcie, że napięta atmosfera jest większym złem niż ujawnienie negatywnych uczuć. Kłótnia, zdaniem Hanny Samson, nie musi oznaczać końca miłości, a nawet może służyć poprawieniu stosunków z partnerem.

AGRESJA W RODZINIE A MIŁOŚĆ
W życiu rodzinnym wielką nieprawidłowością wychowawczą, wpływającą na procesy rozwojowe dziecka, są postawy agresji wobec siebie nawzajem.
Różne sytuacje konfliktowe w rodzinie, a głównie alkoholizm powoduje nawarstwianie się agresji. W nich rodzi się nienawiść do własnych rodziców. W ich rodzinie nie ma miłości, nie ma wzorca prawidłowych postaw rodzicielskich opartych na pozytywnych więziach, wzajemnym poszanowaniu i uczuciu. Brak powyższego, może odbić się negatywnie na całokształcie rozwoju emocjonalne-go dziecka, a także może mieć negatywne skutki w przyszłości już jako człowieka dorosłego.
Wszelkie nieprawidłowości w rodzinie, gdzie uwidocznione są błędne postawy rodzicielskie: obojętność, nadopiekuńczość czy wzajemna agresja, przyczyniają się do powstawiania różnych zaburzeń emocjonalnych u dziecka. Dzieci z takich rodzin są nadpobudliwe, nie potrafią odnaleźć się w środowisku rówieśników, są agresywne lub zamknięte w sobie, mają również niskie po-czucie własnej wartości.
Tak wiec aby dziecko mogło się prawidłowo rozwijać potrzebne są nie tylko niezbędne warunki materialne, ale przede wszystkim potrzebny jest prawdziwy dom. Dom nacechowany wzajemną miłością, poszanowaniem, zrozumieniem, poczuciem wspólnoty i tolerancji. W prawidłowo funkcjonującej rodzinie, wszystko zależy od wzajemnego zrozumienia, dobrej woli rozsądku a przede wszystkim wzajemnej miłości.
Myślę że, aby rozsądnie i mądrze kochać dziecko należy w tym szybkim i trudnym tempie życia, znaleźć czas na wzajemną miłość, uczucie, poszanowanie zrozumienie i akceptację.
Jednocześnie ważne jest, aby prawidłowe postawy rodzicielskie wobec dziecka były jednolite u obojga rodziców. Tylko takie warunki zapewnią dziecku ciepło i dobro rodzinne a tym samym poczucie miłości i bezpieczeństwa jako podstawę prawidłowego rozwoju psychofizycznego dziecka, a także prawidłowego rozwoju całej rodziny.
Podsumowując te myśli, uważam że miłość w rodzinie powinna opierać się na wzajemnym szacunku, wierności, odpowiedzialności, życzliwości, zaufaniu, poczuciu bezpieczeństwa, na trosce o prawdziwe dobro drugiej osoby, umiejętności przebaczania i bezinteresowności. Taka rodzina przetrwa bowiem dobry i trudny czas, jest pełna nadziei, wszystko przetrzyma i jest trwałym związkiem małżeńskim.
Trudno nie zgodzić się z dr Rossem Campbellem, psychiatrą amerykańskim, autorem bestsellera "Jak naprawdę kochać dziecko", kiedy mówi, że właściwej miłości nigdy nie jest za dużo. Niewłaściwa miłość utrudnia rozwój emocjonalny dziecka, ponieważ nie zaspokaja jego potrzeb i czyni je zależnym od rodzica.
Jedną z form złej miłości jest zaborczość - poprzez kontrolowanie, manipulację lub szantaż emocjonalny rodzic trzyma dziecko w stałej zależności od siebie. Takie dziecko staje się jednostką uległą, łatwą zdobyczą dla osób o autorytarnej osobowości albo sekt. Inny rodzaj złej miłości to uwodzicielstwo - świadome lub nieświadome dążenie dorosłego do pobudzenia zmysłowo-seksualnych uczuć w kontakcie z dzieckiem.
Kolejny typ destruktywnej miłości, substytucja, polega na przeżywaniu swego życia poprzez dziecko. Dotyczy to na przykład matek obsesyjnie zainteresowanych intymnymi szczegółami z randek córek, w ten sposób odnosząc się do własnej przeszłości.
Jeszcze inny rodzaj złej miłości to odwrócenie ról - kiedy rodzic oczekuje od dziecka, że przejmie ono nad nim opiekę i będzie zaspokajało jego potrzeby. W tych warunkach dziecko nie może rozwijać się normalnie, a za swą przedwczesną dorosłość płaci nieraz zaburzeniami psychicznymi.
Dziecku potrzebna jest nietoksyczna miłość jego rodziców. Potrzebuje ono także zobaczyć miłość pomiędzy rodzicami. Każdy zatem rodzic powinien pamiętać, że „wiara, nadzieja i miłość” to trzy podstawowe wartości, najważniejsze uczucia. Przez życie idziemy zawsze z małym światełkiem w sercu, które z czasem się powiększa i świeci coraz jaśniej – jest to nadzieja. Pomaga ona przetrwać trudne, ciężkie sytuacje.
Wiara pomaga nam zrozumieć coś, czego nie potrafimy pojąć.
Miłość to część życia, która nas uczy zrozumienia i cierpliwości, pojednania i poświęcenia dla drugiego człowieka.
Życie bez wiary, nadziei i miłości jest płytkie, nieważne i bez sensu. Ze wszystkich darów te uczucia są najbardziej ukryte, niedostrzegalne, ale jednocześnie najważniejsze i najsilniejsze”.
Jak więc widać u podstaw prawidłowego rozwoju dziecka musi stać miłość, zbudowana na mocnym fundamencie jakim jest wzajemne się nią obdarowywanie. To trudna miłość, ale jakże piękna i nieporównywalna do żadnej innej. Takiej miłości życzę wszystkim i sobie również.


BIBLIOGRAFIA

1. Adamski F., „Wychowanie w rodzinie”, Kraków 1982
2. Alcalde S., Dwadzieścia błędów dzisiejszych rodziców, Kraków 2008,
3. Braun Gałkowska. M., Psychologia domowa, Olsztyn 1990,
4. Drzewiecki M., Kochać i wymagać, Kraków 2006,
5. Feldman L, Łączenie terapii indywidualnej i rodzinnej, Gdańsk 1996,
6. Gajda M. M., Rodzice w akcji. Jak przekazywać dzieciom wartości, Częstochowa 2010,
7. Homplewicz J., „Pedagogika rodziny”, Rzeszów 2000.
8. Jan Paweł II, Adhortacja apostolska,
9. Łuczak H., „Dorastanie do miłości”, Warszawa 1990.
10. Mastalski J, Jak dobrze wychować dziecko?, Salwator 2009,
11. Miller M., Mury milczenia, Warszawa 1991,
12. Misiewicz H., Rola rodziny w kształtowaniu postaw, Warszawa 1986,
13. Rembowski J. , Więzy uczuciowe w rodzinie, Warszawa 1972,
14. Wiśniewska-Roszkowska K., „Zbudować małżeńskie szczęście”, Marki-Struga k/Warszawy 1995.
15. Wiśniewska-Roszkowska K., Znak miłości?, TP 10 (1978),

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.